Zmarł Władysław Foksa, ps. Rodzynek. 103-latek był jednym z ostatnich żyjących żołnierzy ze zgrupowania NSZ Henryka Flamego „Bartka”
Zobacz także:
Ppłk Władysław Foksa zmarł w poniedziałek, 23 października, w Żywcu, w wieku 103 lat. Od lat mieszkał w domu opieki społecznej. Był jednym z ostatnich żyjących żołnierzy ze zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych Henryka Flamego "Bartka", które było największą grupą powojennego podziemia antykomunistycznego na Podbeskidziu.
O śmierci ppłk Foksa poinformowało Starostwo Powiatowe w Żywcu oraz m.in. Instytut Pamięci Narodowej.
- Ppłk Władysław Foksa urodził się 16 lutego 1920 r. w Żywcu. Od czerwca 1942 r. był żołnierzem Armii Krajowej. Pracował jako robotnik przy budowie fabryki IG Farben w pobliżu niemieckiego obozu Auschwitz. W 1942 r. został aresztowany przez Niemców. Śledztwo przeciw niemu gestapo prowadziło w Oświęcimiu i Bielsku. Został karnie włączony na siedem miesięcy do komanda robotników w kamieniołomie w Kamienicy. Po zwolnieniu w 1943 r. wrócił do pracy w Oświęcimiu. Jesienią 1945 r. związał się ze zgrupowaniem NSZ pod dowództwem Henryka Flamego „Bartka”. Był szefem grupy w Żywcu, która prowadziła działalność propagandową, wydawniczą i wywiadowczą. W grudniu 1946 r. aresztowany przez UBP. Przeszedł brutalne śledztwo. W kwietniu następnego roku został zwolniony z więzienia na podstawie przepisów amnestii. Szykanowany w PRL znalazł pracę na kolei. W 1990 r. został radnym Żywca - napisano w komunikacie opublikowanym przez IPN w Katowicach.
W latach 90. prężnie działał w Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego w ówczesnym województwie bielskim, a latach 1990–96 był jego prezesem. Co więcej, był też inicjatorem założenia i pierwszym prezesem Związku Żołnierzy NSZ na Podbeskidziu. W 2013 roku awansowano go na stopień kapitana, a w 2018 roku - na stopień majora w stanie spoczynku, z kolei trzy lata temu został podpułkownikiem.