„Wysiedlenia, wypędzenia i ucieczki 1939–1959. Atlas ziem Polski” – recenzja i ocena
Już sam tytuł wskazuje, czego możemy oczekiwać od tej pozycji. Po pierwsze powinno to być opracowanie spójne, jak najszerzej jednak poruszające temat migracji ludności w omawianym okresie. Po drugie publikacja ma być atlasem, liczyć więc można na wiele dobrze opracowanych map. Tu zaufać można wydawnictwu Demart, znanemu ze swych publikacji kartograficznych.
Książkę otwierają wstęp i dwa rozdziały wprowadzające czytelnika w sytuację, w jakiej była zamieszkująca polskie tereny ludność. Pierwszy z nich prezentuje strukturę narodowościową Polski, Wolnego Miasta Gdańska i wschodnich terenów Niemiec w latach 1931–1939. Drugi natomiast nakreśla podziały administracyjne obowiązujące na omawianych terenach od 1939 do końca 1956 roku. Jestem pewien, że pominięcie tych dwóch rozdziałów znacznie utrudniłoby zrozumienie poruszanej tematyki, a zwłaszcza lekturę zawartych w książce materiałów źródłowych.
Kolejne rozdziały opisują wysiedlenia konkretnych narodowości. Mamy więc przedstawione na początku losy Polaków – tak pod okupacją niemiecką, jak i radziecką – następnie zaś Żydów, Niemców czy Ukraińców. W ramach każdego rozdziału funkcjonuje dodatkowo podział chronologiczny: najpierw prezentowane jest położenie narodowości w roku 1939, następnie losy w czasie wojennej zawieruchy, na koniec zaś w latach powojennych. Wydaje się, że taki układ jest najbardziej sprawiedliwy, choć dziwi w przypadku Polaków przedstawienie najpierw okupacji radzieckiej, a dopiero potem niemieckiej. Jest to już jednak wrażenie czysto estetyczne, jakie mi pozostało po lekturze.
Każdy rozdział składa się z kilku elementów. Po pierwsze zawiera szeroki opis, wspomagany zwięzłym kalendarium, dzięki czemu poznajemy najważniejsze fakty omawianego tematu, organizację samych wysiedleń czy ogromną ilość danych liczbowych. Wydaje się, że gdzieniegdzie jest ona zbyt duża. Czytelnik może się czuć skonfudowany i sądzę, że lepiej by było, gdyby wszystkie, a nie tylko niektóre dane były przedstawione w formie przyjemniejszych dla oka grafów i wykresów.
Po drugie w całej książce znaleźć można około 400 bardzo dobrze opisanych fotografii. Przestawiają one nie tylko samych wysiedlonych czy sceny z ulic, ale także np. znaczki pocztowe czy dokumenty. Są jednak wśród nich także zdjęcia drastyczne i fotografie ukazujące opuszczone przez ludzi „miasta duchów”. Dzięki temu pełniej dostrzegamy tragedię tamtych lat, widzimy też, że powojenna kinematografia (np. „Sami swoi”) faktycznie oddawała ówczesną rzeczywistość.
Po trzecie jedną z najciekawszych rzeczy zawartych w pracy są dokumenty źródłowe. Często są to fragmenty wspomnień osób, które ucierpiały na skutek poruszanych w książce wydarzeń. Zdarza się także, iż znajdziemy dokumenty polityczne, zawiadomienia i raporty dotyczące wysiedleń. Ciekawe, że część dokumentów zamieszczono w formie przedruków, co z jednej strony pozwala zobaczyć, jak taki dokument wyglądał, jednak z drugiej często utrudnia ich odczytanie. Z racji ważnej roli dokumentów źródłowych w metodologii nauk humanistycznych jest to część nieodzowna już dziś w każdej publikacji, choć nadal rzadka, co tym lepiej świadczy o książce.
Najważniejsze w atlasie są jednak zawsze mapy. Jak przystało na doświadczone wydawnictwo, Demart postarał się, by były one najwyższej jakości. Jest ich więc ponad 60, a każda jest bardzo czytelna i dobrze opisana. Prezentują ruchy ludności związane z ucieczkami i przesiedleniami i – co ciekawe – na tle przedwojennych, powojennych i współczesnych granic państw Europy Środkowej. Mapy są wzbogacane przez wykresy oraz, co jest nader rzadkie, umieszczenie nazw geograficznych sprzed II wojny światowej oraz nazw współczesnych jednocześnie. Można bez żadnych przeszkód uznać, iż nazwanie tego opracowania atlasem nie jest nadużyciem, choć parę błędów merytorycznych uważny czytelnik zapoznany z tematem znajdzie bez problemu.
Samo wydanie książki nie odbiega od najwyższych standardów. Twarda oprawa i całość wydrukowana na wysokiej jakości papierze kredowym dają wrażenie trwałości i liczyć trzeba, że nie rozpadnie się po kilku czytaniach. Cena tak wydanej publikacji także nie jest wygórowana. Język książki, prócz wspomnianego natłoku danych liczbowych, jest spójny i przystępny, choć książka ma wielu autorów. Wśród nich znaleźć można między innymi dr. hab. Grzegorza Hryciuka, historyka specjalizującego się w historii stosunków polsko-ukraińskich w XX wieku czy też dr hab. Bożenę Szaynok, która zajmuje się historią Żydów w Polsce po 1945 r. Całość zredagował m.in. dr Witold Sienkiewicz, który – choć zajmuje się sprawami Wielkiego Księstwa Litewskiego – od lat jest także redaktorem w wydawnictwie Demart, gdzie odpowiada za jedne z najlepszych opracowań historycznych: tak atlasów, jak i prac popularnonaukowych.
Wymagania, które postawiłem przed książką „Wysiedlenia, wypędzenia...” były duże. Uważam, że spełnia ona moje oczekiwania nawet mimo kilku zauważonych błędów. Co ciekawe, w książce brak jest tak obecnych dziś w różnych środowiskach osądów czy oskarżeń, a tym bardziej już wszelkich odniesień do rewizjonistycznych organizacji jak „Powiernictwo Pruskie”. Wynika to też zapewne po części z faktu, iż praca wydana została przy współpracy Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie” także w Niemczech.
Dla jednych będzie to więc plus, bo pozwala samemu sobie wyrobić zdanie, jednak znajdą się i ci, dla których tym samym nie będzie to publikacja pełna. Osobiście, choć mam mieszane uczucia co do wydarzeń opisywanych w książce i traktuję je jako koleje losów spowodowane wojną, zaliczyłbym się do grono tych pierwszych. Sądzę, że niniejszy atlas pozwoli spojrzeć na poruszaną tematykę z bardzo szerokiej perspektywy, także innych narodów. Opisywane wydarzenia na zawsze bowiem zmieniły oblicze społeczne, polityczne i kulturowe Europy Środkowej. Warto więc sięgnąć po tę pierwszą tak dobrą publikację dotykającą tych problemów.
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska