Gniezno: kolebka polskości jako pruskie miasto prowincjonalne na przełomie XIX i XX wieku
Gniezno znalazło się w granicach Królestwa Prus w styczniu 1793 roku, co zostało usankcjonowane II traktatem rozbiorowym podpisanym we wrześniu tego roku w Grodnie. Miasto liczyło wtedy jedynie nieco ponad 3 tysięcy mieszkańców, z czego piątą część stanowili Żydzi oraz przedstawiciele nielicznej wtedy mniejszości niemieckiej. Pruscy urzędnicy określili je jako niewielką, spokojną miejscowość, z dużym potencjałem gospodarczym, który uwolnić można poprzez wprowadzenie systemu pruskiego. Pracę rozpoczęto niemal od razu. Przełom wieków XVIII i XIX, w historii Polski niezwykle burzliwy, nie pozostawił jednak Gniezna poza swoim wpływem. Nastały czasy insurekcji kościuszkowskiej, która dotarła również do tego miasta. Z kolei pierwsze lata dziewiętnastego stulecia przyniosły napoleońską hegemonię w Europie, która dla Polaków oznaczała próbę wskrzeszenia państwa pod postacią Księstwa Warszawskiego, w którego granicach znalazło się także Gniezno. Jednak już po paru latach, w 1813 roku, znowu rozgościli się w nim Prusacy, tym razem już na dobre.
Kolejną datą graniczną w dziejach Grodu Lecha był rok 1819, kiedy to w ogromnym pożarze spłonęło niemal całe miasto w obrębie średniowiecznych murów obronnych. To wydarzenie wyznaczyło kurs, w którym miał podążać jego rozwój w następnych latach. Odbudowa, zmiana układu urbanistycznego, łączenie z przylegającymi gminami wiejskimi, rozwój przemysłu i oświaty – wszystko to wymagało niemałej pomocy władz pruskich. Przejawiała się ona zarówno materialnie jak i personalnie, gdyż w tamtym okresie do Gniezna napłynęło wielu niemieckich urzędników, głównie protestantów – tendencja ta miała utrzymywać się już stale, także po długim, kilkudziesięcioletnim okresie odbudowy miasta. Ostatnim burzliwym epizodem przed Wielką Wojną w dziejach Gniezna było powstanie wielkopolskie w okresie Wiosny Ludów, w którym Pierwsza Stolica także odegrała swoją rolę.
Od tamtej pory miasto rozwijało się systematycznie i pomimo ciągłych zmian w strukturze narodowościowej mieszkańców do większych zatargów czy konfliktów nie dochodziło. Jednak ten stan rzeczy miał wkrótce ulec zmianie – wzrost znaczenia Gniezna oznaczał też wzrost napięcia w granicach miasta, które dorastało do rangi jednego z najważniejszych w całej rejencji bydgoskiej.
Współżycie w dobie zjednoczenia Niemiec
W momencie zjednoczenia Niemiec Gniezno liczyło przeszło 9 tysięcy mieszkańców. Wspomniane zmiany w strukturze społecznej były już bardzo widoczne. Polacy stanowili jedynie ok. 56% ludności, a pozostałą część reprezentowali Niemcy oraz Żydzi. Sytuacja była dla Polaków o tyle trudna, że druga z tych grup od dłuższego czasu coraz mocniej myślała o sobie jako po prostu o Niemcach wyznania mojżeszowego – w kolejnych latach ta tendencja miała się pogłębiać dzięki reformom społecznym przeprowadzanym w Rzeszy. Konsekwencją zróżnicowania narodowościowego była także różnica religii. Podział pod tym względem w przytłaczającej większości opierał się na schemacie Polak-katolik i Niemiec-protestant (głównie ewangelik). Konflikty na tym tle zaczęły się od kulturkampfu wprowadzonego przez kanclerza Ottona von Bismarcka. Ojciec zjednoczonej Rzeszy chciał zapewnić swojej ojczyźnie jednolitość i trwałość, a kluczem do tego było zgermanizowanie nieniemieckich obywateli państwa, najlepiej poczynając od najwcześniejszego etapu edukacji.
Największą przeszkodą w tym dziele był Kościół katolicki, który do tej pory sprawował niemal wyłączną pieczę nad szkolnictwem elementarnym. W 1872 roku odebrano mu te uprawnienia. Stopniowa germanizacja dała się we znaki także funkcjonującemu w Gnieźnie od 1863 roku Gimnazjum dla młodzieży męskiej, którego budynek znajduje się do dziś przy obecnej ulicy Mieszka I. Do tej pory wszyscy uczniowie obowiązkowo uczyli się języków polskiego i niemieckiego, ale w 1873 roku po raz pierwszy ograniczono liczbę godzin języka polskiego. Z kolei już dwa lata później po raz pierwszy plan lekcji obejmował wyłącznie język niemiecki.
Coraz większe napięcia powodował też fakt, że nawet lekcje religii katolickiej musiano prowadzić po niemiecku, a często w ogóle nauczania tego przedmiotu wstrzymywano. Germanizacja lekcji religii następowała w klasach stopniowo w latach 1875, 1881 i 1888, a w roku 1906 rozciągnięto język niemiecki także na religię w szkołach elementarnych, co wywołało strajki polskich dzieci – m.in. we Wrześni, Żydowie oraz właśnie Gnieźnie. Sprawy te, tak samo jak wcześniejszy strajk z 1901 roku, zakończyły się przed pruskim sądem z siedzibą w Gnieźnie dotkliwymi karami, wymierzonymi zwłaszcza w rodziców strajkujących dzieci.
Solą w oku niemieckich władz była też niezależność Kościoła od aparatu państwowego. Szybko zaczęto wprowadzać zmiany w prawie, wymagające od księży i biskupów lojalności wobec administracji i odbierając niezależność kształcenia kleryków, także w gnieźnieńskim Wyższym Seminarium Duchownym. Kroki te poskutkowały dotkliwymi karami finansowymi nakładanymi na parafie i kapłanów. Nie obyło się też bez represji personalnych – księży, którzy nie zadeklarowali posłuszeństwa Państwu, usuwano z funkcji. Los ten spotkał proboszczów m.in. gnieźnieńskich parafii św. Wawrzyńca oraz św. Trójcy. Czasami przypadki „nieposłuszeństwa” karano też więzieniem – dziewięć miesięcy w areszcie spędził biskup pomocniczy archidiecezji gnieźnieńskiej Józef Cybichowski.
W 1877 roku nakazano wyjazd z miasta siostrom urszulankom, które od jedenastu lat prowadziły placówkę edukacyjną dla dziewcząt. Z kolei dwa lata później Gniezno musiały opuścić Siostry Miłosierdzia, które od 1855 roku opiekowały się w swej ochronce przy dzisiejszej ulicy Lecha sierotami z terenu Gniezna i okolic. W okresie kulturkampfu w życie weszły też ustawy przekazujące w zarząd komisaryczny placówki szpitalne prowadzone przez Kościół. Los ten spotkał też katolicki szpital św. Jana. Ciekawą oznaką sprzeciwu gnieźnian wobec polityki zaborcy było zawiązanie przez polskich uczniów szkół w 1894 roku oddziału Towarzystwa Tomasza Zana, w celu samokształcenia w ojczystym języku.
Kup e-booka: „Polacy na krańcach świata: XIX wiek”
Książka dostępna jako e-book w 3 częściach: Część 1, Część 2, Część 3
Polityczne podziały małej społeczności
Kolejnym aspektem życia w Gnieźnie pod cesarskim berłem był narastający między Niemcami a Polakami konflikt polityczny. Obok wspomnianych wyżej czynników, znaczący wpływ na antagonizowanie społeczności było powołanie w 1886 roku Komisji Osadniczej. Gniezno od razu stało się jednym z głównych punktów działalności niemieckich kolonizatorów, którzy chcieli stopniowo doprowadzić do całkowitej marginalizacji Polaków na tym terenie. Miało się to odbyć poprzez otoczenie Gniezna rozległymi niemieckimi majątkami – warto zauważyć, że nie było to trudne z uwagi na sprzyjające wszelkiej działalności warunki naturalne na ziemi gnieźnieńskiej. Do tego doszło też założenie w 1894 roku Niemieckiego Związku Kresów Wschodnich, od pierwszych liter nazwisk trzech jego twórców popularnie zwanego „Hakatą”. Niemal od razu prężną działalność rozwinął oddział tej organizacji w Gnieźnie (z czasem osiągnął liczebność ok. 300 członków) z jednym celem – jak najszybszej unifikacji tych terenów z resztą państwa przy pomocy administracji i inicjatyw oddolnych.
Polityczna marginalizacja Polaków została jeszcze przyspieszona przez kurialny, pośredni system wyborczy, który faworyzował obywateli zamożnych. Poskutkowało to tym, że w 1889 roku na 860 osób z prawem wyborczym Polaków było jedynie 288 – przy czym wciąż stanowili oni ponad 50% ludności miasta. Pod tym względem sytuacja wyglądała na tyle źle, że na początku XX wieku Polacy, pomimo prężnych i odważnych działań takich ludzi jak mecenas Antoni Karpiński, nie uzyskali ani jednego mandatu w Radzie Miasta. Warto jednak nadmienić, że przed politycznymi problemami nie ustrzegli się też Niemcy – w ich środowisku politycznym dochodziło do rozłamów, głównie między konserwatystami a skrajnymi niemieckimi nacjonalistami. W tamtym czasie ludność żydowska miasta podejmowała współpracę z zaborcami, która skutkowała ich silną reprezentacją w Radzie Miasta, a nawet fotelem przewodniczącego Rady dla przedsiębiorcy Arona Rogowskiego – właściciela gnieźnieńskiej garbarni – do roku 1904.
Wielką manifestacją niemieckiej dominacji nad miastem był przyjazd samego cesarza Wilhelma II, wizytującego miejscowy garnizon. Z tej okazji całe miasto udekorowano, a uroczystości odbywały się w podniosłej atmosferze miejscowego święta. Na dodatek władca nie omieszkał wygłosić szowinistycznej mowy, w której jasno podkreślił rolę niemieckich obywateli w jak najszybszej germanizacji prowincji poznańskiej – w tym i ziemi gnieźnieńskiej.
Rozwój pod pruskim panowaniem
Na wkład Prusaków w zmiany zachodzące w Gnieźnie nie można spojrzeć wyłącznie negatywnie. Okres Cesarstwa Niemieckiego zapisał się w Grodzie Lecha także właśnie pod znakiem dynamicznego rozwoju przemysłu. Wiązało się to m.in. ze wzmożeniem aktywności militarnej w mieście, w którym postanowiono ulokować silny garnizon. W latach 70. wybudowano przy nowej ul. Koszarowej (dziś ul. Jana Sobieskiego) kompleks wojskowy, w którym ulokowano 49. pułk piechoty. W latach 90. z kolei przy ul. Wrzesińskiej wybudowano siedzibę dla sprowadzonego 12. pułku dragonów, co było dla miasta ogromnym prestiżem. Dla zaspokojenia zapotrzebowania na wierzchowce założono w latach 1885-1892 roku Stado Ogierów, które należało do najlepszych w całym państwie i dawało pracę wielu gnieźnianom. W sumie w szczytowym momencie na terenie miasta przebywało około 2500 żołnierzy, co czyniło z niego trzeci liczebnie garnizon w rejencji bydgoskiej.
Ulokowanie takich sił sprzyjało rozwojowi komunikacji i dróg miejskich, które zaczęto masowo brukować i utwardzać. Przez Gniezno wyznaczono trasę Poznań – Bydgoszcz – Toruń, o co władze starały się od 1856 roku. Otwarcie odcinka nastąpiło w 1872 roku. Do użytku oddano także infrastrukturę towarzyszącą w postaci budynku dworca głównego oraz towarowego i kilku domów pobudowanych specjalnie dla kolejarzy, a także nowo wytyczonymi ulicami, m.in. Dworcową. Ranga gnieźnieńskiego węzła kolejowego rosła, na przełomie XIX i XX wieku rozpoczęto wznoszenie kompleksu lokomotywowni, który w przyszłości miał rozrosnąć się do rangi jednego z największych w Europie. O roli jaką odgrywała gnieźnieńska kolej świadczy fakt, że w czasie I wojny światowej tą linią codziennie przejeżdżało około stu transportów wojskowych i przemysłowych. W roku 1883 rozpoczęto także budowę kolei wąskotorowej, którą z Gniezna można było dojechać aż do granicy z Rosją w Anastazewie.
W tym okresie zaczęły też powstawać duże miejskie przedsiębiorstwa, w tym tak kluczowe jak gazownia (1869-1872) oraz elektrownia (1901). Ogólna dostępność gazu i elektryczności była niemałym skokiem cywilizacyjnym – zaczęło bić nowe serce miasta. Pod koniec lat 80. oddano do użytku także miejski system wodociągowy, którego zwieńczeniem była pobudowana w 1901 roku wieża ciśnień, do dziś górująca nad północną granicą Starego Miasta. W latach 1904-1906 wybudowano cały system miejskiej kanalizacji. W latach 1881-1896 trwała budowa ogromnej miejskiej rzeźni wyposażonej we własną lodownię i posiadającej bocznicę kolejową, łączącą ją z dworcem towarowym. Zakład ten dał zatrudnienie wielu mieszkańcom, w tym i Polakom. W 1899 roku otwarto nowy państwowy szpital, którego imponujący neogotycki gmach nadal służy gnieźnianom w ratowaniu zdrowia.
Zaostrzenie kursu i walka polityczno-ekonomiczna
Sytuacja polityczna Polaków w Gnieźnie pogarszała się jednak wciąż systematycznie. Do samego upadku Cesarstwa nad miastem pieczę sprawowali urzędnicy w większości sympatyzujący bądź bezpośrednio powiązani z Hakatą, czynnie działający na rzecz germanizacji miasta. Jedyne co mogli zrobić polscy mieszkańcy aby przeciwstawić się pruskiej machinie państwowej to skupiać się na pracy organicznej. W przypadku Gniezna działalność ta opierała się w głównej mierze na rozwoju polskich przedsiębiorstw i spółek oraz dbaniu o polskie interesy. W przypadku opisanego wcześniej kurialnego systemu wyborczego były to też kroki zmierzające to podniesienia politycznej rangi polskiej społeczności.
Polecamy e-booka Łukasza Jabłońskiego pt. „Sportowa Warszawa przed I wojną światową”:
Czy zaborcy chcieli tego czy nie, rozwój miasta jaki za ich sprawą następował pozytywnie wpływał także na polską działalność. W latach 70. reaktywowano podupadające od długiego czasu Towarzystwo Przemysłowe. Główną postacią tego ruchu był znany i szanowany przemysłowiec Jan Kasprowicz, znany także jako jeden z organizatorów pierwszych Międzynarodowych Targów Poznańskich po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Był on właścicielem fabryki wódek i likierów, której wyroby znane były w całym kraju. Drugą postacią formatu Kasprowicza był w Gnieźnie Leon Grabski, właściciel cukrowni pobudowanej w latach 60. i stale się rozrastającej.
Krokiem milowym w polskim życiu przemysłowym było też założenie przez Stanisława Nakulskiego fabryki broni w 1882 roku. Kamienica, w której mieszkał i prowadził swój sklep stoi w Rynku do dziś. Na początku XX wieku pojawił się także w mieście przemysł powoźniczy i pierwsze przedstawicielstwa przedsiębiorstw samochodowych. Gniezno stało się miejscem organizacji Polskiej Wystawy Przemysłowej w 1908 roku, która skupiła przeszło osiemdziesięciu polskich przedsiębiorców. Pod koniec XIX wieku powstawało też wiele małych polskich przedsiębiorstw i sklepów – kawiarnia „Wiedeńska” Swędrzyńskiego, cukiernie Logi i Huberta czy restauracje Bogackiego i Koziołkiewicza. Nie brakowało też sklepów, jak np. ten rodziny Mojeckich. W Gnieźnie powstawały mniejsze i większe fabryki butów, maszyn, papierosów, wytwórnia mydła Zwierzykowskiego, mleczarnie, młyny parowe, browary (m.in. słynny braci Koteckich). Świadczyło to o ogromnym ożywieniu gospodarczym miasta, którego populacja w międzyczasie wzrosła do około 20 tysięcy na początku XX wieku – na tę liczbę przypadało ponad 7 tysięcy Niemców, nie licząc wojskowych skoszarowanych w jednostkach na terenie miasta.
W Gnieźnie od połowy dziewiętnastego stulecia funkcjonowały trzy główne gazety – niemieckie „Gnesener Zeitung” i „Gnesener Kreisblatt” oraz polski „Lech”, który z czasem stał się głównym organem rodzącej się i zdobywającej w mieście prawdziwy rząd dusz Narodowej Demokracji. Przez długie lata gazeta umacniała tożsamość narodową i przetrwała aż do wybuchu II wojny światowej, z drobną przerwą w czasie trwania Wielkiej Wojny. Na początku XX wieku w Pierwszej Stolicy działały też takie organizacje jak Bractwo Kurkowe, w którym Polacy stanowili sporą większość, oraz oddział Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Mieszkańcy czynnie włączali się w ich działalność, a także dbali o swoją tożsamość i spójność, zakładając też wiele kół i stowarzyszeń pielęgnujących rozmaite polskie tradycje.
Pomruki wojny, nadzieja wolności
I wojna światowa w Gnieźnie zapisała się rozmaicie – z jednej strony pozytywnie dla przemysłu, bo wojskowe zamówienia wymogły rozbudowę istniejących zakładów, z drugiej strony niepokojem ze względu na bliskość granicy z Rosją oraz zaostrzającą się reglamentacją żywności. Już w 1915 roku wprowadzono kartki na chleb, a sytuacja z biegiem czasu ulegała pogorszeniu. Rozwiązano też wszystkie działające na terenie miasta polskie towarzystwa i organizacje, obawiając się – jak się zresztą okaże nie bez przyczyny – że w odpowiednim momencie udzielą się one zbrojnie i politycznie. Gniezno dotknęła też szerząca się już od 1917 roku w Europie grypa hiszpanka, co w połączeniu z obecnością szpitala wojskowego w mieście spowodowało niemały kryzys medyczny.
Już w 1916 roku w mieście rozbudziły się uczucia i prądy patriotyczne. Dzięki tak prężnej i długiej działalności towarzystw wspominanych wcześniej, Gród Lecha był gotów do wzięcia udziału w wielkim niepodległościowym zrywie, jakim było powstanie wielkopolskie. Gniezno wyzwolono z pruskiej niewoli 28 grudnia 1918 roku. Po otrzymaniu meldunku z Poznania przywiezionego przez sierżanta Walczaka, od dawna przygotowani członkowie „Sokoła” wraz z polskimi mieszkańcami ruszyli na koszary 49. pułku piechoty, biorąc ich zdemoralizowaną załogę z zaskoczenia i rozbrajając bez jednego wystrzału. Wieczorem tego samego dnia opanowano koszary dragonów. Oddziały sformowane z gnieźnian brały później udział w dalszych walkach z Niemcami, a słynny dowódca, Paweł Cyms, wyswobodził z ich rąk Kujawy zdobywając Inowrocław.
W tym czasie w mieście formowały się legalne polskie władze cywilne, zaprowadzając w nim polską administrację i porządkując je po dziejowej zawierusze. 28 czerwca 1919 roku w podpisanym przez Niemcy traktacie pokojowym dawna prowincja poznańska została przyłączona do Polski. Wreszcie po 126 latach Gniezno, jego kolebka, ponownie stała się częścią państwa polskiego.
Bibliografia
- Dzieje Gniezna – Pierwszej Stolicy Polski, red. Dobosz Józef, Miasto Gniezno, Gniezno 2016.
- Koczorowska Grażyna, Stado Ogierów w Gnieźnie, „Kronika Wielkopolski”, 2008, nr 2, s. 112-117;
- Scholz Erazm, Szczepaniak Marek, Gnieźnianina żywot codzienny. Od rozbiorów do wybuchu II wojny światowej, Prymasowskie Wydawnictwo Gaudentinum, Gniezno 2010;
- Topolski Jerzy, Gniezno. Zarys dziejów, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1979;
- Urbaniak Miron, Zabytkowa stacja kolejowa Gniezno. Od Kolei Górnośląskiej do projektu Otto, Dom Wydawniczy Księży Młyn, Łódź 2010.