Piękna i pobożna - kobieta w sztuce polskiego średniowiecza
Epoka średniowiecza jest niechlubnie nazywana ciemnymi wiekami. Przyczynił się do tego niedostatek źródeł oraz przeświadczenie renesansowych humanistów o upadku kultury średniowiecznej. Nie można zgodzić się z tezą o całkowitym zaniku kultury. Mamy wspaniałe przykłady sztuki romańskiej oraz gotyckiej, która nie osiągnęła wprawdzie poziomu cesarskiej czy bizantyjskiej, ale ciągle zachwyca swoim urokiem. Sztuka średniowieczna wiąże się przede wszystkim z instytucją Kościoła. Wszystkie formy, tj. malarstwo, rzeźba, architektura, związane są z tematyką religijną, ponieważ średniowiecze jest przepełnione głębokim chrześcijaństwem. Najokazalszym okresem omawianej epoki jest wiek XIV oraz XV, czyli tak zwane późne średniowiecze. Niniejsza praca będzie skupiała się na terytorium Małopolski. Od czasów Władysława Łokietka Kraków stał się stolicą Polski, przyciągając do siebie rzesze artystów, rzemieślników, malarzy oraz bardzo wybitnych ludzi. Przyłożyli oni rękę do odrodzenia i upiększenia tego urokliwego miejsca.
Szata zdobi człowieka
Mówiąc o sztuce w średniowieczu trzeba liczyć się głównie z tematyką religijną. Jednak nie zawsze przedstawiano wyłącznie postacie świętych czy Chrystusa. Częstym motywem byli także waleczni rycerze i polscy królowie. Ale sztuka średniowiecza to także kobieta. Istota, która jest ucieleśnieniem piękna, harmonii oraz spokoju. Przedstawiana była w malarstwie, rzeźbie oraz notowana w kronikach. W zależności od pozycji społecznej kobietę ukazywano w różnych ujęciach. Wiadomo od wielu wieków, że najpiękniejszą jest, wrażliwa i pełna dobroci, dusza kobieca. Jednak artyści nie są w stanie przedstawić samej duszy, dlatego eksponowali piękno zewnętrzne, na które oddziaływała wewnętrzna jasność niewinnej istoty. Jak inaczej przedstawić kobietę, jeśli nie przy pomocy ubioru? Ludzie na początku dostrzegali jedynie praktyczny wymiar strojów. Z czasem zauważyli, że to, co zakładają na swoje ciało, wpływa na to jak postrzegają ich inni. Strój stał się elementem umożliwiającym rozpoznanie człowieka, jego fachu czy pochodzenia. Kobieta ze zbyt głębokim dekoltem i z kusą spódniczką, zarówno w dalekiej przeszłości, jak i dziś, utożsamiana jest z „niecnotliwą”. Prosty i powściągliwy strój świadczył zaś o skromności i dobrym wychowaniu. Zaobserwowano także, że krój jest bardzo ważny, a tkaninę można dopasować do ciała rzeźbiąc w ten sposób sylwetkę lub podkreślając jej gabaryty.
Skąd jest czerpana wiedza na temat ubiorów? Między innymi z wykopalisk archeologicznych. Dostarczają nam one licznych materiałów – często bardzo zniszczonych, jednak dzięki staraniom specjalistów zostają one na nowo zrekonstruowane. Dzięki temu możemy podziwiać je w czasach nam współczesnych. Dzieła sztuki malarskiej stanowią kolejne bezcenne źródło wiedzy – szczegóły strojów kobiecych i ich bogate zdobienia zostały utrwalone na płótnach i po dziś dzień ukazują nam kunszt i misterność nie tylko pracy malarza, ale również średniowiecznych szwaczek. Na podobnej zasadzie wiedzę możemy czerpać z kolejnego i ostatniego już wymienianego przeze mnie źródła, jakim są pochodzące z omawianej epoki rzeźby.
Niewiele osób interesuje się tym, z jakich tkanin korzystano do uszycia sukien w epoce średniowiecza. Nie wymyślono wtedy żadnych nowych materiałów, korzystano z obecnie dostępnych. Można wymienić kilka z nich, które nie są obce nam we współczesności m.in. tkaniny bawełniane, lniane, jedwabne a także wełniane. To czy tkaniny były jednolitego koloru, czy też wielobarwne lub wzorzyste zależało przede wszystkim od panującej mody.
W początkowym okresie średniowiecza ubiory były praktycznie odwzorowaniem bizantyjskich strojów. Fundamentem średniowiecznych kobiecych ubiorów były suknie pochodzących z cesarstwa, na których wzorowały się modne Europejki. W zainteresowaniu modą widoczna jest pewna cykliczność, co oznacza, że kroje i konwencje bizantyjskie były zawsze dość popularne i co jakiś czas do nich powracano. Europa znajdowała się pod dużym wpływem Bizancjum, tak więc Europejki „nosiły się” na wzór mody panującej w cesarstwie.
Warto w tym miejscu wspomnieć o bardzo ważnej, charakterystycznej dla średniowiecza, jednolitej zasadzie ubioru kobiet z niższych i wyższych sfer. Kobiety z odmiennych pozycji społecznych nosiły dwie takie same warstwy sukien. Pierwszą stanowiła suknia spodnia, a była nią przedłużona koszula, z długimi a wąskimi rękawami. Drugą warstwę stanowiła suknia wierzchnia o szerokich i krótkich rękawach.
Polecamy e-book Antoniego Olbrychskiego – „Pojedynki, biesiady, modlitwy. Świat średniowiecznych rycerzy”:
Książka dostępna również jako audiobook!
Chłopki i mieszczanki
Niestety mamy bardzo mało źródeł dotyczących ubioru kobiet z niższych warstw społecznych. Artyści woleli utrwalać obrazy wysoko postawionych osób, niż mieszczanek czy chłopek. Mimo ubogości źródeł, historia dała nam możliwość zaobserwowania strojów z różnych warstw. Zachowało się bardzo mało strojów typowo chłopskich, a nawet mieszczańskich, gdyż były one przeważnie uszyte z materiałów biodegradowanych i łatwo ulegały niszczeniu przez czas i siły natury. W XV w. modnym elementem stroju kobiecego stały się paski. Zwykle noszono je na sukni spodniej, która była dla wielu prostych kobiet również ubiorem domowym. Przy zajęciach typowych dla gospodyni kobieta nosiła zawsze fartuch. Kolejnym elementem łączącym wiejski i mieszczański strój był kaptur – zwykle był on czarny i usztywniony nad czołem. W porze zimowej kobiety zakładały okrycia z grubszego materiału, które miały chronić przed zimnem. Były to duże płachty tkaniny, zwykle sięgające do kostek. Kobiety z ludu miały krótsze stroje, gdyż były one tańsze, ze względu na ilość zużytego materiału. Płaszcze te miały wycięty otwór na głowę, mogły też być zaopatrzone w kaptur. Jeśli chodzi o obuwie, o którym wspomnę tylko pokrótce, było ono bardzo proste – jak reszta chłopskiego ubioru – najczęściej w całości skórzane, gdyż dawniej skórzane obuwie było ogólnodostępne i tańsze.
Tak jak w innych miejscach Europy, w Polsce również kobiety nosiły suknie składające się z dwóch warstw – spodniej i wierzchniej. Szerokość rękawów była oznaką pozycji społecznej kobiety. Jeśli chodzi o rękawy w sukniach dworskich, to były one wydłużone na wzór XII wiecznej mody francuskiej. Nawiązywało do niej również pionowe pofałdowanie tkanin. Jak we Francji, Hiszpanii, Włoszech, tak i w Polsce w tym czasie powtarza się ten sam krój sukni, której tkanina w górnej części przylega aż do bioder, a dalej luźno opada licznymi fałdami ku ziemi. Nakryciem głowy były lekkie chusty delikatnie upięte na głowie lub zaprasowane w drobne fałdy, które w XV w. przybrały formę modnych w tym czasie czepców o dużych rozmiarach. Polską odmianą płaszcza było korzno, obszyte na brzegach złotym elementem, a na zimę podszywane futrem. Było ono spinane na prawym ramieniu – oczywiście krój został zaczerpnięty z wzorów bizantyjskich. Tkanin jedwabnych używano by podkreślić stopień zamożności, jednak z racji tego, że były one bardzo kosztowne obszywano nimi np. dół sukni czy płaszcza, bądź wykańczano rękawy. Krój sukien nie zmienił się do XV w., natomiast z Francji przywędrowały do Polski okrycia wierzchnie typu houppelande z workowatymi rękawami. Już od początku piętnastego stulecia kobiety zamężne okrywały swoje głowy płóciennymi chustami. Standardowymi ubiorami, które nie poddawały się nowym nurtom mody, były długie tuniki i marszczone płaszcze.
Latem podstawowym ubiorem kobiecym był rąbek (czepiec, przepaska), koszula spodnia, długa koszula wierzchnia, zapaska i obuwie. Zimą oprócz tych dodatków ubierała suknię, płaszcz oraz sukienne pończochy. Strój świąteczny różnił się od codziennego materiałem, a także kolorystyką. Kobiety z wyższych pozycji społecznych używały drożnych tkanin, dodatków do ubioru, a także musiały spełniać wymogi aktualnej mody. Ubiór świąteczny wieśniaczki miał podobną wartość jak odzienie zamożnej mieszczanki, która traktowała ten strój jako powszedni. Strój świąteczny dominował najbardziej w okazywaniu zamożnych, szerokich szat. W pierwszej połowie XIV wieku modna jest suknia opinająca tors, rękawy przedłużone od łokcia w ostre ścięte zwisy. W drugiej połowie wieku dominują suknie poszerzane klinami, dopasowane górą, o wysokich rękawach. Na początku XV wieku wąskie suknie nosi się do płaszczy, z trenem ciągnącym się po ziemi. W drugiej połowie wieku powracają suknie z dopasowaną górą, poszerzane, z obfitym dołem oraz wąskimi rękawami. Rękawy ozdabiane były różnymi naszyciami. Nauki kościelne narzuciły zasadę zakrywania ciała kobiety z wyjątkiem twarzy i dłoni. Ukazywać włosy mogły tylko dzieci i młodziutkie dziewczynki. Kobiety zamężne obowiązywało zasłanianie włosów, które związywały ozdobną chustą. Białe czepce o brzegach rurkowanych nosiły w Polsce kobiety zamężne. Obok czepców z szerokim brzegiem pozostały nadal w modzie chustki płócienne, swobodnie spływające na ramiona, obszyte na brzegu marszczona drobno ryszą. Starsze kobiety pozostawały przy dawnym owijaniu głowy i policzków płóciennymi chustami. Młode dziewczęta zdobiły włosy, głównie splecione w warkocze lub rozpuszczone, metalową przepaską, a częściej jeszcze wieńcem z róż, czy innych kwiatów. Ważną rolę w stroju kobiecym w XIV w. odgrywały pasy, robione z jedwabnego gurtu, skóry lub ogniw metalowych, łączonych zawiaskami.
Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!
Piękna święta
Powyżej przedstawiłam ogólnie strój kobiet należących do wszystkich stanów, począwszy od chłopstwa, przez mieszczaństwo i zamożne osoby. Nie można zapomnieć też o tematyce chrześcijańskiej, która jest tak ważna w epoce średniowiecza. Malarstwo religijne, obecne głównie w średniowieczu, inspirowane było Pismem Świętym oraz dogmatami chrześcijańskimi. W okresie tym obrazy przedstawiały przeważnie sceny biblijne. Średniowieczne malarstwo wyróżniało się bowiem prostotą, brakiem perspektywy, niesygnowaniem dzieł. Powszechne było również malowanie ikon lub malowideł ściennych. Najokazalszym przykładem przedstawienia kobiety w sztuce średniowiecznej jest przecudowny krakowski ołtarz mariacki, autorstwa Wita Stwosza. Rzeźbiarz przedstawił dzieje Maryi jako Matki Bożej, związanej niepodzielnie z dziejami Chrystusa. Osią kompozycji jest nie tylko idea Maryi jako Matko Bożej, ale równocześnie idea Maryi jako uosobienia ludzkości.
Osoby święte i boskie występowały w sztuce średniowiecznej w pozaczasowych wspaniałych szatach: luźnych sukienkach i szerokich płaszczach, które można było dowolnie drapować. Suknie sprawiały wrażenie ciężkich, łamiących się twardo i gwałtownie, tworzyły wręcz formę abstrakcyjną. Przedstawione rzeźby kobiece, a więc głównie Maryja, posiadała luźne suknie, spływające kaskadami w dół. Wyrzeźbione płaszcze miały formę wklęsłego łuku. Charakterystyczne dla osób boskich są właśnie długie tuniki i płaszcze, co można zauważyć na wszystkich rzeźbach kobiecych występujących na Ołtarzu Mariackim.
Innym przykładem jest malarstwo tablicowe nieznanego autora o tytule Trzy Święte Dziewice, które są przykładem fenomenalnej sztuki średniowiecznej wstępującej też w Małopolsce, ale tym razem w Sandomierzu. W polu obrazu ukazano zasiadające na ławie trzy święte niewiasty – Martę, Agnieszkę i Klarę. Zostały one przedstawione jako młode kobiety o okrągłych twarzach, pozbawionych niemal cech indywidualnych. Dwie pierwsze z nich ubrane są w długie płaszcze i suknie. Św. Marta ma ciemnoczerwony płaszcz i zieloną suknię, św. Agnieszka – zielony płaszcz z ciemnobłękitną podszewką i ciemnoczerwoną suknię. Święta Klara ubrana jest strój zakonny: czarny habit i welon z białą podwiką.
Kolejnym przykładem jest sławny cykl Madonn. Madonna z Krużlowej jest gotycką rzeźba przedstawiająca Matkę Boską z Dzieciątkiem w powszechnym około roku 1400 typie ikonograficznym, zwanym Piękną Madonną. Maria, która ustawiona jest w silnym kontrapoście, ubrana jest w bogato udrapowane szaty (suknia, płaszcz i chusta u nasady szyi) niezniekształcające sylwetki postaci. Układ draperii przybiera charakterystyczne formy, szczególnie w płaszczu. Ma on głęboki dekolt, odsłaniający suknię, którego formę powtarza układ draperii w dolnej części sukni. Dekoracyjny, kaskadowy układ cechuje także draperie rękawów płaszcza, które tworzą swego rodzaju festony fałd. Stopień ostrości i głębokości cięcia fałd wyraźnie wzrasta, gdy patrzy się na dzieło z góry. Takie kulisowe zakomponowanie draperii wywołuje iluzję głębi i trójwymiarowości, podczas gdy, ze względu na brak opracowania tylnej strony, głębia dzieła jest mocno ograniczona.
Jak już wspomniałam na początku, nie należy polegać na osądzie, iż średniowiecze jest epoką zacofania kultury. Mimo, iż średnie wieki swoim dorobkiem nie sięgają wspaniałego poziomu kultury antycznej, to zostawiają po sobie wspaniały dorobek kultury w Europie. Gotyk, który w XIV i XV wieku na dobre zadomowił się w naszym kraju, zachwyca do tej pory swoim kunsztem artystycznym. Kraków, ówczesna stolica Polski, wabił do siebie artystów, którzy zasłużyli się w architekturze, malarstwie czy rzeźbie. Do tego wszystkiego, nie należy lekceważyć piękna wyeksponowanego w sztuce, tym bardziej, iż dotyczy ono strony kobiecej. Niewiasty, która została uwieczniona nie tylko w rzeźbie (Ołtarz Mariacki), ale także w malarstwie tablicowym. Warto w tym miejscu jeszcze raz wspomnieć, jak mało mamy źródeł dotyczących tego okresu. Nie możemy zapomnieć, iż średniowiecze było też epoką podporządkowaną tematyce religijnej, dlatego tak wiele dzieł znajdziemy głównie w Kościołach. Są to m.in. okazałe portrety i figury Maryi, jako ucieleśnionego piękna, nie tylko kobiecego ale również boskiego.
Redakcja: Antoni Olbrychski
Chcesz zawsze wiedzieć: co, gdzie, kiedy, jak i dlaczego w historii? Polecamy nasz newsletter – raz w tygodniu otrzymasz na swoją skrzynkę mailową podsumowanie artykułów, newsów i materiałów o książkach historycznych. Zapisz się za darmo!
Bibliografia:
- Chrzanowski Tadeusz, Ołtarz Mariacki Wita Stwosza, Interpress, Warszawa 1985
- Dobrowolski Tadeusz, Dutkiewicz Józef, Wit Stwosz. Ołtarz Mariacki, Wydawnictwo Literackie, Warszawa 1951
- Dutkiewicz Józef Edward, Małopolska rzeźba średniowieczna, Kraków: Polska Akademia Umiejętności, 1949
- Eco Umberto, Sztuka i piękno w średniowieczu, Wydawnictwo Znak, Kraków 1994
- Gadomski Jerzy, Gotyckie malarstwo tablicowe w Małopolsce 1420-1470, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1981.
- Gutkowska Maria, Historia ubiorów. z atlasem zawierającym 349 rycin i XI tablic, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Lwów - Warszawa 1932