21 postulatów – jak „Solidarność” odmieniła Polskę? [Nieskończenie Niepodległa]

opublikowano: 2018-10-14, 08:39 — aktualizowano: 2020-08-30, 10:34
wolna licencja
Latem 1980 roku przez kraj przetoczyła się fala strajków, które wstrząsnęły Polską Ludową. Narodził się z nich ruch społeczny, który stworzył nową wspólnotę polityczną i dał Polakom nadzieję na zmiany.
reklama

Wypracowana przez KSS „KOR” metoda walki strajkowej wprowadzona zostaje w życie. Już w lipcu 1980 roku, głównie na Lubelszczyźnie, strajki przeciw podwyżce cen żywności prowadzą do negocjacji z władzą i podpisywania porozumień. 14 sierpnia rusza Stocznia Gdańska, w której po dwóch dniach strajk zyskuje charakter solidarnościowego i rozszerza się na cały kraj. Ustalona w Gdańsku lista 21 postulatów, aprobowana powszechnie, staje się narzędziem walki także tam, gdzie nie ma opozycji.

W roli lidera buntu ogólnopolskiego Lech Wałęsa ogłasza 31 sierpnia porozumienie z władzą. Powstaje niezależny związek zawodowy, zarejestrowany w listopadzie – NSZZ „Solidarność” zyskuje po kilku miesiącach ponad 9 milionów członków. Gdy w marcu 1981 roku dochodzi do ostrego konfliktu z partią, w strajku ostrzegawczym zamiera cały kraj. Jednak zawarty kompromis odbiera z czasem Związkowi moc sprawczą.

Gdańsk, 14-31 sierpnia 1980 roku. Strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina (fot. Ośrodek KARTA).

Jacek Kuroń (lider Komitetu Samoobrony Społecznej „KOR”) w artykule w „Biuletynie Informacyjnym”

Przez cały kraj przechodzi fala strajków. [...] Po raz czwarty w najnowszej historii Polski robotnicy wystąpili jako siła zdolna złamać partyjno-państwowy monopol decyzji. Natomiast po raz pierwszy nie doszło do ulicznych demonstracji, starć z milicją czy wojskiem, palenia partyjnych komitetów. Robotnicy strajkują, wysuwają żądania, często powołują komitety strajkowe lub komisje robotnicze. Władza ustępuje i jeden strajk się kończy, a zaczyna następny. Jest to forma protestu zgodna z hasłem często powtarzanym w środowisku KSS „KOR”: zakładaj komitety, zamiast je podpalać.

Warszawa, lipiec 1980

[[Ostry zakręt], „Biuletyn Informacyjny”, nr specjalny 5(39), 1980]

Bogdan Borusewicz (członek KSS „KOR”)

Od 1 sierpnia mieszkałem poza domem i przygotowywałem strajk [w Stoczni Gdańskiej]. Począwszy od spraw technicznych, po psychologiczne nastawienie grupy inicjującej. To były trzy osoby […]: Bogdan Felski, Ludwik Prądzyński i Jerzy Borowczak – bardzo młodzi stoczniowcy. […] Szkoliłem ich intensywnie. Tłumaczyłem, co robić, by się nie powtórzył Grudzień [1970]. […]

10 sierpnia […] wywołałem na podwórze całą trójkę i Wałęsę. Wówczas Lech Wałęsa dowiedział się o strajku i o tym, że także ma wejść na teren Stoczni. Datę strajku znało więc tylko pięć osób – ci, którzy mieli go zainicjować.

reklama

Gdańsk, 10 sierpnia 1980

[[Karnawał z Wyrokiem], oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2005]

Jacek Kuroń w wywiadzie dla zagranicznych dziennikarzy

Jesteśmy na bardzo ostrym zakręcie. Ten ruch żąda elementarnych praw społeczeństwa i zarazem jest jedynym ratunkiem dla tonącego kraju. […] Ten ruch próbuje ratować kraj, ale ratuje go przeciw władzom. Grozi więc nam to, że on tę władzę w pewnym momencie obali, bo to jest naturalny ciąg. A obalić tej władzy nie można, bo strzegą jej sowieckie czołgi.

Musimy więc przejść po tej linie, zorganizować się przeciw władzy, a nie obalić ją. Ten szeroki ruch korporacyjny, ruch związków zawodowych […], te różne stowarzyszenia – muszą wymuszać na władzy krok po kroku reformy prowadzące na stronę demokratyzacji, nie obalając totalitarnej, prosowieckiej fasady tego systemu.

Warszawa, 18 sierpnia 1980

[Katarzyna Madoń-Mitzner, Dni „Solidarności”, Warszawa 2005]

Gdańsk, 16-31 sierpnia 1980 roku. Napisy na murze Stoczni Gdańskiej im. Lenina podczas strajku (fot. Ośrodek KARTA).

Bogdan Borusewicz (członek prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej)

Postulaty zostały ułożone tak, by narzucały taktykę negocjacji. Od punktu najtrudniejszego do najłatwiejszego – i tak miały być dyskutowane. […] 21 postulatów i ich pierwszy punkt [dotyczący zalegalizowania wolnych związków zawodowych] stały się wzorcem dla strajkujących – dla zakładów bez kadry opozycyjnej. Nas była garstka, a dzięki temu mogliśmy kierować tym ogromnym ruchem.

Gdańsk

[Katarzyna Madoń-Mitzner, Dni „Solidarności”, Warszawa 2005]

Z dokumentu Polskiego Porozumienia Niepodległościowego

Strajkujący wyrażają czynnie to, co myśli i czuje, czego pragnie cały naród polski. Świadomość tego powinna przekonać władze o bezsensie jakiejkolwiek próby użycia siły. Strajkujący mają też za sobą międzynarodowy ruch zawodowy i ogromną większość opinii światowej, która z zapartym tchem śledzi ich spokojną, bezkrwawą walkę – ufajmy, że do końca bezkrwawą – wiedząc, że ważą się losy nie tylko robotników polskich, nie tylko Polski całej – ale i losy Europy.

reklama

Warszawa, 21 sierpnia 1980

[[Zapis wydarzeń. Gdańsk – Sierpień 1980. Dokumenty], oprac. Andrzej Drzycimski, Tadeusz Skutnik, Warszawa 2000]

Andrzej Jakubowicz (pracownik zakładu przemysłowego „Dolmel”)

Tłumy gromadziły się przed zajezdniami, by na własne oczy ujrzeć biało-czerwone flagi, opaski na rękach straży robotniczej, by zamienić choć kilka słów z pracownikami okupującymi swoje miejsca pracy. Z godziny na godzinę przyłączały się kolejne zakłady, przeważnie ogłaszając strajki okupacyjne, nawet taksówkarze, ba, nawet skup makulatury, na którego bramie porozwieszano święte obrazki – czynem głosili swoją solidarność.

Wrocław, 26 sierpnia 1980

[[Sierpień '80 we wspomnieniach], red. Marek Latoszek, Gdańsk 1991]

Czesław Miłosz (poeta) w liście do Konstantego Jeleńskiego (publicysty, członka redakcji „Kultury” paryskiej)

Czytam oczywiście prasę i oglądam telewizję – wydarzeń polskich pełno wszędzie i mimo stałego niepokoju, wielka duma i wielkie wzruszenie. To jest naród zadziwiający. Ostatni, a zarazem pierwszy na świecie. I te rewolucje młodzieży na Zachodzie w porównaniu z tym są gówniarstwem. Nie wiem, jak to się skończy – ale jest w tym wielkość ludzi, którzy nie są stworzeni na niewolników.

Berkeley (USA), 30 sierpnia 1980

[Czesław Miłosz, Konstanty A. Jeleński, Korespondencja, Warszawa 2011]

Gdańsk, 14-31 sierpnia 1980 roku. Strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Robotnik przed tablicą z wycinkami z zagranicznych gazet piszących o strajku (fot. Ośrodek KARTA).

Lech Wałęsa (przewodniczący MKS) podczas pierwszego posiedzenia Komitetu Założycielskiego Niezależnego Związku Zawodowego

Wracamy do pracy 1 września. […] Czy osiągnęliśmy wszystko, czego chcieliśmy, czego pragniemy, o czym marzymy? Zawsze mówię szczerze i otwarcie to, co myślę. I teraz powiem szczerze – nie wszystko, ale wszyscy wiemy, że uzyskaliśmy bardzo wiele.

Ufaliście mi cały czas, a więc wierzcie w to, co powiem: uzyskaliśmy wszystko, co w obecnej sytuacji mogliśmy uzyskać. Resztę też uzyskamy, bo mamy rzecz najważniejszą: nasze niezależne, samorządne związki zawodowe. To jest nasza gwarancja na przyszłość.

Gdańsk, 31 sierpnia 1980

reklama

[[Gdańsk. Sierpień 1980. Rozmowy], oprac. Andrzej Drzycimski, Tadeusz Skutnik, Gdańsk 1990]

Histmag.org jest partnerem programu Nieskończenie Niepodległa, ogólnopolskiej debaty nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Dowiedz się więcej!

Odwiedź też stronę internetową projektu!

Gdańsk, 14-31 sierpnia 1980 roku. Krzyż przed bramą Stoczni Gdańskiej im. Lenina podczas strajku (fot. Ośrodek KARTA).

Krystyna Jagiełło (dziennikarka)

Gdy opuszczałam Stocznię, tłum ludzi przed bramą skandował witając wychodzących robotników: „Dzię-ku-je-my, dzię-ku-je-my”. Za plecami usłyszałam rozmowę dwóch stoczniowców:

– No, to wreszcie jesteśmy wolni.

– Co ty, wolni byliśmy tam – mężczyzna pokazał ruchem głowy szeroko otwartą bramę Stoczni.

Gdańsk, 31 sierpnia 1980

[Krystyna Jagiełło, Krzyż i kotwica, Paryż 1987]

Czesław Bielecki (członek PPN i NSZZ „Solidarność”) anonimowo w „Kulturze” paryskiej

Parę dni temu I sekretarz trzymilionowej PZPR Stanisław Kania spotkał się z przywódcą dziewięciomilionowych Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych „Solidarność” Lechem Wałęsą. 10 listopada, na dwa dni przed zapowiedzianym generalnym strajkiem okupacyjnym w całej Polsce, Sąd Najwyższy zarejestrował „Solidarność” bez zmian w statucie. Pokonaliśmy w ten sposób już drugi próg w tym pracowitym i trudnym powrocie ze świata komunistycznej fikcji do świata komunistycznej rzeczywistości. […]

To, co się stało i to, co się dzieje partia opatrzyła okrągłą formułą „umowy społecznej”. W terminie tym kryje się uznanie podstawowego faktu, że istnieją w Polsce dwie strony i to stanowi już pierwszy decydujący cios dla partyjnej nowomowy.

Warszawa, koniec listopada 1980

[Maciej Poleski [Czesław Bielecki], Umowa i zmowa społeczna, „Kultura” nr 1–2/1981]

Z Oświadczenia Krajowej Komisji Porozumiewawczej „Solidarność”

Prezydium KKP „Solidarność”, z powodu ataku na Związek, jego władze i obrazę godności Związku [pobicie przez milicję działaczy NSZZ „S” zaproszonych na sesję Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy 19 marca 1981], odwołuje wszelakie rozmowy z władzami i ogłasza dla wszystkich instancji związkowych, wszystkich członków „Solidarności” stan gotowości strajkowej.

20 marca 1981

[Krzysztof Czabański, Bydgoszcz – Marzec '81. Dokumenty, komentarze, relacje, „Archiwum Solidarności”, Warszawa 1987]

Plakat wydany przez NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze po wydarzeniach, jakie miały miejsce 19 marca 1981 roku podczas sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy (fot. Ośrodek KARTA).

Teresa Konarska (mieszkanka Warszawy) w dzienniku

Właśnie toczą się rozmowy Wałęsa – [wicepremier Mieczysław] Rakowski. Boże! Żeby się to jakoś polubownie załatwiło! Od tego teraz zależy wszystko. Jeżeli nie dojdą do porozumienia – to strajk generalny. I wtedy, być może… czołgi sowieckie! Nieszczęście ostateczne. Finis Poloniae. Daj Boże, żeby się dogadali!

reklama

Warszawa, 22 marca 1981

[Teresa Konarska, Dziennik ze zbiorów Archiwum Ośrodka KARTA, AO II/176]

Janusz Onyszkiewicz (członek Prezydium Zarządu Regionu Mazowsze)

Przygotowania do strajku w czasie konfliktu bydgoskiego naprawdę objęły wszystkich: zarówno partyjnych, jak i bezpartyjnych. Strajk ostrzegawczy był chyba najwspanialszą manifestacją jedności, jaką znają najnowsze dzieje Polski.

Warszawa, 27 marca 1981

[[Gotowość. Kryzys bydgoski 1981], oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2016]

Bronisław Geremek (doradca krajowych władz NSZZ „Solidarność”)

Na każdy z punktów ogólnych przedstawiciele rządu mówią kolejno: „Nie”. [Mieczysław F.] Rakowski milczy. Wówczas Wałęsa oznajmia, że to nie ma sensu, że „Solidarność” nie ma czasu na jałowe gadanie, że wracamy do Gdańska i rozpoczynamy strajk; skoro rząd nie chce kompromisu, to trudno. Wstaje od stołu. I to nie była gra, żaden gest taktyczny. Wszyscy mieliśmy takie przekonanie. Wtedy Rakowski niespodziewanie mówi, że akceptuje punkt o rolnikach. I kolejno akceptuje wszystkie punkty oświadczenia. Jesteśmy kompletnie zaskoczeni, sądziliśmy, że Rakowski nie ma pełnomocnictw, okazało się, że ma – i to daleko idące. A więc akceptacja „Solidarności” rolników? Zdawało się to nieprawdopodobne.

Warszawa, 30 marca 1981

[Krzysztof Czabański, Bydgoszcz – Marzec 1981. Dokumenty, komentarze, relacje, Warszawa 1987]

Karol Modzelewski (rzecznik prasowy Krajowej Komisji Porozumiewawczej)

Ludzie szli na ten strajk ponurzy, tak jak się idzie na wojnę domową. To nie byli ochotnicy, to nie byli żołnierze. To byli zwykli cywile. Szli zdeterminowani, ale ponurzy. I to, co powiedzieli Wałęsa i Gwiazda w telewizji [o podpisaniu porozumienia], przyjęli z ogromnym westchnieniem ulgi. To westchnienie było słychać w całym kraju.

Wrocław, 30 marca 1981

reklama

[[Gotowość. Kryzys bydgoski 1981], oprac. Agnieszka Dębska, Warszawa 2016]

Krzysztof Jagielski (członek prezydium Międzyzakładowej Komisji Robotniczej)

Byłem zrozpaczony. Nie mogłem zebrać myśli. Przez jedenaście dni miliony ludzi żyły w napięciu, stały solidarnym murem i oczekiwały ustępstw ze strony rządu, nie ustępstw, a raczej wypełnienia uroczyście podpisanych przyrzeczeń sierpniowych. […] Ale jest już za późno! Przegraliśmy! Zgromadzeni koło mnie ludzie zareagowali okrzykami radości, ale również wołali: „Zdrada!”. […] Nie tylko członkowie prezydium [MKS] podzielili się na dwie grupy, podzielili się członkowie „Solidarności”. Już nie tworzyliśmy jednej, wspaniałej rodziny.

Szczecin, 30 marca 1981

[Krzysztof Jagielski, Za burtą legendy, Szczecin 1992]

Bydgoszcz, 16-18 marca 1981 roku. Tłum zgromadzony przed siedzibą Wojewódzkiego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego podczas tzw. wydarzeń marcowych (fot. Kolekcja Independent Polish Agency / Ośrodek KARTA).

Gustaw Herling-Grudziński w dzienniku

Wyjątkowość rewolucji polskiej polega na tym, że jest bezkrwawa, nienormalność rzeczywista na tym, że musi dbać o ocalenie monopartii, przeciw której wybuchła. Jak jedynowładcom narzucić – nie kwestionując nominalnie ich jedynowładztwa – faktyczną dwu- czy trójwładzę? Jak podzielić się władzą ze stróżami i wykonawcami władzy niepodzielnej? Podkreślając i wykazując bezustannie, na każdym kroku, że nie istnieje żadne inne wyjście; z wyjątkiem najgorszego, które niczego nie załatwi i niczego jedynowładcom nie przywróci, prócz bata wciśniętego im do rąk przez najeźdźcę w obliczu powszechnego oporu narodowego i społecznego.

Neapol, 15 kwietnia 1981

[Gustaw Herling-Grudziński, Dziennik pisany nocą, t. 1, Kraków 2011]

Z Programu uchwalonego przez I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ „S”

Stanowimy organizację, która łączy w sobie cechy związku zawodowego i wielkiego ruchu społecznego. Zespolenie tych cech stanowi o sile naszej organizacji i o naszej roli w życiu całego narodu. Dzięki powstaniu potężnej organizacji związkowej społeczeństwo polskie przestało być rozdrobnione, zdezorientowane i zagubione: jednocząc się pod hasłem solidarności, zyskało siły i nadzieję.

Gdańsk, 7 października 1981

[[Statut. Uchwała programowa z Aneksem. Dokumenty Zjazdu,] Gdańsk [1981]]

Histmag.org jest partnerem programu Nieskończenie Niepodległa, ogólnopolskiej debaty nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Dowiedz się więcej!

Odwiedź też stronę internetową projektu!

reklama
Komentarze
o autorze
Nieskończenie Niepodległa
Celem programu „Nieskończenie Niepodległa” realizowanego przez Ośrodek Karta jest ogólnopolska debata nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Historia okresu 1918 – 2018 opowiedziana zostanie w ścisłym kontekście niepodległości, z wyakcentowaniem momentów zasadniczych dla bytu niepodległego Rzeczpospolitej. Histmag.org jest partnerem medialnym programu. Dowiedz się więcej!

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone