Wszystko przez spóźnialstwo, czyli narodziny polskiego harcerstwa

opublikowano: 2016-05-01, 13:21
wolna licencja
Początek XX wieku to bardzo ważny okres w dziejach naszego kraju. Nie tylko odradza się niepodległy i wolny kraj, ale urzeczywistnia się także pewna idea, która przetrwała do dzisiaj i, mimo burzliwej historii, posiada już ponad 100-letnią tradycję.
reklama

Polska jest u schyłku ponad stuletniej niewoli, gdy docierają do niej wieści o nowo powstającym ruchu młodzieżowym – skautingu. Idea i metoda wychowawcza gen. Roberta Baden-Powella cieszyły się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród organizacji niepodległościowych. Postrzegane były jako doskonały sposób na kształtowanie młodych ludzi na dobrych żołnierzy i obywateli przyszłej, wolnej Polski. Informacje o skautingu doszły także do Andrzeja Małkowskiego, działacza organizacji „Eleusis”, „Zarzewie”, czy „Sokół”.

Zaczęło się od kary

Za dwukrotne spóźnienie na zajęcia Małkowski dostał do przetłumaczenia podręcznik Baden-Powella „Scouting for boys”.

Andrzej Małkowski, pomnik w Parku Jordana w Krakowie (aut. Skabiczewski, domena publiczna)

Od razu zachwycił się treścią tej książki, ale stwierdził, że przełożenie jej na język polski to za mało. Pragnął dostosować całą metodę angielskiego generała do polskich warunków i rozpropagować ją wśród Polaków. I to właśnie uczynił. Przy „Sokole”, działającym we Lwowie, powstało Związkowe Naczelnictwo Skautowe, a Andrzej Małkowski zorganizował pierwszy kurs skautowy. Cztery pierwsze drużyny skautowe we Lwowie oficjalnie rozkazem powołał 22 maja 1911 roku. Teksty jego wykładów z kursu i przekształconego podręcznika Baden-Powella zaczęły krążyć po wszystkich zaborach, siejąc ziarno nadziei, chęci do działania i idei skautowego ruchu.

Skautki

Do tych samych organizacji niepodległościowych należała również Olga Drahonowska – przyszła pani Małkowska. To ona została drużynową III Lwowskiej Drużyny Skautek im. Emilii Plater (pierwsza żeńska, a trzecia według kolejności drużyna skautowa). Była to rzecz nietypowa wśród dostojnych mieszkanek miasta, które nie mogły zrozumieć, jak dziewczyny mogą zajmować się rzeczami typowymi dla mężczyzn, a nawet żołnierzy! Studiowanie terenoznawstwa, praca nad kondycją fizyczną, obserwacja gwiazd, odczytywanie godzin bez zegarka – to wszystko wzbudzało przerażenie i zdziwienie wśród innych kobiet. Skautingu nie można się nauczyć, skautką trzeba się stać, więc ćwiczyłyśmy wolę, wystawiając się na tysięczne próby, w każdej pracy wybierałyśmy rzeczy najtrudniejsze, z zapałem średniowiecznych rycerzy szukałyśmy słabych i biednych, aby im przyjść z pomocą (…). Na wszystko było czas, choć w szkole trzeba się było ostro trzymać, bo skautka musiała mieć dobre stopnie – tak Olga opisuje swoją drużynę.

reklama

Symbolika

Na początku hymnem polskich skautów była „Rota” Marii Konopnickiej z melodią Feliksa Nowowiejskiego. W pierwszym numerze „Skauta” – pisma harcerskiego założonego i redagowanego przez Andrzeja Małkowskiego – zamieszczono wiersz Ignacego Kozielewskiego „Wszystko, co nasze”, który recytowano odtąd na wszystkich uroczystościach harcerskich. Olga dopisała do niego refren i dopasowała tekst do melodii pieśni „Na barykady”. Na przełomie lat 20. i 30. stał się on hymnem harcerskim, który do dziś jest hymnem Związku Harcerstwa Polskiego, Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, Stowarzyszenia Harcerskiego i Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej w Kanadzie.

Lilijka skautowa pochodzi od igły w kompasie. W polskiej symbolice została jeszcze wzbogacona o trzy słowa: ojczyzna, nauka, cnota, których pierwsze litery widnieją na jej skrzydłach. Mimo dwukrotnych prób usunięcia tego symbolu: najpierw w latach stalinowskich, a później w 1965 roku, litery ONC do dziś widnieją na harcerskiej lilijce.

Polecamy e-book Michała Przeperskiego „Gorące lata trzydzieste. Wydarzenia, które wstrząsnęły Rzeczpospolitą”:

Michał Przeperski
„Gorące lata trzydzieste. Wydarzenia, które wstrząsnęły Rzeczpospolitą”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
86
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-3-9

Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!

W pierwszym numerze „Skauta” Andrzej Małkowski ogłosił konkurs na odznakę harcerską, jednak żaden projekt nie okazał się na tyle dobry, by od razu go wprowadzić.

Trzecią nagrodę w konkursie otrzymał ks. Kazimierz Lutosławski i to jego pomysł, po modyfikacjach, został oficjalnie wprowadzony do symboliki harcerskiej. Był to krzyż harcerski. Jego ostateczny kształt ustalono w 1918 roku. Sam pomysłodawca tak opisuje symbolikę krzyża (wersję z lat 1913-1915): …wianek z dębu i wawrzynu oznacza cele do zdobycia: siłę i umiejętność, sprawność i wiedzę. Oplata on główny symbol skautowy: krzyż z hasłem „Czuwaj”. Kształt tego krzyża jest dawny: takiego użyto do naszego orderu wolności „Virtuti Militari”, uprzytamnia on szczególnie obowiązek dzielności. Ma on pośrodku kółko – symbol doskonałości, a w nim gwiazdę promienną, jakby światło przewodnie – ad astra! A sam krzyż znaczy: per aspera (przez trudy), bo wskazuje drogę ciężką, cierniami walki z własnymi słabościami usłaną, a przy tem oznacza też gotowość do tej walki, do wszelkich poświęceń – aż do męczeństwa za wiarę, aż do śmierci za Ojczyznę. Bóg i Ojczyzna treścią wewnętrzną tego znaku. Niedługo później miejsce gwiazdy w środku zajęła lilijka harcerska.

reklama

I wojna światowa

W 1913 roku Andrzej i Olga wzięli ślub i przenieśli się do Zakopanego, gdzie wspólnie spełniali swoje marzenia: rozwijali działalność skautingu i tworzyli prawdziwie rodzinny dom dla wszystkich bliskich im osób. W pamięci przyjaciół zachowały się wyjątkowe obrazy Małkowskich. Oboje sercu memu i duszy bliscy. (…) Ona – promienna wiarą, nadzieją, miłością ewangeliczną, niepospolity pod względem intelektualnym, etycznym i uczuciowym typ niewiasty. Andrzej należał do tych, którzy marzyli o poświęceniach ze zdrowia, życia i mienia dla osiągnięcia niepodległości, szczęścia i potęgi Polski – tak wspomina swych przyjaciół doktor Tadeusz Mischke. Stefan Żeromski o Małkowskim pisze: Drużynowy zakopiańskiego skauta stał się wkrótce dyspozytorem dusz i ciał swych młodych podwładnych. Wszystko, cokolwiek mówił, co zalecił, co wdrażał, uważane było za święte, nietykalne, najwyższe. Andrzej i Olga marzyli o rodzinnym ognisku, o domu, w którym tak ważne jest kultywowanie narodowych tradycji, o rodzinie, niczym z Mickiewiczowskiego Soplicowa. Te plany zniweczyła wojna.

Rok 1914 osłabił działalność organizacji. Duża część skautów i instruktorów została zmobilizowana do armii zaborczych lub wstąpiła do Legionów Polskich. Jednocześnie uwidoczniły się różnice ideologiczne, polityczne i organizacyjne, w wyniku których nastąpiło rozbicie Naczelnej Komendy Skautowej na kilka organizacji. Dość szybko zaczęły się one ponownie jednoczyć i już w 1916 roku cztery organizacje działające na terenie Królestwa połączyły się w Związek Harcerstwa Polskiego. U schyłku wojny, 1–2 listopada 1918 roku, w Lublinie odbył się zjazd połączeniowy, na którym uchwalono połączenie harcerstwa w jedną, niezależną organizację ZHP.

reklama

Od razu po zakończeniu I wojny światowej harcerze zaangażowali się w walkę o granice odrodzonej Polski: powstania, obronę Lwowa, plebiscyty, wojnę polsko-bolszewicką. Tym samym harcerstwo spełniło swoje zadanie, które postawiono na początku zakładania organizacji – wychowano polskich obywateli, patriotów gotowych do życia w niepodległej Polsce. Walka o wolność kraju została wygrana, a ZHP musiał określić nowe cele i nową rolę, jaką ma pełnić w Ojczyźnie.

Grot Sztandaru Najstarszej Drużyny Rzeczpospolitej wyciągnięty z paleniska (aut. Vikulec, CC BY-SA 4.0)

W dwudziestoleciu

Andrzej Małkowski został wysłany do polskich oddziałów w Odessie. Nocą z 15 na 16 stycznia 1919 roku statek, którym płynął wraz z 700 innymi osobami, zbliżał się do Cieśniny Messyńskiej. Siedział w kabinie i pisał, gdy nagle poczuł potężny wstrząs. Statek trafił na niemieckie miny, zaczął tonąć. Pierwsi uciekli kapitan i marynarze francuscy, a łącznie ocaliło się tylko dwadzieścia osób. Wśród nich nie było Andrzeja.

Olga została sama. Od załamania uratował ją syn i wspólne marzenie – jej i męża – o wolnej, harcerskiej Polsce. Kontynuowała działalność skautową, jednak niedługo później znów na przeszkodzie stanęła wojna. Za namową syna wyjechała z kraju i za granicą organizowała placówki dla polskich dzieci. Do Polski wróciła długo po wojnie, w 1961 roku. Na stałe osiadła w Zakopanem, gdzie zmarła w 1979 roku.

W latach 20. w Polsce zaczął tworzyć się ruch zuchowy, natomiast w latach 30. – wędrowniczy. Nastąpiły duże zmiany metodyczne i organizacyjne. Bardzo ważnym wydarzeniem był Jubileuszowy Zlot 25-lecia w 1935 roku. Harcerstwo liczyło coraz więcej członków, zaczęło się rozwijać i pojawiać także na arenie międzynarodowej. Było to bardzo ważne, bo dopiero co odrodzony kraj czekała nowa wojna, w której ogromną rolę odegrały harcerki i harcerze.

Żródło:

  • Barbara Wachowicz, Druhno Oleńko! Druhu Andrzeju!, Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa 2008.

Redakcja: Agnieszka Woch

Polecamy e-book: Paweł Rzewuski – „Wielcy zapomniani dwudziestolecia”

Paweł Rzewuski
„Wielcy zapomniani dwudziestolecia cz.1”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
58
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-934630-0-8
reklama
Komentarze
o autorze
Anna Szczykutowicz
Studentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim i harcerka ZHR. Interesuje się historią lokalną, zwłaszcza świętokrzyską partyzantką. Miłośniczka pieszych wędrówek i gór.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone