Wybory parlamentarne 1947 – „lipa zakwitła w styczniu”
Referendum ludowe z czerwca 1946 r. ostatecznie uzmysłowiło polskim komunistom, że nie posiadają oni dostatecznie dużego poparcia w społeczeństwie. Kierownictwo Polskiej Partii Robotniczej podjęło więc decyzję o ich sfałszowaniu, w czym niemałą rolę odegrać mieli doradcy z ZSRR z pułkownikiem NKWD Aronem Pałkinem na czele.
Do wyborów stanął tzw. Blok Demokratyczny (PPR, Polska Partia Socjalistyczna, Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Demokratyczne), opozycyjne Polskie Stronnictwo Ludowe oraz dwie partie marionetkowe: Stronnictwo Pracy oraz PSL „Nowe Wyzwolenie”. Jeszcze w lutym 1946 r. lewica negocjowała z partią Stanisława Mikołajczyka możliwość zawiązania koalicji wyborczej, oferując jej 20% miejsc w Sejmie. Wydaje się, że komunistom mogło zależeć na udziale PSL w Bloku Demokratycznym i gotowi byli przyznać im większą liczbę mandatów, gdyż udział tego popularnego stronnictwa w dużo większym stopniu legitymowałby nowowybraną władzę. Ostatecznie jednak Stanisław Mikołajczyk odrzucił propozycję współpracy z PPR.
Ordynację wyborczą uchwalono 22 września 1946 r. Ustawa ta, obok klasycznych mechanizmów demokratycznych (z zasadą równości, proporcjonalności, powszechności, bezpośredniości i tajności na czele) zawierała także zapisy umożliwiające manipulowanie głosowaniem. Czynne prawo wyborcze przysługiwało obywatelom którzy ukończyli 21 rok życia, w wypadku biernego granicą było 25 lat. Wybierano 444 posłów, z czego 72 z listy państwowej. Wyborca oddawał głos wyłącznie na listę, bez wskazywania kandydata. Zezwolono na rejestrację list lokalnych. Umożliwiono głosowanie żołnierzom służby czynnej (czego nie praktykowano przed wojną), nie zachowano także zasady równej siły wyborczej każdego głosu, faworyzując duże miasta (ok. 50 tys. głosów na mandat w Warszawie i Łodzi) i tereny poniemieckie (ok. 35 tys. głosów), obniżając zaś siłę głosów na terenach Polski przedwojennej (ok. 70 tys. głosów). Do ordynacji wprowadzono także zapisy ułatwiające pozbawianie obywateli czynnego i biernego prawa wyborczego, o czym decydowały organy administracji terenowej a nie sądy. Łącznie możliwości głosowania pozbawiono od 411 do 520 tys. osób. W okręgowych komisjach wyborczych nie zasiadał ani jeden przedstawiciel PSL, podobnie jak w większości komisji obwodowych.
PPR prowadziła intensywną akcję propagandową, mającą na celu przekonanie społeczeństwa do masowego udziału w wyborach oraz jawnego głosowania na listę Bloku Demokratycznego (nr 3). W akcji agitacyjnej wzięło udział ponad 300 tys. członków partii, którzy osobiście dotarli do ok. 80% uprawnionych do głosowania. W całym kraju zorganizowano ponad 100 tys. wieców i masówek. W akcji, podobnie jak przed referendum, wykorzystano także żołnierzy, tworzących tzw. Grupy Ochronno-Propagandowe. Jednocześnie zaś władza nie zabiegała o realne poparcie wyborców – 13 listopada uchwalono dekret nakładający na ogół społeczeństwa daninę narodową na zagospodarowanie Ziem Odzyskanych, która uderzyła zwłaszcza w chłopów, rzemieślników i kupców.
Największe represje spotkały jednak PSL. Paradoksem całej sytuacji był fakt, że trzej przedstawiciele tej opozycyjnej w istocie partii (Stanisław Mikołajczyk, Władysław Kiernik i Czesław Wycech) nadal pozostawali w Rządzie Jedności Narodowej. Szczególnie represjonowana była prasa partyjna – 8 września bojówka PPR zdemolowała siedzibę redakcji dziennika „Gazeta Ludowa”, rzekomo w odpowiedzi na brak sprzeciwu wobec głosów kwestionujących polską granicę zachodnią. W okresie późniejszym nastąpiły aresztowania redaktorów tytułów wydawanych przez PSL. Jeszcze gorsza sytuacja miała miejsce w terenie – skrycie mordowano członków Stronnictwa oraz prześladowano i rozwiązywano lokalne struktury partii, zmuszając do wystąpienia z niej ok. 140 tys. członków. Wielką rolę w zastraszaniu wsi odegrały wspomniane wyżej Grupy Ochronno-Propagandowe.
19 stycznia, w dniu wyborów, priorytetowo obsługiwano zorganizowane przez PPR grupy głosujące jawnie, co prowadziło m.in. do niedopuszczenia chcących głosować tajnie. Według podanych oficjalnie wyników, przy frekwencji wynoszącej 89,9%, Blok Demokratyczny zdobył 80,1% głosów, PSL 10,3%, Stronnictwo Pracy 4,7%, PSL „Nowe Wyzwolenie” 3,5% zaś inne listy 1,4%. Stanisław Mikołajczyk na konferencji prasowej uznał wybory za sfałszowane i powołując się na informacje od mężów zaufania wystawionych przez PSL oświadczył, że w tych komisjach Stronnictwo zdobyło ok. 69% poparcie. Historycy są zgodni co do tego, że wybory zostały sfałszowane. Niestety, mała liczna źródeł dotyczących tej sprawy nie pozwala dostatecznie dobrze opisać mechanizmów fałszerstwa oraz zweryfikować autentycznych wyników.
W nowym Sejmie (zwanym Ustawodawczym) największą ilość posłów miała PPS (116), potem kolejno PPR (114), SL (109), SD (41), PSL (27 – wśród nich Mikołajczyk, Kiernik, Stefan Korboński oraz brat trzykrotnego premiera Andrzej Witos), SP (16), PSL „Nowe Wyzwolenie” 7, 5 reprezentowało „prorządowych” katolików a 10 nie należało do żadnej partii (wśród nich Eugeniusz Kwiatkowski i Zofia Nałkowska). Marszałkiem Sejmu został Władysław Kowalski ze Stronnictwa Ludowego.
Dalsze wypadki potoczyły się bardzo szybko. 5 lutego 1947 r. Sejm wybrał Bolesława Bieruta na stanowisku Prezydenta RP. Następnego dnia powołano rząd Józefa Cyrankiewicza (PPS), popierany przez posłów z Bloku Demokratycznego, 19 lutego zaś uchwalono Małą Konstytucję, obowiązującą do czasu uchwalenia Konstytucji PRL 22 lipca 1952 r. W październiku 1947 r. niektórzy liderzy PSL na czele ze Stanisławem Mikołajczykiem uciekli za granicę. Stronnictwo, kierowane teraz przez Józefa Niećke, stało się podporządkowane władzy, dążyć do zjednoczenia z SL. Ustanowiono fundamenty systemu komunistycznego, wrota do pełnej stalinizacji Polski stały otworem.
Wybory parlamentarne 1947 – zobacz też:
- Centralny Obóz Pracy Potulice (COPP) w dobie Polski stalinowskiej 1945–1950
- Krajowa Rada Narodowa – fikcyjny parlament
- Kult jednostki w ZSRR i Polsce Ludowej
- Marksistowskie interpretacje, czyli II Rzeczpospolita oczami Polski Ludowej (1944–1956)
- Uczniowie Dzierżyńskiego. Prawo karne i sądownictwo a represje i terror w latach 1944–1956
- Walka o pokój. Propaganda antywojenna lat 50. w polskim filmie dokumentalnym
Polecamy e-book Tomasza Leszkowicza – „Oblicza propagandy PRL”:
Książka dostępna również jako audiobook!