Edith Piaf: „Mały wróbelek” o słowiczym głosie
Edith Piaf – zobacz też: Jan Kiepura – chłopak z Sosnowca
Jej rodzicami byli uliczni artyści, Louis Gassion oraz Line Marsa, i to zapewne po nich odziedziczyła swoją silną osobowość. Krótko po wydaniu na świat córki, Line zostawiła dziecko z babką i odeszła, by dalej śpiewać w ubogich lokalach. Ojciec po powrocie z frontu w roku 1917 odebrał wychowywaną w nędznych warunkach dziewczynkę i umieścił ją... w domu publicznym w Bernay, w Normandii, gdzie jego matka była kucharką. Będąc maskotką tamtejszych prostytutek, Edith zaczęła przejawiać naturalny talent muzyczny, kształtujący się niewątpliwie pod wpływem nauki gry na pianinie. Z tych czasów pochodzi także jej wielkie przywiązanie do postaci św. Teresy od Dzieciątka Jezus, za wstawiennictwem której Edith wyzdrowiała z ciężkiej choroby w roku 1921. Wkrótce potem Louis wziął córkę na wychowanie – nie miało to jednak nic wspólnego z normalnym życiem rodzinnym, gdyż ojciec był wędrownym akrobatą. Z tego względu rzadko uczęszczała do szkoły. Edith odziedziczyła swój niezwykły głos po matce, nienawidziła jej jednak do końca życia za to, że została przez nią porzucona. W wieku piętnastu lat zdecydowała się odejść od ojca i zacząć karierę wokalną, przekonana, że osiągnie sławę.
Edith śpiewała na ulicach Paryża ze swoją przyjaciółką, Simone Berteaut. Dziewczęta trzymały się razem, zarabiając na jedzenie, a gdy nie miały nań pieniędzy, kradły. Przez całe życie Piaf była kochliwa i lubiła mężczyzn. Porzuciwszy jednego, wkrótce wiązała się z drugim. Jej pierwszą miłością był Louis Dupont, którego poznała w 1932 roku – owocem tego związku była córka, Marcelle. Edith mimo wszystko nie porzuciła ulicznego śpiewania i zabierała dziewczynkę wszędzie ze sobą. Przez rok dawała występy w podejrzanym lokalu o nazwie Juan-les-Pins, do czasu, gdy zdarzyła się tragedia: dwuletnia Marcelle zmarła na skutek zapalenia opon mózgowych. Wydarzenie to wstrząsnęło Edith na tyle, że postanowiła szukać dla siebie nowych perspektyw.
Została odkryta w roku 1935 przez Louisa Leplée, dyrektora najsłynniejszego wówczas paryskiego kabaretu Gerny. Natknął się on na Edith w dzielnicy Etoile, niedaleko Pól Elizejskich, i zaprosił ją na przesłuchanie. Od razu zorientował się, że ma przed sobą dziewczynę o wyjątkowym głosie. To on nadał jej przydomek piaf – słowo to w paryskim slangu oznaczało wróbla, z którym skojarzyła mu się szczupła i wynędzniała Edith.
Pierwszy występ w Gerny, w październiku 1935 roku, spotkał się z ogromnym entuzjazmem publiczności. Piosenkarka założyła wówczas zrobioną na drutach czarną sukienkę z niedokończonym rękawem i fioletowy szal. Czarnej sukni pozostała wierna do końca życia – była ona jej znakiem rozpoznawczym. Śpiewała w Gerny do 1936 roku, kiedy to dyrektor Leplée został zamordowany przez nieznanych sprawców. Zbrodnia ta ciągnęła się za Edith przez kilka dobrych lat, ponieważ policja długo ją przesłuchiwała w przekonaniu, że dziewczyna znała zabójców.
Po śmierci Leplèe Edith koncertowała poza Paryżem; śpiewała głównie o miłości, choć nadal sama nie miała do niej szczęścia. Szczególnie burzliwą relację nawiązała z Paulem Meurissem. W trakcie kłótni dochodziło nawet do rękoczynów, nie wspominając już o regularnie rozbijanych stosach talerzy. Z postacią Merisse'a wiąże się też początek kariery Piaf w filmie – do roku 1959 nie tylko grała, lecz współtworzyła różne produkcje.
Charakter piosenkarki doskonale oddają jej działania w czasie II wojny światowej. Podczas okupacji musiała regularnie zgłaszać swoje piosenki do Propagandastaffel, gdzie były one cenzurowane. Z powodu sławy Piaf naziści pozwalali jej śpiewać dla francuskich jeńców wojennych w obozach. Edith, odwiedzając obóz Stalag III w Niemczech, rozpoznała wśród więźniów kilku starych znajomych i postanowiła działać. Po każdym koncercie, na który przyjeżdżała z liczną orkiestrą, wchodziła w tłum i rozmawiała z jeńcami, starając się zapamiętać ich dane personalne, po czym robiła sobie z nimi zdjęcie. W Paryżu zdjęcia wywoływano i powiększano, a następnie wyrabiano fałszywe dokumenty. Dzięki nim Edith potajemnie wyprowadzała z obozów po kilka osób, które udawały członków jej orkiestry. W ten sposób piosenkarka uratowała około dwustu więźniów.
W roku 1944 zmarł ojciec Edith, Louis Gassion; córka była przy nim do końca i bardzo cierpiała po jego śmierci, ufundowała mu także uroczystość pogrzebową. Rok później zmarła jej matka, wyniszczona alkoholem i narkotykami, lecz Piaf nie pojawiła się na pogrzebie.
Polecamy e-book: Paweł Rzewuski – „Wielcy zapomniani dwudziestolecia”
Sława w Europie sprawiła, że Edith postanowiła spróbować swych sił za oceanem. Mimo że pierwsze występy nie cieszyły się w Stanach popularnością, Amerykanie wkrótce pokochali Francuzkę – koncertowała w Nowym Jorku przez pięć miesięcy. Poznała tam świat wyższych sfer, lecz nie przepadała za nim. Zaprzyjaźniła się tylko z niemiecką supergwiazdą Marleną Dietrich. W tym czasie związała się też z Marcelem Cerdanem, światowej sławy bokserem. Był jej największą miłością i po jego śmierci w katastrofie lotniczej w roku 1949 załamała się. Do końca życia kochała go i poświęcała mu swoje piosenki.
Wkrótce Edith odniosła obrażenia w wypadku samochodowym – złamała między innymi dwa żebra. Ciężki gips przeszkadzał jej w śpiewie i powodował ból, który uśmiercały tylko zastrzyki z morfiny; szybko się od nich uzależniła. Nie pomogło jej małżeństwo zawarte w roku 1952 z Jaquesem Pillsem, gdyż oboje uzależnili się od alkoholu. Nastąpiły trudne dla Edith lata – nie miała gdzie koncertować, a jednocześnie ciężko walczyła z nałogami i straciła zaufanie publiczności.
Niespodziewanie w roku 1954 uzyskała możliwość koncertowania na paryskiej Olympii, najsłynniejszej francuskiej scenie. Dwa lata później nastąpił szczyt jej kariery – śpiewała w nowojorskiej Carnegie Hall, co uczyniło ją najbardziej rozpoznawalną i najlepiej zarabiającą piosenkarką na świecie; przypłaciła to jednak rozwodem w roku 1957.
Edith nadal koncertowała, a także otaczała się młodszymi kochankami. Jej życie jednak znowu przyjęło dramatyczny obrót – w roku 1958 znowu miała wypadek samochodowy, a podczas występów w Ameryce kilkakrotnie mdlała na scenie. Okazało się, że jest ciężko chora, także nałogi dawały o sobie znać – cierpiała na reumatyzm, miała operację trzustki, nabawiła się lęku przestrzeni. Jednak po rehabilitacji, w roku 1960 nagrała swój największy przebój – „Non, je ne regrette rien", który do dziś nuci cały świat.
Pod koniec życia znalazła też ostatnią miłość – Greka Thèo Sarapo, początkującego piosenkarza, młodszego od niej o 21 lat! Wszystkich zaskoczyła zatem decyzja o ślubie, który wzięli jesienią 1962 roku. Był to jednak ostatni rok życia Edith, która zmarła 10 października 1963 roku, dzień po rocznicy ślubu. Żegnana była przez ogromne tłumy – gwiazda spoczęła w rodzinnym grobie, obok swojego ojca i córki Marcelle.
Choć w chwili śmierci miała 48 lat, jej życie mogłoby posłużyć za scenariusz do kilku filmów. Jej twórczość ma do dziś wpływ nie tylko na kulturę francuską, ale i na cały muzyczny świat. Mimo wielkiej sławy Edith Piaf pozostała skromna i oddana ludziom. Gdy dostrzegała talent w początkujących artystach, dawała im możliwość rozwinąć swoją karierę. Z pewnością jej wyjątkowy głos nigdy nie zostanie zapomniany.
Biibliografia:
- David Bret, Edith Piaf – legenda i życie, przeł. Paweł Kierubiński, Warszawa 1994.
- J. Cartier, H. Vassal, Edith i Teresa: święta i grzesznica, przeł. Katarzyna Rogalska, Poznań 2015.
Redakcja: Tomasz Leszkowicz