Kai Bird, Martin J. Sherwin – „Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej” – recenzja i ocena
Kai Bird, Martin J. Sherwin – „Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej” – recenzja i ocena
Bohaterem recenzowanej książki jest wybitny naukowiec Robert Oppenheimer, który mając wiele osiągnięć w dziedzinie fizyki, zapisał się w masowej pamięci jako ojciec bomby atomowej. Nim przejdę do szczegółowego omówienia książki, kilka uwag technicznych. Książka ma pokaźne rozmiary, liczy blisko ponad 750 stron tekstu. Treść została podzielona na pięć części, w których skład wchodzi czterdzieści rozdziałów. Tekst uzupełniają dwie wkładki ze zdjęciami, przedstawiającymi tytułowego bohatera, jego najbliższych i współpracowników, najważniejsze wydarzenia z życia.
Kai Bird i Martin J. Sherwin wykonali kapitalną kwerendę archiwalno-biblioteczną, przygotowując pracę, o czym świadczy bibliografia i przypisy. Co więcej przeprowadzili wywiady z ponad setką współpracowników Oppenheimera. Nie dziwi więc, że sama książka, jak czytamy we wstępie, powstawała 25 lat, Już to sprawia, że jest ona godna polecenia.
Autorzy w szczegółowy sposób opisują życie Oppenheimera od wieku dziecięcego, czasów szkolnych, przez akademickie, aż do czasów kiedy stał się wielkim i uznanym autorytetem, po sam upadek. Autorom udało się odmalować całościowy portret bohatera. Na sylwetkę wybitnego fizyka czytelnik może spojrzeć z różnych perspektyw i poglądów. Jak wspomniałem wcześniej, jest to zasługa bogatej podstawy źródłowej.
Czytelnik otrzymuje znakomity, pogłębiony i refleksyjny rys kariery naukowca, opis jego inklinacji badawczych i autorytetów naukowych Oppiego, jak nazywali fizyka jego bliscy. Warto tu podkreślić znaczenie wybitnego duńskiego fizyka Nielsa Bohra. Następnie możemy prześledzić rozwój jego kariery na uniwersytecie w Berkeley. Nie pominięto również opisu środowiska, w którym obracał się na różnych etapach swojego życia tytułowy bohater. Owa szeroka perspektywa autorów jest niezaprzeczalnym atutem recenzowanej pracy.
Naturalnie znaczna część pracy została poświęcona Projektowi Manhattan, na którego czele stanął tytułowy bohater. Znakomicie został tutaj poruszony wątek kulisów otrzymania przez Oppenheimera jego najważniejszej funkcji w całej biografii i problemów z tym związanych. Autorzy kreślą ponadto, na podstawie źródeł, obraz nietypowego szefa. Szefa, który nie siedział wyłącznie za biurkiem, ale starał się być obecny wszędzie, uczestniczyć czynnie w pracach wszystkich grup badawczych. Co więcej, wpływ Oppenheimera na grupy był pozytywny, motywujący współpracowników. Nie ograniczał się on jednak tylko do tego. To on podjął decyzję, aby zmienić technologię detonacji z metody działa na metodę implozyjną. Czytelnik ma okazję również spojrzeć oczyma Oppenheimera na skutki użycia bomby atomowej w działaniach wojennych, jego próby wprowadzenia kontroli energii atomowej.
Drugą stroną medalu ukazanego przez autorów jest równie ciekawe ujęte życie prywatne badacza – relacje z małżonką, Kitty. Badacze nie tracą również z oczu dzieci fizyka, na których losy mocno negatywnie wpłynęły życie rodziców, zwłaszcza córki, „Toni”. W pracy nie mogła zostać pominięta sylwetka brata Roberta, Franka Oppenheimera. Zostały również tutaj ujęte prywatne relacje między Oppiem a jego współpracownikami. Co równie ciekawe, autorzy przytaczają opinie fizyka na temat osób, z którymi pracował, np. Einsteina.
Otrzymujemy pełne przedstawienie losów skomplikowanej i wyjątkowej postaci (niepozbawionej wad), jaką bez wątpienia był Robert Oppenheimer. Autorzy wyczerpująco przedstawili zarówno życie zawodowe jak i prywatne. Zrobili to niecałkowicie sine ira et studio, widać bowiem, że darzą wyraźną sympatią swojego bohatera. Jednak nie naginają faktów, czy ich interpretacji. Co ważne Kai Bird i Martin J. Sherwin umiejętnie i przystępnie wyjaśniają szczegóły prac badawczych tytułowego bohatera (warto podkreślić tutaj, że polski tłumacz Janusz Błaszczyk, wykonał bardzo dobrą pracę). A przy czym cały czas serwują nam świetnie poprowadzoną warstwę obyczajową. Uznanie budzi również przedstawienie tzw. tła epoki (świata polityki, wywiadu, nauki, które otaczały Oppiego).
Wszystko to sprawia, że po książkę warto sięgnąć i przeczytać ją jeszcze przed premierą filmu Christophera Nolana, by móc sprawdzić, czy reżyserowi udało się oddać złożoność tytułowej postaci.