Jadwiga Jagiellonka: zapomniana w Polsce, pamiętana w Bawarii
Jadwiga Jagiellonka – zobacz też: Zofia Jagiellonka: matka, żona, dyplomatka
Jadwiga Jagiellonka przyszła na świat 21 września 1457 roku na Wawelu i otrzymała imię na cześć Jadwigi Andegaweńskiej. Od początku wszyscy zdawali sobie sprawę, że królewna będzie jedną z najlepszych partii w Europie. O jej wykształcenie zadbała matka, Elżbieta Habsburżanka, która kazała uczyć swoje córki języka polskiego i podkreślała ich polskie pochodzenie.
Jako córka polskiego monarchy i potencjalna małżonka znalazła się w centrum uwagi wielu władców europejskich. Najbardziej zdeterminowany okazał się król Węgier Maciej Korwin, który prosił o rękę Jadwigi czterokrotnie. Za każdym razem otrzymywał jednak odmowę. Korwin, przedstawiciel arystokracji węgierskiej, sam wywalczył sobie drogę do tronu w kontrze wobec Habsburgów, gdy więc zdecydował się na małżeństwo z polską królewną napotkał na zdecydowany opór ze strony pochodzącej z tej dynastii królowej Elżbiety. Miała się ona wyrazić o Korwinie niezbyt przychylnymi słowami: „Matyasz chłop, kurczek, Wołoszyn, pies, niegodziem jej”. Względy polityczne nie pozwoliły więc królowi Kazimierzowi doprowadzić do tego sojuszu i do ślubu nie doszło.
Królowa Elżbieta zabiegała natomiast o Maksymiliana, syna swojego stryja i zarazem cesarza Fryderyka. Chciała w ten sposób zacieśnić więzy Polski z Habsburgami. Ale i te plany nie zostały zrealizowane. Kazimierz Jagiellończyk szukał sposobu na zabezpieczenie granic z Czechami, pojawiła się więc propozycja przymierza z Bawarią. W Radomiu podpisano akt małżeński Jadwigi i Jerzego, syna księcia bawarskiego Ludwika. Wiano królewny było bogate – panna młoda otrzymała w posagu 32 tysiące złotych węgierskich, płatnych w pięciu ratach.
Rodzina odprowadziła Jadwigę do Poznania. Dalej eskortowana przez polskich panów oraz księżnę cieszyńską Annę dotarła już sama. 14 listopada 1475 roku doszło w Landshut do ceremonii zaślubin. Wesele królewny polskiej przypominało bajkę. Bawiło się na nim 9 tysięcy osób, a cesarz Fryderyk osobiście poprowadził Jadwigę w pierwszym tańcu. Na weselu tym byli obecni m.in. syn cesarza Maksymilian oraz elektor brandenburski Albrecht III Achilles.
Po dziś dzień w tym samym mieście odbywa się replika tej uroczystości. Mieszkańcy odtwarzają zaślubiny polskiej królewny i bawarskiego księcia z niezwykłą dokładnością. Wyjątek od tej reguły stanowiły tylko dwie wojny światowe.
Bajkowy ślub nie oznaczał jednak bajkowego życia. Książę Jerzy okazał się hulaką, pijakiem i rozpustnikiem. Jadwiga cierpiała w milczeniu nie skarżąc się nikomu. W 1485 roku została oddalona na zamek w Burghausen, gdzie spędziła resztę swojego życia. Nie jest jasne czy towarzyszyły jej dzieci – dwoje z nich zmarło w dzieciństwie, a dwie córki osiągnęły wiek dorosły.
W tym zupełnym odosobnieniu rozpoczął się nowy etap życia księżnej bawarskiej – zaczęła ona spisywać kronikę rodu Wittelsbachów. Był to piękny gest wobec męża, od którego zaznała tak nieludzkiego traktowania. Dzieło to jednak nie przetrwało do naszych czasów, chociaż zachowały się świadectwa, że Jadwiga podjęła trud kronikarski.
Księżna zmarła nagle w 1502 roku. Jej płyta nagrobna w pobliskim klasztorze cystersów przetrwała do dziś, ale grobowiec uległ zniszczeniu.
Szkoda, że tak niewiele informacji zachowało się na temat polskiej królewny, która trudy związane z zajmowaną pozycją potrafiła połączyć z pasją historyka.
Bibliografia:
- Duczmal Małgorzata, Jagiellonowie. Leksykon Biograficzny, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1996.
- Rudzki Edward, Polskie królowe, Novum, Kraków 1990.