Władysław Bartoszewski – „Mój Auschwitz” – recenzja i ocena

opublikowano: 2010-10-19, 22:54
wolna licencja
Książka jest zwięzłym skryptem, który – dzięki niewielkiej objętości — nie razi przerostem warstwy faktograficznej ani nadmiarem patosu, co bywa przypadłością niektórych publikacji związanych z traumą niemieckich obozów. To pozycja wyjątkowo godna polecenia, choć niełatwa w lekturze.
reklama
Władysław Bartoszewski
Mój Auschwitz
cena:
39,90 zł
Wydawca:
Znak
Okładka:
twarda z obwolutą
Liczba stron:
208
ISBN:
978-83-240-1415-6

Pojawienie się na rynku wydawniczym kolejnej publikacji, wychodzącej spod pióra postaci tak znanej – niemal ikony – jak prof. Bartoszewski, może w pierwszym odruchu wprawiać w niejakie zakłopotanie. Słów autorytetu jesteśmy zwykle wyjątkowo złaknieni, jeśli jednak nestor legitymuje się tak monumentalnym literackim oraz naukowym dorobkiem, mimowolnie ciśnie się na usta pytanie, czy może powiedzieć coś więcej i czy, tym razem, zdoła powiedzieć cokolwiek nowego. Najnowszy tom wspomnień autora „Warto być przyzwoitym” — mimo wszystko — dowodzi, że istnieją narracje nigdy do końca nie dopowiedziane oraz wydarzenia, których potrzeba opisu nie traci na ważności.

„Mój Auschwitz” wymyka się prostej klasyfikacji gatunkowej, mamy tu bowiem do czynienia z niezwykle ciekawą, specyficzną kompilacją różnego rodzaju treści wykorzystanych w budowie publikacji. W części pierwszej, głównej, książki został zamieszczony wywiad z profesorem, a w drugiej — jego własny wybór tekstów różnych autorów, które poświęcone są wspomnieniom z Auschwitz.

Wnikliwą, merytoryczną, ale i bardzo osobistą rozmowę z byłym więźniem KL Auschwitz o numerze 4427 prowadzą historyk Piotr M. Cywiński i dziennikarz Marek Zając. Obaj świetnie zaznajomieni z faktografią dotyczącą obozu, jak również z dotychczasowym pisarstwem Bartoszewskiego, zadają pytania niejednokrotnie trudne, ale niezbędne, by w pełni oddać sprawiedliwość tamtym odległym wydarzeniom. Profesor odpowiada z właściwą sobie swadą i dystansem, bez niepotrzebnej egzaltacji bohatera, który przeszedł piekło, chłodno relacjonując wydarzenia. Dialog gdzieniegdzie jednak przeistacza się w coś na kształt przyjacielskiej dyskusji, w refleksję o niełatwej ludzkiej naturze i o trudnej do ogarnięcia filozofii zła i śmierci.

Sam Bartoszewski trafił do obozu 22 września 1940 roku wraz z tzw. drugim transportem warszawskim jako osiemnastolatek. Spędził tam 199 dni, ocalał dzięki pomocy lekarzy z więziennego szpitala. Dotąd nie jest pewny, czy zwolniony został dzięki interwencji Polskiego Czerwonego Krzyża, dla którego pracował przed wojną, czy też dzięki zabiegom czynionym przez rodzinę. I choć przebywał w Auschwitz, gdy funkcjonowanie obozu nie miało jeszcze na celu metodycznej eksterminacji, był świadkiem i przedmiotem przerażająco zapamiętałego systemu upadlania i przemocy. W osobistej opowieści daje raz jeszcze świadectwo o klaustrofobicznej, infernalnej strefie, z której udało mu się wyjść cało. Przestrzeni, która jednak naznaczyła go na całe życie i zobowiązała do niestrudzonego powtarzania prawdy o tamtych wydarzeniach.

reklama

W mającej charakter antologii części drugiej eseje poświęcone obozowi Auschwitz-Birkenau wybrane zostały przez profesora Bartoszewskiego według osobistego klucza. Są to, jak podkreśla, niewielkie, lecz wyjątkowo znaczące teksty, które najlepiej oddają jego własne doświadczenia oraz rozumienie fenomenu obozu, mające stanowić uzupełnienie relacji. W zbiorze odnajdziemy dwa teksty autorstwa samego profesora. Pierwszy to przemówienie, które w imieniu byłych więźniów wygłosił 27 stycznia 2005 roku podczas obchodów 60. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz. Drugi natomiast to polski przekład eseju napisanego przez profesora dla wydawnictwa Herder, będący swoistym komentarzem do przemówienia Benedykta XVI wygłoszonego w Birkenau w maju 2006 roku, opublikowanego w zbiorze, który ukazał się nakładem tegoż wydawnictwa.

Poza tymi dwoma artykułami w omawianym zbiorze znajdziemy również tekst konspiracyjnej broszury „Oświęcim. Pamiętnik więźnia”, napisanej przez Halinę Krahelską na podstawie wspomnień więźniów, która ukazała się w 1942 roku i była pierwszą w Europie publikacją poświęconą KL Auschwitz. Krahelska oparła swój tekst m.in. na relacji Bartoszewskiego, spisanej przez Hankę Czaki podczas długiej choroby, jaka trawiła go po wyjściu z obozu. „W piekle” Zofii Kossak, książeczka wydana jeszcze w podziemiu, to kolejny tekst zamieszczony w zbiorze, opowiadający także o innych obozach — Oranienburgu, Mauthausen-Gusen, Dachau i Ravensbrück. Ponadto w publikacji znalazło się przejmujące opowiadanie „Apel” Jerzego Andrzejewskiego poświęcone wielogodzinnej, morderczej stójce, która miała miejsce 28 października 1940 roku na placu apelowym Auschwitz, oraz reprint broszury „Za drutami obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu” nieznanego autora, ukrytego pod pseudonimem O. Augustyn. Zastosowanie zabiegu wielogłosowej narracji sprawia, że relacja o dramacie niesłusznego uwięzienia staje się tu tym bardziej wymowna.

„Mój Auschwitz” jest zatem wyjątkowo osobistą opowieścią, ale i szczególnym zbiorem tekstów źródłowych o KL Auschwitz-Birkenau. Antologia ta jest jednak, jak się wydaje, zamknięta w pewnym określonym historycznym rozdziale. Można zadać pytanie, dlaczego Bartoszewski nie sięgnął do szerszego spektrum tekstów traktujących o istocie i znaczeniu Auschwitz, tekstów powstałych nieco później lub zupełnie współczesnych. Prawdopodobnie wówczas moglibyśmy mówić o dokończonym dziele, swoistym opus magnum tragedii, jakie dotąd jeszcze się nie pojawiło. Gdyby jednak intencje profesora powędrowały w tę stronę, stracilibyśmy zapewne owo trudne do opisania wrażenie osobistego dialogu, jakie zaistnieć mogło tylko w tej formie, ostatecznie wybranej przez Władysława Bartoszewskiego. To pozycja wyjątkowo godna polecenia, choć niełatwa w lekturze.

Korekta: Mateusz Witkowski

reklama
Komentarze
o autorze
Łukasz Grzesiczak
Łukasz Grzesiczak – rocznik 1981. Absolwent filozofii UJ, próbuje skończyć bohemistykę na UJ. Przygotowuje doktorat o Europie Środkowej w Instytucie Politologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Pracował jako piarowiec kultury, asystent senatora oraz wydawca on-line w portalu społecznościowym. Czechofil, dziennikarz, recenzent kulturalny – obecnie współpracuje m.in. z tygodnikiem „Przegląd”, czeskim magazynem „Listy”, „Nową Europą Wschodnią”, „Witryną czasopism” i portalem „polis.edu.pl”. Publikował m.in. w „Tygodniku Powszechnym”, „Newsweeku”, „GW”, „Dzienniku Zachodnim”, „Twórczości” i „Lampie”. Jego proza ukazywała się na łamach „Pograniczy”. Tłumaczy z języka czeskiego i słowackiego. Uwielbia kawę, domino, Milana Kunderę i The Clash. Bloguje na http://kostelec.blox.pl
Agnieszka Rozner
Politolog, filozof, absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, doktorantka na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone