Boskie, królewskie czy przeklęte? Symbolika zwierząt w średniowieczu
Zobacz także:
- Powabna róża i diabelski cis, czyli o symbolice roślin w średniowieczu
- Wieki barwne, czyli o symbolice koloru w średniowieczu
Symbol pochodzi od greckiego słowa symbolon oznaczającego przedmiot podzielony między dwie osoby. Miał być dla obu znakiem rozpoznawczym i umową, która je łączyła. Dla ludzi średniowiecza symbol stanowił nie tylko zwykłe graficzne przedstawienie zjawiska, które reprezentował. Symbol stał się uniwersalnym kluczem do tajemniczej, niewidzialnej rzeczywistości, która przenikała świat ludzi od tysiącleci i spajała niebo (sacrum) i ziemię (profanum).
Takie magiczne myślenie było wszechobecne w życiu ludzi z tamtej epoki. Przedmiotom i zjawiskom życia codziennego nadawano głębsze znaczenie. W ten sposób człowiek średniowiecza interpretował zjawiska pogodowe, sny i wydarzenia historyczne. Symbolika głęboko przeniknęła też w sztukę i literaturę tamtych czasów. Próżno w dziełach średniowiecznych artystów szukać dosłowności i chęci realistycznego przedstawiania świata. Mimo swojego niewątpliwego piękna, dzieła sztuki i literatura średniowieczna miały ukazywać to, co niewidoczne dla ludzkiego oka.
Poszukiwania ukrytego sensu nieomalże w każdym elemencie rzeczywistości, prowadziło ludzi średniowiecza do pogłębionej analizy symbolicznej otoczenia. Pociągało ich to, co tajemnicze i nieodkryte. A takim wydawał się świat natury i zwierząt – istot w pewnym stopniu podobnych do człowieka, a jednak całkowicie od niego różnych. Wówczas, pierwszy raz w historii Europy, tak dokładnie zajęto się kwestią fauny. Poza sporami teologicznymi o istnienie duszy stworzeń nie będących człowiekiem (co niebywale podniosło rolę zwierzęcia w naszej kulturze), zaczęto myśleć o zwierzętach w kategoriach intencji ich działań. Niektóre z nich miały pochodzić wprost od Boga, zaś inne zachowywać kontakty z diabłem. Przedstawienia i symbolika różnych zwierząt stały się ważnym elementem średniowiecznej literatury i ikonografii, przenikając do europejskiej kultury i sfery masowych wyobrażeń, gdzie istnieją do dziś.
Lew: symbol króla i Chrystusa
Lew był jednym z najczęściej przedstawianych zwierząt w średniowieczu. Pojawiał się w ikonografiach i literaturze wieków średnich oraz stanowił popularny motyw heraldyczny. Władcy przyjmowali lwa za symbol swojego rodu, umieszczając go na zbrojach i proporcach. Powszechnym zwyczajem stało się także nadawanie monarchom przydomków związanych z lwem. Najlepiej znanym królem z „lwim” przydomkiem był Ryszard Lwie Serce, ale nie tylko on nosił takie miano. „Lwem” nazywano także Henryka III, saksońskiego księcia z dynastii Welfów oraz francuskiego króla, Ludwika VIII.
Lew zajmował zaszczytne miejsce w chrześcijańskich bestiariuszach. Utożsamiany z wrodzoną majestatycznością był idealnym uosobieniem dobrego władcy. Powszechnie kojarzono lwa z odwagą, męstwem i szlachetnością, przy okazji zachwycając się jego imponującą aparycją. Sława lwa była tak wielka, że w pewnym momencie Ojcowie Kościoła symbolicznie utożsamiali go z Chrystusem. O takie porównania nie było trudno, ponieważ w Nowym Testamencie Jezus zyskał miano „lwa pokolenia Judy”. W tym czasie chrześcijaństwo znajdowało się również w momencie swojej największej ekspansji i chętnie przejmowało waleczne wzorce. W końcu czas przedstawień Jezusa cierpiącego i poniżonego miał nadejść dopiero w XIV wieku.
Mimo wszystko zdarzały się też momenty, gdy lwa postrzegano w sposób niejednoznaczny, a nawet negatywny. Wiąże się to przede wszystkim z wieloma biblijnymi fragmentami, które sugerują negatywną rolę tego zwierzęcia. Święty Paweł pisał o wyrwaniu swojej osoby przez Boga „z paszczy lwa”, a prorok Daniel, z rozkazu króla perskiego, został umieszczony w jaskini pełnej lwów. Ponadto zwierzę to mogło wzmagać lęk, a jego paszcza wzbudzała negatywne skojarzenia, porównywane z otchłanią.
Pies: wierny przyjaciel czy poganin?
Mogłoby się zdawać, że symbolika psa – zwierzęcia towarzyszącego od tysięcy lat człowiekowi – posiadała w średniowieczu wyłącznie pozytywne konotacje. Nic bardziej mylnego. Pies w znaczeniu symbolicznym przechodził przez wieki ogromną metamorfozę. We wczesnym średniowieczu w psie dostrzegano zwierzę nieczyste, czasami podobne szatanowi. Wiązało się to przede wszystkim z negatywnym obrazem psa ukazanym w Biblii. W Ewangelii Świętego Mateusza, Chrystus miał powiedzieć: „Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie pereł swoich przed wieprze (…)”.
Polecamy e-book Antoniego Olbrychskiego – „Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”:
Książka dostępna również jako audiobook!
Pies był również kojarzony z diasporą żydowską, którą przez długi czas stygmatyzowano i przedstawiano jako lud niewierny i nieczysty. Wiązanie symboliki psa z heretykami było powszechną praktyką w średniowieczu. Nieochrzczeni mieszkańcy dalekich krain w powszechnej świadomości istnieli jako istoty ludzkie o psich głowach. Cynocefale, bo tak nazwano te dziwne literackie twory, mieli być pogańskimi potomkami Adama zamieszkującymi Indie. Ikonografia średniowieczna pełna jest przedstawień „psiogłowych”, zajmujących nieznane i obce chrześcijanom tereny.
Rehabilitację symbolowi psa przynosi pełne średniowiecze. Odpowiadał za to systemem feudalny, który od XII wieku zaczął osiągać apogeum rozwoju. Cechy, takie jak wierność i lojalność, stały się wówczas najbardziej cenionymi przymiotami człowieka cnotliwego. Pies jako oddany towarzysz i stróż nocny wydawał się stanowić idealny wzór i symbol. W tym czasie popularność wśród monarszych wyszukanych rozrywek zyskały polowania. Z tego powodu psy jako stworzenia niezwykle łowne stały się nieodłącznym elementem pogoni za zwierzyną, będąc zarazem coraz bardziej cenione w społeczeństwie.
Niedźwiedź – upadek znaczenia
Dzieje niedźwiedzia jako symbolu to okres walki symboliki chrześcijańskiej z pogańską. Niedźwiedź jako zwierzę występujące na terenie Europy Północnej był powszechnie znany i szanowany. Germanie, Celtowie, a nawet Słowianie uznawali go za istotę magiczną i mistyczną. Jego wielkość, sposób prowadzenia walki oraz groza jaką wzbudzał nadały zwierzęciu wysokie i trwałe miejsce wśród panteonu świętych zwierząt mitologii germańskiej. Wielu wodzów postrzegało się jako potomków niedźwiedzia, a pogańscy wojownicy przed bitwami starali się tańcem ściągnąć na siebie niedźwiedzią siłę.
W pierwszych wiekach średniowiecza niedźwiedź jako symbol mocy był powszechnie używany przez królów frankijskich i cesarzy niemieckich. Można było spotkać się również z „niedźwiedzimi” przydomkami. Przykładem może być Albrecht Niedźwiedź, słynny margrabia brandenburski oraz pogromca Słowian.
Pogańskie przedstawienie symboliczne niedźwiedzia nie współgrało z myślą hierarchów kościelnych, którzy z całych sił zwalczali pozostałości pogańskie w chrześcijańskiej Europie. Symbol niedźwiedzia starano się zastąpić postacią dzielnego lwa, uosabiającego samego Jezusa. Niedźwiedź w bestiariuszach był opisywany jako zwierzę głupie, niezgrabne w ruchach, żarłoczne i pożądliwe. Dodatkowo obawiano się jego na poły ludzkiej pozycji, którą przyjmował w walce. Przez kolejne setki lat chrześcijański lew wypierał pogańskiego niedźwiedzia, aż do momentu, kiedy ten drugi odszedł w niepamięć. Im bardziej średniowieczna Europa zatracała swoją „germańskość”, tym mniej niedźwiedzi można było spotkać w symbolice. Ostatecznie zwierzę to, regularnie pokazywane przez cyrkowców ku uciesze tłumu stało się uosobieniem łagodności i śmieszności.
Kot – towarzysz diabła
Kot w średniowieczu był bez wątpienia stworzeniem okrytym złą sławą. Zwierzęta te postrzegano jako symbole zła i istoty mające regularne kontakty z szatanem. To właśnie wtedy czarny kot został utożsamiony z pechem i czarownicą, której miał nieodłącznie towarzyszyć. Powszechnie obawiano się kotów, które z tego powodu padały ofiarą regularnych pogromów. Jeden z takich incydentów doprowadził do eskalacji epidemii dżumy, gdyż brak kotów przyczynił się do błyskawicznego zwiększenia populacji myszy i szczurów roznoszących chorobę. Ponadto heretyków oskarżano o kontakty z kotami, a templariuszom w XIV wieku zarzucano nawet dopuszczenie kotów do odprawiania mszy świętej.
Zła sława kociej natury nie sprzyjała w kreacji pozytywnej symboliki kota. W społeczeństwie ceniącym stałość i przywiązanie do miejsca, kot wydawał się istotą całkowicie niezrozumiałą. Momentalne zmiany lokalizacji, pojawianie się i znikanie o dowolnych porach dnia i nocy sprawiało, że kot był posądzany o kontakty z czarną magią. Nawet łapanie myszy nie nadawało mu pozytywnych cech. Zabawa z ofiarą przed jej uśmierceniem była przez ludzi średniowiecza postrzegana za coś dziwnego i nienaturalnego. William Caxton, angielski pisarz z XV wieku, porównywał nawet kocie igraszki do diabła, który bawi się z ludzką duszą.
Pomimo iż kot nie zapisał się pozytywnie w średniowiecznej symbolice, to w ikonografii nierzadko przedstawiano go jako towarzysza życia codziennego. Kot był również zwierzęciem trzymanym często na dworach arystokratycznych i wówczas jako pupil pełnił funkcję bez wątpienia pozytywną. Choć późniejsze epoki zrehabilitowały kota, do dziś jest postrzegany w wielu aspektach w sposób, „średniowieczny”, czyli jako istota tajemnicza, nieodgadniona i przynosząca pecha.
Polecamy e-book Marcina Winkowskiego – „Gdy Polacy nosili dredy. Kołtun – historia prawdziwa”
Bibliografia
- Barbano Luisa, The Dog in the Middle Ages [w:] „Senior Projects Fall”, 2016 [dostęp: 14.02.2023].
- Le Goff Jacques, Kultura średniowiecznej Europy, Aletheia, Warszawa 2022.
- Pastoureau Michel, Średniowieczna gra symboli, Oficyna Naukowa, Warszawa 2006.
Redakcja: Natalia Stawarz