Yvonnick Denoël – „Sekretne wojny Mossadu” – recenzja i ocena
Utożsamienie Mossadu z samym tylko wywiadem byłoby daleko posuniętym uproszczeniem. Autor już na wstępie zaznacza wielozadaniowość organizacji:
(…) wywiad, kontrwywiad, zwalczanie terroryzmu, ale także potajemne kontakty dyplomatyczne z krajami będącymi oficjalnie wrogami Izraela, spieszenie z pomocą ludności żydowskiej zagrożonej śmiercią w swoich krajach, wsparcie dla izraelskiego przemysłu zbrojeniowego itp. Do tego stopnia, że Mossad można określić jako wielofunkcyjny „scyzoryk” wywiadu.
Zakrojona na szeroką skalę działalność może okazać się jeszcze bardziej zaskakująca w konfrontacji z konkretnymi faktami. Autor ujawnia np., że linie lotnicze Lufthansa płaciły 5 mln dolarów na tzw. „sprawę palestyńską”, by ich samoloty nie stały się celem ataków terrorystycznych. Pieniądze te trafiały między innymi do Jasera Arafata. Denoël przywołuje historię Mossadu począwszy od 1949 roku – od chwili jego powstania. Współpraca z Francją (w zakresie broni atomowej), Ameryką (i szpiegowanie się stron), zaskakująca sprawa budżetu Jasera Arafata, handel bronią, powiązania z Al-Kaidą oraz ludźmi ze świata nauki to tylko część wątków rozwiniętych w książce. Czytelnik ma okazję poznać relacje, jakie łączyły wywiad niemal z każdą częścią świata: Ameryką, Europą, Afryką – i odkryć przy tym podwójne życie wielu „porządnych” obywateli. Na kartach książki pojawiają się nazwiska i instytucje znane każdemu z nas, co może budzić jeszcze większe zainteresowanie. Dowiadujemy się np., że Mossad w latach pięćdziesiątych ściśle współpracował z CIA, między innymi w ramach głośnej akcji „KK Mountain” z 1958 roku. W środowisku wywiadowczym powszechne jest również wzajemne szpiegowanie się stron. Mossad starał się więc utrzymywać pozytywne (lub chociaż neutralne) relacje z organizacjami i państwami wrogimi, co umożliwiało zwiększoną kontrolę oraz możliwość szpiegowania na obcym terytorium.
Autor posługuje się językiem przejrzystym i zrozumiałym, jednak nagromadzenie nazwisk, skrótów i nazw organizacji, firm, pojęć związanych bezpośrednio z kulturą i polityką Izraela jest przytłaczające. Czytelnik, który nigdy wcześniej nie interesował się podobną tematyką, a sięgnął po książkę jedynie z ciekawości, może czuć się zagubiony. Denoël maksymalnie kondensuje wydarzenia, chcąc zawrzeć w książce jak najwięcej informacji. Wszystko to sprawia, że lektura przypomina film akcji, w którym każda kolejna karta książki stanowi nowy wątek. Nie ma tu czasu na odpoczynek, wędrujemy z autorem po krętych ścieżkach agencji wywiadowczych w zawrotnym tempie, konieczna jest więc uważna lektura.
Publikację wzbogacają materiały uzupełniające. Bibliografia wyszczególnia szereg innych tytułów poruszających temat Mossadu oraz izraelskiej polityki (są to jednak głównie pozycje anglojęzyczne). Wśród załączników znajduje się Schemat organizacyjny izraelskich służb wywiadowczych oraz samego Mossadu, dzięki któremu możemy w prosty sposób odszukać konkretną jednostkę działającą w strukturach organizacji. Książkę zamyka zestawienie dyrektorów izraelskich agencji wywiadowczych: Mossadu, Szin Bet oraz Amanu.
Sekretne wojny Mossadu to książka ciekawa, napisana wnikliwie i szczegółowo. Ujawnia sprawy, za którymi stoi izraelska organizacja, a o których słyszeliśmy niewiele lub wcale. Wokół Mossadu narosło przez lata wiele mitów, które autor konfrontuje z realnymi faktami. Jaka jest prawdziwa historia jednej z największych organizacji szpiegowskich XXI wieku?
Zobacz też:
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska--