Grobowiec trackiej dostojniczki odkryty w Bułgarii
Niezwykłego odkrycia dokonała grupa archeologów pod przewodnictwem Ljubena Lesztakowa z Narodowego Instytutu Archeologicznego w Sofii. Według szacunków naukowców, znaleziona we wschodnich Rodopach mogiła pochodzi z IV wieku p.n.e. Swoją niezwykłość grobowiec zawdzięcza nie tylko obfitości sprzętów złożonych do grobu wraz ze zmarłą, ale też lokalizacji oraz metodzie pochówku. Grób umieszczono w wykutej w litej skale komorze, w której oprócz zwłok umieszczono kosztowności w postaci 60 brązowych i srebrnych sztuk biżuterii. Ilość i jakość znalezisk sugeruje, że odkryte ciało należy do przedstawicielki elity, być może kapłanki lub lokalnej możnowładczyni.
Kobietę pochowano zgodnie z wymogami religii helleńskiej, lecz nie klasycznej. Sposób złożenia zwłok w grobie wskazuje, że była ona wyznawczynią orfizmu. Jej ciało podzielono na pięć części, a głowę podparto dwoma kamieniami. Przy zwłokach znaleziono monetę, tak zwaną tetradrachmę – zamiennik obola dla przewoźnika w Hadesie. Lokalizacja grobowca i powiązanie z orfizmem wskazuje, że zmarła pochodziła zapewne z plemienia Traków – ta odmiana wyznania greckiego była szczególnie popularna właśnie wśród nich.
Religia grecka, mimo permanentnego rozbicia politycznego Hellady, była dość spójna – wszyscy Grecy, od Alp po Synaj, wierzyli w podobny panteon bogów, odprawiali podobne rytuały i budowali podobne świątynie. Inną formę przybierały one u niegreckich ludów, które były odbiorcami helleńskiej kultury – na przykład Rzymian lub Traków. Orfizm był wariacją religii greckiej wyznawaną między innymi przez tych ostatnich. Trakowie zaczęli się hellenizować w okresie klasycznym, około V wieku p.n.e. Mniej więcej na wtedy datowane są pierwsze wzmianki o orfizmie. Orfici, choć wierzyli w bogów olimpijskich, nie uznawali wśród nich hierarchii. Za najważniejszą figurę (choć niemającą władzy nad innymi) uznawali nie Zeusa, lecz Dionizosa.
Oprócz tego orfizm różnił się od wyznania klasycznego wiarą w metempsychozę, czyli reinkarnację. W przeciwieństwie do Greków, orfici wierzyli że ciało jest jedynie wehikułem, w którym znajduje się dusza. Po śmierci mogła ona wstąpić w następne ciało, kontynuując swoją wędrówkę po świecie – natomiast według Greków, śmierć ciała skazywała duszę na zstąpienie do Hadesu, by już nigdy z niego nie wrócić. Przykład dla orfitów stanowił legendarny muzyk Orfeusz, od którego kult wziął swoją nazwę. Według mitologii greckiej, zszedł on za życia do Hadesu i został z niego wypuszczony w uznaniu dla swojego talentu. W odróżnieniu od Greków, którzy chętnie oddawali się najróżniejszym cielesnym uciechom i uważali fizyczne piękno za dar od bogów, charakterystyczny dla orfizmu był ascetyzm. Wynikał on z wiary w marność i ubogość materialnego ciała, nad którym górowała wieczna dusza, którą należało pielęgnować.
Trakowie nie byli etnicznymi Grekami, a choć przyjęli greckie bóstwa, nigdy nie zhellenizowali się w pełni. W przeciwieństwie do Hellenów, dominowała wśród nich tożsamość plemienna, a nie miasto-państwowa. Łączyli się oni w konfederacje plemienne, które potrafiły zyskiwać niebanalne znaczenie polityczne. Przykładem tego jest Królestwo Odrysów, które w czasach swojej świetności w V wieku p.n.e. skupiło w swoim władaniu wielkie obszary nad morzami Egejskim i Czarnym; miało też swój udział w słynnej wojnie peloponeskiej, który się zresztą często niesłusznie pomija. Ciekawym faktem, o którym zresztą lubią przypominać utożsamiający się z Trakami współcześni Bułgarzy, jest to, że pierwsze ufortyfikowane siedziby przypisywane proto-Trakom pochodzą sprzed niemal 3000 lat p.n.e, co czyniłoby ich cywilizację prawie tak starą jak sumeryjska.
Ku wielkiemu nieszczęściu współczesnej historiografii, większość naszej wiedzy o Trakach pochodzi z wykopalisk, bowiem nie wykształcili oni bogatej kultury pisemnej. Z tego względu Grecy i Rzymianie uważali ich za barbarzyńców, a my, nie mając wglądu w perspektywę Traków, nie mamy sposobu wyrobienia sobie na ten temat opinii. Jednak grobowce takie jak ten znaleziony w Rodopach świadczą o tym, że badania kultury materialnej być może dostarczą nam w przyszłości wiedzy uzupełniającej o tej niedocenianej cywilizacji.
Źródła: ancient-origins.net, sabazius.com, newhistorian.com
Redakcja: Tomasz Leszkowicz