„Wolność i Solidarność: Studia z dziejów opozycji wobec komunizmu i dyktatury” – recenzja i ocena
Redaktorem naczelnym nowej inicjatywy ECS jest dr Jan Skórzyński, badacz dziejów opozycji politycznej w Polsce, znany jako jeden z redaktorów wydawnictwa Opozycja w PRL. Słownik biograficzny, a ostatnio także jako autor biografii Lecha Wałęsa pt. Zadra. Wspólnie ze swoimi współpracownikami zaprezentował on bardzo wartościową pozycję na rynku polskich periodyków historycznych. Pierwszy numer „WiS” poświęcony jest kluczowym dla historii PRL zagadnieniom Grudnia ’70 oraz Sierpnia ’80. Pismo składa się z dwóch zasadniczych rodzajów tekstów: studiów, autorstwa wybitnych znawców tematu oraz wyboru źródeł dotyczących obu wspomnianych polskich miesięcy. Odniosę się do tych, które z racji moich własnych zainteresowań wydały mi się szczególnie ciekawe.
Studia
Jeden z pierwszych artykułów jest autorstwa Andrzeja Friszke, jednego z najwybitniejszych polskich historyków PRL. Friszke analizuje w swoim tekście postawę KSS „KOR” wobec strajków latem 1980 r. Stwierdza, że bez Jacka Kuronia i działaczy KOR przebieg ruchu strajkowego byłby zupełnie inny, znacznie mniej dojrzały. Autor konkluduje, że również rola, jaką odgrywało centrum informacyjne KOR, mieszczące się w mieszkaniu Kuronia, jest nie do przecenienia, bowiem dzięki niemu wiadomości docierały na Zachód, do Wolnej Europy, a w dalszej konsekwencji do wszystkich Polaków.
Zbliżoną tematykę podjął w swoim studium Paweł Sowiński, zajmując się analizą zależności na linii strajk w Stoczni Gdańskiej – prasa niezależna. W wolnej prasie podziemnej Sowiński doszukuje się katalizatora dla nowo wykreowanej, w pełni wolnej opinii publicznej, która inaczej nie mogłaby powstać. Temat ten wydaje się tym ważniejszy, że możliwość swobodnej wymiany poglądów w czasie tzw. karnawału Solidarności miała zasadnicze znaczenie dla przekształcenia rzeczywistości systemu komunistycznego w PRL.
Jednak studia zamieszczone w „WiS” usatysfakcjonują nie tylko historyków. Doskonałym przykładem może tu być esej autorstwa Aleksandra Smolara, poświęcony obywatelskiemu oporowi w PRL w latach 1970–1989. Autor łączy w nim swoje doświadczenia uczestnika historycznych wydarzeń oraz osoby przygotowanej teoretycznie do krytycznej analizy tematu. Smolar zauważa, jak bardzo skomplikowanym i wielowymiarowym procesem było stopniowe oswobadzanie się Polaków z niewoli strachu, które zaowocowało manifestowaniem niezgody na rzeczywistość komunistyczną. Być może polska pełzająca rewolucja nie jest tak okazała, bowiem trwała całe lata i rodziła się w bólach, jednak nic nie może zmienić faktu, że właśnie w Polsce się to zaczęło.
Bardzo interesujący, a jednocześnie stosunkowo nietypowy jest tekst Ireneusza Krzemińskiego, w którym referuje on wyniki i fragmenty swoich badań, poświęconych pamięci Solidarności w świadomości społecznej. Dzięki metodzie sondażu Krzemiński zdobył szeroki materiał badawczy, na podstawie którego udało mu się ustalić, że doświadczenie Solidarności było dla badanych jednym z najważniejszych i najpiękniejszych w życiu. Jednocześnie jednak, w odbiorze badanych, dzisiejszy związek zawodowy NSZZ „Solidarność” nie jest już, gdyż nie może być, kontynuatorem wielkiego ruchu społecznego z lat 1980–1981.
Źródła
Materiałów źródłowych jest w pierszym numerze „WiS” całe mnóstwo. Obok 21 postulatów gdańskiego MKS i Apelu 64 z poparciem dla strajkujących robotników Wybrzeża, można tam znaleźć także teksty zdecydowanie mniej znane.
Jednym z nich jest na przykład obszerny fragment wywiadu udzielonego przez Lecha Kaczyńskiego redakcji podziemnego „Przeglądu Politycznego”. Z niniejszego wywiadu wynika, że z perspektywy roku 1986 rola Lecha Wałęsy i doradców nie była kwestionowana. Jest to interesujący przyczynek do tego, jak zmienia się percepcja wydarzeń z przeszłości pod wpływem bieżącego konfliktu politycznego, wiemy bowiem, że Lech Kaczyński bywał po roku 1990 znaczenie bardziej krytyczny wobec Wałęsy i doradców.
Dla mnie zawsze interesujące są także wspomnienia bezpośrednich uczestników-organizatorów strajku w Stoczni. W „WiS” można przeczytać taką relację Jerzego Borowczaka i Bogdana Felskiego. Nie byłaby ona pewnie jednak tak ciekawa, gdyby nie fakt, że pochodzi z wewnętrznej gazetki stoczniowej z 30 sierpnia 1980 r., co nadaje jej niezwykły wymiar.
***
Naprawdę niełatwo dopatrzeć się słabych stron publikacji ECS. Trudno za taką uznać cenę (32 zł), bowiem jest ona proporcjonalna do bogatej zawartości. Strona graficzna nowej serii jest bardzo schludna i dość minimalistyczna, ale czy można to uznać za słaby punkt? Wierzę, że redakcja zadba o utrzymanie wysokiego poziomu merytorycznego, połączonego z przystępnością prezentowanych treści. Od oceny najwyższej wstrzymam się tylko dlatego, że mam nadzieję na jeszcze lepszy następny numer.
Tymczasem polecam „Wolność i Solidarność” tak fanom historii, jak i laikom. Sam z kolei z niecierpliwością czekam na drugi numer pisma.
Zobacz też:
Strona czasopisma: http://www.wis.ecs.gda.pl/
Korekta: Bożena Pierga