Karnawał „Solidarności” w Grodzisku Wielkopolskim

opublikowano: 2010-05-22, 16:53
wszelkie prawa zastrzeżone
Druga połowa lat siedemdziesiątych w Polsce okazała się preludium do kryzysu. I Sekretarz KC PZPR, Edward Gierek, przez pierwsze lata rządów dążył do dynamicznego rozwoju kraju. Jednak po 1975 roku polityka gospodarcza państwa zaczęła się załamywać. Stale rosnące ceny przyczyniły się do frustracji i niezadowolenia Polaków. Gospodarka nie nadążała za zwyżkującymi potrzebami konsumpcyjnymi, które rozbudził Gierek, zaciągając na Zachodzie kredyty. Wzrosły koszty obsługi zadłużenia zagranicznego, doprowadzając państwo polskie do klęski gospodarczej.
reklama

Przez kraj przeszła fala strajków. Szczególnie dramatyczny przebieg przybrały wydarzenia w Ursusie, Radomiu i Płocku w 1976 roku. W wyniku starć z milicją i ZOMO zginęły 2 osoby, kilkaset zostało rannych.

Polacy zaczęli wyrażać opinie na temat rządzących krajem. Oburzone władze zapoczątkowały represje wobec przeciwników politycznych. We wrześniu 1976 roku, w celu ochrony uciskanych pracowników zakładów przemysłowych, powołano Komitet Obrony Robotników. Wydarzenie to uznaje się za początek zorganizowanej i jawnej opozycji. Oczywiście nie tylko KOR był zaangażowany w taką działalność. Należy wspomnieć również o Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (25 marca 1977 roku), Wolnych Związkach Zawodowych na Śląsku i Wybrzeżu (od lutego do kwietnia 1978 roku), Ruchu Młodej Polski (lipiec 1979 roku) i Konfederacji Polski Niepodległej (1 września 1979 roku) oraz uczonych, studentach, duchownych i całej rzeszy Polaków angażujących się w działalność na rzecz poprawy sytuacji w kraju.

Jednak dopiero fala strajków z lipca i sierpnia 1980 roku okazała się przełomowym momentem w powojennej historii naszego kraju. Kryzys społeczno-polityczny osiągnął punkt szczytowy, ponieważ zadłużenie kraju przekroczyło zdolności płatnicze państwa.

Zaczęły się strajki robotników między innymi w Mielcu, Poznaniu, Tarnobrzegu, Świdniku, Tczewie, Warszawie i Lublinie. Z początku rząd ze spokojem przyjmował wiadomości o kolejnych ogniskach strajkowych, jako że były one trwałym elementem krajobrazu komunistycznej Polski. Protesty te biegły według innych scenariuszy niż te z roku 1956, 1970 czy 1976, ponieważ robotnicy nie wychodzili poza teren fabryk, utrudniając w ten sposób podjęcie „siłowej interwencji”. Władze państwowe nie mogły znaleźć skutecznego sposobu na rozwiązanie zaistniałej sytuacji.

Polacy uświadomili sobie swą siłę, głównie dzięki wsparciu Jana Pawła II, który, mimo oporów władz PRL-u, odwiedził w czerwcu 1979 roku swoich rodaków. To w trakcie tej pielgrzymki rozbudził aspiracje wolnościowe Polaków. Rok później, podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Moskwie, tyczkarz Władysław Kozakiewicz na oczach całego świata zaprotestował wobec dyktatury komunistycznej. Pokazał gest, który przeszedł do historii jako „gest Kozakiewicza”. Polacy mieli już dość uległości wobec ZSRR. Fala strajków latem 1980 roku stanowiła zakwestionowanie istniejącego status quo.

Kluczowy okazał się strajk w Stoczni im. Lenina w Gdańsku, który rozpoczął się 14 sierpnia 1980 roku. Zaczynem stało się zwolnienie z pracy w stoczni Anny Walentynowicz i Lecha Wałęsy. Ten początkowo lokalny bunt szybko przerodził się w protest o podłożu ekonomicznym i politycznym. Na czele powstałego 17 sierpnia 1980 roku Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego stanął Lech Wałęsa. Komitet ogłosił 21 postulatów, w których żądano między innymi powstania wolnych i niezależnych związków zawodowych, prawa do strajku i wyższych zarobków. Dzień później wybuchł strajk powszechny w Szczecinie, a powstały MKS zażądał również prawa do organizowania wolnych związków zawodowych.

reklama
Anna Walentynowicz trzyma w ręce plakat „Solidarności” z dzieckiem (fot. Jacek Krzyżyński Otłoczyn, na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach 3.0)

Wydarzenia te wywołały oddźwięk w całym kraju. W regionie poznańskim 22 sierpnia 1980 roku 55 intelektualistów poznańskich wyraziło w „liście otwartym” solidarność ze strajkującymi stoczniowcami na Wybrzeżu. Społeczeństwo województwa poznańskiego jako pierwsze w kraju poparło Gdańsk!

Na fali protestów w Gdańsku 25 sierpnia 1980 roku przystąpili do strajku pracownicy firmy „Spomasz” z Gniezna, a cztery dni później, w Poznaniu, strajk solidarnościowy zainicjowali pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Przez kilka dni po ulicach Poznania nie jeździły tramwaje i autobusy, a strajk zakończył się 31 sierpnia 1980 roku po podpisaniu porozumień w Gdańsku.

Analogiczne porozumienia podpisano w Szczecinie (30 sierpnia 1980 roku) i Jastrzębiu (3 września 1980 roku). Na ich mocy możliwe stało się utworzenie 17 września 1980 roku Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” i w konsekwencji sądowe zarejestrowanie nowego związku przez sąd, co nastąpiło 10 listopada 1980 roku.

Władze zmuszone były pójść na kompromis z protestującymi, ponieważ według raportu MSW z 30 sierpnia 1980 roku w 28 województwach strajkowało 700 zakładów i przeszło 700 tysięcy pracowników. W tym okresie na terenie Poznania zastrajkowało ponad 20 zakładów pracy, między innymi Zakłady Przemysłu Metalowego im. Hipolita Cegielskiego i Poznańska Fabryka Maszyn Żniwnych.

Podpisanie porozumień na Wybrzeżu zostało przyjęte przez Wielkopolan z ogromnym entuzjazmem, dlatego też wrzesień i październik 1980 roku stały się okresem tworzenia pierwszych struktur założycielskich NSZZ „Solidarność” w województwie poznańskim. „Solidarność” była wielkim politycznym projektem, który doprowadził do spontanicznych działań nie tylko w miastach wojewódzkich. Ludzi gotowych do walki o godne życie można było spotkać niemal w każdej miejscowości i wsi.

„Solidarność” powstaje w Grodzisku

Grodziszczanie na wieść o powstających na terenie kraju strukturach „Solidarności” już wczesną jesienią zajęli się organizowaniem w miejscowych zakładach pracy KZ NSZZ „Solidarność”.

reklama

Pierwszy komitet „Solidarności” powstał w Zespole Opieki Zdrowotnej na początku października 1980 roku. Rejestracji w stolicy Wielkopolski dokonała należąca do PZPR Barbara Pietruszewska z mężem. W skład komitetu założycielskiego weszli Wiesław Kieroński, Pietruszewska, Andrzej Borucki, Wojciech Gajdziński, Bolesława Domagała. Dalej „Solidarność” założono w Grodziskiej Fabryce Wyposażenia Wagonów „Growag”, w której grupa pracowników na czele z Włodzimierzem Kasperczakiem i Andrzejem Kruczkowskim chciała rozdzielenia związków zawodowych na branżowe i NSZZ „Solidarność”.

Wpinki grodziskiej „Solidarności” (ze zbiorów Kazimierza Wróbla)

Od 15 października 1980 roku 15 osobowa Rada Zakładowa sprawowała swoje czynności związkowe w składzie trzyosobowym. 1 grudnia 1980 roku członkowie Związku Zawodowego Metalowców podpisali oświadczenia o rezygnacji z członkostwa w ZZM, zgłaszając jednocześnie akces do „Solidarności”.

18 grudnia 1980 roku odbyły się w „Growagu” wybory do władz nowego Związku, podczas których na stanowisko przewodniczącego KZ wybrano Kasperczaka, a na zastępcę Marię Dziurlę. Na początku 1981 roku 500 pracowników było członkami NSZZ „Solidarność”, a tylko 35 należało do ZZM. Członkowie dwóch związków zawodowych zawsze działali w interesie swoich członków, uwzględniając dobro ogółu i fabryki konsultując ważne decyzje zawsze z kierownictwem zakładu.

Kolejne struktury Związku powstały w Przedsiębiorstwie Produkcji Wód Mineralnych „Woda Grodziska”, Zakładach Mięsnych (Roman Chojnacki), Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem”, Zakładzie Wyposażenia Samochodów „Polmo FSR”, Spółdzielni Inwalidów „Wielkopolanka” (Budych i Andrzej Piaskowski), Grodziskiej Spółdzielni Pracy im. gen. Karola Świerczewskiego (Kazimierz Wróbel i Irena Kucharczak) i Państwowym Gospodarstwie Rolnym w Ptaszkowie (Jan Brzeziecki i Jan Nowicki). Szacuje się, że w szczytowym okresie do „Solidarności” zapisało się 2900 pracowników miejscowych zakładów pracy.

reklama

W okresie formowania się miejscowych struktur „Solidarności” pracownicy niektórych zakładów domagali się polepszenia warunków finansowych i wolnych sobót, między innymi załoga Wytwórni Pasz „Bacutil” 19 września 1980 roku przerwała pracę w godzinach od 6.00 do 8.30. W tym samym dniu popołudniu odbyło się spotkanie z kierownictwem przedsiębiorstwa, ale bez powodzenia. Do 30 września 1980 roku następowały codziennie kilkugodzinne przerwy w pracy. Dopiero akceptacja postulatów przez dyrektora doprowadziła do zaprzestania protestów.

Zdzisław Jankowski, który pracował w GSP na stanowisku inspektora BHP wspomina: Doskonale pamiętam przekształcenia (…) w nowy Związek „Solidarność”. (…) Spółdzielnia wówczas zatrudniała z pracownikami chałupniczymi około 700 osób. Nie każdy z tych ludzi należał do związku zawodowego. Pamiętam, jak wiosną 1981 roku, krótko przed świętem 1-ego Maja, do biura, gdzie pracowałem, zaczęto znosić dawne legitymacje związkowe i ci sami ludzie prawie wszyscy zaczęli się zapisywać do zarejestrowanej w Poznaniu przy ul. Zwierzynieckiej „Solidarności”. Nasza nowa organizacja nosiła nr rejestracji 714 .

Według Wojciecha Gajdzińskiego okres ten był spontaniczną, dość chaotyczną rewolucją, której celów nikt nie potrafił przewidzieć. (…) „Solidarność” to siła dążąca do zmian (…), ale w ramach ustroju i sytuacji międzynarodowej. (…) Tworzenie Związku przebiegało sprawnie. Pracownicy zakładów pracy zapisywali się licznie i spontanicznie. Z rezerwą i strachem odnosiła się kadra kierownicza. (…) Ludzie realizowali się doskonale. Byli pełni entuzjazmu. Struktury nie zdołały skostnieć i zbiurokratyzować się. (…) O ambicjach politycznych trudno powiedzieć, ponieważ większość nie chciała rezygnować z pracy uważając działalność jako posłanie do jakiegoś momentu .

reklama

Problemy i sukcesy

Banknot 1 PiERDol (Pierwyj Eksperimientalnyj Ruskij Dolar) z wizerunkiem Jerzego Urbana (ze zbiorów Kazimierza Wróbla)

 „Solidarność” to głównie ruch społeczny, dlatego zapisywali się również pracownicy miejscowych szkół. Pierwsi byli nauczyciele szkół ponadpodstawowych, którzy 24 listopada 1980 roku założyli Koło NSZZ „Solidarność” przy Zespole Szkół pod dyrekcją Antoniego Kłaka. Do Komitetu Założycielskiego weszli Ewa Tomczak (przewodnicząca), Józefa Gąsior, Jadwiga Łacheta, Zachariasz Wojciechowski i Wojciech Malkiewicz. Po kilku dniach od rejestracji w Poznaniu zapisały się kolejne osoby i nowo powstały związek liczył 24 członków. Z kolei nauczyciele szkół podstawowych założyli związek w Szkole Podstawowej nr 1 w lutym 1981 roku. Było to tym łatwiejsze, że dyrektor gminny Władysław Jagaciak nie robił problemów. Stało się to możliwe dzięki zabiegom Andrzeja Matysiaka. Omawiając sytuację w szkolnictwie, I sekretarz KMG Józef Ziółkowski podkreślał:

Realizacja zadań dydaktyczno-wychowawczych przebiega prawidłowo, chociaż grono pedagogiczne pod względem zapatrzeń politycznych jest zróżnicowane. Szczególnie różnorodny jest stosunek do aktualnej działalności NSZZ „Solidarność”, która zdaniem części nauczycieli zmienia swe oblicze. Współpraca między Dyrekcją, POP i kołem NSZZ „Solidarność” układa się dobrze z pełnym zrozumieniem aktualnej sytuacji społeczno-politycznej i gospodarczej. (…) Od października 1980 roku w placówkach oświatowo-wychowawczych działają dwa związki zawodowe: Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” skupiający 78 członków. Do „Solidarności” należą wszyscy pracownicy Zespołu Szkół, część nauczycieli i wszyscy pracownicy obsługi zbiorczej szkoły gminnej – Szkoły Nr 1 oraz część pracowników obsługi pozostałych placówek na terenie miasta. (…) Łatwo daje się zaobserwować postępujące napięcie psychiczne wśród wszystkich pracowników – głównie nauczycieli, co spowodowane jest znacznymi niedostatkami dotyczącymi warsztatu pracy nauczyciela i ucznia, jak braki i nieterminowy wpływ podręczników, zeszytów oraz innych artykułów szkolnych, niepewność co do zaopatrzenia szkół w opał .

reklama

Na przełomie października i listopada 1980 roku, w sali GSP, odbyło się pierwsze zebranie międzyzakładowe na terenie gminy Grodzisk Wielkopolski. Pod koniec listopada utworzono Międzyzakładową Komisję Koordynacyjną. Przedstawiciele kilkunastu zakładów pracy debatowali na terenie PPWM „Woda Grodziska”.Działacze „Solidarności” byli pod stałą kontrolą MO i SB, ale również kierownictwo partii interesowało się opozycjonistami w poszczególnych zakładach pracy. Partia oficjalnie nie utrudniała działalności i większość członków Komitetu Miejsko-Gminnego patrzyła na Związek bardzo przychylnie. Podczas posiedzenia egzekutywy sekretarz POP Stanisław Golczak mówił o sytuacji w Warsztatach Remontowo-Montażowych: Nastrój wśród załogi dobry. Plan wykonano w 107% do sierpnia 1981 roku. Współpraca z dyrekcją i związkami zawodowymi w tym z „Solidarnością” dobra. Członkowie partii są członkami „Solidarności” .5 czerwca 1981 roku przed kościołem NSPJ na Nowym Rynku odbyła się msza święta „Solidarności” za Ojczyznę. Podczas nabożeństwa poświęcono krzyże zakładowe i Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej. Nie było problemów z organizacją uroczystości, aczkolwiek duchowni z grodziskich parafii odnosili się do związku z rezerwą.

reklama
Delegacja grodziskiej „Solidarności” z przewodniczącym Wojciechem Gajdzińskim (po lewej), Ireną Kucharczak i Andrzejem Boruckim (ze zbiorów Kazimierza Wróbla)
Duchowni, którzy uroczyście odprawiali nabożeństwo (od lewej): ks. Radzisław Nowicki, ks. Kazimierz Ciszewicz, ks. Stachowiak i o. Zdzisław Regulski (ze zbiorów Zdzisława Jankowskiego)

Pamiętam, że do tej wielkiej uroczystości przygotowały się wszystkie „Solidarności” z Grodziska Wielkopolskiego. Zrobiliśmy po zakładach zbiórki pieniędzy na zakup 3 ornatów i 3 kielichów mszalnych, które z kolegami zakupiliśmy u św. Wojciecha w Poznaniu. Będąc na wczasach zakładowych we Władysławowie w tamtejszym pięknym kościele zapoznałem się z zespołem muzycznym Kleryków Zgromadzenia Zmartwychwstańców. Dali się przekonać i cały zespół muzyczno-wokalny na uroczystość tę przyjechał z Poznania. W dniu odprawienia nabożeństwa (…) panie z Grodziskiej Spółdzielni Pracy (…) ustawiły i udekorowały piękny ołtarz. Już na godzinę przed Mszą Świętą zaczęło brakować miejsc siedzących i stojących. Ludzi było kilka tysięcy, gdyż takiej uroczystości w Grodzisku Wielkopolskim nie było od kilkunastu lat. Poszczególne delegacje „Solidarności” zasiadły przed ołtarzem z krzyżami. Krzyże te zostały poświęcone i później przeniesione do szkół, szpitali, zakładów pracy itp. Mszę Świętą odprawiło 4 kapłanów – ks. Kazimierz Ciszewicz, ks. Radzisław Nowicki, o. Zdzisław Regulski z Woźnik i ks. Stachowiak. Był również schorowany wówczas ks. kanonik Czesław Tuszyński. Piękne kazanie patriotyczne o Ojczyźnie wygłosił o. Zdzisław. Było to naprawdę piękne i wzniosłe duchowo przeżycie. Zaprosiłem (…) delegację „Ceglorza” – bastion wielkopolskiej „Solidarności”. Po uroczystościach zespół muzyczny kleryków dał (…) koncert piosenek patriotycznych. Szczególnie bisowana była piosenka „Kwiaty polskie”. (…) Wiemy dobrze, że całość uroczystości kościelnych dość pilnie była obserwowana z tylnych uliczek jak i z budynku słodowni przy Rynku przez milicję z Grodziska i Nowego Tomyśla. Tylko w tym czasie Grodzisk odważył się zorganizować na tak dużą skalę uroczystość religijną – wspomina Zdzisław Jankowski.

reklama
Ks. kanonik Czesław Tuszyński (po lewej) (ze zbiorów Janiny Nyszczyj)

Transparent „Solidarności” wykonał Józef Wasilewski, który w kościele NSPJ był organistą. Wielokrotnie był później przesłuchiwany przez grodziską SB, ale nie wydał przyjaciół, którzy pomagali mu w wykonaniu transparentu. O oprawę muzyczną zadbał również kapelmistrz Grodziskiej Orkiestry Dętej Stanisław Słowiński, który dał przepiękny koncert, który poruszył wszystkich obecnych.

Kapelmistrz Stanisław Słowiński z Grodziską Orkiestrą Dętą (ze zbiorów Kazimierza Wróbla)

Należy dodać, że Grodziszczanie uczestniczyli miesiąc wcześniej w podobnej uroczystości w Woźnikach, gdzie przyjechały delegacje z niemal całego województwa. Na terenie miasta na każdym kroku przypominano o ważnych rocznicach państwowych, które były w tym czasie zakazane między innymi Konstytucji 3 maja, cudu nad Wisłą. Organizowane masówki i koncerty w Parku Miejskim cieszyły się bardzo dużym poparciem społeczności lokalnej.

Niestety, w połowie roku 1981 z dnia na dzień pogarszała się sytuacja ekonomiczna w kraju, boleśnie odczuwano braki na półkach sklepowych. Wielkopolanie musieli godzinami stać w kolejkach przed sklepami, często odchodzili poirytowani z powodu niemożliwości zakupu wybranego produktu.

Społeczeństwo winę za trudną sytuację zrzucało na władze, które jego zdaniem świadomie prowadziły taką działalność, żeby zrzucić odpowiedzialność na opozycję. W wielu zakładach pracy województwa poznańskiego wybuchały strajki po tym, jak zmniejszono racje żywnościowe na kartki. Głośno zaczęto mówić, że sytuacja przerosła władze, które planują wprowadzić stan wyjątkowy.

W atmosferze ogólnonarodowego niezadowolenia odbyły się wybory we wszystkich strukturach „Solidarności”, które miały okazać się chwilą prawdy dla przyszłości demokracji w Polsce, ponieważ miały uwierzytelnić działalność związku. Wybory Zarządu Regionu odbyły się 11 i 12 lipca 1981 roku w hali Międzynarodowych Targów Poznańskich. Przed wyborami w TVP Poznań nadawane były audycje prezentujące kandydatów do władz Związku w Wielkopolsce.

reklama
Podział mandatów na listy cząstkowe podczas Wyborów Regionalnych z 1981 r. (ze zbiorów Kazimierza Wróbla)

Grodziską „Solidarność” na zjeździe regionu reprezentował Zdzisław Jankowski i Wiesław Kieroński, który kandydował do władz Zarządu Regionu, będąc jednocześnie kandydatem na Zjazd Krajowy. Przez 3 dni braliśmy udział w obradach (…) Było to dla mnie wielkie przeżycie, gdyż tam dopiero zapoznałem się z prawdziwą demokracją, której do tej pory w Polsce Ludowej nie było. Dużo się z tego pobytu w Poznaniu nauczyłem – wspomina Zdzisław Jankowski.

Zarząd Regionu liczył łącznie 27 osób. Dokonano także wyboru delegatów na Zjazd Krajowy w Gdańsku, który obradował od 5 do 10 września 1981 roku (I tura) i od 26 września do 7 października 1981 roku (II tura). Na Wybrzeże z Wielkopolski pojechało 43 delegatów, ale w tym gronie zabrakło Grodziszczan.

Po prowokacji bydgoskiej 19 marca 1981 roku wielkopolska „Solidarność”, mimo spotkań z władzami wojewódzkimi, była cały czas w gotowości strajkowej. Coraz częściej potwierdzały się obawy działaczy związku, ponieważ w Poznańskiem rosło napięcie wynikające zarówno z kryzysu gospodarczego, jak i nieporozumień politycznych.

Od jesieni 1981 roku władze coraz intensywniej prowokowały regionalne i związkowe organizacje w kraju. W październiku wprowadzono podwyżki cen papierosów i zapałek, a w grudniu wzrosły ceny paliwa i alkoholu. Niektóre organizacje związkowe zagroziły przeprowadzeniem strajków po tym, jak rząd podjąłby decyzje o kolejnych podwyżkach cen. Również wielu członków PZPR na znak protestu porzuciło struktury partyjne.

Ogromny niepokój wywołała zmiana na stanowisku I sekretarza KC PZPR. 18 października 1981 roku na plenum KC Stanisław Kania złożył rezygnację. Dotychczasowego przywódcę partii zastąpił Wojciech Jaruzelski. Dla opozycji oznaczało to zagrożenie, ponieważ nowy sekretarz był generałem, dlatego wielu mogło ten wybór uznać za argument na rzecz rozprawy siłowej z „Solidarnością”.

reklama

Był to rzeczywiście sygnał zbliżającej rozprawy z „Solidarnością”, dlatego też 2 grudnia 1981 roku Zarząd Regionu Wielkopolska NSZZ „Solidarność” zwołał kryzysowe posiedzenie, na którym podjęto przygotowania do strajku: Poczynić przygotowania do gotowości strajkowej – zapisano w przyjętej deklaracji.

Koniec karnawału

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku siły milicyjno-wojskowe przerwały „festiwal wolności”. Działaczy „Solidarności” internowano i przewożono do specjalnych ośrodków odosobnienia. W tym gronie nie znaleźli się mieszkańcy ziemi grodziskiej.

Stan wojenny miał doprowadzić do likwidacji opozycji i do zdławienia wielkiego ruchu społecznego krytycznie nastawionego wobec dotychczasowych rządów PZPR. Doświadczenie wyniesione z okresu 16 miesięcy legalnej działalności „Solidarności” było zbyt głębokie i nie mogło zostać zapomniane. Stan wojenny stanowi odrębną kartę w historii grodziskiej „Solidarności” godną uwiecznienia w odrębnej pracy.

Ruch „Solidarności” przetrwał stan wojenny. W 1989 roku przedstawiciele „Solidarności” uczestniczyli w obradach Okrągłego Stołu. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu i determinacji rozpoczęła się transformacja ustrojowa PRL. Strona solidarnościowo-opozycyjna doprowadziła do pierwszych częściowo wolnych wyborów w czerwcu 1989 roku. Wyłonieni wówczas przedstawiciele Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” uzyskali realny wpływ na sprawowanie władzy i przyczynili się do obalenia systemu komunistycznego w Polsce.

Wiele państw po dziś dzień czerpie inspirację z idei „Solidarności”. Cały świat, na czele z politykami, duchownymi, a także intelektualistami, podkreśla jej rolę dziejową. Lech Wałęsa, obok papieża Jana Pawła II, to najbardziej rozpoznawalny na całym świecie symbol Polski. Polacy powinni być dumni z dokonań polskiego ruchu opozycyjnego, który był czymś wyjątkowym w dawnym bloku wschodnim.

Zobacz też

Zredagował: Roman Sidorski

reklama
Komentarze
o autorze
Sebastian Tuliński
Grodziszczanin od urodzenia, propagator lokalnej historii. Absolwent Wydziału Historycznego UAM w Poznaniu (2009). Autor/współautor publikacji regionalnych m.in. Bank Spółdzielczy w Grodzisku Wielkopolskim 1873-2013; Grodziski Słownik Powstańców Wielkopolskich z 1918-1919 roku; Klasztor Franciszkanów w Woźnikach. Dzieje – ludzie – budowle; Synowie Grodziska Wielkopolskiego, Granowa, Kamieńca, Rakoniewic, Wielichowa w dołach śmierci Katynia, Charkowa, Miednoje. Ppublikował artykuły o tematyce historycznej m.in. w „Przeglądzie Wielkopolskim” i „Przeglądzie Nowotomyskim”. Nauczyciel historii w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Grodzisku Wielkopolskim.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone