Andrzej Friszke – „Związek Harcerstwa Polskiego 1956–1963” – recenzja i ocena

opublikowano: 2016-08-12 08:00
wolna licencja
poleć artykuł:
W systemie komunistycznym nie było miejsca na samorządność i działalność niezależną. Dotyczyło to nie tylko spraw politycznych, ale również wychowawczych. Na własnej skórze doświadczyli tego polscy harcerze.
REKLAMA
Andrzej Friszke
„Związek Harcerstwa Polskiego 1956–1963. Społeczna organizacja wychowawcza w systemie politycznym PRL”
cena:
49,90 zł
Wydawca:
Wyd. Krytyki Politycznej
Rok wydania:
2016
Okładka:
twarda
Liczba stron:
320
Format:
205 x 145 mm
ISBN:
978-83-65369-20-8

W swojej najnowszej książce Andrzej Friszke przedstawia historię Związku Harcerstwa Polskiego po jego reaktywacji na fali odwilży październikowej. Opracowanie ukazuje ewolucję sytuacji ZHP zarówno w relacjach z władzami PRL, jak i w samym kierownictwie ZHP w latach 1956-1963. Ten krótki przedział czasowy stanowi istotny okres formacyjny, kluczowy dla całych powojennych losów ZHP. Jak czytamy we wstępie:

Początek opowieści wyznacza zjazd łódzki, czyli odbudowa ZHP na zasadzie kompromisu między dawnymi działaczami harcerskimi i grupą, która zaangażowała się w działalność ZMP lub dorosła w tej organizacji. Cezurą zamykającą opowieść jest koniec 1963 roku, kiedy w wyniku decyzji najwyższych władz PZPR w dużym stopniu zmieniono charakter ZHP, nałożono zasadnicze ograniczenia formalne blokujące jego rozwój, poddano go znacznie większej kontroli politycznej i radykalnie zmieniono skład kierownictwa.

Wartością książki i znakiem rozpoznawczym jej autora jest interesująca baza źródłowa. Wykorzystano przede wszystkim dokumenty archiwalne ZHP, PZPR (głównie w opisie wydarzeń po roku 1960). W mniejszym stopniu wykorzystane zostały archiwalia Służby Bezpieczeństwa – nie zachowała się dokumentacja rozpracowania operacyjnego działaczy harcerskich. Wolno jednak sądzić sprawy takie były prowadzone – w szczególności względem wychowawców z przedwojennym lub okupacyjnym stażem. To, co stanowi o wartości książki, jest jednocześnie swoistą słabością. Przedstawianie z dużą szczegółowością kolejnych etapów sporu, czy omawianie poszczególnych głosów (np. zabieranych w dyskusji na posiedzeniach Rady Naczelnej ZHP) bywa nużące. Głosy te często niewiele się różnią, co skazuje czytelnika na śledzenie monotonnych niuansów.

Dokumenty programowe, do których odnosi się autor zostały w całości załączone w obszernym aneksie. Trafiły tam np. deklaracja ideowa ZHP przyjęta przez zjazd założycielski w grudniu 1956 r., tekst przemówienia Aleksandra Kamińskiego na posiedzeniu Naczelnej Rady Harcerskiej w kwietniu 1958 r. czy opracowanie Jacka Kuronia „System wychowawczy ZHP” z 1960 r.

„Związek Harcerstwa Polskiego 1956–1963” składa się z jedenastu rozdziałów oraz wspomnianego aneksu. W konstrukcji dominuje układ chronologiczny. Zostaje on zaburzony w środkowych partiach pracy, gdzie przeważa ujęcie problemowe. Przykładem tego jest np. umieszczenie w samym środku książki rozdziału poświęconego Hufcowi Walterowskiemu ZHP, powstałemu w 1956 roku i inspirowanego radzieckim systemem pionierskim. W gruncie rzeczy wywody Friszkego pozostają w pełni czytelne, bowiem bezpośredni kontekst i kontrapunkt dla opisu walterowców stanowią rozważania na temat partyjnego przewrotu w ZHP. Inna sprawa, że jest to jednocześnie jeden z ciekawszych fragmentów publikacji. Jak zauważa autor, walterowcy stanowili specyficzne środowisko, w którym

REKLAMA
łączono mocne odwołanie się do ideałów komunizmu z budowaniem wspólnoty opartej na równości, współodpowiedzialności, daleko idącym podważeniu dystansów wynikających z narzucania autorytetu, posiadanego „stopnia”, wieku i odmienności płci.

Jego nadrzędną ideą miała być samorządność i tolerancja. Jest pewnym paradoksem, że ten hufiec zorganizowany według myśli radzieckiego teoretyka Antona Makarenki okazał się prawdziwą kuźnią kadr opozycji antykomunistycznej. Jego członkami byli m.in. Adam Michnik, Seweryn Blumsztajn, czy Jan Lityński, natomiast wśród współzałożycieli był Jacek Kuroń.

Andrzej Friszke
„Związek Harcerstwa Polskiego 1956–1963. Społeczna organizacja wychowawcza w systemie politycznym PRL”
cena:
49,90 zł
Wydawca:
Wyd. Krytyki Politycznej
Rok wydania:
2016
Okładka:
twarda
Liczba stron:
320
Format:
205 x 145 mm
ISBN:
978-83-65369-20-8

Obok dziejów ZHP to właśnie losy Kuronia stanowią jeden z głównych wątków książki. Autor poświęca wiele uwagi przedstawieniu jego sylwetki oraz proponowanych przez niego koncepcji wychowawczych. Poglądy Kuronia były niezwykle wyraziste, cechował je idealizm i wielkie zaangażowanie społeczne. Dobrze ilustruje je poniższy fragment jego ówczesnych rozważań:

Istotą wychowywania socjalistycznego jest uczyć klasę rządzić. To nie znaczy tyle, co wychować jednostki. Nie chodzi o to, żeby wychowywać w harcerstwie działaczy, ale o to, żeby w naszym Związku uczyć nasze dzieci rządzenia. To zakłada rządzenie wszystkimi przez wszystkich. (…) Chodzi o to, żeby dzieci w naszym zespole nauczyły się podejmować decyzje w zespole, żeby nauczyły się odpowiadać za swój odcinek pracy i za wszystko, co dzieje się w drużynie. (…) Ja pragnę wychowywać społecznika. Temu służy zaproponowany przez nas system. Chcemy, aby dziecko zapaliło się do społecznego działania, rozumiało to działanie w szerokim aspekcie. (…) Chcemy wychowywać ludzi, którzy będą chcieli i umieli zmieniać świat.
REKLAMA

Koncepcje te bazowały na modelu wychowania komunistycznego, jednak zawierały też w sobie silny element antysystemowy. Schemat wychowania ku któremu skłaniała się PZPR na przełomie lat 50. i 60. premiował bowiem ślepą lojalność i podporządkowanie odgórnym pryncypiom. To zaś pozostawało w rosnącej sprzeczności z walterowskimi ideałami oddolnego przekształcania świata.

Andrzej Friszke, szczególnie w pierwszej części książki, prezentuje więcej idealistycznych postaw. Na wyróżnienie zasługuje np. sylwetka warszawskiej pedagog Ireny Chmieleńskiej. Autor opisuje ją w następujących słowach:

Chmieleńska deklarowała się jako komunistka, ale jej komunizm nie miał nic wspólnego z totalitarną ideologią, sowieckimi wzorami, modelem państwa przemocy i dyktatury, Przeciwnie, był wyrazem najdalej posuniętej idei wolności człowieka, ale też budowania w nim odpowiedzialności za wolność, rozwój społeczeństwa i całego świata. Była to lewicowość romantyczna, zakorzeniona w polskich tradycjach, wyrażająca radykalną niezgodę na dystanse społeczne i materialne oraz różne rodzaje zniewolenia.

Niemałe napięcia wewnątrz ZHP powodowały jednak zasadnicze różnice ideowe. Oto na przykład w odnowie ZHP w 1956 r. brali udział zasłużeni przedwojenni działacze harcerscy, jak choćby Aleksander Kamiński, czy Zofia Zakrzewska. Pragnęli oni korzystać z bogatych tradycji polskiego harcerstwa II RP, co jednocześnie oznaczało odwołanie się do zupełnie innych wartości niż te, na które powoływali się komuniści. Z czasem tego rodzaju tradycjonalistyczne postawy zostały zupełnie wyrugowane z kierownictwa ZHP.

W początku lat 60. w ZHP nie było już miejsca na samorządność, nawet tę komunistyczną. Wszelkie złudzenia na ten temat opadły, gdy temat harcerstwa trafił do najwyższych kręgów partyjnych. Władysław Gomułka widział w ZHP co najwyżej kontrolera młodzieżowej aktywności. To zaś przekładało się na niekorzystne decyzje Biura Politycznego.

REKLAMA
Związek utracił samodzielność organizacyjną, został poddany kurateli ZMS [Związek Młodzieży Socjalistycznej] i ZMW [Związek Młodzieży Wiejskiej] oraz instancji partyjnych, które arbitralnie narzuciły nawet formułę zjazdu i cenzurowanie sprawozdania z mijającej kadencji, a także ostateczne ustalenie przyrzeczenia harcerskiego. Założenia programowo-wychowawcze, ustalenie naturalnego „ciągu przynależności organizacyjnej” i zmiany w zakresie rekrutacji kadry oznaczały przydzielenie ZHP funkcji „szkółki” przygotowującej do działalności w ZMS. (…) Przyjęte rozwiązania były dla ZHP fatalne, oznaczały deprecjonowanie Związku, likwidację jego specyfiki i autonomii organizacyjnej, wyraźne zbliżenie do kształtu dawnego OH ZMP.

W ten sposób początek lat 60. przyniósł zasadniczy regres w rozwoju harcerstwa. Głębokość tego kryzysu jest trudna do przecenienia. Doprowadził on do odejścia z harcerstwa większości wartościowych działaczy, a dla Jacka Kuronia oznaczał początek drogi ku postawom antysystemowym.

Podsumowując, książka zawiera ciekawy portret twórców „odwilżowego” ZHP, ze szczególnym wyróżnieniem postaci i koncepcji Jacka Kuronia. Andrzej Friszke prezentuje wiele ciekawych, wcześniej mało znanych materiałów. Ze względu na swoją niszową tematykę i wysoki poziom szczegółowości, pozycja ta adresowana jest raczej do wąskiego grona specjalistów – ci powinni ją zdecydowanie docenić. Dla czytelnika nieobeznanego z szerszym kontekstem, lektura może okazać się nużąca.

Warto jednak poświęcić swój czas – opisany w książce proces stanowi swego rodzaju signum temporis i pozwala lepiej zrozumieć przemiany polityczne zachodzące w Polsce pierwszych lat rządów Gomułki. Poznajemy historię zawiedzionych nadziei, w której idealizmowi przeciwstawiona zostaje ideologizacja, a misja wychowawcza harcerstwa zostaje na powrót podporządkowana celom politycznym.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Mateusz Lipko
Absolwent Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych (specjalizacja niemcoznawcza) oraz Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Szczecińskiego. Pracownik Referatu Edukacji Historycznej OBEP IPN w Szczecinie. Interesuje się najnowszą historią polityczną, a także dziejami filmu i teatru. Autor pracy magisterskiej pt. Problematyka międzynarodowa we współczesnym teatrze niemieckim.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone