Znaleziono szkielet Afrykańczyka służącego w armii rzymskiej?
Szczątki Afrykańczyka odkryto na cmentarzu pochodzącym z okresu rzymskiego. Zdaniem archeologów odnaleziony szkielet należał do dorosłego, dobrze zbudowanego mężczyzny, który zmarł na początku IV stulecia. Analiza jego kości wykazała, że już w dzieciństwie miewał on problemy zdrowotne (co wynikało m.in. z niedożywienia). Cierpiał też na artretyzm, co skłoniło naukowców do stwierdzenia, że na stan jego zdrowia przemożny wpływ miała praca fizyczna. Póki co bezpośrednia przyczyna śmierci Afrykańczyka nie jest znana.
Na aktualnym etapie badań nie można całkowicie wykluczyć możliwości, że był on niewolnikiem lub (co mniej prawdopodobne) kupcem, choć badacze zdecydowanie skłaniają się do opinii, że odbywał on służbę wojskową w jednej z afrykańskich jednostek służących w Brytanii, a po jej ukończeniu osiadł w Stratford.
Archeolodzy nie spodziewali się, że uda im się znaleźć dowód na afrykańską obecność w hrabstwie Warwickshire w starożytności. Jak podkreślił archeolog Stuart Palmer, do tej pory ślady obecności Afrykańczyków na Wyspach Brytyjskich odnajdowano w miastach o dużym znaczeniu dla Rzymian. Przykładem jest York, główna rzymska baza wojskowa w Brytanii. Wiadomo również, że oddziały złożone z przybyszów z Afryki pełniły służbę w garnizonach rzymskich rozlokowanych wzdłuż Wału Hadriana.
Źródło: bbc.co.uk.
Korekta: Agnieszka Kowalska