K. Iwanek, A. Burakowski – „Indie. Od kolonii do mocarstwa 1857–2013” – recenzja i ocena
Przeczytaj fragment książki oraz wywiad z autorami
Autorzy, z których jeden jest już osobą rozpoznawalną, nie tylko w kręgu indologów, postawili sobie cel ambitny. Nie skoncentrowali się bowiem jedynie na perspektywie stolicy, lecz naszkicowali problemy trapiące poszczególne stany, a wpływające na sytuację w całym państwie.
Praca Iwanka i Burakowskiego jest w istocie podręcznikiem podzielonym na dwie części. W pierwszej podjęto się analizy zjawisk politycznych zachodzących w Indiach Brytyjskich aż do chwili ogłoszenia niepodległości w 1947 r. Autorzy zdecydowali się przy tym sięgnąć nieco wcześniej niż przyjęta cezura 1857 r., aby ukazać genezę brytyjskiego panowania na subkontynencie. Część druga obejmuje dzieje republiki prawie po czasy nam nieodległe, co przydaje książce aktualności. Iwanek i Burakowski zdecydowali się skoncentrować na kwestiach politycznych. Nie są w tej materii jednak konsekwentni. Zdają sobie sprawę, że przy omawianiu polityki wewnętrznej Indii nie da się uciec także od problematyki społecznej. Od strony merytorycznej trudno coś autorom zarzucić. Bez wątpienia posiadają oni szeroką wiedzę na temat dziejów tej największej demokracji świata.
Wydaje się jednak, że skupienie się na kwestiach politycznych doprowadziło do spłaszczenia części zagadnień. I tak na przykład przy omawianiu statusu Indusów i Muzułmanów w Indiach Brytyjskich skoncentrowano się na ich kłopotach i syzyfowych staraniach o odniesieniu sukcesu w ramach administracji cywilnej (Indian Civil Service), lecz jednocześnie zapomniano, iż jako prawnicy radzili sobie już całkiem nieźle. Oczywiście spod ich usług bądź jurysdykcji sądowniczej na ogół Brytyjczycy byli wyłączeni. Niemniej sytuacja była nieco bardziej skomplikowana. Wydaje się, że rola Indii w ramach Imperium Brytyjskiego także została spłycona. Poza tym przekonuje się Czytelnika, jakim to zagorzałym i twardogłowym imperialistą był wicekról lord Curzon, ale nie dostarcza się specjalnie wiele argumentów na potwierdzenie tej tezy, choć takowych nie brakuje.
Wyraźnie brakuje w tej części również głębszej analizy brytyjskiego myślenia nie tyle o Indusach, chociaż niewątpliwie obserwacje autorów na temat systemów warnowo-kastowych są interesujące, co samych Indii, które dla wielu stały się drugą ojczyzną. Mylące jest też określanie Brytyjczyków, w świetle obecności portugalskiej i francuskiej na subkontynencie – Europejczykami.
Skoro jesteśmy już przy społeczeństwie indyjskim i systemach warnowo-kastowych, nie da się nie zauważyć, iż mowa jest o nich na wielu kartach książki, a wyjaśnienie, skąd się taki system wziął i na czym polegał, znajduje się dopiero w ósmym z jedenastu rozdziałów. Nie jest to zresztą jedyny przypadek konstrukcji pracy mogący nastręczać trudności Czytelnikowi. Autorzy zdecydowali się przyjąć kryterium chronologiczne. Opisują poszczególne okresy i w ich ramach podejmują się analizy polityki wewnętrznej, stanowej i zagranicznej. Niestety, w przypadku reform ekonomicznych zostają one ledwie zasygnalizowane. Na pochwałę natomiast zasługuje wyłuszczenie istoty reform prawicowo-nacjonalistycznych związanych z ideologią hindutwy z przełomu XX i XXI w. W niektórych przypadkach polityki stanowej okazuje się, iż Autorzy dość swobodnie podeszli do obranego kryterium chronologicznego, omawiając w rozdziałach późniejszych wydarzenia wcześniejsze.
Dużą zaletą podręcznika Iwanka i Burakowskiego jest obiektywizm. Autorzy formułują wyważone sądy i w postępowaniu każdej ze stron wskazują zarówno na pozytywne, jak i negatywne aspekty działalności politycznej poszczególnych ugrupowań i ruchów społecznych. Z dużą wrażliwością i delikatnością opisują też konflikty narodowościowe, religijne, kulturowe i językowe trapiące współczesne Indie. Należy jednak zauważyć, iż Autorzy, zwłaszcza w drugiej części pracy, mają skłonność do powtarzania się.
W kategorii podręcznika książka zawodzi od strony redakcyjnej. Mapy zamieszczono na końcu książki, choć ich obecność w tekście jest niejednokrotnie niezbędna. Brakuje też fotografii, choćby najważniejszych polityków. O ile większość z nas kojarzy wizerunki Mahatmy Gandhiego, Jawaharlala Nehru czy Indiry Gandhi to np. Atal Vajpayee pozostaje nad Wisłą osobą niemal anonimową. Korektor spisał się poprawnie, lecz nie ustrzeżono się literówek, a nawet dziwolągów w postaci „szweckości” [sic!]. Przyznam również, że całostronicowa kolorowa reklama biura podróży na końcu książki w sytuacji wzmiankowanego braku ikonografii budzi zastanowienie.
Autorzy zdecydowali się podać wymowę induskich nazwisk oraz ich wersję anglojęzyczną w przypisach. Egzotyka języków urdu i hindi powoduje, iż przyzwyczajenie się do poprawnego czytania tychże nazwisk zajmuje jakiś czas. Częste spoglądanie do przypisów będzie zatem konieczne. Niestety, rozprasza to czytającego.
Wyłuszczone powyżej niedociągnięcia Autorów czy redakcji nie mają jednak wpływu na merytoryczną stronę pracy. Zasługuje ona na pochwałę. Dotychczas brakowało w Polsce syntezy dziejów najnowszych Indii będącej uzupełnieniem, do czego Autorzy aspirują, książki Jana Kieniewicza. Wskazane usterki wpływają na odbiór pracy, która dla niewprawnego Czytelnika, a do takiego w założeniu kierowane są podręczniki, będzie trudna w odbiorze. Może zatem warto zastanowić się, aby w kolejnych wydaniach zmienić nieco konstrukcję pracy oraz jej stronę redakcyjną, aby lepiej spełniała swe funkcje. Niemniej praca Krzysztofa Iwanka i Adama Burakowskiego jest pozycją bardzo cenną i zasługującą na wysoką ocenę merytoryczną. W swej bibliotece powinien ją mieć nie tylko każdy zaciekawiony historią współczesnych Indii, ale wszyscy pragnący zrozumieć meandry dzisiejszej Azji oraz zawiłości stosunków międzynarodowych.
Zobacz też:
- Historia jak z bajki. Rozmowa z Krzysztofem Iwankiem o akcji uhonorowania indyjskiego maharadży;
- Babur – zdobywca Indii;
- Możliwości archeologii w badaniu religii na Półwyspie Indyjskim.
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska