Władze Rzymu uchyliły decyzję cesarza sprzed 2000 lat. Słynny poeta zrehabilitowany
Owidiusz już w 2008 roku został uniewinniony przez sąd w rodzinnej Sulmonie. Teraz sprawa została także podjęta przez władze stolicy Włoch, a z inicjatywą uchylenia decyzji o wygnaniu poety wyszli radni z partii M5S (Ruchu Pięciu Gwiazd). Choć z oczywistych względów działanie to ma wymiar jedynie symboliczny, to jak tłumaczył to samorządowiec Luka Bergamo, gest ten ma przede wszystkim pokazać społeczeństwu, że artyści mają prawo do wyrażania się poprzez twórczość. Dodatkowo rada miasta oświadczyła, że mogła anulować postanowienie Oktawiana Augusta, gdyż uważa się za „historyczną kontynuatorkę Senatu i Ludu Rzymskiego”.
Nie są do końca znane powody wypędzenia Owidiusza. Być może przyczyną mogła być kombinacja trzech spraw: uznanie jego poezji erotycznej za zbyt obraźliwą, nieokazanie odpowiedniego szacunku cesarzowi i udział w jakimś dużym skandalu. Nie ma jednoznacznych przesłanek w tej sprawie. Wiadomo na pewno, że Owidiusz został wygnany w 8 r.n.e. i ostatnią dekadę życia spędził w dalekiej rzymskiej prowincji (obecnie są to tereny Rumunii).
Rehabilitacja poety zbiegła się więc z dwutysięczną rocznicą jego śmierci.
Publius Ovidius Naso (43 p.n.e. – 17 lub 18 n.e.) był synem bogatego ekwity z Sulmony. Dla pisania zrezygnował z kariery urzędniczej i okazała się to bardzo dobra decyzja – Owidiusz jest do dziś uznawany za jednego z najwybitniejszych poetów rzymskich. Do jego najsłynniejszych utworów należą „Sztuka kochania”, „Miłostki” i „Metamorfozy”.
Źródła: theguardian.com, bezprawnik.pl, tvp.info