Wspomnienia
Białomorskie łagry towarzysza Stalina
Jadąc, zrobiliśmy 250 kilometrów w ciągu pięciu dni. W naszym wagonie pojawiło się już około dziesięciu chorych. Borys badał im puls i przemawiał do nich łagodnie. Było to jedyne lekarstwo, jakie miał do dyspozycji. W tym ludzkim zwierzyńcu dobre słowo też było środkiem leczniczym...