Na spacerze po Warszawie z Bolesławem Prusem

opublikowano: 2015-10-27 18:54
wolna licencja
poleć artykuł:
Aleksander Głowacki, znany przez większość z nas jako Bolesław Prus był nie tylko pisarzem, ale także popularnym dziennikarzem i kronikarzem współczesnej mu Warszawy. Rozmawiamy o nim z Anną Pycką, autorką relacji ze swojego spaceru z Prusem po dzisiejszej Warszawie. W swojej książce rozmawia ona z autorem „Lalki”, cytując fragmenty jego kronik.
REKLAMA
Anna Małgorzata Pycka, autorka książki Spacer po Śródmieściu. Pod rękę z Bolesławem Prusem to doktor nauk humanistycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Jest także starszym wykładowcom w Warszawskiej Szkole Humanistycznej im. Bolesława Prusa. Autorka książek: Kreacje i poglądy Stanisława Witkiewicza na tle głosów epoki oraz Powróćmy do rozmowy... 12 spotkań z Warszawą w tle oraz licznych artykułów popularnonaukowych (fot. ze zbiorów Anny Pyckiej).

Maciej Zaremba: Jak to jest spotkać się i rozmawiać z osobą, która od 103 lat nie żyje?

Anna Małgorzata Pycka: Interesujące doświadczenie.

Maciej Zaremba: A co Prusa najbardziej zdziwiłoby we współczesnej stolicy?

Anna Małgorzata Pycka: Nie „zdziwiłoby” tylko „zdziwiło”. Przecież on tutaj był, mam podać datę i godzinę, udostępnić nagrania z monitoringu? Nie wiem, co najbardziej, w ogóle był pod dużym wrażeniem - uśmiechnięci, zupełnie inaczej ubrani ludzie, piękne kobiety bez zażenowania wystawiające na publiczny widok swoje wdzięki, gwar ulicy, piękne gmachy użyteczności publicznej - BUW, Centrum Nauki Kopernik, metro przy Świętokrzyskiej, pokaz fontann na Podzamczu... Dużo tego.

Maciej Zaremba: Bolesław Prus, czy raczej Aleksander Głowacki, główny bohater Pani książki był nie tylko pisarzem, ale, a może nawet zwłaszcza, popularnym dziennikarzem i kronikarzem współczesnej mu Warszawy. Czy Pani publikacja nie jest w pewien sposób odczarowaniem jego obrazu „tylko” jako autora powieści i pozytywistycznego nowelisty?

Anna Małgorzata Pycka: Moim celem było przywrócenie pamięci współczesnych Bolesława Prusa jako dziennikarza i kronikarza codzienności. Tak mało osób pamięta, że był dziennikarzem i co tydzień zamieszczał kronikę w którymś z warszawskch kurjerów.

Maciej Zaremba: Czy rzeczywiście wszystkie wypowiedzi Prusa przytaczane w Pani książce są prawdziwe? Skąd je Pani spisywała i czy ciężko było wyłuskać te pasujące do Pani pomysłu na rozmowę?

Anna Małgorzata Pycka: Tak, wszystkie wypowiedzi Prusa są autentyczne, pochodzą z kronik tygodniowych i „Lalki”. Kroniki to artykuły prasowe przypominające dzisiejsze felietony. Prus pisał je na przestrzeni 37 lat. W PRL-u Zygmunt Szweykowski przygotował wspaniałe wydanie książkowe kronik - 20 tomów opatrzonych solidnymi przypisami - kopalnia wiedzy! Nie przeczytałam wszystkich, ale zaglądałam do nich wielokrotnie, pisząc artykuły naukowe i popularnonaukowe na temat Prusa i Warszawy przełomu XIX i XX wieku. Dwa lata temu pracownicy Instytutu Badań Literackich PAN opublikowali trzytomowe wydanie warszawskich kronik Prusa. Wzięłam je ze sobą na wakacje i zadawałam szyku na plaży, zaśmiewając się od czasu do czasu serdecznie i podkreślając ołówkiem co smakowitsze fragmenty. Czytając kroniki miałam już obmyślony plan spaceru i wiedziałam - mniej więcej - o czym chciałabym z Prusem rozmawiać. Potem należało tylko dopasować puzzle. Wyśmienita zabawa! Pisanie tej książki sprawiło mi dużo radości!

REKLAMA

Maciej Zaremba: Z którym jeszcze z historycznych Warszawiaków, niekoniecznie z grona pisarzy, chciałaby Pani przejść się jeszcze na spacer?

Anna Małgorzata Pycka: Z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim, bardzo chciałabym go bliżej poznać...

Maciej Zaremba: Czy język Prusa i ogólnie jego dzieła są dla nas jeszcze czytelne?

Anna Małgorzata Pycka: Prus mówi pięknym językiem. Uwielbiam go czytać. Czasem przynudza, nie w „Lalce” - ta jest arcydziełem, bardziej w kronikach. Jak Pan dobrze wie, czasem dziennikarzowi brakuje interesujących tematów, a musi zapełnić szpaltę, więc ględzi. Dla współczesnych to może i było interesujące, ale my wszystkich niuansów nie chwytamy. Na potrzeby naszego spaceru wybrałam tylko najsmakowitsze kąski.

Autorka wraz z Bolesławem Prusem na ławce w Nałęczowie (fot. ze zbiorów Anny Pyckiej).

Maciej Zaremba: Bolesław Prus bywa nazywany najbardziej warszawskim pisarzem. Jakich innych autorów poleciłaby Pani miłośnikom Warszawy?

Anna Małgorzata Pycka: O, teraz mamy dużo książek warszawskich. Dla każdego coś dobrego. Mamy serię „Korzeni Miasta”, wspomnienia warszawskich kawiarni Herbaczyńskiego, książki Jerzego S. Majewskiego, Danuty Szmit-Zawieruchy, Stanisława Milewskiego. Ostatnio czytałam piękne wspomnienia Jerzego Waldorffa i „Cały wiek w Warszawie” Kordiana Tarasiewicza.

Maciej Zaremba: Dlaczego Warszawa? Co takiego niezwykłego jest w tym mieście, że i w czasach Prusa i teraz przyciąga tylu ludzi? Czy chodzi tylko o sprawy studiów, kariery, czy również o „coś więcej”?

Anna Małgorzata Pycka: Serce jest kiepskim mówcą. A ja kocham to miasto i już. Jedni szukają w Warszawie lepszych warunków życia, drugich przyciąga tkanka kulturalna miasta a jeszcze inni są tutaj ciałem, ale serce zostawili gdzieś indziej. Prus nie był warszawiakiem. Przeżył w tym mieście prawie pół wieku. To było jego miasto. Z wadami i zaletami. Tak samo jest ze mną. Mam nadzieję, że moja książka pozwoli Państwu zakochać się w Warszawie, a jeśli to się stało już wcześniej, to przynajmniej miło spędzić czas - w dobrym towarzystwie.

Polecamy książkę Anny Małgorzaty Pyckiej pt. „Pod rękę z Bolesławem Prusem. Spacer po Śródmieściu”:

Anna Małgorzata Pycka
„Pod rękę z Bolesławem Prusem. Spacer po Śródmieściu”
cena:
29,90 zł
Wydawca:
Instytut Wydawniczy Erica
Data i miejsce wydania:
pierwsze
Format:
140x205mm
ISBN:
978-83-64185-85-4
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Maciej Zaremba
Były redaktor naczelny Histmag.org (2017-2019). Absolwent historii i student politologii na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się historią nowożytną Polski, zwłaszcza życiem codziennym, publicznym i wojskowym społeczeństwa szlacheckiego Rzeczypospolitej oraz stosunkami polsko-moskiewskimi w XVI i XVII wieku. Wielbiciel gier video i literatury fantasy. Uważa, że historię należy popularyzować za pomocą wszelkich dostępnych środków popkultury, takich jak filmy, seriale, muzyka czy gry.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone