Wiktor Thommée (1881−1962)
Wiktor Thommée (1881−1962)
Gdy 1 września 1939 roku Niemcy zaatakowali Polskę, był jednym z 83 generałów brygady w służbie czynnej i dowodził grupą operacyjną w składzie Armii „Łódź”. Po ucieczce dowódcy armii gen. Juliusza Rómmla przejął komendę i poprowadził pobite dywizje do Modlina. Potem przez ponad dwa tygodnie twardo bronił modlińskiej twierdzy. Poddał się dopiero wtedy, gdy padła Warszawa. Okazał się dowódcą sprawnym, zdecydowanym, o nieugiętym charakterze. Wyróżniającym się w tym tragicznym wrześniu.
Wiktor Thommée urodził się 30 grudnia 1881 roku w Święcianach na Wileńszczyźnie, wówczas w cesarstwie rosyjskim. Jego rodzina miała francuskie korzenie. Ojciec Wiktora za udział w powstaniu styczniowym musiał opuścić rodzinne strony i wraz z bliskimi przeniósł się do Petersburga.
Po ukończeniu edukacji Wiktor wstąpił do armii carskiej. Jako oficer brał udział w wojnie rosyjsko-japońskiej i pierwszej wojnie światowej. Dosłużył się stopnia podpułkownika. W 1918 roku trafił do 4. Dywizji Strzelców Polskich, współdziałającej na południu Rosji z białą armią gen. Antona Denikina. Wiosną 1919 roku wraz z 4. DSP ppłk Thommée powrócił do Polski, na front wojny z Ukraińcami w Galicji Wschodniej. W 1920 roku objął komendę 28. Pułku Strzelców Kaniowskich, a następnie XIX i XX Brygady Piechoty. W sierpniu 1920 roku bił się z bolszewikami pod Radzyminem. W 1924 roku otrzymał awans na generała brygady i dowództwo 15. Dywizji Piechoty w Bydgoszczy. W 1934 roku powierzono mu stanowisko szefa Okręgu Korpusu nr VIII w Toruniu, a w 1938 roku szefa Okręgu Korpusu nr IV w Łodzi.
W 1939 roku, w obliczu zagrożenia wojną z Niemcami, został wyznaczony na dowódcę Grupy Operacyjnej „Piotrków”, która miała działać na południowej flance Armii „Łódź” gen. Rómmla. Jej zadaniem było utrzymanie styku z Armią „Kraków” i osłona kierunku na Radomsko‒i Skarżysko. Przeciwnikiem wojsk gen. Thomméego były oddziały niemieckiej 10. Armii, w tym XVI Korpus Armijny gen. Hoeppnera, mający w składzie dwie dywizje pancerne. Już pierwszego dnia wojny wchodząca w skład GO „Piotrków” Wołyńska Brygada Kawalerii stoczyła pod Mokrą krwawy bój z niemiecką 4. DPanc., niszcząc lub uszkadzając kilkadziesiąt czołgów. Jednostki grupy operacyjnej musiały się jednak cofać pod naporem przeciwnika.
7 września cała Armia „Łódź” znalazła się w krytycznym położeniu. Gen. Rómmel porzucił swe wojska i wyjechał do Warszawy, następnego dnia gen. Thommée objął dowództwo nad resztkami armii: 2., 28. i 30. DP oraz Wołyńską BK. Próbował się przebić do Warszawy, jednak bezskutecznie, bo stolica była już odcięta przez Niemców. Wobec tego Thommée skierował swe oddziały do twierdzy Modlin.
13 września generał przejął komendę nad garnizonem Modlina. Stara twierdza u zbiegu Wisły i Narwi nie była przygotowana do walki w realiach nowoczesnej wojny, mimo to okazała się dla Niemców twardym orzechem do zgryzienia. Twierdza była regularnie ostrzeliwana przez niemiecką artylerię i bombardowana przez lotnictwo, lecz obrońcy odpierali ataki przeciwnika. Cel obrony Modlina nakreślony przez gen. Thomméego: ‒ odciągnięcie jak największej ilości sił niemieckich od Warszawy i wytrwanie jak najdłużej w łączności z obroną stolicy, stracił sens 28 września, gdy Warszawa skapitulowała. Z tego powodu, jak również wobec braku amunicji i medykamentów dla rannych, generał zdecydował się poddać Modlin 29 września.
Gen. Thommée wraz z obrońcami Modlina, zgodnie z postanowieniami układu kapitulacyjnego, został zwolniony do domu. Jednak już w listopadzie 1939 roku Niemcy aresztowali go i wysłali do oflagu. Generał pozostawał w niewoli do kwietnia 1945 roku.
Po wojnie Thommée, którego stan zdrowia bardzo się pogorszył, przebywał we Włoszech, Francji i Wielkiej Brytanii. W styczniu 1947 roku wrócił do Polski. Podobnie jak wielu przedwojennych oficerów nie był mile widziany przez władze komunistyczne. Zgłosił się do wojska, lecz nie został przyjęty. Jako inwalida wojenny został przeniesiony w stan spoczynku, nie otrzymał jednak renty ani emerytury. Mieszkał u teściów swej córki w Toruniu, a potem w Gdańsku i Gdyni. Pracował jako woźny, nocny stróż i dozorca domu. Dopiero w 1956 roku dostał emeryturę wojskową i odzyskał przedwojenne mieszkanie na warszawskim Żoliborzu.
Wiktor Thommée zmarł w Warszawie 13 listopada 1962 roku. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Prezydent RP na uchodźstwie August Zaleski pośmiertnie awansował go do stopnia generała dywizji. Był kawalerem Krzyża Virtuti Militari kl. V, IV i II, Orderu Polonia Restituta kl. III i czterokrotnie Krzyża Walecznych.
Zachęcamy do wzięcia udziału w plebiscycie Magazynu Historycznego „Mówią wieki” Bohater Września ’39. Głosować można do 30 września 2019 roku.