Zapomniana domena książąt piastowskich – fotoreportaż z Dolnego Śląska. Cz. 1. Zamek w Bolkowie

opublikowano: 2010-08-11, 13:18
wolna licencja
Na początku chciałbym w bardzo stanowczy sposób zerwać z mitem, w którym Dolny Śląsk jest przedstawiany jako miejsce puste i pozbawione jakichkolwiek atrakcji turystycznych. Faktycznie, jeżeli chodzi o promocję regionu, Ślązacy dopiero zaczynają dostrzegać jak niesamowite zabytki mają pod nosem i, mówiąc kolokwialnie, coś się zaczyna powoli dziać.
reklama

Warto odwiedzać ten region szczególnie teraz, gdy większość zabytków znajduje się w ruinie i nie została jeszcze przebudowana na super nowoczesne hotele. Nie wiem jak Czytelnicy Histmaga, ale ja zdecydowanie bardziej wolę hasać po klimatycznych ruinach, niż dostać możliwość zwiedzania tandetnej wieży zamkowej, która wewnątrz jest siedziskiem stad lokalnych gołębi (nie wgłębiając się w… szczegóły) za ulgowy bilet w wysokości 5 zł!

Moja miłość do tej krainy zaczęła się na I roku studiów, kiedy na objeździe dla nowo przyjętych na studia udałem się wraz z małą grupą znajomych do Wrocławia. Wiele godzin spędzonych na zwiedzaniu zabytków oraz obiad w studenckim barze mlecznym umocniły moją miłość do tej krainy. Warto spojrzeć na ten region szczególnie teraz, gdy do początku roku szkolnego/akademickiego zostało jeszcze kilka dni pełnych beztroskiego wypoczynku, które można wykorzystać na zorganizowanie małej wyprawy ku domenie książąt śląskich. W fotoreportażu chciałbym zaprezentować Czytelnikom Histmaga kilka niezwykłych zabytków, które udało mi się zobaczyć podczas mojej wyprawy na Dolny Śląsk w sierpniu 2010 r.

Zamek w Bolkowie nosi znaki przebudowy renesansowej. Na fotografii renesansowy budynek mieszkalny tzw. „dom kobiet”.

Na początek zamek w Bolkowie. Jest to twierdza wzniesiona prawie 400 m n.p.m., na tzw. Zamkowym Wzgórzu. Dostojnie góruje ona nad miastem, którego strzeże już od wielu wieków. Podejście na zamek nie jest bardzo strome, więc nie czuć zupełnie tego ogromu i potęgi, która wyłania się zaraz po pokonaniu bramy zamkowej.

Widok na okoliczne tereny z wieży na Zamku w Bolkowie.

Zamek miał być według legendy pobudowany w IX w. przez księcia Bolecka, jednak pierwsza pisemna wzmianka o nim pochodzi z 1277 r. Początkowo był określany mianem Hain (Gaj). W XIV w. za rządów Bolka II Małego miała miejsce kolejna przebudowa podczas której umocniono przejazd bramny oraz zwiększono przestrzeń mieszkalną. W 1353 r. książę Bolko II zapisał zamek Annie, swojej bratanicy poślubionej cesarzowi Karolowi IV. Ostateczne przejście Bolkowa pod zwierzchność Czech nastąpiło po śmierci Agnieszki Habsburskiej, żony księcia, w 1392 r. Zamek przez cały XIV i XV nigdy nie został zdobyty przez wrogie wojska.

Bolków jest miejscem bardzo ożywionym podczas sezonu wakacyjnego. Działa tu bardzo aktywnie stowarzyszenie „Bractwo Rycerskie Zamku w Bolkowie”, które powstało w 1995 r., oraz filia Muzeum Okręgowego w Jeleniej Górze.

Rządy Jerzego z Podiebradu przyniosły nowego namiestnika Bolkowa. Hans von Tschirn znany był z działalności rozbójniczej na tym terenie. Po powieszeniu rycerza-rozbójnika zamek przeszedł we władanie króla węgierskiego Macieja Korwina.

Zamek w Bolkowie jest bardzo mocno umocnioną twierdzą. Przypuszcza się, że pełnił funkcję skarbca świdnicko-jaworskiej linii Piastów śląskich do śmierci Bolka II Małego.

W XVI w. warownia przeszła we władanie biskupa Jakuba von Slaza, a po jego śmierci we władanie jego rodziny. Ostateczny renesansowy kształt architektoniczny zamek przybrał podczas przebudowy pod kierunkiem śląskiego architekta Jakuba Parra. Prace trwały do końca XVI w., kiedy przystosowano go do obrony przed artylerią. Po przebudowie warownia osiągnęła powierzchnię ponad 7 tys. metrów kwadratowych i tym samym stała się jedną z największych twierdz na Śląsku.

reklama

O tym jak potężnym obiektem był Bolków świadczy to, że był dwukrotnie oblegany w XVII w. (1640, 1642). Za drugim razem po długotrwałej i ciężkiej walce zamek został zdobyty przez Szwedów. W XVIII w. warownia padła ofiarą sił natury - została podpalona przez uderzenia piorunów. Po sekularyzacji w Prusach zamek przeszedł na własność skarbu państwa, od tej pory zaczął systematycznie popadać w ruinę. W XIX w. wichury uszkodziły część murów, które za zgodą rady miejskiej zostały rozebrane. Kamień pozyskany z zamku posłużył do naprawy lokalnych dróg. Pod koniec XIX w. cesarz Wilhelm przeznaczył duże środki na odbudowę zamku, którą kontynuowano jeszcze w początkach XX w.

Na zamku w Bolkowie odbywa się corocznie na przełomie lipca i sierpnia festiwal muzyki gotyckiej o nazwie „Castle Party”.

To tyle z podstawowej historii tego zamku. Więcej informacji Czytelnik może znaleźć na bardzo dobrej stronie internetowej zamkipolskie.com, z której pozwoliłem sobie zaczerpnąć powyższe informacje dotyczące historii obiektu.

Podczas wizyty w Bolkowie czuć doskonale klimat dawnych wieków, rażą niestety takie smaczki jak załączony na fotografii.

Przyznam się, że na zamku w Bolkowie byłem pierwszy raz w życiu, ale jeszcze żadna z warowni, a obejrzałem ich dużo, nie wywarła na mnie tak pozytywnego wrażenia jak zamek księcia Bolka II Małego. Potężne i świetne rozplanowanie mury oraz doskonały stan zachowania twierdzy budują niesamowity klimat tego miejsca, który zapada w pamięci na długo. Dojazd do zamku jest bardzo dobry, pod obiektem znajduje się parking, na którym można zostawić auto. Niedaleko znajduje się także duże pole namiotowe na którym można zanocować w dosyć rozsądnych cenach.

Imponująca wieża, która był miejscem ostatniej nadziei dla obrońców zamku. Należy pochwalić pomysłowość administracji zamku, która dla celów dydaktycznych postanowiła przekuć u podstawy wieży małe przejście, które ma pokazać grubość murów tego obiektu.

Chciałbym dodać, że Bolków jest miejscem, które może posłużyć jako baza wypadowa do zwiedzania kolejnych obiektów w tym rejonie. Główną atrakcją tego obszaru, chociaż nie zawsze dobrze promowaną, jest Szlak Zamków Piastowskich. Wiele z obiektów na Szlaku jest ruinami, w różnych stanie zachowania, które jednak ze względu na swój klimat, niedostępność oraz „historyczny czar” warto odwiedzić za wszelką cenę.

Ruiny zamku w Bolkowie zachwycają swoją urokliwością. Mimo licznych klęsk, które nawiedzały twierdzę stan zachowania obiektu jest bardzo dobry.

Kończąc tę relację jeszcze raz zachęcam Czytelników do odwiedzenia magicznej krainy jaką jest Dolny Śląsk. Znajduje się tu wiele niesamowitych miejsc zachwycających swoim pięknem i urokiem. Tym optymistycznym akcentem chciałbym zaprosić na drugą część mojej wyprawy - następnym razem odwiedzimy Zamek w Świnach.

Zredagował: Tomasz Leszkowicz

Zobacz też inne fotoreportaże:

reklama
Komentarze
o autorze
Tomasz Związek
Student w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie w Gimnazjum nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi im. Bohaterów Powstania Warszawskiego w Piastowie. Współpracownik Pracowni Atlasu Historycznego Instytutu Historii PAN. Z zamiłowania mediewista i entuzjasta wycieczek rowerowych. Obecnie zajmuje się młynarstwem w późnośredniowiecznej Wielkopolsce.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone