Boska śmiertelność. Czy Asowie byli zwykłymi ludźmi?
Politeizm, czyli wiara w wielu bogów, którzy charakteryzowali się ponadludzkimi zdolnościami, to podstawa systemu wierzeń przedchrześcijańskich. W starożytnej Grecji przypisywano bogom konkretne atrybuty i szukano wśród nich patronów poszczególnych grup, zjawisk, przedmiotów. Podobnie działo się w mitologii nordyckiej, gdzie zwierzchność nad światami sprawował panteon Asów, do którego dołączyły bóstwa płodności i dobrobytu, czyli Wanowie. Ród Asów składał się z istot wyjątkowo podobnych do ludzi – pod względem mentalności, niedoskonałości, wyglądu, a także śmiertelności. To na nich mitologia nordycka opierała swój ciężar. Warto także zaznaczyć, że świat w wierzeniach Skandynawów był jednym z najbardziej rozbudowanych. Jesion Yggdrasill łączył krainy bogów, ludzi i umarłych, ale podtrzymywał również świat karłów, olbrzymów oraz elfów. Prym w mitologii wiedli Asowie, pełnili bowiem najważniejsze funkcje – walczyli z potworami i olbrzymami, patronowali wojnie, urodzajowi oraz innym istotnym dla mieszkańca Midgardu aspektom. Stale rywalizowali z Wanami, szczególnie o przychylność ludzi.
Domeną Asów była władza i wojna. Przypisywano im pewne cechy bóstw niebiańskich, a także bardziej męskie oblicze. Uważano, że byli oni najbliżsi ludziom, gdyż posiadali podobne spojrzenie na świat, mentalność, ale przede wszystkim daleko im było do doskonałości. Wanów z kolei wiązano z żeńskimi mocami – płodnością i pokojem. Niemniej – jak wiadomo – mitologia nordycka pełna jest brutalności, morderstw, kradzieży i zdrad. Na próżno szukać wśród bogów szlachetności, choć waleczności oraz męstwa nie sposób im odmówić. Motywy takie jak brak wyrozumiałości i empatii, dbanie jedynie o siebie i swoich najbliższych są obecne niemal na każdym kroku.
Asowie – bogowie czy śmiertelnicy?
Trzeba podkreślić fakt, że Asowie, w przeciwieństwie do Wanów, byli śmiertelni, a ich ciała podatne na uszkodzenia. Istnieje także teza, że bogowie nordyccy to tak naprawdę wybitni ludzie, których życiorysy stanowią bazę całej mitologii skandynawskiej. Jednym z najjaskrawszych przykładów jest postać Thora. Gdybyśmy chcieli posługiwać się stereotypami na temat mieszkańców Skandynawii, to już sama aparycja tego Asa przywołuje na myśl typowego wikinga. Thora wyobrażano sobie jako rudowłosego osiłka z długą brodą, który jest wiecznie skory do walki oraz chętny do pracy. Wespół z porywczym charakterem idzie jego prostoduszność, która dodaje jego intencjom swego rodzaju klarowności i uczciwości.
W całej mitologii pełno jest dowodów na śmiertelność i wyniszczenie ciał Asów. Świadczy o tym choćby postać boga Tyra (odpowiedzialnego za wojnę, prawo oraz sprawiedliwość), który przyczynił się do uwięzienia wilka Fenrira, ogromnego zagrożenia dla ludzi i bogów. W starciu podjęto trzy próby założenia Fenrirowi łańcuchów – przy dwóch pierwszych ten bez problemu je zerwał. Podczas trzeciej próby wilk zażądał, aby jeden z bogów włożył rękę do jego paszczy, co miało zagwarantować mu wolność. Jedynie Tyr wyraził zgodę na utratę ręki, bowiem łańcuchy wytrzymały próbę, a Fenrir odgryzł mu dłoń. Mit ten jednoznacznie wskazuje na zniszczalność ciał Asów – ręka Tyra nigdy nie odrosła.
Miejsce Tyra w panteonie z czasem zajął Odyn. W Eddzie młodszej (prozaicznej), napisanej przez Snorriego Sturlusona w początkach XIII wieku, autor przypisuje Odynowi cechy chrześcijańskiego Boga, odwiecznego i nieśmiertelnego stwórcy, choć – jak wiadomo – wcale nieśmiertelny nie był. Prawdopodobnie było to spowodowane faktem, iż w XIII wieku chrześcijaństwo było powszechne w państwach skandynawskich (w tym na Islandii – ojczyźnie Snorriego). Odyn, owszem, stworzył pierwszych ludzi, Aska i Embli, ale nie samodzielnie, a przy udziale Hoenira i Lodura. Nie był także wszechwiedzący – mądrość zyskał dzięki zastawieniu oka u Mirmira, przez co mógł napić się wody ze źródła wiedzy i mądrości. W zamian za utratę zdolności zwyczajnego widzenia Odyn miał posiąść możliwość widzenia nadprzyrodzonego.
Co więcej – Odyn złożył ofiarę „sam sobie z siebie”. Zawisł na drzewie światów, Yggdrasillu, ażeby dopełnić w całości rytuału wtajemniczenia oraz śmierci, dzięki czemu osiągnął pełnię wiedzy o magicznych pieśniach. Ofiara i zarazem śmierć jest tutaj rozumiana jako śmierć sensu stricto, a następnie zmartwychwstanie, odrodzenie na nowo Odyna. W świecie bogów skandynawskich śmierć rytualna była równoznaczna ze śmiercią prawdziwą, a więc Odyn złożył siebie sobie w ofierze, umarł dla tej ofiary. Sam przebił się włócznią, a po wyczerpaniu z głodu, pragnienia, bólu i chłodu dopiero umarł. Wielkiego cierpienia doświadczył także Odyn u Geirroda, gdzie przez osiem dób siedział spętany pomiędzy rozpalonymi ogniskami. Dopiero po tym okresie otrzymał pierwszy napój. Przez ten czas był pozbawiony jedzenia i picia, a zamiast chłodu towarzyszył mu żar ognisk. Jak widać, pomimo że Odyn był jednym z najważniejszych i najpotężniejszych bogów, to nie był nieśmiertelny ani niezniszczalny. Co więcej, znał ból, głód, pragnienie oraz cierpienie – tak jak każdy śmiertelny człowiek.
Tragiczna śmierć Baldura i początek końca
Jednym z najważniejszych mitów całego systemu wierzeń, jest ten o śmierci Baldura i pojmaniu oraz uwięzieniu Lokiego. Loki, którego nie można jednoznacznie przypisać do panteonu Asów czy Olbrzymów, stał się sprawcą śmierci syna Frigg, Baldura, a przede wszystkim uwięzieniu go w podziemnych zaświatach. Baldur miał być bogiem sprawiedliwości, czystości i dobra. Jego matka, na skutek proroczego snu, wymusiła na wszystkich żywych istotach złożenie przysięgi, iż żadne z nich nie zrani jej syna. Było to o tyle ważne, że śmierć Baldura zwiastowała nadejście Ragnaröku, a więc zmierzchu bogów. Niemniej Asowie znaleźli sobie rozrywkę – postanowili rzucać różnymi niebezpiecznymi przedmiotami w Baldura, aby sprawdzić, czy dotrzymują one obietnicy. Wszystkie go omijały. Niestety, Loki odkrył, że istnieje jedna istota, która została pominięta przez Frigg – jemioła. Loki, jako istota demoniczna, amoralna, choć z drugiej strony niezbędna dla zachowania równowagi, stworzył strzałę z jemioły, wręczył ją ślepemu Hodurowi, który niczego nieświadomy, trafił nią w swego brata Baldura.
Polecamy e-book Michała Beczka – „Wikingowie na Rusi”
Książka dostępna również jako audiobook!
Karą za zbrodnię była śmierć Hodura oraz uwięzienie Lokiego, ale także Ragnarök. Jest to ostateczna bitwa pomiędzy Asami a ich wrogami – potworami i gigantami. Jego nadejście jest pewne i nieuchronne. Istotnym elementem nordyckich wierzeń było przeznaczenie, którego nie dało się oszukać. Los każdej istoty we wszechświecie był z góry określony i przesądzony. Całość Ragnaröku opiera się na pojedynkach odwiecznych wrogów (poza Tyrem i Garmem). Co więcej, podkreśla ona śmiertelność bogów nordyckich. Odyn, Thor oraz prawie wszyscy inni Asowie walczą z „mrocznymi” mocami. Dochodzi do wojny totalnej, gdzie każdy walczy z każdym i każdy ginie. Ragnarök to swoiste katharsis i szansa na odrodzenie się nowego, lepszego świata. Jedynymi ocalałymi będą Baldur oraz Hodur, którzy po zabiciu Hel dadzą początek nowemu światu.
Asowie – uciekinierzy spod Troi?
Wojna trojańska stanowiła popularny motyw w
średniowieczu. Germanie, Frankowie,
Brytowie – wszyscy starali się wywieść pochodzenie swojego plemienia z Illionu
(Troi). Mit ten był w średniowiecznym świecie rozpowszechnioną spuścizną antyku
i dotarł nawet do Skandynawii. Angielski badacz Michael Srigley dostrzegł na
gotlandzkich kamieniach sceny, które miałyby obrazować właśnie wojnę trojańską.
Dziś znawcy tematu uważają tę tezę za błędną, choć wskazują, że Skandynawowie
także mieli styczność z tym elementem kultury starożytnej. Jeszcze przed
narodzinami Snorriego Sturlusona po Islandii krążyły dwa teksty - Trójúmanna
saga i Breta sögur. Oba traktowały o Troi, wędrówce Eneasza oraz jego syna
Brutusa (od którego mieli pochodzić Brytowie). Odbicie motywu wojny
trojańskiej odnajdziemy także w Eddzie prozaicznej.
Zgodnie z treścią sagi Skandynawowie wraz ze swoimi bogami mieli pochodzić z Azji, a dokładniej z Turcji, którą utożsamiano z Troją. To w Troi podobno znajdował się pierwszy ziemski Asgard. Pierwszy, ponieważ Asowie (a więc mieszkańcy Azji/Asgardu) postanowili uciec z Troi i ostatecznie osiedli w Skandynawii, gdzie założyli drugi Asgard – Sigtunę (dzisiejsze szwedzkie miasto). Dzięki temu Snorri miał przypisać Skandynawom jakże szlachetne pochodzenie – od dzielnych Trojan. Miało to jeszcze jedno znaczenie – Asowie z Azji posiadaliby ludzkie, śmiertelne pochodzenie. Mieli być wyjątkowo mądrymi ludźmi, którzy po ucieczce z pierwotnego Asgardu i swojej długiej podróży, zyskali boskość w oczach napotkanych ludów.
Snorri wysuwa tezę, że Asowie nie byli bogami, tylko bardzo inteligentnymi jednostkami, które zaczęto traktować jak bóstwa. Ponadto, dzięki małżeństwom z autochtonami, poszerzali zasięg swojej kultury oraz języka, czego pamiątką miały być zarówno imiona, jak i nazwy miejsc czy krain. Edda młodsza, a więc dzieło Snorriego, jest napisane w charakterystyczny dla średniowiecznych autorów sposób. Opisuje zarówno stworzenie świata, starając się pogodzić wizję chrześcijańską z tradycją staronordycką, ale także określa miejsce Skandynawów w tymże świecie. Dzieło to jest bez wątpienia nasiąknięte myślą chrześcijańską. Stara się wykazać podobieństwa Odyna do Boga, a także usprawiedliwić pewne pogańskie naleciałości – stąd też usprawiedliwienie dla czczenia niektórych bogów pogańskich, bo przecież kiedyś byli zwykłymi śmiertelnikami.
Od początku mitologii wiadomo, że nadejdzie koniec światów – Ragnarök. Bogowie znają swoje przeznaczenie. Wiedzą, że zginą, że nie są nieśmiertelni. Wiedzą, że pomimo kreowania się na potężnych oraz „niezniszczalnych”, można ich zranić, skrzywdzić, a nawet zabić. Bogowie nordyccy są okrutni, brutalni, ale to tylko potwierdza ich ludzkie oblicze. Wiedzą, co to miłość. Znają uczucie strachu, lęku o własne życie. Potrafią kochać, pomagać, zabijać, nienawidzić. Są świadomi ulotności życia, starają się je przedłużyć za pomocą jabłek Idun oraz prób powstrzymania Ragnaröku, tyle że, tak jak u ludzi, śmierć jest nieuchronna. Odyn poświęcił swoje oko, ażeby posiąść mądrość. Odważny Tyr stracił rękę w imię wyższego dobra, chcąc odłożyć kres wszystkich bogów w czasie. Przebiegły Loki, będąc pewnym swojej wygranej, położył na szali życie i tylko jego przebiegłość sprawiła, że stracił język, a nie głowę. Przyczynił się on do śmierci Baldura, a tym samym dał początek Ragnarökowi.
Każdego człowieka czeka śmierć, nie ominie ona także bogów nordyckich. Dzięki Snorriemu Sturlusonowi wysunięto hipotezę, że Asowie zostali bogami, ponieważ się wyróżniali i pochodzili ze słynnej Troi. Mitologia nordycka, jak większość mitologii politeistycznych, traktuje o bóstwach, które nie są doskonałe, które zmagają się z takimi samymi słabościami jak śmiertelnicy. Nie znajdziemy w niej opowieści o cudownych istotach, które we wszystkim są lepsze od człowieka. W greckim panteonie możemy znaleźć mściwą, zranioną Herę, w egipskim – śmiertelnego Ozyrysa, a u Skandynawów – Asów.
Polecamy e-booka Michała Beczka „Wojskowość średniowiecznej Rusi”
Bibliografia
- Banaś Monika, Reaktywacja nordyckich bogów. Rzecz o neopoganinzmie jako formie/odsłonie/emanacji wspólnotowej pamięci, “Relacje międzykulturowe”, nr 1 (7), 2020, s. 143–163.
- Edda Poetycka, tłum. A. Załuska-Stomberg, Wydawnictwo Ossolineum, Wrocław 1985.
- Faulkes Anthony, Descent from the Gods, “Mediaeval Scandinavia”, nr 11, 1983, s. 92–125.
- Källström Magnus, Gotlandic Picture Stones as Sources for Runology and the History of Scandinavian Languages, [w:] Gotland’s Picture Stones. Beares of an Enigmatic Legacy, Visby 2012, s. 119–128.
- Lindow John, The Tears of the Gods: A Note on the Death of Baldr in Scandinavian Mythology, “The Journal of English and Germanic Philology”, vol. 101, nr 2, 2002, s. 155–169.
- Puchalska Joanna, Szelmy Asgardu, Wydawnictwo AT, Kraków 2017.
- Słupecki Leszek Paweł, Hektor na Islandii: Historia trojańska w źródłach staroislandzkich, czyli o tym, jak Snnori Sturlson włączył Skandynawów do antycznego dziedzictwa, “Studia Europaea Gnesnensia”, nr 6, 2012, s. 361–388.
- Słupecki Leszek Paweł, Mitologia skandynawska w epoce wikingów, Zakład Wydawniczy Nomos, Kraków 2003.
- Sowińska Julia, Tajemniczy świat mitologii nordyckiej – od powstania świata do zmierzchu bogów, “Zeszyty naukowe ruchu studenckiego”, nr 1, 2016, s. 101–114.
Redakcja: Natalia Stawarz