Kwartalnik „Karta” – numer 87 – recenzja i ocena
Tematem przewodnim omawianego numeru jest ziemiaństwo. Ta warstwa społeczna, którą zniszczyły dwie wojny światowe i okres komunistyczny, dzisiaj jest kompletnie niezrozumiana. Większość czytelników ma chyba skojarzenia rodem z Nocy i dni o „jaśniepanu dziedzicu”. Tym bardziej warto zagłębić się w lekturę wspomnień ziemian, aby poznać ich lepiej. Żeby dostrzec nie tylko z tragedię ludzi, którym zabrano ziemię i domy po komunistycznej reformie rolnej, ale także po to by zrozumieć specyficzny „etos ziemiański”, którym kierowała się ta warstwa społeczna. Szczególnie ciekawa jest relacja Stanisława Turnaua, który opisuje zajmowanie majątku i jego parcelację w 1945 roku. Wydaje się, że w ówczesnej chłopskiej łapczywości i chęci „wytargania” dla siebie jak najwięcej, odszedł na dalszy plan problem siania i zabezpieczenia plonów. Czyli właśnie to, co należało do „etosu ziemiańskiego”: praca dla zapobieżenia klęsce głodu. Całości opisu świata, który odszedł plastycznie dopełniają zdjęcia zamieszczone pośród relacji.
Kolejnymi bardzo frapującymi, a częstokroć przemilczanymi, tematami „Karty” są uroczysko Mężenin i osadzanie homoseksualistów w obozach koncentracyjnych w latach 1933–1945. Pierwsze zagadnienie dotyczy uroczyska nad Bugiem, gdzie w okresie międzywojennym spotykali się teozofowie, wyznawcy kościoła liberalnokatolickiego oraz masoni. Mężenin stał się miejscem letnisk organizowanych przez Polskie Towarzystwo Teozoficzne, stawiające sobie za cel zgłębianie myśli religijnej, filozoficznej, naukowej i szukanie mocy ukrytych w człowieku. Ten dość osobliwy krąg zrzeszał osoby bardzo znane, w tym gen. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego, późniejszego twórcę konspiracyjnej Służby Zwycięstwu Polski czy też doktora Janusza Korczaka. Zapisy wspomnień z pobytów na letnisku w Mężeninie doskonale oddają ezoteryczną atmosferę uroczyska.
Temat więźniów „z różowymi winklami”, a więc mężczyzn (lesbijki były oznaczane „zielonym winklem” jako więźniarki aspołeczne, kobiecego homoseksualizmu nie traktowano poważnie) utrzymujących relacje homoseksualne i za to zesłanych do obozów koncentracyjnych, przez wiele lat był ukrywany i niejako „zamiatany pod dywan”. W wielu publikacjach dotyczących niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych można przeczytać o nich w wyliczeniu kategorii więźniarskich, jednak bardzo mało jest relacji czy opracowań poświęconych „różowym winklom”. Tym cenniejszy jest fragment wspomnień zamieszczony w bieżącym numerze „Karty”. Co jeszcze ciekawsze, pochodzi on z książki, która nakładem Ośrodka „Karta” ma się ukazać w czerwcu.
Kolejne materiały dotykają spraw polskich. Relacja podchorążego Tadeusza Wegenera z pobytu w niewoli niemieckiej m. in. w obozach Oberlangen i Hoffnungsthal, to nie tylko zapis dziejów jeniectwa, ale także gorzki opis relacji pomiędzy podchorążymi (już nie podoficerami, a jeszcze nie oficerami), a oficerami. Nieoczekiwane konsekwencje niosły ze sobą trudności w przełożeniu tego stopnia na podział obozów: oflagi i stalagi.
Kolejnym tematem „Karty” są skomplikowane losy ziem, które oficjalna historiografia nazwała Ziemiami Odzyskanymi. Temu są poświęcone wspomnienia z zajmowania przez polską administrację Węgorzewa oraz z rozwoju osadnictwa w tym miejscu. Mamy do czynienia nie tylko z tragedią Mazurów, od wieków zamieszkujących te ziemie, i niejednokrotnie od wieków tęskniących za Polską, którzy przez nowe władze zostali uznani za Niemców. Dramatyczne są również dzieje przesiedleńców z Wileńszczyzny, czy też Ukraińców, Łemków i Bojków wysiedlanych w ramach Akcji „Wisła”. Ten niezwykle skomplikowany tygiel społeczności skutecznie nastawianych przeciwko sobie, to ciekawy temat na pogłębioną analizę. Dzięki cytowanym relacjom jesteśmy w stanie, choćby w pewnym stopniu, uchwycić ten okres bezprecedensowych ruchów ludności.
Z kolei zupełnie innym tekstem są wspomnienia Marka Walickiego, późniejszego działacza emigracyjnego i dziennikarza Radia Wolna Europa. W 1949 roku uciekł on na Zachód przez zieloną granicę pomiędzy Czechami a amerykańską strefą okupacyjną Niemiec. Pasjonująco prezentuje się opisywana przezeń afera szpiegowska, która wybuchła w Monachium w 1953 roku, która okazała się właściwie prowokacją zorganizowaną przez służby PRL.
W ramach działu Varia zapoznamy się z tekstem Tadeusza Walendowskiego, który opisuje działalność swojego Teatru Ulicznego i Domowego, który stanowił swoistą odskocznię od opresyjnego systemu PRL. Drugim głosem jest analiza białoruskiej dyktatury z perspektywy Andreja Sannikaua, który w 2010 roku startował na prezydenta Białorusi. To prawdziwie niezwykły opis zupełnie swoistej „kultury wyborów”, którą utrwala w swoim państwie Aleksandr Łukaszenka.
Ostatnie strony numeru oddane są sprawom lokalnym (w tym bardzo ciekawej dyskusji o Polakach jako sprawcach pogromów w Wąsoszu i Radziłowie), a także opisie ekspozycji o odradzającej się Stolicy zorganizowanej przez Dom Spotkań z Historią.
Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić do lektury najnowszej „Karty” i zapoznania się z oferowanymi nam tematami. Tak pasjonującego numeru tego skądinąd znakomitego czasopisma, dawno nie czytałam.
Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!
Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!
Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/