Katia Petrowska - „Może Estera” - recenzja i ocena

opublikowano: 2015-12-20, 19:55
wolna licencja
Ta historia składa się z wielu białych plam i rzeczy, których nigdy nie uda się ustalić. Można jedynie snuć domysły, ale...
reklama
Katia Petrowska
„Może Estera”
nasza ocena:
6/10
cena:
35,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Rok wydania:
2015
Okładka:
miękka
Format:
B5
ISBN:
978-83-233-3792-8

Katia Petrowska urodziła się w Kijowie w 1970 roku. Studiowała literaturoznawstwo w Tartu (Estonia), doktoryzowała się w Moskwie. Od roku 1999 mieszka w Berlinie i współpracuje jako dziennikarka z rosyjskimi oraz niemieckimi mediami drukowanymi. Od 2011 roku prowadzi stałą kolumnę w dzienniku Frankfurter Allgemeine Zeitung. W roku 2013 otrzymała prestiżową nagrodę literacką Ingeborg-Bachmann-Preis.

Słowo pisane zna wiele sposobów na opowiedzenie historii swojej rodziny. Książkę Petrowskiej trudno zakwalifikować do któregoś z klasycznych gatunków. I to jest właśnie jej największym walorem. Literacka forma narracji i reporterski sposób prezentacji treści przenosi czytelnika w intymne zakamarki dziejów rodziny uwikłanej w historię pisaną przez duże H.

Autorka książki rozpoczyna ją od stwierdzenia, że historia zaczyna się wtedy, kiedy nie ma ludzi, których można zapytać, są jeszcze tylko źródła [pisane]. Nie miałam nikogo, kogo mogłabym zapytać, kto pamiętał jeszcze tamte czasy. Co mi zostało: strzępy wspomnień, niepewne notatki i dokumenty w dalekich archiwach (str.28). W pierwszych rozdziałach książki czytelnik ma możliwość poznać proces szukania źródeł przez Autorkę, a także tego w jaki sposób źródła przemawiają do badacza. Jest to relacja o tyle specyficzna, że jest bardzo osobista, gdyż chodzi o najbliższą rodzinę. Wyczuwa się w narracji dużą dawkę emocji. Dla polskiego czytelnika jest to o tyle ciekawe, że ma możliwość skonfrontowania spojrzenia na Polskę przez Autorkę – Żydówkę pochodzącą z Kijowa i mieszkającą obecnie Niemczech, w różnych okresach czasu (rozdział [Mogendovid] czy [Moja piękna Polska]).

Najciekawszym smaczkiem były dla mnie relacje o ludziach i ich stosunku do historii oraz do otaczającej rzeczywistości. Te dodatkowe dygresje w pewien sposób odrywają czytelnika od głównego wątku książki, ale z drugiej strony budują napięcie przed momentem kulminacyjnym. Jak dla mnie jest nim historia brata dziadka Autorki – Judasza Sterna, który w 1932 skazany został na śmierć za próbę zamachu na radcę ambasady Niemiec w Moskwie. Historia opowiedziana przez Autorkę na kanwie opowieści historyczno-kryminalnej jest pełna domysłów i niejasności. Tragiczna postać Judasza w niewyjaśniony sposób wpływa na dalsze losy całej rodziny i prowadzi czytelnika do tytułowej bohaterki – babci Autorki – Estery, która Może w 1941 roku została sama w pustym kijowskim mieszkaniu, po tym jak jej rodzina uciekła z miasta. Może zwróciła się w jidysz do niemieckich żołnierzy? A Może Ci niemieccy żołnierze zastrzelili ją bez cienia emocji?

reklama

Historia opowiedziana przez Katię Petrowską składa się właśnie z wielu białych plam i rzeczy których nigdy nie uda się ustalić, można jedynie snuć domysły. Detektywistyczna zaciętość Autorki i jej brata Yohanana Petrovskiego-Sterna - którego książkę miałem również przyjemność recenzować na łamach Histmaga - sprawia, że białe plamy zyskują odcień szarości. Według mnie książka Katii Petrowskiej ma jeszcze jeden walor. Pokazuje polskiemu czytelnikowi jak historia bliska może być ciekawa. Zachęca wręcz do badań genealogicznych i poznawania historii swojej rodziny. Nawet tak prozaiczna czynność jak pójście do archiwum sprawia, że można nie tylko znaleźć coś ciekawego na temat swojej rodziny, ale również poznać ciekawych ludzi – o czym świadczy choćby przywołany przykład związany z Żydowskim Instytutem Historycznym.

Na początku recenzji napisałem, że książkę Petrowskiej trudno zakwalifikować do któregoś z kanonicznych gatunków książki historycznej. Ale można śmiało wrzucić ją do worka książek, które traktują o pamięci. I w tym zbiorze będzie to pozycja bardzo oryginalna. Znajdziemy w niej opisane doświadczenia związane z II wojną światową, Holocaustem, ale również te współczesne. Do tego dochodzi terytorium, na którym rozgrywają się losy rodziny, którego granice są fantomowe. Dlatego dla polskiego czytelnika książka może okazać się szczególnie ciekawa.

reklama
Komentarze
o autorze
Bartłomiej Majchrzak
Magister Historii Uniwersytetu Wrocławskiego. Obecnie uczestnik Studiów Doktoranckich Uniwersytetu Wrocławskiego Wydziału Filologii Polskiej w Zakładzie Studiów Żydowskich. Zajmuje się tematyką dotyczącą historii Żydów w Polsce w XIX w.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone