Benjamin Disraeli – konserwatywny reformator

opublikowano: 2014-12-21, 19:49 — aktualizowano: 2023-02-27, 06:02
wolna licencja
Benjamin Disraeli przyszedł na świat 21 grudnia 1804 roku. Obok liberała Williama Gladstone’a był jednym z symboli życia politycznego epoki wiktoriańskiej. Był przy tym niebywale barwną postacią.
reklama

Benjamin Disraeli – zobacz też: Margaret Thatcher - tajfun reform

Benjamin Disraeli

W ukazaniu owej niebanalności pomocne będą (nieco może efekciarskie, lecz trafne) paralele ze współczesnością. Barack Obama, niezależnie od ocen jego polityki, miejsce w historii ma zapewnione – jako pierwszy czarnoskóry prezydent Stanów Zjednoczonych. Analogicznie – Disraeli, nie dokonując niczego szczególnego, i tak zostałby zapamiętany jako pierwszy (i jak dotąd jedyny) brytyjski premier pochodzenia żydowskiego. Oczywiście bezpośrednie porównanie losów obydwu wspólnot byłoby nazbyt ryzykownym eksperymentem intelektualnym, ale pamiętajmy, że Anglia nie zawsze była gościnna dla Żydów. W 1290 roku zostali wygnani z tego kraju i mogli się osiedlić tam ponownie dopiero w czasach Cromwella.

Benjamin Disraeli był także wziętym powieściopisarzem. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, zważywszy że mężowie stanu nierzadko parali się pisarstwem, gdyby nie fakt, że dla ludzi epoki wiktoriańskiej powieść była mniej więcej tym, czym dla nas współcześnie jest kino. Dojście do władzy poczytnego pisarza możemy porównać do sytuacji, w której premierem czy prezydentem zostaje sławny reżyser (do głowy przychodzi mi jako punkt odniesienia niekryjący zaangażowania politycznego George Clooney).

Bohater niniejszego szkicu nie wahał się, jak na polityka przystało, zmieniać zdania w kluczowych sprawach (wolnego handlu czy reformy wyborczej), jego usposobienie i styl zaś były nader oryginalne, by nie rzec ekstrawaganckie. W kategoriach pozapolitycznych i osobowościowych był bez wątpienia postacią bardziej interesującą niż stateczny, ułożony Gladstone. Disraeli był przy tym rasowym „zwierzęciem politycznym”, wyrastającym ponad swoje czasy (co, paradoksalnie, zdarza się stosunkowo często politykom konserwatywnym). Porównania do Obamy czy Clooney’a, dla niektórych może infantylne, są wyrazem wiary piszącego te słowa w to, że Dizzy (jeden z wielu przydomków, jakimi określano Disraelego) czułby się zapewne jak ryba w wodzie w dzisiejszych czasach marketingu politycznego, programów informacyjnych i Twittera.

Benjamin Disraeli – chrześcijanin w pierwszym pokoleniu

Isaac D'Israeli

Chrzest Benjamina Disraelego miał miejsce 31 lipca 1817 roku (wówczas wkraczał już w wiek nastoletni) w anglikańskim kościele św. Andrzeja w Holborn. O konwersji zadecydował ojciec Benjamina Isaac D’Israeli (syn zmienił pisownię nazwiska), zamożny krytyk literacki i potomek sefardyjskich Żydów przybyłych na Wyspy Brytyjskie z Italii. Zmiana wyznania nie była w zasadzie wynikiem nieodpartej chęci przejścia na chrześcijaństwo. Zaważył na tym raczej konflikt D’Israelego z macierzystą synagogą. Jest to przykład jednego z paradoksów historycznych i tego, jak z pozoru drobne sprawy mogą zadecydować o wielkich. Aż do 1858 roku wyznawcy religii mojżeszowej nie mieli bowiem prawa zasiadać w parlamencie. Dzięki decyzji ojca przed młodym Disraelim otworzyły się wrota do kariery politycznej. Bez większej przesady możemy powiedzieć, że gdyby nie spór Isaaca D’Israelego ze swą społecznością religijną, dzieje świata wyglądałyby inaczej.

reklama

Konserwatysta Benjamin Disraeli dożył swych dni jako prawowierny anglikanin, choć religia nigdy nie należała do spraw szczególnie dla niego istotnych. Zupełnie inaczej niż dla jego wielkiego adwersarza liberała Gladstone’a (jest to pewien paradoks, choć raczej dla nas współczesnych). Jednocześnie był świadomy swego dziedzictwa i pełen swoistej dumy z bycia Żydem, znajdującej upust choćby w jego powieściach.

Benjamin Disraeli – pisarz i aspirujący polityk

Ojciec najchętniej widziałby syna w roli radcy prawnego (ang. solicitor – z uwagi na różnice brytyjskiego i kontynentalnego systemu prawa nie jest to rzecz jasna ścisły odpowiednik). Była to ścieżka zawodowa – podobnie jak dziś – gwarantująca pewną stabilizację i godne zarobki. Siedemnastoletni Benjamin począł wdrażać się w ten zawód, najwidoczniej jednak skonstatował, że nie jest on jego powołaniem. Po odbyciu w 1824 roku grand tour po Europie zaczął zarabiać jako autor anonimowych broszur zachwalających kompanie górnicze należące do przedsiębiorcy Johna Distona. Na marginesie, kontynuując nawiązania do nieco mniej odległej historii, nie różni się to szczególnie od objazdowych wykładów młodego Ronalda Reagana, podczas których promował firmę General Electric.

W tym okresie Disraeli zaangażował się także w projekt wydawania gazety „The Representative”, jednak przedsięwzięcie to nie wypaliło, przynosząc udziałowcom straty i wpędzając ich w długi. Disraeli widział szansę na wyjście z finansowych tarapatów w panującej wśród klasy średniej modzie na powieści opisujące życie wyższych sfer (tzw. silver fork novels). Za decyzją o poświęceniu się literaturze nie stały więc uniesienia natury artystycznej, ale brutalna życiowa konieczność i umiejętność obracania wszelkich okoliczności w potencjalną korzyść. Wydany anonimowo debiut powieściowy „Vivian Grey” zawierał zresztą wiele aluzji do historii „The Representative”. Kariera pisarska Benjamina rozwijała się, dochody z niej zaś pozwalały nawet na wojaże po Europie.

Mary Ann Disraeli

Jako datę poważniejszego zaangażowania się Disraelego w politykę należy wskazać rok 1832. Na niwie publicystycznej współpracował z torysami podczas sporów wokół reform parlamentarnych, sam natomiast dwukrotnie tego roku startował w wyborach z poparciem radykałów. Ci ostatni domagali się reform społeczno-politycznych i dążyli do przełamania monopolu wigów i torysów, ostatecznie stając się jednym z nurtów w Partii Liberalnej. Jak widać, zmiana barw partyjnych to częsta przypadłość wśród przyszłych wybitnych premierów brytyjskich. Była ona bowiem również charakterystyczna dla Gladstone’a i Churchilla. Do radykałów zbliżało Disraelego dążenie do reform prawa wyborczego, do torysów – przekonanie o niezbędności protekcjonizmu gospodarczego. Poza pierwszymi próbami wyborczymi Disraeli wciąż zajmował się pisarstwem, m.in. spod jego pióra wyszły anonimowe satyry polityczne publikowane na łamach „The Times”. W 1837 roku stanął do wyborów jako kandydat torysowski i zdobył miejsce w Izbie Gmin. Wkrótce potem potwierdził życiową stabilizację, poślubiając bogatą wdowę Mary Ann Lewis.

reklama

Polecamy e-booka Michała Gadzińskiego pt. „Perły imperium brytyjskiego”:

Michał Gadziński
„Perły imperium brytyjskiego”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
98
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-11-2

Konserwatysta jednego narodu

Już jako backbencher (czyli członek parlamentu, który nie pełni żadnych funkcji w rządzie) Benjamin Disraeli podjął pracę nad wypracowaniem własnej doktryny politycznej. Chociaż był konserwatystą, miał pewną predylekcję do części postulatów radykalnych, a nawet czartystowskich. Marzył mu się sojusz arystokracji ziemskiej z warstwami pracujących skierowanymi przeciw klasie średniej złożonej z kupców i przemysłowców. Poglądy te podzielali pozostali członkowie grupy znanej pod mianem Młoda Anglia. Byli to na ogół synowie arystokratycznych rodzin, przekonani o potrzebie odgrywania dominującej roli przez monarchię, własną warstwę społeczną oraz Kościół Anglii, ale zarazem świadomi obowiązków, jakie rodzi uprzywilejowana pozycja względem reszty społeczeństwa. Można ich zatem określić jako stronników konserwatywnego paternalizmu i solidaryzmu. Nurt ten nazywany jest też One Nation Conservatism, od wydanej w 1845 roku powieści Disraelego „Sybil or The Two Nations”. Tematem „Sybil” było rozpaczliwe położenie klas pracujących charakterystyczne dla czasów rewolucji przemysłowej, przesłaniem książki zaś postulat zmiany takiego stanu rzeczy.

Robert Peel

Protekcjonistyczne poglądy uczyniły z Disraelego zagorzałego krytyka rządu Roberta Peela, teoretycznie własnego zwierzchnika partyjnego. W roku 1846 miał miejsce spór o zniesienie corn laws, czyli ceł na zboże, czego domagał się leseferysta Peel. Uderzyłoby to w interesy właścicieli ziemskich, narażając ich na zagraniczną konkurencję. Ostatecznie zwolennicy premiera (tzw. peelici) opuścili partię i nawiązali współpracę z wigami (po latach mieli w ogóle dołączyć do Partii Liberalnej). Wśród torysów zaś, czy też – jak coraz częściej mówiono – w Partii Konserwatywnej, dominującą pozycję zdobyli lord Stanley (późniejszy lord Derby), George Bentinck i Benjamin Disraeli. Wtedy właśnie rozpoczęła się wielka kariera tego ostatniego.

Po trzykrotnym sprawowaniu funkcji kanclerza skarbu (w gabinecie lorda Derby) oraz lidera Izby Gmin (nie mylić ze speakerem) Disraeli został premierem rządu Jej Królewskiej Mości. Piastował to stanowisko dwukrotnie – w 1868 roku oraz w latach 1874–1880. W roku 1867 poparł, wbrew stanowisku części własnej partii, reformę prawa wyborczego. Już reforma z roku 1832 poszerzyła grono uprawnionych do głosu oraz zracjonalizowała rozkład okręgów wyborczych, dostosowując je do aktualnych realiów społecznych i demograficznych. Po 1867 roku liczba wyborców wzrosła dwuipółkrotnie, a cenzus majątkowy uległ obniżeniu. Co ciekawe, większość konserwatystów za sprawą Disraelego doprowadziła do radykalniejszej demokratyzacji życia politycznego, niż przewidywały ostrożne projekty wysuwane przez liberałów.

reklama
Lord Derby

Jeśli chodzi o politykę wewnętrzną, to Disraeli najczęściej jest kojarzony właśnie z reformą prawa wyborczego. Nie należy jednak zapominać, że w czasie jego urzędowania uchwalono wiele praw mających rozwiązać palące kwestie społeczne w duchu „konserwatyzmu jednego narodu”. W 1875 roku, w miejsce obowiązującej dotychczas ustawy „o panach i sługach”, w życie weszła ustawa „o przedsiębiorcach i robotnikach”, zrównująca prawa obu stron przy zawieraniu stosunku pracy i przy ewentualnych sporach sądowych. Zwiększono też prawa związków zawodowych, zdepenalizowano złamanie stosunku pracy przez robotnika oraz zniesiono karę za pikietowanie przy strajkach (pod warunkiem, że pikiety odbywały się bez udziału siły). Zakazano zatrudniania dzieci poniżej dziesiątego roku życia, poprawiono sytuację pracujących kobiet, czas pracy zaś uległ skróceniu poniżej obowiązujących dotąd dziesięciu godzin. Trudno oczywiście mówić tu o budowie państwa opiekuńczego. Podwaliny pod nie położyli dopiero liberałowie w epoce edwardiańskiej, a rozbudowała je Partia Pracy po II wojnie światowej. Działania Disraelego natomiast były po prostu skuteczną próbą humanizacji czy wręcz ucywilizowania ówczesnych stosunków.

Mała uwaga należy się Czytelnikom kojarzącym termin konserwatyzm jednego narodu z innym historycznym hasłem zawierającym w sobie „jeden naród”, które zdobyło popularność w jednym z krajów kontynentalnej Europy w latach 30. Otóż jeden naród Młodej Anglii i Disraelego miał być nie tyle narodem maszerującym i skandującym, co raczej śpiewającym patriotyczne piosenki przy kuflu piwa. Tak jest: piwa. W Wielkiej Brytanii, paradoksalnie, to konserwatyści byli bardziej wyrozumiali dla różnych ludzkich słabostek i prowadzili bardziej tolerancyjną politykę w sprawie zezwoleń na wyszynk alkoholu niż liberałowie. Wynikać to może z dużego udziału w szeregach Partii Liberalnej członków dysydenckich ugrupowań protestanckich, narzucających swym wiernym dość surową dyscyplinę. Anglikanizm, z którym tradycyjnie i programowo związani byli konserwatyści, charakteryzuje się tutaj łagodniejszym podejściem.

Cesarzowa Indii i hrabia Beaconsfield

William Gladstone

Królowa Wiktoria i Benjamin Disraeli po raz pierwszy spotkali się w roku 1852. Monarchini doceniła maniery i erudycję polityka, ale ponieważ faworyzowała wówczas jeszcze stronnictwo wigów, nie obdarzyła go wielką sympatią. Z czasem jednak miało się to zmienić i władczyni uległa czarowi Disraelego. Relacje pomiędzy nimi były bardzo serdeczne, podczas gdy Gladstone’a Wiktoria nigdy nie polubiła. Wynikało to głównie z tego, że liberał był osobą prostolinijną i przez to sprawiającą wrażenie, jakby chciał narzucić królowej swoje opinie, czego nie mogła tolerować. Konserwatysta zaś, jak prawdziwy salonowy lew, wręcz kokietował monarchinię i zabiegał o dobre stosunki z rodziną królewską. Nie było też między nimi punktów spornych, jako że sprawy Kościoła frapujące Wiktorię nie interesowały Disraelego, wprowadzane natomiast przez premiera reformy nie interesowały królowej.

reklama

Polecamy e-book Tomasza Kruka pt. „Dramat Afganistanu: XIX wiek” :

Tomasz Kruk
„Dramat Afganistanu: XIX wiek”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
80
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-18-1

Wypada uznać, że Benjamin Disraeli nie zaniedbywał także spraw zagranicznych i rozwoju imperium. W 1869 roku Francuzi otworzyli Kanał Sueski. Lwią część przepływających przezeń jednostek stanowiły statki brytyjskie. Kanał miał więc strategiczne (a także prestiżowe) znaczenie, toteż Disraeli próbował bezskutecznie odkupywać od francuskich konsorcjów jego akcje. W 1875 roku kedyw Egiptu, z obawy przed rychłym bankructwem, postanowił odsprzedać swoje udziały. Disraeli wybadał, czy nie spowoduje to zadrażnień z Francją, a następnie dokonał transakcji za cztery miliony funtów (pożyczone od Rothschildów). O pośpiechu może świadczyć fakt, że nie skonsultował tego przedtem z parlamentem (który wówczas nie obradował), a jedynie z królową. Wprawdzie opozycja krytykowała koszt zakupu, jak również to, że odkupione od kedywa udziały nie wynosiły nawet 50 procent, ale władczyni oraz opinia publiczna wzięły stronę premiera, zakładając (niebezpodstawnie), iż posunięcie Disraelego uniemożliwiło przejęcie przez Francuzów całkowitej kontroli nad Kanałem Sueskim.

Disraeli przynosi nową koronę królowej Wiktorii, karykatura z czasopisma „Punch”

Królowa Wiktoria bardzo interesowała się Indiami. Była zdania, że przejmując dziedzictwo Wielkich Mogołów, powinna też przejąć ich tytulaturę. Nazywano ją czasem cesarzową Indii, jednak fakt, że tego tytułu nie przyznano jej formalnie, wywoływał w monarchini pewnego rodzaju rozżalenie. Była to nie tylko kwestia próżności królowej, ale też prestiżu brytyjskiej monarchii. Najstarsza córka Wiktorii, Vicky, była żoną pruskiego następcy tronu, toteż po objęciu władzy uzyskałaby tytuł wyższy niż matka. Tytuł cesarski mógłby też ułatwić pod względem prestiżowym konkurencję z Rosją w polityce wschodniej. Dobrze rozumiał to Disraeli, choć opozycja liberalna zgłaszała obiekcje. Po zapewnieniu jednak, że tytuł cesarzowej nie będzie używany w Wielkiej Brytanii, ustawa „o tytułach królewskich” została uchwalona znaczną większością głosów. Koronacja królowej Wiktorii na cesarzową Indii odbyła się 1 stycznia 1877 roku. Monarchini, w dowód wdzięczności, obdarzyła premiera tytułem hrabiego Beaconsfield. Ta swoista „wymiana tytułów” została ukazana na słynnej karykaturze opublikowanej na łamach magazynu „Punch”.

reklama

Jeśli chodzi o politykę wschodnią, to Disraeli nie podzielał oburzenia liberałów wobec tureckich działań na Bałkanach. Sprzeciw motywowany moralnie skutkował postulatem podziału Imperium Osmańskiego. Konserwatywny premier uznawał Bałkany za „turecką Irlandię” i nie chciał ingerować w wewnętrzne sprawy innego państwa, poza tym widział w silnej Turcji przeciwwagę dla ekspansjonizmu rosyjskiego. Z tych przyczyn Disraeli reprezentował protureckie stanowisko na kongresie berlińskim (w wyniku jego ustaleń Wielka Brytania otrzymała Cypr), jego kunszt dyplomatyczny zaś zyskał uznanie samego Ottona von Bismarcka, który miał stwierdzić: „Ten stary Żyd jest prawdziwym mężczyzną”.

Walki na Bałkanach, 1877 (mal. Viktor Mazurovsky)

Disraeli potrafił porozumieć się z królową Wiktorią i wywierać na nią wpływ. Czasem jednak i jemu ciężko było przekonać do czegoś monarchinię. Różnili się choćby w kwestii publicznych honorów dla Napoleona Eugeniusza Bonapartego (znanego wszystkim Czytelnikom „Lalki” Bolesława Prusa), poległego w walce z `1Zulusami w szeregach armii brytyjskiej. Premier uważał, że oddanie mu czci przez królową doprowadziłoby do zadrażnień z Republiką Francuską. Bliskie relacje Disraelego z Wiktorią miały też skutki uboczne. Władczyni, kierując się osobistymi sympatiami, wyraźnie wolała konserwatystów od liberałów. Fakt zabiegania o opinię królewską w każdej sprawie przez hrabiego Beaconsfield wytworzył u monarchini złudne przekonanie o własnych prerogatywach, które jawiły się jej jako większe niż w rzeczywistości. Doszło nawet do tego, że w 1881 roku Disraeli przekonywał królową (niezgodnie z prawdą), że to ona ma decydujący wpływ na treść mowy tronowej, a nie ministrowie.

Spuścizna

Premier Randolph Churchill w cieniu swojego wielkiego poprzednika - Disrealiego. Karykatura z czasopisma „Punch”

Benjamin Disraeli zmarł 19 kwietnia 1881 roku. Zgodnie z jego wolą wyprawiono mu skromny pochówek. Bez wątpienia był postacią, która wywarła wielki wpływ na politykę brytyjską i europejską. Uważany jest za ojca Partii Konserwatywnej w dzisiejszej postaci, choć brytyjski konserwatyzm kojarzy się raczej z postacią i dorobkiem Margaret Thatcher – thatcheryści zaś wywodzą się (niektórzy z nich sami to przyznają) od peelitów – niż z One Nation Conservatism. Nurt ten, niegdyś dominujący, dziś funkcjonuje na uboczu partii. Tak czy inaczej, prominentni politycy konserwatywni, tacy jak David Cameron czy Boris Johnson, po dziś dzień czują się w obowiązku podkreślać, jak bardzo cenią Disraelego i się nim inspirują.

Można też się zastanowić, jakie jest rzeczywiste znaczenie uchwalenia praw dotyczących małżeństw jednopłciowych z inicjatywy premiera Camerona. Być może wcale nie chodzi tu o odejście od zachowawczych pryncypiów, jak często komentuje się to w Polsce, ale raczej o konserwatywny reformizm w duchu filozofii Disraelego? W każdym razie warto pamiętać, że toryzm to nie tylko radykalny leseferyzm pani Thatcher. Wcześniej przez długie lata dominował właśnie paternalistyczny nurt One Nation Conservatism.

Polecamy e-booka Michała Gadzińskiego pt. „Perły imperium brytyjskiego”:

Michał Gadziński
„Perły imperium brytyjskiego”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
98
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-11-2
reklama
Komentarze
o autorze
Michał Gadziński
Absolwent Instytutu Historycznego oraz Instytutu Nauk Politycznych UW. Interesuje się historią XIX i pierwszej połowy XX wieku. Pasjonat historii, kultury i polityki krajów anglosaskich.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone