Związek Młodzieży Polskiej: „przewodnia siła młodzieży” i „pierwszy pomocnik partii” - rozmowa z prof. Markiem Wierzbickim

opublikowano: 2013-07-21, 15:06
wolna licencja
65 lat temu, 21 lipca 1948 r., na Kongresie Jedności Młodzieży we Wrocławiu utworzono Związek Młodzieży Polskiej – narzędzie komunistycznej indoktrynacji młodego pokolenia i jeden z symboli stalinizmu. O kulisy funkcjonowania tej organizacji zapytaliśmy prof. Marka Wierzbickiego, specjalizującego się w historii młodzieży w PRL.
reklama

Tomasz Leszkowicz: W jakim stopniu twórcy Związku Młodzieży Polskiej powielali wzorce wypróbowane w Związku Sowieckim?

Marek Wierzbicki (ur. 1964 r.) – historyk, profesor na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i w Instytucie Studiów Politycznych PAN, pracownik Instytutu Pamięci Narodowej. Zajmuje się historią ruchów społecznych i młodzieży w PRL oraz ziemiami polskimi pod okupacją sowiecką po 1939 r. Autor m.in. Polacy i Białorusini w zaborze sowieckim. Stosunki polsko-białoruskie na ziemiach północno-wschodnich II Rzeczypospolitej pod okupacją sowiecką 1939-1941 (Warszawa 2000), Związek Młodzieży Polskiej i jego członkowie: studium z dziejów funkcjonowania stalinowskiej organizacji młodzieżowej (Warszawa 2006), Studia z dziejów harcerstwa 1944-1989 (redaktor, Warszawa 2009), Młodzież w PRL (Warszawa 2009), Ostatni bunt. Młodzieżowa opozycja polityczna u schyłku PRL 1980-1990: fakty, konteksty, interpretacje (Warszawa 2013).

Marek Wierzbicki: W okresie stalinowskim (1948-1956) twórcy ZMP, tzn. przywódcy partii komunistycznej w Polsce (Polskiej Partii Robotniczej, a od grudnia 1948 roku Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej) w sposób niewolniczy starali się naśladować wzorce prawno-ustrojowe wypracowane w Związku Sowieckim pod rządami Józefa Stalina, przenosząc je w niezmienionej postaci na grunt polski. Utworzenie ZMP należy więc rozpatrywać w tym kontekście. Jednym z takich rozwiązań organizacyjnych była idea zmonopolizowania przez państwo komunistyczne procesu wychowania ideowego młodego pokolenia. Początkowo, rolę narzędzia w tym względzie miała odgrywać, utworzona 25 lutego 1948 r., masowa organizacja ideowo-paramilitarna pod nazwą Powszechna Organizacja „Służba Polsce”. Jednak już kilka tygodni później, pod naciskiem władz sowieckich, rozpoczął się przyspieszony proces jednoczenia istniejących organizacji młodzieżowych: Związku Walki Młodych, Organizacji Młodzieżowej Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego, Związku Młodzieży Wiejskiej Rzeczypospolitej Polskiej „Wici” oraz Związku Młodzieży Demokratycznej. W rezultacie, pomimo silnych oporów większości przedstawicieli tych stowarzyszeń, 21 lipca 1948 r. we Wrocławiu powołano Związek Młodzieży Polskiej – odtąd jedyną organizację ideowo-wychowawczą młodzieży. Miała ona charakter masowy, była zarządzana przez aktywistów etatowych finansowanych przez państwo (tzw. aparat etatowy) i realizowała cele polityczne wyznaczone przez partię komunistyczną.

T. L.: Jaką rolę odegrał Związek w stalinizacji Polski?

M. W.: W początkowym okresie swojego istnienia bardzo dużą. Rolę ZMP określały wówczas dwa slogany spopularyzowane przez oficjalną – i dodajmy wszechobecną – propagandę. Pierwszy z nich głosił, że „ZMP jest przewodnią siłą młodzieży”, co oznaczało, iż organizacja zetempowska ma spełniać tę samą rolę w środowisku młodzieżowym, co PZPR w środowisku dorosłych. Polegać ona miała na zdominowaniu oficjalnego i prywatnego życia młodych, indoktrynowaniu młodego pokolenia w duchu ideologii komunizmu i ukształtowaniu w jego przedstawicielach postawy „nowego człowieka”. Miał on być bezkrytycznym zwolennikiem idei komunistycznych, ateistą, a więc człowiekiem wolnym od tzw. przesądów tradycyjnej kultury, aktywnym uczestnikiem zmian społeczno-gospodarczych i ustrojowych dokonywanych w ramach Planu Sześcioletniego – wielkiego programu przebudowy gospodarki, społeczeństwa a nawet świadomości obywateli, realizowanego w Polsce pod kierunkiem kierownictwa PZPR w latach 1950-1955. ZMP miał ponadto kontrolować wszystkie organizacje młodzieżowe lub służące procesowi wychowania młodego pokolenia, np. Związek Harcerstwa Polskiego (od 1951 roku włączony do ZMP jako jego Organizacja Harcerska, a w rzeczywistości pionierska na wzór sowiecki), PO „SP”, samorządy szkolne czy Ludowe Zespoły Sportowe.

reklama
Odznaka „Komsomołu”.

Drugi ze sloganów głosił, że „ZMP jest pierwszym pomocnikiem partii”, co oznaczało, że miał on oddziaływać na społeczeństwo w imieniu swojego patrona wszędzie tam, gdzie nie sięgały wpływy PZPR, np. na wsi. Z tego względu zetempowcy włączali się aktywnie w realizację Planu Sześcioletniego, np. w proces kolektywizacji rolnictwa, uczestnicząc w akcji „rozkułaczania wsi” (nękania zamożniejszych rolników poprzez wysokie podatki, przymusowe dostawy zboża, rewizje, zmuszanie do zapisywania się do spółdzielni rolnych czyli tzw. kołchozów), budowę wielkich inwestycji przemysłowych i komunikacyjnych czy współzawodnictwo pracy w zakładach. Od 1952 roku kierownictwo partii skutecznie wyhamowało ten „rewolucyjny zapał” aktywistów zetempowskich, wyznaczając im rolę stabilizatora systemu stalinowskiego, co zresztą niezmiernie frustrowało niektórych z nich.

T. L.: Na ile ZMP był masową organizacją całej młodzieży a na ile reprezentacją awangardy młodych?

M. W.: Zgodnie ze stalinowskim wzorcem, jakim był sowiecki Komunistyczny Związek Młodzieży („Komsomoł”), ZMP musiał być organizacją masową. I rzeczywiście, w 1955 roku liczył sobie (oczywiście wg oficjalnych, mocno naciąganych statystyk) 2 mln 120 tys. członków. Jednak większość z nich znalazła się w organizacji pod administracyjną presją lub w nadziei na uzyskanie przywilejów (np. na studia przyjmowano wyłącznie osoby należące do ZMP lub przezeń rekomendowane). Kiedy w 1958 roku prof. Stefan Nowak przeprowadził badania socjologiczne wśród byłych członków tej organizacji, 72% ankietowanych przyznało, że dostało się tam pod presją władz lub rodziców, 18% bo chciało spełnić potrzebę społecznego działania (a mogło to uczynić jedynie w ramach ZMP), zaś jedynie 10% z uwagi na chęć realizacji ideałów zapisanych w jej programie. I tylko ta ostatnia grupa utożsamiała się z ideowym etosem Związku, z niej wyszło tzw. pokolenie ZMP, którego przedstawiciele (m.in. Jan Szydlak, Józef Tejchma, Kazimierz Barcikowski, Jerzy Kuberski, Alfred Miodowicz, Mieczysław F. Rakowski) w kolejnych dekadach PRL dostali się na szczyty władzy. Trudno więc brać poważnie upowszechnianą przez propagandę PRL, a dość popularną opinię, jakoby wszyscy członkowie organizacji zetempowskiej utożsamiali się z jej ideałami.

T. L.: Czy w obrębie organizacji istniały jakieś lokalne specyfiki? Jaką rolę odgrywały dawne podziały organizacyjne?

M. W.: Największą rolę w początkowym okresie działalności ZMP odgrywali byli aktywiści ZWM, który był najbliższy ideowo partii komunistycznej. Oni zajęli większość czołowych miejsc we władzach organizacji zetempowskiej. W kolejnych latach ich wpływy uległy jednak zmniejszeniu. Inną specyfiką była postawa działaczy wiejskich, którzy często wywodzili się z ZMW RP „Wici”, akceptując ZMP niejako z przymusu, tzn. jako jedyną możliwą organizację młodzieżową. Starali się przy tym zachowywać własne postawy, ukształtowane przez polską i ludową tradycję narodowo-religijną. Stąd niejednokrotnie dochodziło do paradoksalnych i zabawnych sytuacji, kiedy np. zebrania kół ZMP w październiku zwoływano przed nabożeństwami różańcowymi w kościołach, aby nie utrudniać praktyk religijnych swoim członkom. Tymczasem, w oficjalnych deklaracjach ZMP zajmował skrajnie antykościelne i antyreligijne stanowisko, zwalczając zresztą Kościół katolicki w sposób czynny.

reklama

T. L.: Jaką rolę spełniał aktyw Związku w szkołach i na uczelniach wyższych?

Tzw. „czuwajka” - odznaka Organizacji Harcerskiej ZMP, która zastąpiła tradycyjny krzyż i lilijkę (fot. Augiasz, opublikowano na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 2.5).

M. W.: W latach 1948-1951 aktywiści ZMP spełniali rolę pomocnika partii komunistycznej w dziele przeprowadzenia „rewolucji stalinowskiej” w szkołach i na uczelniach. Polegać miała ona na zwalczaniu wszelkich pozostałości systemu oświatowego Polski przedwojennej oraz narzucaniu nowego systemu, przesyconego ideologią komunistyczną i treściami politycznymi. Dlatego uczniowie-aktywiści ZMP, zorganizowani w tzw. Brygadach Lekkiej Kawalerii, tropili wszelkie odchylenia od oficjalnej polityki władz zarówno wśród innych uczniów, jak i nauczycieli. Byli przy tym swego rodzaju „uchem i okiem” rządzących, donosząc na nieprawomyślnych nauczycieli, np. za pojawiające się na prowadzonych przez nich lekcjach elementy „burżuazyjnej nauki” czy lekceważenie ideologii marksizmu-leninizmu w wydaniu stalinowskim. Kontrolowali też zachowania swoich kolegów, informując władze np. o tym jakiej muzyki słuchają (jazz, jako muzyka „amerykańskich imperialistów”, był wówczas zakazany), o czym rozmawiają lub co czytają. Wykazywali przy tym taką nadgorliwość, że w pamięci swoich kolegów i nauczycieli zapisali się znacznie gorzej niż aktywiści PZPR, a nawet funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa.

Z kolei na uczelniach młodzi zetempowcy byli wykorzystywani do poddania kontroli partii środowiska akademickiego, m. in. poprzez pomoc w likwidacji katolickich organizacji młodzieżowych dla studentów (np. Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej i takiego samego dla młodzieży żeńskiej), niezależnych od władz politycznych studenckich kół naukowych czy też usuwaniu tzw. reakcyjnej profesury, czyli niejednokrotnie niezwykle zasłużonych dla nauki polskiej, ale dystansujących się od komunizmu polskich uczonych (np. prof. Władysława Tatarkiewicza).

T. L.: Czy aktywność ZMP miała swój wymiar niepolityczny?

reklama

M. W.: Nieustanną troską władz komunistycznych było zapewnienie odpowiednio wysokiego poziomu ideowości członków ZMP, wyrażającego się w identyfikacji młodych z ideałami komunizmu. Tymczasem, większość z nich wykazywała niewielkie lub żadne zainteresowanie tą kwestią. Przeciwnie, raporty płynące z terenu (zwłaszcza te, które sporządzano na skutek kontroli przeprowadzanych przez wyższe szczeble organizacyjne) zawierały informacje o ogromnym zainteresowaniu zetempowskiej młodzieży masową kulturą i rozrywką. To pod presją organizacyjnych „dołów” na pierwszy plan działalności ZMP w terenie, chcąc nie chcąc, wysuwały się takie zagadnienia jak turystyka, rekreacja, rozrywka czy imprezy kulturalne, które wypełniały codzienność życia organizacji poza obowiązkowymi kampaniami politycznymi.

Ten trend pogłębił się pod koniec epoki stalinowskiej, tzn. w latach 1954-1956, kiedy zelżała presja ideologiczna władz partyjnych. Nieprzypadkowo zatem w czasie V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów w Warszawie w lipcu i sierpniu 1955 r.. młodzież polska i zagraniczna (po raz pierwszy od zakończenia wojny także ta przybyła z Zachodu) bawiła się w najlepsze, lekceważąc propagandową i ideologiczną otoczkę, jaką próbowało nadać temu wydarzeniu kierownictwo PZPR.

Międzynarodowy korowód młodzieży na V Światowym Festiwalu Młodzieży i Studentów w Warszawie, 1955 r. (fot. Zbyszko Siemaszko, ze zbiorów NAC, Archiwum Fotograficzne Zbyszka Siemaszki, sygn. 51-372-103).

T. L.: Czy można powiedzieć, że ZMP w czasie odwilży 1956 r. „rozleciało się” pod wpływem ówczesnego biegu wydarzeń?

M. W.: Z całą pewnością tak. W owym czasie ZMP stało się jednym ze znienawidzonych symboli stalinizmu – systemu, który budził u większości społeczeństwa jak najgorsze skojarzenia. Jest uderzające, że młodzież, w tym nierzadko aktywiści i członkowie ZMP, stanęli na czele buntu społecznego 1956 roku (tzw. Polskiego Października). Sama organizacja zachowywała się wówczas biernie i nieporadnie: uwikłana w walki frakcyjne w kierownictwie i aparacie partyjnym, a równocześnie wciąż uzależniona od PZPR, nie potrafiła właściwie reagować na szybko zmieniającą się sytuację polityczną. Dlatego była zwalczana przez reformatorów systemu komunistycznego oraz zrewoltowaną młodzież, dążącą do likwidacji monopolu ZMP na działalność ideowo-wychowawczą i wszechwładzy aparatu partyjno-administracyjnego. Choć nowe kierownictwo partyjne na czele z Władysławem Gomułką skłonne było pozostawić organizację zetempowską w stanie nienaruszonym, nie miało dość siły, aby zmusić młode pokolenie do rezygnacji z powołania kilku organizacji młodzieżowych. Dlatego musiało przystać na reaktywację Związku Harcerstwa Polskiego i Związku Młodzieży Wiejskiej (choć w tym ostatnim przypadku po unieszkodliwieniu niezależnych inicjatyw działaczy ludowych) oraz utworzenie Związku Młodzieży Socjalistycznej, wymuszając na kierownictwie ZMP decyzję o samolikwidacji (10-11 stycznia 1957 r.).

Zobacz też:

reklama
Komentarze
o autorze
Tomasz Leszkowicz
Doktor historii, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta Histmag.org, redakcji merytorycznej portalu w l. 2006-2021, redaktor naczelny Histmag.org od grudnia 2014 roku do lipca 2017 roku. Specjalizuje się w historii dwudziestego wieku (ze szczególnym uwzględnieniem PRL), interesuje się także społeczno-polityczną historią wojska. Z uwagą śledzi zagadnienia związane z pamięcią i tzw. polityką historyczną (dawniej i dziś). Autor artykułów w czasopismach naukowych i popularnych. W czasie wolnym gra w gry z serii Europa Universalis, słucha starego rocka i ogląda seriale.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone