Byliśmy, jesteśmy, będziemy. Społeczność żydowska Krakowa po 1945 r. – recenzja i ocena wystawy

opublikowano: 2016-02-18, 19:30
wolna licencja
Holocaust, choć tragiczny, nie jest ostatnim etapem w dziejach narodu żydowskiego. Po wojnie część Żydów wyruszyła na Bliski Wschód, część natomiast została w Polsce, w której musiała się zmierzyć z komunistyczną rzeczywistością. O tych pozostałych w Krakowie, na nowo budujących swoje życie i próbujących przystosować się do sytuacji politycznej i społecznej, opowiada wystawa „Byliśmy, jesteśmy, będziemy. Społeczność żydowska Krakowa po 1945 r.”
reklama
Byliśmy, jesteśmy, będziemy. Społeczność żydowska Krakowa po 1945 r.
nasza ocena:
9/10
Czas:
18.12.2015 – 04.12.2016

Ekspozycja przybliża nam tradycje i najważniejsze święta żydowskie, opowiada, na czym polegają, jak wyglądały kiedyś i jak się je teraz kultywuje. Dzięki temu dowiadujemy się, co kryje się pod takimi hasłami, jak Święto Szałasów, Purim, Mezuza czy Chanuka, czym tak naprawdę są dla Żydów te święta i zwyczaje oraz jakie obrzędy i przedmioty się z nimi wiążą.

Zobacz także:

Wystawa, prócz kultury, przedstawia także dzieje krakowskich Żydów po II wojnie światowej. Te 70 lat podzielono na segmenty: „Czas decyzji”, „Czas asymilacji”, „Czas próby”, „Czas nadziei”, „Czas a tożsamość”, „Czas odrodzenia”. Odzwierciedlają one chronologicznie etapy w życiu ludności żydowskiej, jej relacje z Polakami i państwem na przestrzeni tego okresu, walkę o zachowanie własnej kultury i odbudowę życia społecznego. Poruszane są kwestie nie tylko ogólno-tematyczne, dotyczące całej społeczności, lecz także historie poszczególnych osób, które miały swój nieoceniony wkład w działania na rzecz krakowskich Żydów, jak na przykład Juliana Aleksandrowicza, Bolesława Drobnera, Henryka Voglera.

Fot. Anna Szczykutowicz

Duży plus wystawy stanowi przede wszystkim bogactwo eksponatów i ciekawe połączenie przeszłości z teraźniejszością. Znajduje się tu również kilka punktów multimedialnych, jak krótki film dokumentalny czy audycje radiowe, które urozmaicają zwiedzanie. Trzeba się jednak przygotować na sporą dawkę tekstu, jeśli oczywiście chcemy dowiedzieć się szczegółów. To właściwie jedyny minus tej ekspozycji – ciężko jest przyswoić sobie wszystkie informacje za jednym podejściem. Z drugiej jednak strony podano je w przystępny sposób, a także uporządkowano i wzbogacono o ciekawe zdjęcia, dzięki czemu naprawdę trudno jest się „wyłączyć” podczas zwiedzania.

Formę przekazu dostosowano do każdego, więc nieobeznani z tą tematyką też znajdą coś dla siebie. Nawet ominąwszy długie teksty lub przeczytawszy je tylko pobieżnie, wzbogacimy swoją wiedzę o nowe, ciekawe informacje. Warto tego doświadczyć, zwłaszcza że wystawa ma nie tylko wymiar historyczny, ale przede wszystkim opowiada o tym, jak społeczność żydowska, po ciężkich latach PRL-u, funkcjonuje dzisiaj.

Redakcja: Agnieszka Woch

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

reklama
Komentarze
o autorze
Anna Szczykutowicz
Studentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim i harcerka ZHR. Interesuje się historią lokalną, zwłaszcza świętokrzyską partyzantką. Miłośniczka pieszych wędrówek i gór.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone