Gustaw II Adolf – Lew z Północy (cz. II)
Gustaw II Adolf – przeczytaj pierwszą część artykułu.
Zrywając w roku 1523 unię kalmarską, władcy Szwecji na nowo musieli zdefiniować pozycję swojego kraju na arenie międzynarodowej. Nie było to zadanie łatwe. Był to wszak kraj słabo zaludniony, z nie najsilniejszą gospodarką i licznymi problemami wewnętrznymi. Kluczem do uzyskania stabilności i bezpieczeństwa była dominacja nad akwenem Morza Bałtyckiego. Bałtyk był przecież dla krajów, które choćby wąskim wybrzeżem spotykały się z jego wodami, swoistym oknem na świat pozwalającym na pozyskanie kontaktów handlowych, a przez to rozwój gospodarczy. Od nie największego przecież akwenu morskiego w Europie, uzależniona była więc w dużej mierze ranga państw Europy Środkowo-Wschodniej na europejskiej scenie i szansa uzyskania dominującej roli w regionie. Siłą rzeczy - chcąc zachować niezależność – Szwecja musiała włączyć się w rozgrywkę polityczną toczoną w basenie Morza Bałtyckiego.
Bałtyk - morze władzy
Od połowy XVI wieku trwać bowiem będzie walka o dominację nad akwenem, która do historii przejdzie pod nazwą wojny o dominium Maris Baltici. Walka o władztwo nad Morzem Bałtyckim była konsekwencją rozpadu państw zakonnych, które u jego wybrzeży od XIII wieku budowały swoje struktury. Już w roku 1466, w wyniku II traktatu toruńskiego, Królestwo Polskie zajęło ówczesne Prusy Królewskie, zdobywając dostęp do morza wraz z bogatym portem w Gdańsku. Otworzyło to Polsce możliwości ekspansji handlowej na rynki zachodnie i możliwość stania się mitycznym „spichlerzem Europy”. Przewagę Korony w tej części Bałtyku ugruntowały traktaty krakowskie z 1525, które – choć nie zawierały zmian terytorialnych – to podporządkowały władzy polskiego króla zsekularyzowaną część dawnego Państwa Krzyżackiego, która nazywana została Prusami Książęcymi.
Upadek państwowości krzyżackiej pociągnął za sobą również kryzys w państwie Zakonu Kawalerów Mieczowych znajdującym się pomiędzy rzeką Dźwiną, Zatoką Ryską, a Zatoką Fińską. Tamtejsze elity podzielone były na dwie frakcje. Z jednej strony funkcjonowali zwolennicy utrzymania zakonnego charakteru państwa – a co za tym idzie – niezależności. Ten anachroniczny model państwowości – nie przystający do tamtejszej rzeczywistości społecznej - nie przekonywał inflanckiej szlachty i mieszczan. Dojrzewała w ich kręgach myśl, aby podążyć śladami Prusów i związać się z tworzącą się Rzeczpospolitą. Rzecznikiem takiego rozwiązania był też ówczesny arcybiskup ryski Wilhelm Hohenzollern – prywatnie brat Albrechta, księcia pruskiego. Tak polaryzacja stanowisk doprowadziła do sporów wewnętrznych, które przyniosły za sobą interwencję państw ościennych.
Terenem tym wszak od dłuższego czasu interesowała się nie tylko Polska, ale także władcy Moskwy. Jego podbicie dawać mogło przyszłej Rosji upragniony dostęp do morza i eliminację Niemców inflanckich z pośrednictwa w handlu, co rzecz jasna pozwoliłoby obniżyć koszty i pozytywnie wpłynąć na rozwój moskiewskiej gospodarki. Pretensje do tego terytorium mogli zgłaszać także Duńczycy, którzy co prawda w 1346 roku odsprzedali Kawalerom Mieczowym północną część Inflant (Estonię), ale wobec upadku zakonu za zasadne uznali powrót do swojej dawnej własności. Aktywność Duńczyków w sporze o Inflanty podyktowana była jeszcze jednym aspektem polityki międzynarodowej. Zamieszanie w kraju Zakonu Kawalerów Mieczowych mogli wykorzystać także Szwedzi. Ich sukces mógł oznaczać przejęcie kontroli nad szlakami morskimi ze wschodu na zachód oraz uzyskanie dochodów z pośrednictwa z handlu. To w sposób oczywisty mogłoby pozytywnie wpłynąć na stan skarbu Królestwa Szwedzkiego, a tak uzyskane pieniądze mogłyby być wykorzystane na prowadzenie polityki antyduńskiej, zgodnej ze szwedzkimi interesami.
Opanowanie Inflant było więc w kręgu zainteresowania czterech państw, które dzięki podbojowi tego skrawka Europy mogły zapewnić sobie dominację w regionie. Spór o Liwonię – jak nazywany będzie ten teren w dokumentach łacińskich – toczył się będzie ze zmiennym skutkiem praktycznie do końca XVIII wieku, kiedy w całości wchłonie ją Rosja.
Gustaw II Adolf i zwycięska klęska
W momencie, gdy tron objął Gustaw II Adolf, sprawa przynależności Inflant była jednak otwarta. Co prawda po I wojnie północnej i wojnie polsko-moskiewskiej (1577-1582) znalazły się one w większości w granicach Rzeczpospolitej, ale wobec konfliktu dynastycznego w łonie rodu Wazów i rosnącej potęgi Szwecji rywalizacja o dominację nad Bałtykiem nie traciła na aktualności.
Spór o tron szwedzki przeniósł się na teren Inflant jeszcze za czasów rządów ojca Gustawa II Adolfa – Karola IX. Wojna toczona w latach 1600-1611 nie przyniosła jednak rozstrzygnięcia. Rzeczpospolita bardziej skupiła się na wydarzeniach w Moskwie, Szwecja zaś uwikłała się w konflikt z Danią, władaną wówczas przez Chrystiana IV. Młody król zdawał sobie jednak sprawę, że jeśli jego kraj chce odgrywać ważną rolę w regionie, musi podjąć ponowną próbę podbicia Inflant. Realizacja tego celu była jednak możliwa pod warunkiem zakończenia wojny z Danią, oraz wykorzystania słabości Moskwy, która co prawda po wygnaniu wojsk polskich podnosiła się z okresu Wielkiej Smuty, ale nadal pozostawała słabym przeciwnikiem.
Pierwszym posunięciem młodego króla było podpisanie traktatu pokojowego z „ojczyzną Hamleta”. Doszło do tego w 1613 roku w Knäred. Porozumienie nie zawierało większych zmian terytorialnych, lecz nakładało na Szwecję obowiązek wypłacenia sowitych reparacji wojennych. Wydawało się więc, że jest on korzystniejszy dla Duńczyków. Potwierdzał wszak ich dominację na cieśninach oddzielających Bałtyk od Morza Północnego i obciążał wątły jeszcze budżet szwedzki. De facto jednak sukces Danii był chwilowy i pozorny. Ich umocnienie roli w basenie Morza Bałtyckiego zaczęło niepokoić dyplomację angielską oraz niderlandzką, które w obawie przed monopolizacją szlaków morskich z zachodu na wschód przez Królestwo Duńskie, zaczęły szukać możliwości jej osłabienia na korzyść innego z państw nadbałtyckich. Oczywiste w tym przypadku Szwecja uchodzić mogła za odpowiedniego sojusznika.
Układ w Knäred miał jeszcze jedną zaletę. Gustaw II Adolf – unikając sporu z trudnym przeciwnikiem jakim była Dania – skupić mógł większą uwagę na polityce wschodniej. Wojna z królestwem Chrystiana IV przyniosła jednak pierwszą plamę na honorze młodego władcy. Szczególnie negatywnie odznaczyły się działania jego wojsk w Skanii, gdzie - chcąc stłumić lokalne powstanie – na królewski rozkaz bezwzględnie rozprawiały się z miejscową ludnością. W czasie działań wojennych młody władca mógł też stracić życie. W 1612 roku - w czasie odwrotu wiodącego przez zmrożone jezioro – pod koniem Gustawa zarwał się lód. Władca odratowany został cudem przez Per Banera, syna Gustawa Banera – jednej z ofiar tzw. krwawej łaźni w Linköping, czyli politycznego procesu sądowego, w którym na karę śmierci skazano pięciu stronników Zygmunta III Wazy. Sprawa ta przeszła do historii jako symbol bezwzględności ojca Gustawa II Adolfa – Karola IX.
Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!
Ku Inflantom
Jeszcze w czasie trwania wojny z Danią, szwedzka dyplomacja podejmowała próby związania się z państwem moskiewskim. Dążono nie tylko do współpracy wojskowej ale także do osadzenia Karola Filipa – brata Gustawa II Adolfa – na tamtejszym tronie. W tym przypadku wzięły jednak górę ambicje młodego króla. Nie zważając na wcześniejsze działania poselstw szwedzkich sam zapragnął zostać carem. Chęci te nie znalazły uznania wśród bojarów. Sytuacja do złudzenia przypominała zresztą zachowanie Zygmunta III, który także sam wolał objąć koronę cara, niż oddać ją w ręce swojego syna Władysława. Jak widać więzy rodzinne niejednokrotnie wpływały na podobne zachowania. Odrzucenie oferty szwedzkiej i wybór na tron Michała Romanowa, oznaczało wybuch kolejnego konfliktu. Zmagania trwały do 1617 roku, a zakończył je traktat pokojowy w Stołbowie.
Wojna okazała się wielkim sukcesem Gustawa II Adolfa. Szwedzi zdobyli Ingrię i Karelię, oraz uzyskali zrzeczenie się pretensji Moskwy względem Estonii. Tym samym carat odsunięty został od Bałtyku, a Szwecja zaczęła wyrastać na głównego rozgrywającego w walce o dominium Maris Baltici. Rzeczpospolita zamieszana była w konflikt z Moskwą, a na południu coraz większe zagrożenie stanowili Turcy. Inflanty stanęły przed Gustawem II otworem.
Dotychczasowe doświadczenie wojen z Polską skłaniało Gustawa II Adolfa do ostrożności. Żywa wszak była jeszcze pamięć o klęsce pod Kircholmem. O ile bowiem król szwedzki mógł mieć pewność, że Polacy nie potrafią zdobywać twierdz i siła defensywna jest stanowczo po jego stronie, o tyle jego głównym celem stało się rozbicie wojsk polsko-litewskich w polu. W czerwcu 1617 roku cztery okręty szwedzkie zacumowały na redzie portu w Dynemunt. Rozpoczęła się kolejna wojna o Inflanty. Polacy zaangażowani na innych frontach nie potrafili odeprzeć wojsk Gustawa wprawionych w działaniach oblężniczych ćwiczonych w czasie wojny z Moskwą. Bardzo szybko król szwedzki opanował większość Inflant i w 1622 roku wymusił na Rzeczpospolitej niekorzystny dla niej rozejm w Mitawie. Polacy wypchnięci zostali z większej części terytorium Liwonii. W ich rękach pozostała jedynie Kurlandia oraz port w Dyneburgu wraz z południowo-wschodnią częścią spornego terytorium. Z punktu widzenia polskiego rozejm miał dać czas na odbudowanie sił rodzimej armii i udane kontratak na zajęte przez Szwedów terytoria. W rzeczywistości był to prezent dla Gustawa, który powróci do Inflant jeszcze silniejszy przekreślając szanse Polaków na ich odzyskanie.
Armia, która podbije świat
W czasie wojny z Rzeczpospolitą kontynuowano w Szwecji reformę wojska. Aktywna polityka Gustawa II Adolfa wymagała przecież silnej i dużej armii. Dla słabo zaludnionego Królestwa Szwedzkiego był to jednak wysiłek. Zarówno reformy administracyjno-skarbowe, jak i reorganizacja wojska miała w założeniu zwiększyć możliwości mobilizacyjne wojsk szwedzkich, oraz nadać im nowatorski charakter. Program reform zakończył się zaskakującym sukcesem. W roku 1623 – według szacunków historyków- siła armii Gustawa II Adolfa mogła wynosić nawet 40 tys. żołnierzy, co biorąc pod uwagę stan zaludnienia Szwecji było ilością imponującą. Wojsko oparte było na piechocie. Aby usprawnić dowodzenie Gustaw II Adolf podzielił swoje oddziały na mniejsze jednostki taktyczno-organizacyjne. Każda jednostka dzieliła się na brygady, zaś każda brygada na 3 regimenty. Regiment stanowił 2 bataliony, a batalion 4 kompanie. W skład jednej kompanii wchodziło zaś 150 żołnierzy. Fundamentem reform wojskowych były jednak zmiany w taktyce wojskowej. Gustaw II Adolf przede wszystkim wzmocnił siłę ogniową swojej armii.
Nowoczesnym wynalazkiem były lekkie armaty, które mogły być wykorzystane w walce w polu. Między innymi dzięki ich wprowadzeniu wojska szwedzkie mogły stać się bardziej ruchliwe, a ich potencjał ogniowy o wiele większy niż jakiejkolwiek armii w Europie. W filozofii Gustawa II Adolfa armia w czasie wojny miała się wyżywić sama. Bezpośrednim zapleczem logistycznym były więc zajmowane terytoria. Wpływało to też na plany strategiczne szwedzkich wodzów, którzy swoje uderzenie kierowali głównie na bogate ziemie mogące zapewnić byt żołnierzom. Tym samym powstawać zaczęły zręby nowożytnej wojny totalnej.
Tak przygotowane oddziały gotowe były na prowadzenie wojny nie tylko przeciw Rzeczpospolitej, ale także na włączenie się do trwającego od 1618 roku wielkiego konfliktu jaki wstrząsnął Europą, a do historii przeszedł jako wojna trzydziestoletnia.
C.D.N.
Wybrana bibliografia:
- Ingvar Andersson, Dzieje Szwecji, Warszawa 1967
- Zbigniew Anusik, Gustaw II Adolf, Wrocław 2009
- Adam Kersten, Historia Szwecji, Wrocław 1973.
- Michael Roberts, Gustavus Adolphus and the rise of Sweden, London 1973.
- Henryk Wisner, Zygmunt III Waza, Wrocław 1991.
- Lars Ericson Wolke, Goran Larsson, Nils Erik Villstrand, Wojna trzydziestoletnia. Europa i Świat 1618-1648, Warszawa 2010.
- Z dziejów stosunków Rzeczpospolitej Obojga Narodów ze Szwecją w XVII wieku, pod red. Mirosława Nagielskiego, Warszawa 2007.
Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!
Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!
Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/