Ziemia sanocka. Może by tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady…
Doświadczenie historyczne tego regionu znacznie różni się od reszty kraju. Spacerując po Ustrzykach Dolnych, niewielu turystów pamięta, że miejscowość ta w latach 1945-1951 należała do Związku Sowieckiego, a na rynku do połowy lat pięćdziesiątych stał jedyny w Polsce pomnik Józefa Stalina.
Terra et Districtus Sanociensis była w okresie od XIV do XVIII stulecia częścią województwa ruskiego ze stolicą we Lwowie. Równolegle z osadnictwem polskim na ziemię sanocką przybyli Żydzi. W 1921 roku wyznawcy religii mojżeszowej stanowili aż 63% mieszkańców Leska i 42% Sanoka. W dwudziestoleciu międzywojennym region zamieszkiwany był również przez Ukraińców, Niemców, Cyganów, Łemków i Bojków. Kres wieloetnicznemu społeczeństwu przyniosła jednak II wojna światowa i będące jej następstwem akcje wysiedleńcze. Pamiątką po minionym świecie są liczne drewniane cerkwie i kirkuty. Zapora w Solinie, Galeria Zdzisława Beksińskiego, bojkowskie cerkwie oraz zamki należące do rodu Kmitów – to tylko niektóre z turystycznych atrakcji położonych nad Sanem i w jego okolicy.
Co możemy zobaczyć w Sanoku?
W 1339 roku książę halicko-włodzimierski Bolesław Jerzy II nadał Sanokowi prawo miejskie na regule magdeburskiej. Miasto od dnia lokacji było zamieszkiwane przez wiele narodowości i dynamicznie rozwijało się, korzystając ze swojego położenia na pograniczu polsko-węgierskim, na szlaku handlowym na Ruś. Zabytkiem pamiętającym średniowieczną i nowożytną historię grodu nad Sanem jest zamek królewski, z którego roztacza się piękny widok na rzekę.
Gościem zamku był m.in. Kazimierz Wielki oraz książę Władysław Opolczyk, zaufany człowiek Ludwika Węgierskiego. W 1417 roku odbyła się tu uroczystość weselna króla Władysława Jagiełły i jego trzeciej żony Elżbiety Granowskiej. Władczynią zamku była także Bona Sforza, która – mimo że nigdy nie odwiedziła Sanoka – zleciła przebudowę budynku w stylu renesansowym. W południowym skrzydle byłej siedziby sądu grodzkiego, kasztelanów i starostów sanockich mieści się obecnie Podkarpackie Centrum Sztuki Współczesnej imienia Zdzisława Beksińskiego. Galeria zawiera zrekonstruowaną pracownię i ponad trzysta prac urodzonego w Sanoku malarza, który tworząc swoje „surrealistyczne wizje koszmarów sennych, śmierci oraz przemijania na trwałe wpisał się w polską kulturę” (www.niezlasztuka.net). Otwarta w 2012 roku wystawa powinna zrobić wrażenie nie tylko na miłośnikach sztuki nowoczesnej. Najchętniej oglądanym muzeum ziemi sanockiej jest jednak położony na drugim brzegu Sanu skansen – Muzeum Budownictwa Ludowego. Park etnograficzny ma powierzchnię trzydziestu ośmiu hektarów i jest największą tego typu placówką w Polsce. Wśród jego największych atrakcji można wymienić: sektory pokazujące dawną architekturę bojkowską i łemkowską oraz zrekonstruowany galicyjski rynek z XIX wieku.
Najpiękniejszy widok na San
Pierwszy murowany zamek w Sobieniu powstał w czasach Księstwa Halicko-Włodzimierskiego. Warownia strzegła handlowego szlaku biegnącego doliną Sanu. Władysław Jagiełło nadał Sobień rodowi Kmitów. Zamek został jednak zniszczony przez wojska węgierskie w drugiej połowie XV wieku i ponownie w 1512 roku. Kmitowie zdecydowali się wówczas przenieść swoją siedzibę do Leska. Jeśli jednak chcemy zobaczyć najpiękniejszy widok na San, powinniśmy odwiedzić właśnie ruiny położone jedenaście kilometrów od Sanoka. Późnogotycki zamek w Lesku został z czasem przebudowany w stylu renesansowym i klasycystycznym. Dzisiejsza wersja budowli znacznie różni się od pierwotnych koncepcji jej pierwszego gospodarza, marszałka wielkiego koronnego Piotra Kmity. Największymi atrakcjami turystycznymi miasta są dziś pamiątki po dużej społeczności żydowskiej – dawna synagoga (obecnie galeria sztuki) oraz kirkut. Najstarszy nagrobek na cmentarzu pochodzi z końca XVI wieku.
Ten tekst jest fragmentem książki „Z Historią na szlaku. Zabytki w Polsce, które warto zobaczyć” pod red. Piotra Bejrowskiego:
Książka dostępna również jako e-book w 2 częściach: Część 1, Część 2
Zobacz nasze pozostałe e-booki i książki papierowe
Na podkarpackim szlaku architektury drewnianej
Cerkwie św. Michała Archanioła w Smolniku (wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO) oraz Opieki Matki Bożej w Równi zostały zbudowane w tak zwanym stylu bojkowskim, który charakteryzuje się trójdzielną konstrukcją (przedsionek, nawa, prezbiterium), kilkukrotnie łamanymi dachami oraz czworobocznymi lub ośmiobocznymi kopułami. Obie świątynie zbudowano w XVIII stuleciu. W 1951 roku ta część Bieszczad została przyłączona do Polski. Cerkwie w Równi i Smolniku, najpiękniejsze w regionie, zostały wówczas przekształcone na rzymskokatolickie kościoły.
Kim byli, żyjący obecnie w karpackich obwodach Ukrainy, wspominani już wcześniej Bojkowie? Grupą etniczną górali pochodzenia rusińskiego i wołoskiego. Zamieszkiwali Karpaty Wschodnie (głównie Bieszczady), ich sąsiadami byli Łemkowie i Hucułowie. Większość polskich Bojków po II wojnie światowej wysiedlono na wschód lub rozproszono po kraju w wyniku akcji „Wisła”.
Co w klasztorze w Komańczy robił prymas Wyszyński?
Wielu turystów rozpoczyna swoją przygodę z Bieszczadami właśnie w Komańczy, przez którą prowadzi Główny Szlak Beskidzki. W przełomowym dla naszego kraju listopadzie 1918 roku kilkadziesiąt okolicznych wsi utworzyło tak zwaną Republikę Komańczańską. Przywódcami ruchu byli duchowni grekokatoliccy, którzy chcieli przyłączyć te ziemie do Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej. Na zasadzie pospolitego ruszenia utworzono milicję. Na Żydów został nałożony dodatkowy podatek na rzecz jej utrzymania.
Siły polskie wkroczyły do Komańczy dwa miesiące później. Konflikt był zapowiedzią późniejszych krwawych starć w tym regionie. Od maja 1928 roku na obrzeżach miejscowości funkcjonuje klasztor nazaretanek. Zabytkowy budynek położony jest na wysokości około pięciuset metrów nad poziomem morza. Podczas wojny i walk z partyzantami UPA siostry udzielały pomocy lekarskiej, ukrywały poszukiwanych kapłanów i Żydów, pomagały także w ucieczkach za granicę. W okresie od 29 października 1955 roku do 28 października 1956 roku klasztor był ostatnim miejscem internowania prymasa Stefana Wyszyńskiego. Odwiedzający to miejsce turyści mogą dziś zobaczyć jego pokój oraz kaplicę, w której najczęściej się modlił.
Gdzie odpoczywają mieszkańcy Podkarpacia w upalne dni?
W 1999 roku tłumnie odwiedzana przez kuracjuszy i turystów miejscowość Polańczyk, otrzymała status uzdrowiska. Siedziba gminy Solina zmieniła swoje oblicze po powstaniu sztucznego Zalewu Solińskiego. Pierwsze projekty utworzenia zapory wodnej na Sanie powstały w dwudziestoleciu międzywojennym. Do koncepcji powrócono dziesięć lat po wojnie. Rozpoczęte w 1960 roku prace trwały prawie dziewięć lat. Zaangażowano w nie ponad dwa tysiące robotników. Efekt robi duże wrażenie – najwyższa zapora w Polsce ma prawie osiemdziesiąt dwa metry wysokości i sześćset sześćdziesiąt cztery metry długości. Utworzony zbiornik jest jedną z największych atrakcji Podkarpacia i ziemi sanockiej. Jezioro Solińskie ma powierzchnię około dwudziestu dwóch kilometrów kwadratowych. Długość linii brzegowej wynosi około sto sześćdziesiąt sześć kilometrów. Głębokość zalewu przy zaporze mierzy sześćdziesiąt metrów. Poniżej zapory znajduje się największy w Polsce zespół elektrowni wodnych o mocy dwustu megawatów. Każdego roku ważącego ponad dwa miliony ton żelbetonowego kolosa odwiedza trzydzieści tysięcy osób, które mogą zobaczyć między innymi halę produkcyjną maszyn i turbin oraz podziemne tunele. Wody sztucznego jeziora zalały wieś Solina. Pierwsza wzmianka o tej leżącej w dobrach Kmitów miejscowości pochodzi z XV wieku. Po wojnie wysiedlono z niej wszystkich Ukraińców.
Z historią na bieszczadzkim szlaku
W 2018 roku, na podstawie ustawy dekomunizacyjnej, zburzono monument poświęcony Karolowi Świerczewskiemu w Jabłonkach (powiat leski). Generał „Walter” zginął w tym miejscu podczas zasadzki zorganizowanej przez ukraińską partyzantkę. Przy głównej ulicy Ustrzyk Dolnych znajduje się pomnik i tablica pamiątkowa żołnierzy poległych w walkach z UPA w latach 1945-1947. Na popularnym szlaku granicznym z Krzemieńca na Rabią Skałę wędrowiec może napotkać nagrobek czerwonoarmisty. Podobnych pamiątek po najbardziej krwawym okresie w dziejach regionu można znaleźć znacznie więcej. Planując wyjazd w Bieszczady, powinniśmy pamiętać o trudnej historii ziemi sanockiej, gdzie przed laty spotykały się różne kultury, narodowości i mniejszości etniczne.