Joachim Lelewel - ojciec polskiej historiografii
Artykuł inspirowany czasopismem „Gwiazdka Cieszyńska, pismo naukowe i zabawne”
Joachim Lelewel urodził się 22 marca 1786 roku w Warszawie. Pochodził ze spolonizowanej pruskiej rodziny Loelhoeffelów de Loewensprung. Jego dziadek Henryk był nadwornym lekarzem Augusta III Sasa, a ojciec Karol Maurycy skarbnikiem generalnym Komisji Edukacji Narodowej. Pochodzenie zobowiązywało więc Joachim od najmłodszych lat pilnie się uczył. W 1801 roku wstąpił do szkoły prowadzonej przez pijarów w Warszawie, a w 1804 roku wyjechał na Uniwersytet w Wilnie, gdzie rozpoczął studia pedagogiczne. W czasie studiów interesował się wieloma dziedzinami nauk, m.in.: geometrią, przyrodą, fizyką, rysunkami, historią, geografią, kartografią. Zainteresował się również numizmatyką, a także wykazał się talentem do języków obcych.
Po ukończeniu studiów przeniósł się do Krzemieńca na Wołyniu. Współpracując z innym wielkim uczonym, pedagogiem i działaczem oświatowym, Tadeuszem Czackim, nauczał w Liceum Krzemienieckim, zwanym również Atenami Wołyńskimi. W tym samym czasie w lokalnych bibliotekach prowadził badania na temat dziejów polskiego średniowiecza. Od 1815 roku, przez trzy kolejne lata, wykładał na Uniwersytecie Wileńskim. Jego wykłady cieszyły się bardzo dużą popularnością, a uczestniczył w nich między innymi Adam Mickiewicz. W kolejnych latach Lelewel wyjechał do Warszawy, gdzie przyjął posadę kustosza zbiorów Biblioteki Głównej. Wykładał również na Uniwersytecie Warszawskim. Na początku lat 20. XIX wieku Lelewel podjął decyzję o powrocie do Wilna, gdzie objął katedrę historii powszechnej. Inauguracja wykładów miała odbyć się w sobotę 7 stycznia 1822 roku, jednak z powodu zbyt dużej liczby chętnych słuchaczy została przeniesiona na poniedziałek 9 stycznia. Z tej okazji Adam Mickiewicz napisał okolicznościowy wiersz pt. Do Joachima Lelewela .
O, długo modłom naszym będący na celu,
Znowuż do nas koronny znidziesz Lelewelu!
I znowu cię obstąpią pobratymcze tłumy,
Abyś naprawiał serca, objaśniał rozumy.
Nie ten, co wielkość całą gruntuje w dowcipie,
Rad tylko, że swe imie szeroko rozsypie,
I że barki księgarzom swemi pismy zgarbi:
Nie taki ziomków serca na wieczność zaskarbi;
Ale kto i wyższością sławy innych zaćmi,
I sercem spółrodaka żyje między braćmi.
Lelewelu, w oboim jak ci zrównać blasku?
Szczęśliwyś i w przyjaciół i w prawd wynalazku.
Oto nad wiek młodziana przerosłeś niewiele;
Tobie, mędrszemu, siwe zajrzą Matuzele.
Imię twoje wybiegło za Chrobrego szranki,
Między Teutońskie sędzie i bystrzejsze Franki:
A jak mocno w litewskiem uwielbianyś gronie,
Publicznie usta nasze wyznają i dłonie.
(A. Mickiewicz, Do Joachima Lelewela, fragment wiersza)
Niedługo potem kurator wileńskiego okręgu szkolnego Nikołaj Nowosilcow wszczął śledztwo w sprawie tajnych związków młodzieży i studentów Uniwersytetu Wileńskiego. Śledztwo to wykryło i położyło kres działalności Filomatów i Filaretów, natomiast Joachim Lelewel został zmuszony do opuszczenia Wilna. Ponownie wyjechał do Warszawy, gdzie rozpoczął działalność polityczną. W 1825 roku został członkiem tajnych organizacji: Towarzystwa Patriotycznego oraz Wolnomularstwa Narodowego, a w 1829 roku został posłem Sejmu Królestwa Polskiego.
W czasie powstania listopadowego, 25 stycznia 1831 roku, zorganizował patriotyczną demonstrację ku czci dekabrystów. W czasie posiedzenia Sejmu wygłosił przemówienie, w którym namawiał do pozbawienia Mikołaja I tytułu króla polskiego, a także wzywał Polaków i Rosjan do wspólnej walki. Najprawdopodobniej to z tego wydarzenia pochodzą słowa Za wolność naszą i waszą (w pełnej wersji: W imię Boga za naszą i waszą wolność). Po upadku powstania na zawsze wyjechał z ojczyzny, nadal jednak głosił ideę niepodległej Polski.
Joachim Lelewel zmarł 29 maja 1861 roku w Paryżu.
Redakcja: Antoni Olbrychski
Jesteśmy darmowym portalem, którego utrzymanie dużo kosztuje. Jako medium niezależne pozyskujemy środki na nasze utrzymanie od reklamodawców lub Czytelników. Nie prosimy o wiele - gdyby każda czytająca nas Osoba podarowała nam 10 zł, to starczyłoby to nam na rok bardzo wytężonej działalności i nowych inicjatyw. Okazuje się jednak, że do tej pory wsparło nas zaledwie 0,0002% naszych Czytelników. Dowiedz się, jak możesz nam pomóc!