Wielka improwizacja – Światowe Dni Młodzieży w Częstochowie
Światowe Dni Młodzieży w Częstochowie – zobacz też: Husaria i Światowe Dni Młodzieży
W Niedzielę Palmową 1990 r. Jan Paweł II ogłosił, że VI Światowe Dni Młodzieży odbędą się na Jasnej Górze. Zaproszenie do młodych ludzi zawarte zostało w orędziu wygłoszonym w Watykanie 15 sierpnia 1990 r.:
Tym razem (...) zgromadzimy się na wspólną modlitwę w Sanktuarium Czarnej Matki Bożej z Częstochowy, w Polsce, mojej ojczyźnie (....) Jest to miejsce ewangelizacji i nawrócenia, miejsce do którego przybywa tysiące pielgrzymów pochodzących ze wszystkich stron kraju i świata. (....) Dla wszystkich, młodzieży Wschodu i Zachodu, Północy i Południa, pielgrzymka do Częstochowy będzie świadectwem wiary dla całego świata. Będzie to pielgrzymka wolności poprzez granice państw, które otwierają się coraz bardziej na Chrystusa, Odkupiciela człowieka (...) A do was, młodzieży Europy Wschodniej, zwracam się ze słowami szczególnej zachęty. Nie może was zabraknąć, na tym historycznym spotkaniu, które zarysowuje się już od tej chwili jako historyczne spotkanie między młodzieżą Kościołów Wschodu i Zachodu.
Światowe Dni Młodzieży w Częstochowie – nowa władza, nowe wyzwanie
W nocy z 6 na 7 sierpnia 1990 r. pożar wywołany przez chorego piromana zagroził zniszczeniem najcenniejszych miejsc Jasnej Góry: Kaplicy Cudownego Obrazu i sąsiadującej z nią Bazyliki. Profesjonalizm straży pożarnej, wzmocniony ofiarnością przybyłych z całej Częstochowy ochotników, uratował Sanktuarium. Pozostał jednak cień niepokoju, wzmocniony wieścią o wcześniejszym (w nocy z 12 na 13 lipca) pożarze „prawosławnej Jasnej Góry” – świątyni na Grabarce. Nietrudno w takiej sytuacji o narodziny różnych spiskowych teorii, które owocowały obawami przed „wrogim uderzeniem” w Światowe Dni Młodzieży.
Bezpieczeństwo to tylko jeden, choć bardzo ważny, element związany z przygotowaniami miasta do Światowych Dni Młodzieży. W połowie 1990 r. widoczne efekty planu Balcerowicza były jeszcze dość ograniczone. Stragany na targowiskach, a później sklepy, zaczęły jednak wypełniać się towarem. W radzie miasta toczyła się zawzięta dyskusja nad stopniem uwolnienia handlu. Zdaniem pesymistów prywatyzacja doprowadzić miała do zaniku obrotu żywnością i powstania „butików” dla bogatych.
Na szczęście dla Częstochowy, w samorządzie zwyciężyła opcja liberalna. Mimo tego, wizja przyjęcia i zapewnienia zaopatrzenia dla ponad miliona osób brzmiała abstrakcyjnie. Pamiętano kolejki lat 80. Pamiętano mentorskie wywody poprzednich władz, które co roku oświadczały, że w sierpniu nie będzie mleka, zimnych napojów i ryżu, bo pielgrzymi wszystko wypili i wyjedli.
W wyborach 28 maja 1990 r. prezydentem miasta został Tadeusz Wrona, „solidarnościowiec” z Politechniki. W maju także zmieniono władze województwa. Na ich czele stanął Jerzy Guła, też z „Solidarności”, z największego zakładu w okolicy – Huty Częstochowa.
Poparcie społeczne nie zmieniało faktu niedoświadczenia nowych władz. I tym właśnie niedoświadczonym ludziom, bez wcześniejszego stażu w administracji, przyszło zmierzyć się z jednym z największych wyzwań organizacyjnych w historii miasta.
Pamiętać tu wypada o bagażu PRL-owskiej walki z Kościołem. Do połowy lat 70. XX wieku ograniczano możliwości przyjmowania pielgrzymów; karano grzywnami za udzielanie im noclegów w domach prywatnych, świadomie w okresie sierpniowego szczytu zmniejszano „pulę zaopatrzenia” w artykuły żywnościowe, blokowano też rozwój komunikacji pasażerskiej.
W okresie „odwilży” drugiej połowy lat 70., a także w latach 80., próbowano rozbudować turystyczną infrastrukturę Częstochowy. Nadal była ona jednak dalece niewystarczalna w stosunku do potrzeb związanych ze zwykłym ruchem pielgrzymkowym (roczną liczbę pielgrzymów szacowano w tych czasach na 4,5-5 mln osób, a w okresie szczytu, 15 sierpnia, bywało do 400 tys osób).
W odróżnieniu od tegorocznych przygotowań do krakowskich Światowych Dni Młodzieży, organizacja częstochowskiego spotkania nie była priorytetowym zadaniem władz państwowych. Ani rząd Tadeusza Mazowieckiego, ani rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego nie przewidział rezerwy w budżecie na zadania związane z sierpniowym spotkaniem. W miarę możliwości pomoc okazywały poszczególne resorty.
W sierpniu 1990 r. w Częstochowie powołano dwa świeckie zespoły organizacyjne: komitet Wojewody Częstochowskiego, kierowany przez dyrektora Urzędu Wojewódzkiego, Korneliusza Miklasa, oraz komitet Prezydenta Miasta, zarządzany przez wiceprezydenta Zbigniewa Chmielewskiego. 31 sierpnia oba organy połączyły się we wspólny Komitet Organizacyjny. Współpracował on ściśle z komitetem kościelnym, w którym odpowiedzialność za przygotowania spoczywała na księdzu Marianie Dudzie oraz księdzu Marianie Pabiaszu.
Częstochowski Komitet we wrześniu powiadomił o skali problemów i potrzeb związanych z organizacją Dni prezydenta Lecha Wałęsę, prymasa Józefa Glempa i wicepremiera Leszka Balcerowicza. Ten ostatni zaakceptował wsparcie finansowe dla organizacji Dni z budżetu państwa w wysokości 43 mld zł (w „nowych złotych”, po denominacji, to równowartość 4,3 mln). Kwota ta została rozdzielona na zadania wykonywane przez Urząd Wojewódzki (przebudowa zachodniej obwodnicy Jasnej Góry, budowa parkingów, podniesienie wydajności z ujęć wód pitnych – łącznie 19 mld zł) i Urząd Miasta (przygotowanie pół namiotowych, zaplecza sanitarnego, toalet publicznych, remonty dróg, wypożyczenie sprzętu komunalnego, rekultywacje terenów zielonych – łącznie 24 mld zł). Oprócz tego państwo pokrywało koszty zapewnienia bezpieczeństwa podczas uroczystości.
Polecamy e-book Tomasza Leszkowicza – „Oblicza propagandy PRL”:
Książka dostępna również jako audiobook!
Pospolite ruszenie
Pomoc państwa, środki własne miasta i województwa, nie pokrywały ogromnych potrzeb związanych z przyjęciem ponad 1 mln osób. Dodatkowym wyzwaniem okazała się reakcja władz ZSRS na apel papieża. Gorbaczow otworzył granicę, pozwalając wiernym z krajów tworzących Związek Sowiecki na wyjazd i uczestnictwo w Świadomych Dniach. Oznaczało to przyjazd ok. 200 tys. osób z Litwy, Białorusi, Rosji, Ukrainy. Część z nich była zbyt biedna, by pokryć koszty pobytu w Polsce.
Nie było więc wyjścia: Komitet odwołał się do obywatelskiej ofiarności. Skierowano apel o wsparcie do 700 największych przedsiębiorstw regionalnych, wystąpiono do organizacji społecznych, po parafiach organizowano noclegi na zasadzie „rodzina pomaga rodzinie”.
Bardzo owocne okazało się wsparcie Śląskiego Okręgu Wojskowego. Żołnierze wypożyczyli sprzęt i przygotowali miasteczko namiotowe dla 50 tys. pielgrzymów. Podobne miasteczka namiotowe zorganizowali harcerze w Częstochowie, a także w podmiejskim Olsztynie i Pająku, gdzie tym sposobem znalazły się miejsca noclegowe dla 60 tys. osób. Pod Jasną Górą, na obszarze parku rekreacyjnego „Bałtyk-Adriatyk”, miasteczko namiotowe dla 5 tys. osób urządziła komenda Ochotniczych Hufców Pracy (OHP).
Oprócz budowy baz namiotowych, drugim istotnym sposobem zapewnienia noclegu pielgrzymom było zaadoptowanie sal szkolnych. W częstochowskich szkołach przygotowano 78 tys. miejsc noclegowych (w razie konieczności szkoły gotowe były przyjąć do 100 tys. osób), w szkołach gmin bezpośrednio sąsiadujących z miastem oczekiwało 20 tys. miejsc, a w innych gminach województwa dodatkowo 15 tys. Na potrzeby noclegowe przeznaczono także akademiki szkół wyższych, pomieszczenia w 22 zakładach pracy oraz w 95 remizach Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP).
Letnia aura sprawiła, że najlepiej sprawdziły się miasteczka namiotowe. Przeznaczono na nie blisko 1000 ha w 40 punktach miasta. Każde miasteczko miało pełne wyposażenie – zabezpieczenie energetyczne, sanitariaty, punkty zaopatrujące w wodę, na ich obszarze działały punkty żywieniowe i sklepiki. Nad bezpieczeństwem czuwały specjalne ochotnicze straże porządkowe. W miasteczku prowadzonym przez OHP, w pobliżu Jasnej Góry, przewidziano możliwości obsługi osób niepełnosprawnych. W sumie miasteczka tworzyły największe w Europie obozowisko pod namiotami, z noclegów skorzystało tu 3/4 uczestników Dni. Możliwość przenocowania w szkołach wykorzystało ok. 70 tys. osób, a blisko 50 tys. przyjęły OSP w swoich remizach i zorganizowanych przy nich polach namiotowych.
Opłata za miejsce noclegowe w szkole (za łóżko z pościelą) wynosiła 3 dolary, a za wyżywienie (3 posiłki dziennie) – 10 dolarów. W podobnej wysokości naliczano opłaty od korzystających z pól namiotowych, zwalniając lub stosując duże ulgi wobec pielgrzymów przybywających ze wschodu.
W ramach przygotowań poprawiono także estetykę i funkcjonalność miasta. Wyremontowany został dworzec kolejowy Stradom, nowa nawierzchnia zmieniła w deptak podjasnogórską ulicę Wieluńską. Dzięki pomocy Ministerstwa Łączności Częstochowa otrzymała pierwszą w Polsce automatyczną centralę telefoniczną francuskiej firmy Alcatel. Zakład Energetyczny zainstalował nowe, stylowe oświetlenie Alei Najświętszej Maryi Panny. Policja uzyskała kilka nowych radiowozów marki Volkswagen. Prezydent miasta Tadeusz Wrona starał się, by przynajmniej część wydatków ponoszonych na przygotowania Światowych Dni służyła później mieszkańcom. Stąd decyzja, by przygotowane pod miasteczka namiotowe tereny na Złotej Górze i na Świerczakach zmienić po zakończeniu Dni w ogródki działkowe.
Na potrzeby przybywających pielgrzymów Centrum Informacji Turystycznej przygotowało w różnych wersjach językowych foldery, plany miasta i mapy Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Przed dworcami PKP i PKS umieszczono tablice informacyjne. W Klubie „Politechnik” przy al. Armii Krajowej zorganizowano – pod nadzorem Polskiej Agencji Informacyjnej – Biuro Prasowe. Akredytowanych dziennikarzy zakwaterowano w sąsiadującym z klubem akademiku.
Zaproszenie Ojca Świętego kierowane było do młodzieży z całego świata. Odizolowanie Polski od Zachodu w czasach PRL skutkowało niską znajomością języków obcych (oprócz rosyjskiego). Chcąc przezwyciężyć bariery językowe, konieczne okazało się odwołanie do ochotników z różnych polskich miast. Wyznaczonych zostało 14 kościołów, wyspecjalizowanych w obsłudze różnych grup językowych. Powiązano je z zakwaterowaniem pielgrzymów. Przykładowo, młodzież z Francji kierowano na pola namiotowe w pobliżu kościoła św. Wojciecha, Włochów w okolice Katedry, Czechów w okolice ul. Okólnej. W każdym z tak wyznaczonych rejonów dyżurowali tłumacze.
Wszyscy przybyli pielgrzymi otrzymali identyfikatory z zaznaczonym rejonem zakwaterowania. Miasto podzielono na cztery „kolorowe” strefy (strefa czerwona – Dźbów, zielona – Mirów i Świerczaki, niebieska – Promenada), na podstawie których określano kwaterowanie grup z różnych krajów, a także wskazywano sektory na placu podjasnogórskim w czasie uroczystości. Tego typu oznaczenia nie tylko zwiększało bezpieczeństwo, ale i ułatwiało logistykę obsługi.
W ten podział sektorowy wpisano także ofertę kulturalną dla uczestników grup. Głównym wydarzeniem był przeprowadzony na stadionie „Włókniarza” Festiwal Pieśni Religijnej. Oprócz tego w strefie czerwonej centrum kulturalne zagospodarował teatr z Nancy, w strefie niebieskiej teatr Jonatan, a w strefie zielonej, pochodzący z Trydentu, Ruch Focolari.
W każdej z wyznaczonych stref powstał też specjalny punkt medyczny, czynny całą dobę, prowadzony przez Zakon Kawalerów Maltańskich. Oprócz tego dyżurowały miejscowe szpitale i ośrodki zdrowia. Ulice patrolowało 96 ruchomych zespołów pomocy medycznej. Lokalna baza pogotowania ratunkowego została uzupełniona 9 karetkami Związku Kawalerów Maltańskich i 5 oddelegowanymi przez wojewodę przemyskiego. Ogółem podczas Dni hospitalizowano 151 pielgrzymów (50 z zagranicy), w przychodniach i stałych punktach udzielono 14 990 porad, a ruchome patrole pomogły w 5 715 przypadkach. Nie zanotowano na szczęście ani zbiorowych wypadków, ani zbiorowych zatruć.
Polecamy e-book Tomasza Leszkowicza – „Oblicza propagandy PRL”:
Książka dostępna również jako audiobook!
Dni radości i solidarności
Pierwsze grupy pielgrzymkowe przybywały już 5 sierpnia. W dniach 14 i 15 sierpnia, według danych policji, każdego dnia zgromadziło się nie mniej niż 1,3 mln osób. Według innych szacunków liczba uczestników uroczystości przekraczała 1,6 mln. Było to prawdopodobnie największe zgromadzenie w dziejach Polski. Tłum szczelnie wypełniał plac Jasnogórski, Aleję Najświętszej Maryi Panny, część ulicy Mirowskiej, ul. św. Barbary. Cały ten obszar wyposażono w ujęcia wody pitnej, sanitariaty, punkty gastronomiczne, ruchome punkty pomocy medycznej. Przyjemnym zaskoczeniem dla organizatorów była wzorowa postawa przybyłej młodzieży. Nigdzie nie odnotowano zniszczeń, nocujący opuszczali szkoły i miasteczka namiotowe, dbając o pozostawienie po sobie porządku i czystości. Zaskakiwała okazywana sobie wzajemnie życzliwość, serdeczność, radość i odpowiedzialność.
Ówczesny Komendant Straży Miejskiej, Artur Hołubiczko, wspominał:
O trzeciej w nocy otrzymałem meldunek: na Alejach młodzież tańczy. Pytam, czy jest konieczność interwencji, strażnik odpowiada – byłoby to niezręczne, bo z tłumem tańczą duchowni, w tym chyba dwóch biskupów.
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta, Teresa Kaczor, tak zapamiętała wydarzenie:
Podczas trwającej dzień i noc modlitwy wyrażającej się w śpiewie, tańcu, spontanicznych scenkach pantomimicznych, bardzo szybko przełamane zostały bariery językowe i wiekowe. Atmosfera radości życia udzielała się błyskawicznie mieszkańcom Częstochowy.
Dla prezydenta Tadeusza Wrony najważniejszym momentem okazało się spotkanie z Ojcem Świętym. Jan Paweł II przyjął symboliczny klucz do bram miasta, stając się honorowym obywatelem Częstochowy. Istotne było też spotkanie papieża z merami innych miast (włoskie Loreto, francuskie Lourdes, niemieckie Altotting), które tworzyły z Częstochową porozumienie o stałej współpracy.
O szczególnej atmosferze Dni świadczyło też sprawozdanie komendanta Policji:
W mieście było wyjątkowo bezpiecznie. Z zestawienia wynika, że w okresie od 12 o 16 sierpnia w całym województwie częstochowskim zaistniało tylko 21 kradzieży z włamaniem, z tego 4 do samochodów przybyłych do Częstochowy, odnotowano też 76 kradzieży.(...) Przy porównaniu wskaźników przestępczości z I półrocza b.r. (...) należy uznać, ze wskaźnik przestępczości w tym okresie był niespotykanie niski.
Dyrektor Rzymskiego Biura Pielgrzymkowego, prałat Libercio Andreata, napisał w podziękowaniu do organizatorów:
Powiedziałbym, że organizacja ze strony polskiej w Częstochowie była dla mnie miłym zaskoczeniem. Lękaliśmy się wszyscy, że organizatorzy nie będą w stanie sprostać wymogom obecności miliona młodych w Częstochowie z okazji Światowego Dnia Młodzieży. I muszę powiedzieć, że Częstochowa nie tylko wytrzymała to niespodziewane uderzenie, ale odpowiedziała na wszelkie potrzeby i wymagania z tym związane w sposób znakomity
Ciepłe słowa wypowiedział też Jan Paweł II, żegnając się z wiernymi na lotnisku w Balicach:
Częstochowa, jako miejsce spotkania, wyłoniła się na gruncie wydarzeń w środkowej i wschodniej Europie, których punktem newralgicznym był rok 1989. Można by powiedzieć, że sama Opatrzność wskazała w tym kontekście na Jasną Górę jako miejsce właściwe światowego spotkania młodzieży ( ...) Organizatorzy zdają sobie sprawę, że stawiając takie zadanie przed naszym sanktuarium, przed diecezją częstochowską, przed Kościołem w Polsce, a także przed instytucjami administracji państwowej, zażądali od wszystkich szczególnego wysiłku. Za ten wysiłek pragnę dziś podziękować w imieniu wszystkich
Historia omal nie dopisała swoistej pointy Światowych Dni Młodzieży. Była to pierwsza duża uroczystość religijna, na którą – osobistą decyzja Gorbaczowa – pozwolono legalnie wyjechać wiernym z ZSRS. Przybyło ich blisko 200 tys., korzystali z życzliwej opieki ze strony częstochowian. W nocy z 18 na 19 sierpnia, tuż po zakończeniu Dni doszło w Moskwie do puczu Janajewa – internowany został Gorbaczow, zagrażał powrót totalitaryzmu. Wtedy spontanicznie mieszkańcy Częstochowy kierowali do prezydenta Wrony apele, by w razie potrzeby przyjął uchodźców ze Związku Sowieckiego. Gotowi byli gościć tych, którzy zostali po zakończeniu Dni, a także wskazywali na możliwość przyjęcia nowych osób, uciekających przed terrorem KGB. Na szczęście pucz okazał się nie dramatem, lecz komedią. Ta spontaniczna reakcja częstochowian jest pięknym świadectwem przemiany serc podczas Światowych Dni Młodzieży z udziałem Ojca Świętego Jana Pawła II.
Życzę, by Kraków, nasze miasto królewskie, podobnie jak Częstochowa, sprostał trudnemu zadaniu organizacyjnemu, zyskując w nagrodę podobnie piękną i niezapomnianą atmosferę wzajemnej życzliwości, serdeczności, radości i solidarności.
Bibliografia:
- VI Światowy Dzień Młodzieży. Częstochowa 91. Sprawozdanie opracowane przez Komitet Organizacyjny VI Światowego Dnia Młodzieży przy Wojewodzie Częstochowskim, Archiwum Urzędu Wojewódzkiego w Częstochowie.
- VI Światowy Dzień Młodzieży. Jasna Góra 14-15 sierpnia 1991, pod red. Jana Pacha i Włodzimierza Robaka, Wydawnictwo Zakonu Paulinów, Częstochowa 1992.
- „Dziennik Częstochowski 24 godziny” 1991.
- „Nasza Częstochowa” Miesięcznik Urzędu Miasta Częstochowy, wrzesień 1991, nr 2.
- Relacje w posiadaniu autora:
- Janusz Mielczarek – w 1991 r. rzecznik prasowy Urzędu Wojewódzkiego w Częstochowie.
- Teresa Kaczor – w 1991 r. rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy.
- Artur Hołubiczko – w 1991 r. komendant Straży Miejskiej w Częstochowie.
- Tadeusz Wrona, Rodzina - wspólnota lokalna - Ojczyzna, Wydawnictwo WSP, Częstochowa 2001.
- „Życie Częstochowy” 1991.
Redakcja: Michał Woś