Antypolskość zanika

opublikowano: 2007-05-26, 16:00
wszelkie prawa zastrzeżone
Zeev Baran od dziewięciu lat pełni funkcję konsula honorowego RP w Jerozolimie. Izraelczycy darzą go wielkim szacunkiem i zaufaniem. To pozwala mu rozwiązać każdy problem, przed jakim może stanąć Polak przebywający w Izraelu.
reklama
Zeev Baran wygłosił wykład na temat „Stosunków polsko - izraelskich” / Źródło: http://www.us.edu.pl
Wilk z Wilna- życiorys Zeeva BaranaUrodził się w 1935 roku w Wilnie. W czasie okupacji jego rodzinę przed zagładą uchronili zaprzyjaźnieni Polacy, którzy z narażeniem życia udzielali im schronienia. Wojny nie przeżył ojciec Zeeva – poległ w 1943 roku jako żołnierz Armii Krajowej. Po wojnie Baranowie zostali przesiedleni do Łodzi i tam mieszkali przez rok. Następnie wyjechali do Francji, a ostatecznie osiedlili się w Izraelu. Zeev wkrótce został wysłany do kibucu (spółdzielcze gospodarstwo rolne), a następnie wcielono go do armii. Brał udział m.in. w wojnie Jom Kipur. Służbę wojskową zakończył w stopniu majora.W międzyczasie ukończył politechnikę w Hajfie i dzisiaj jest wziętym architektem, posiada własne biuro projektowe. Dziewięć lat temu przyjął propozycję objęcia funkcji konsula honorowego Rzeczpospolitej w Jerozolimie. Energia, z jaką poświęcał się swoim obowiązkom, została doceniona we wrześniu 2002 roku, kiedy to z rąk Włodzimierza Cimoszewicza, ówczesnego ministra spraw zagranicznych, otrzymał dyplom za wybitne zasługi w promocji Polski w świecie. Pomimo upływu lat nadal bierze aktywny udział w wielu inicjatywach promujących Polskę wśród mieszkańców Izraela.

25 kwietnia Zeev Baran stanął przed studentami Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego, by przybliżyć im zagadnienia stosunków polsko – izraelskich. Relacje te nie należą do najprostszych, na czym zaważyły nie tylko minione wieki, ale w dużej mierze okres powojenny.

Aż do 1989 roku stosunki dyplomatyczne między obydwoma krajami nie istniały. Polska, podobnie jak cały obóz socjalistyczny, w konfliktach na Bliskim Wschodzie popierała państwa arabskie. W Izraelu wiedza o Polsce i Polakach była już wtedy znikoma i nie było nikogo, kto mógłby ten stan zmienić. W efekcie, po latach, Izraelczycy o Polsce nie wiedzieli prawie nic. Wyjątek stanowił szereg stereotypów, które skutecznie budowały antypolskie nastroje. Dla przeciętnego Żyda Polacy to Ci, którzy nie pomagali ich narodowi w czasie wojny, Ci, którzy kolaborowali z Niemcami. Armia Krajowa do dzisiaj w niektórych środowiskach żydowskich postrzegana jest jako organizacja antysemicka.

Po transformacji ustrojowej Polska stanęła przed wyzwaniem zmiany swojego wizerunku. To proces mozolny, bo w krótkim czasie nie sposób naprawić trwających dekady zaniedbań. W tych działaniach największa jest rola właśnie takich ludzi jak Zeev Baran, ludzi, którym bliskie są obie kultury i oba punkty widzenia, których nie sposób posądzić o stronniczość.

Konsul zapewnił uczestników spotkania, że niechęć do Polaków stopniowo w Izraelu zanika. - Jako jeden z pierwszych stażystów, w konsulacie pojawił się student ze Zgierza. Przystojny i inteligentny chłopak, po kilku dniach zaczął rozglądać się za dziewczynami. W końcu poznał jakąś izraelską piękność i umówił się z nią do dyskoteki. Rozmawiali po angielsku i ona w pewnym momencie spytała się skąd przyjechał. Kiedy usłyszała, że z Polski, odwróciła się i wyszła – opowiadał zdumionym słuchaczom konsul. - Dzisiaj coś takiego już by się nie zdarzyło – podsumował.

Czas śmierci, czas życia – rozmowa z Zeevem Baranem

Zeev Baran / Źródło: http://www.us.edu.pl

HM: Od dzieciństwa nie mieszka pan w Polsce, a pomimo tego świetnie mówi po polsku.

reklama

ZB: 10 lat żyłem w Polsce i wtedy mówiłem tylko w tym języku. Później, kiedy z matką i bratem mieszkaliśmy już w Izraelu, to nadal rozmawialiśmy po polsku. Potem miałem długą przerwę, ale nawet wtedy lubiłem czytać polskie książki, które przesyłała mi ciocia. Bardzo interesowałem się Polską, a od '89 roku często tu przyjeżdżam. Odkąd zostałem konsulem honorowym, poważnie wziąłem się za szlifowanie języka, żeby mówić dokładnie i dobrze. Przede mną na pewno jeszcze dużo ćwiczeń.

HM: Czy okres pobytu w kibucu i armii izraelskiej, które to odgrywały dużą rolę w kształtowaniu izraelskiej świadomości narodowej, był zagrożeniem dla pana polskości?

ZB: Nie, nie było żadnego programu kształtowania tej świadomości, to się działo w sposób bardzo naturalny. Ludzie mówili po hebrajsku, uczyli się historii i kultury Izraela. Także to był proces całkiem normalny, tak jak w Polsce

HM: Skąd wzięła się w Izraelu tak ogromna luka informacyjna odnośnie Polaków, skoro wielu pierwszych obywateli Izraela pochodziło z Polski?

ZB: Na ten temat można mówić bardzo długo. Żydzi z Polski zaczęli wyjeżdżać do Izraela już na początku XX wieku. Wielu, w tym moja rodzina, wyjechało po II wojnie światowej. Inni opuścili Polskę w 1968, kiedy zostali do tego zmuszeni. Nastąpił ciekawy fenomen, dotyczący głównie wojny i holocaustu. Wielu ludzi nie chciało o tym mówić ze swoimi dziećmi. Chcieli je od tego odgrodzić, jakby minął czas śmierci i zaczynał się czas życia. Z tego powodu o Polsce i o Polakach się nie mówiło. Dopiero od dziesięciu lat następuje powrót do tych tematów. Natomiast to nie była rola tamtych Żydów, żeby informować o Polsce. To była rola Polaków, którzy powinni byli stworzyć jakąś bazę informacyjną w Izraelu, która jasno by wyjaśniała sprawy polskie. Nie jest jeszcze za późno na takie działania i właśnie teraz są one podejmowane.

HM: Mówi się dużo o wrogości Polaków wobec Żydów, a pan napisał kilka lat temu, że z największym antysemityzmem spotyka się pan w Izraelu. Jak należy to rozmieć?

ZB: Są różni ludzie i są różni Żydzi. Żydzi ortodoksyjni są bardzo, ale to bardzo nietolerancyjni wobec niewierzących. Przy tym inaczej się ubierają, inaczej zachowują. I to z kolei wywołuje nietolerancję wobec nich samych. Ale tych Żydów ultraortodoksyjnych jest przecież niewielu. W Polsce też można spotkać dziwnych ludzi, którzy się dziwnie zachowują.

reklama
Komentarze
o autorze
Marcin Badora
Absolwent politologii na Uniwersytecie Śląskim.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone