Wieki Głód na Ukrainie: historia cynicznej zbrodni Sowietów
Działania ZSRR już w czasach sprzed II wojny światowej były przyczyną wielu tragedii. Jedną z największych i jednocześnie najsłynniejszych jest Wielki Głód na Ukrainie (znany także jako Hołodomor). Jak doszło do tego, że kilka do kilkunastu milionów ludzi straciło życie?
Wielki Głód: geneza
Aby zrozumieć przyczyny tragicznych wydarzeń z pierwszej połowy lat 30. XX wieku, należy przyjrzeć się poprzedzającej je dekadzie i temu jak funkcjonowała Ukraina pod kontrolą sowiecką. Po skonsolidowaniu władzy przez rosyjskich bolszewików Ukraina, podobnie jak to miało miejsce za caratu, szybko stała się spichlerzem całego kraju. Dostarczając znaczną część zboża spożywanego w ZSRR (ale też przewidzianego na eksport), padła ofiarą polityki eksploatacji zasobów przez Rosję Radziecką.
Już we wczesnych latach 20. doprowadziło to do tragedii, kiedy to zwiększone oczekiwania wobec rolników, wprowadzone przez bolszewików, doprowadziły do klęski głodu we wschodniej Ukrainie w latach 1921–1923, w wyniku której zmarło od 200 tysięcy do miliona osób. Ze względu na brak potrzebnych zasobów i sprzętu, ale też opór ludności, władze bolszewickie początkowo zrezygnowały z szerszego wprowadzania kolektywizacji. W latach 1918–1919 podjęto co prawda próby kolektywizacji połączone z polowaniami na „kułaków” (propagandowe, pejoratywne określenie bogatego chłopa), jednak szybko zostały one przerwane.
Do kolektywizacji powrócono dopiero po przejęciu władzy przez Józefa Stalina. W 1928 roku Stalin przedstawił projekt przeprowadzenia kolektywizacji ukraińskiego rolnictwa. Początkowo dane wskazywały na pewną popularność projektu, jednak wynikała ona jedynie z dużej liczby biednych rolników, liczących na poprawę sytuacji (do października 1929 roku skolektywizowano niespełna 9% ukraińskiej ziemi rolnej). To jednak nie wystarczało Sowietom. W listopadzie 1929 roku Komitet Centralny partii komunistycznej podjął decyzję o przeprowadzeniu całkowitej kolektywizacji rolnictwa w ZSRR – w tym na Ukrainie. Podjęto decyzję o utworzeniu Ludowego Komisariatu Rolnictwa w ZSRR, na czele którego miał stanąć Jakow Jakowlew, wcześniej będący zastępcą komisarza inspekcji robotniczo chłopskiej.
W tym samym czasie rozpoczynała się kampania władz przeciwko kułakom. Już w lutym 1928 roku w czasopiśmie „Prawda” pojawił się artykuł o rzekomej dominacji bogatych chłopów i zagrożeniu z ich strony. Z kolei krótko po podjęciu decyzji w sprawie kolektywizacji – 27 grudnia 1929 roku Stalin ogłosił „likwidację kułaków jako klasy”, co było wstępem do masowych mordów tych chłopów, którzy zostali uznani za kułaków. Działania Stalina zbiegły się w czasie ze zwiększonym nasileniem ataków aparatu bezpieczeństwa na elementy ukraińskiej tożsamości narodowej, które dzięki koncepcji „ukrainizacji” Lenina, mogły przynajmniej w pewnym stopniu działać swobodnie.
Rozpoczęły się masowe aresztowania pisarzy, nauczycieli i innych działaczy pod sfingowanymi zarzutami „nacjonalizmu” i spiskowania przeciwko ZSRR. Jest to o tyle istotne w kontekście Wielkiego Głodu, że o spiskowanie z nacjonalistami obwiniano właśnie kułaków – NKWD przygotowało nawet materiały, mające świadczyć o przygotowywanym przez kułaków powstaniu, jednak nie wykorzystało ich wtedy do przeprowadzenia aresztowań. Takie narracje mówiące o zagrożeniu ze strony wrogich ZSRR chłopów, były później wykorzystywane przez Sowietów dla usprawiedliwienia swoich działań w kontekście głodu.
Wielki Głód: proces kolektywizacji
5 stycznia 1930 roku Komitet Centralny przyjął rezolucję, w której oficjalnie wydano rozkaz przeprowadzenia pełnej kolektywizacji ZSRR i rozpisano jej harmonogram. Sowieci przyjęli założenie, że kolektywizacja Ukrainy zakończy się do jesieni 1931 roku lub wiosny 1932 najpóźniej. 30 stycznia Komitet Centralny przyjął kolejną rezolucję, mówiącą o całkowitej likwidacji kułaków. Zgodnie z deklaracją zostali oni podzieleni na 3 kategorie: zaliczeni do pierwszej kategorii mieli zostać aresztowani lub zamordowani przez NKWD, do drugiej – deportowani na wschód ZSRR po konfiskacie majątku, a do trzeciej skazani na przymusową pracę i konfiskatę majątku. Na przełomie stycznia i lutego aparat państwowy otrzymał szczególne uprawnienia dotyczące kontroli chłopów w ZSRR i skazywania potencjalnych kułaków. Utworzono specjalne „trójki”, które składały się z członka OGPU (Zjednoczony Państwowy Zarząd Polityczny), komunistycznego dygnitarza i prokuratora. Miały one decydować o losie oskarżonych kułaków. OGPU przeprowadziło „dekułakizację” na Ukrainie między 18 lutego a 10 marca 1930 roku. W jej wyniku wysiedlono ponad 19,5 tysiąca domostw. Odpowiedzialny za operację w całym ZSRR był Jefim Jewdokimow. Jednocześnie nasilały się ataki na ukraińską tożsamość narodową – w 1930 roku zaczęły się pierwsze pokazowe procesy w związku ze sfabrykowanymi zarzutami.
Mimo podjęcia decyzji o przeprowadzeniu kolektywizacji, nie było na początku zgody, co do tego jak ma ona wyglądać. Jakowlew początkowo był w tej kwestii mniej radykalny od Stalina. Twierdził, że powinno się kolektywnie uprawiać „minimum 1/3” ziemi w ZSRR, co Stalin uznał za zbyt liberalne. Jakowlew zasugerował również poleganie na doświadczeniu chłopów przy wprowadzaniu nowej polityki i zezwolenie im na zatrzymanie niewielkiej ilości prywatnych narzędzi, lecz i ta propozycja została odrzucona przez Stalina. Ostatecznie zdecydowano, że wspólne gospodarstwa mają być prowadzone jako pełne komuny i mają zostać wprowadzone jak najszybciej – konsekwencje tej decyzji były tragiczne.
Kolektywizacja nabrała tempa w lutym, kiedy to OGPU zaczęło zmuszać chłopów do posłuszeństwa. Po desperackich telegramach, wysyłanych do Moskwy przez lokalnych partyjnych oficjeli (m.in. z Charkowa), Stalin został zmuszony do chwilowych ustępstw – chłopom pozwolono m.in. na trzymanie jednej małej krowy. Sowieci szybko jednak wrócili do siłowego nakłaniania chłopów do kolektywizacji poprzez kolejną falę „dekułakizacji” i obłożenie nie-skolektywizowanych chłopów tak wysokimi podatkami, że wielu z nich nie miało innego wyjścia, niż dołączenie do kołchozów. Do października 1931 roku skolektywizowano 72% ukraińskich gruntów rolnych.
Polecamy e-booka Konrada Ruzika „Oblicza leninizmu”
Pierwszy rok tragedii
Jednocześnie Sowieci ustanowili nową politykę dotyczącą zbiorów rolników – do tej pory plony były odkupywane przez państwo za określoną cenę. Jednak wprowadzone zmiany zakładały ich rekwizycję w ilościach sprecyzowanych przez władze. Na rok 1930 ustalono, że ukraińscy rolnicy muszą oddać Sowietom 472 miliony pudów ziarna, co stanowiło wynik bardzo trudny do osiągnięcia przez rolników. Ośmieleni tym sukcesem Sowieci na rok 1931 wyznaczyli jeszcze wyższe wymagania – 510 milionów pudów. Biorąc pod uwagę możliwości rolników była to liczba ekstremalnie wysoka. Na dodatek tego roku ogólne zbiory w ZSRR były wyjątkowo złe, co wynikało z kilku czynników. Historyk Stephen Wheatcroft wśród przyczyn wskazał m.in. choroby upraw wywołane przez zasianie zbyt dużej liczby gruntów i pozostawienie zbyt małej ilości pożywienia dla zwierząt gospodarczych, które przyczyniły się do niskich zbiorów. Sami Sowieci w wewnętrznych raportach zwracali uwagę na spore zużycie sprzętu wykorzystywanego przez rolników i jego niską jakość. Dodatkowo problematyczny był chaos w zarządzaniu systemem kołchozów który utrudniał jego prawidłowe funkcjonowanie. Niektórzy zwracają również uwagę na złą pogodę. To wszystko spowodowało, że zbiory w roku 1931 były wyjątkowo złe.
Nie powstrzymało to jednak Sowietów, przed wymuszeniem spełnienia swoich wygórowanych wymagań. Kiedy w grudniu 1931 roku uznano, że rekwizycja zbiorów postępuje zbyt wolno, podjęto decyzję o wysłaniu na Ukrainę Wiaczesława Mołotowa, którego zadaniem miało być przyspieszenie całego procesu. To na jego rozkaz w styczniu 1932 roku podjęto działania, mające na celu pozyskanie jak największej liczby ukraińskich plonów w jak najkrótszym czasie. Lokalni oficjele mieli m.in. zmusić kołchozy do jak najszybszego zrealizowania postawionych przed nimi wymagań, pod groźbą konfiskaty plonów oraz podjąć wszelkie działania mające na celu odzyskanie „skradzionego” zboża – co w praktyce oznaczało natychmiastową rekwizycję znacznej części zebranego zboża.
Z czasem komunistyczni oficjele dodatkowo zwiększali wymagania wobec tych wsi, którym zostało więcej zboża po rekwizycji, aby tylko spełnić wymagania Kremla. W końcu, w efekcie sowieckich działań rolnikom nie pozostało dość zboża, aby przetrwać. Wtedy właśnie na Ukrainie rozpoczęła się klęska głodu.
Dotknęła ona większość wsi i kołchozów. Ludzie zaczęli masowo opuszczać swoje domy, a nawet przenosić się do innych części ZSRR w poszukiwaniu jedzenia. W połowie lipca OGPU sporządziło raport dotyczący tego fenomenu, według którego niektóre wiejskie regiony opuściło nawet około połowy mieszkańców. W odpowiedzi na to Sowieci w grudniu 1932 roku wprowadzili system paszportów, który docelowo miał utrudnić Ukraińcom i innym ofiarom głodu ucieczkę do innych części ZSRR. W styczniu 1933 roku Stalin podpisał dekret ograniczający rolnikom prawo do podróżowania, co dodatkowo utrudniało ucieczkę z terenów ogarniętych głodem. Jeśli rolnicy nie opuszczali Ukrainy, to przynajmniej próbowali opuszczać kołchozy. Andrii Hrynewycz w swoim raporcie dotyczącym dystryktu zinowiewskiego pisał, że opuściło go już ponad 28 tysięcy kołchoźników, w tym wszyscy kierowcy traktorów, a ci rolnicy, którzy pozostali w kołchozach przymierają głodem. W podobnej sytuacji były również zwierzęta gospodarcze, które jeszcze nie umarły z głodu (liczba koni np. w stosunku do poprzedniego roku zmalała o połowę).
W desperacji głodujący ludzie próbowali zatrzymywać część plonów z pól kołchozowych, lecz to sprowadzało na nich dodatkowe represje. 7 sierpnia 1932 roku Sowieci wprowadzili tak zwane prawo kłosów (jego autorstwo przypisywane jest Stalinowi), które miało surowo karać masową kradzież własności kołchozu. W praktyce jednak używano go do karania tych chłopów, którzy próbowali zachować dla siebie jakiekolwiek plony. Nazwa (niekiedy także „prawo pięciu kłosów”), wzięła się stąd, że w praktyce nawet zebranie pojedynczych kłosów z pola, mogło skończyć się długoletnim więzieniem. Dla skazanych prawo to przewidywało wyrok do 10 lat w łagrze lub śmierć. Tylko do stycznia 1933 roku na jego mocy skazano 150 000 osób, w tym prawie 800 na śmierć. Innym sposobem zmuszenia ludzi do posłuszeństwa była polityka „czarnych list” wprowadzona w drugiej połowie 1932 roku. Na listę trafiały wsie, które nie wywiązały się z postawionych przed nimi wymagań, dotyczących zboża lub opierały się kolektywizacji. Takie wsie były odcinane od świata przez kordon OGPU, uniemożliwiano im otrzymywanie jakichkolwiek transportów z zapasami, wszystkie sklepy w ich obrębie były zamykane a zapasy ziarna, jedzenie i zwierzęta konfiskowano, co w praktyce oznaczało wyrok śmierci dla mieszkańców. Ponad 1/3 ukraińskich wsi znalazła się na takich „czarnych listach”.
Sowieci z czasem nie byli już w stanie ukrywać klęski, do której doprowadzili i podjęli decyzję o dostarczeniu pomocy głodującym Ukraińcom, lecz była ona znikoma. O jej przyznaniu zdecydowano dopiero w kwietniu 1932 roku. Składały się na nią m.in. 3 tysiące ton prosa, zaś w maju dodatkowo dotarło 15 tysięcy ton kukurydzy i 2 tysiące ton pszenicy. Warto jednak pamiętać, że w tym samym roku Sowieci sprzedali prawie 2 miliony ton zboża za granicę, co pokazuje niewielką skalę pomocy w stosunku do faktycznych możliwości państwa. W dodatku uznali oni, że zaledwie 11 ukraińskich dystryktów wymaga nadzwyczajnej pomocy władz, w czasie gdy głód panował na terenie niemal całej ukraińskiej SRR.
Polecamy e-book Mateusza Balcerkiewicza – „Wojna Jasia. Polski żołnierz w walce z bolszewikami”
Wielki Głód: rok 1933
Sytuacja pogorszyła się dodatkowo w 1933 roku. Sowieci wyznaczyli nowe wymagania, dotyczące zboża i planowali je wypełnić niezależnie od kosztu. Wciąż próbowali zrealizować także plan za poprzedni rok. W tym celu 1 stycznia 1933 roku Stalin wydał sowieckim władzom na terenie Ukrainy rozkaz bezwzględnego zdobycia całego „ukrywanego przez obywateli zboża”. Wobec tych rolników, którzy nie oddadzą plonów, Stalin nakazywał zastosować „najsurowsze środki przymusu”. W praktyce oznaczało to masowe przeszukania, konfiskaty zboża oraz wyroki więzienia i śmierci dla rolników, u których znaleziono zboże. Konfiskacie podlegało jakiekolwiek jedzenie, znalezione w gospodarstwach. W teren ruszyły specjalne zespoły aparatu bezpieczeństwa, które zaczęły przeprowadzać rewizje rolników. Według relacji świadków, którzy zdołali przeżyć, konfiskowano nawet takie źródła pożywienia jak żyto czy proso, a ci u których je znajdywano, byli aresztowani i skazywani na zsyłki.
Znany jest m.in. przypadek starszej kobiety, która zasadziła dla siebie trochę znalezionego żyta – po odkryciu tego przez władzę, całe żyto zostało skonfiskowane, a ona sama zesłana na Kołymę. Takie historie na terenach Ukrainy stały się codziennością w 1933 roku. Sowieckie władze nie przejmowały się losem rolników, którym odebrano źródło pożywienia. Większość z nich zmarła z głodu, znane są również przypadki samobójstw.
Sowieci wykorzystywali również swoich informatorów do zdobywania informacji, o tym kto posiadał jedzenie. W tym celu nauczyciele w wiejskich szkołach wypytywali dzieci, o to kto ma w domu jeszcze jakieś zboże. Oczywiście nie wszystkim rolnikom odebrano całe jedzenie – nie przeszukiwano każdego domu, co pozwoliło wielu ludziom przetrwać, jedząc m.in. ziemniaki uprawiane w przydomowych ogrodach. Innym sposobem na przetrwanie były sklepy Torgsin – pierwotnie sieć rządowych sklepów dla cudzoziemców, gdzie za metale szlachetne można było kupić różnego rodzaju niedostępne inaczej produkty. Ukraińcy wymieniali w nich m.in. pamiątki rodowe na niewielkie ilości jedzenia. Była to jedyna forma handlu żywnością, jaka ostała się do początku 1933 roku. Sowieci wciąż uniemożliwiali ofiarom dotkniętym klęską głodu ucieczkę na bardziej przyjazne tereny – drogi pozostawały obstawione przez aparat bezpieczeństwa, a mieszkańcom wsi nie wolno było nawet kupować biletów na pociąg bez wyraźnej zgody władz.
Z czasem sytuacja stawała się coraz gorsza. Dokładna liczba ofiar nie jest znana, ale umierały miliony ludzi. Szerzyły się przypadki kanibalizmu jak również choroby. W końcu Kreml, nie mogąc już dłużej ukrywać wysokiej liczby ofiar, zdecydował się na kolejną wysyłkę pomocy humanitarnej dla głodujących obwodów ukraińskiej SRR. Żywność zaoferowano tym gospodarstwom, które wciąż mogły pracować dla Sowietów – aby umożliwić im zbieranie plonów dla państwa i wesprzeć kolektywizację farm. W tym samym czasie Stalin odmówił szukania pomocy za granicą i wciąż eksportował zboże poza ZSRR. Jednocześnie zrezygnowano z polityki masowych rekwizycji zboża. Zamiast tego rolnicy mieli po prostu płacić podatki w ustalonej liczbie zboża, pozwolono im też sprzedawać płody rolne na wolnym rynku po wyższych cenach, niż te ustalone przez państwo.
Ostatecznie dzięki odejściu od masowych rekwizycji i stopniowej odbudowie gospodarki, głód zażegnano. Cena była jednak gigantyczna – szacuje się że zginęło nawet 13% mieszkańców Ukrainy. Szacunki dotyczące liczby ofiar wynoszą od 3,5 do 10 milionów. Sowieci zrobili wszystko aby zatuszować prawdę o zbrodni, w czym wymiernie pomagali przychylni im intelektualiści na Zachodzie. Prawda wydostała się jednak na Zachód dzięki pracy Garetha Jonesa – walijskiego dziennikarza, który był świadkiem wydarzeń na Ukrainie. 12 sierpnia 1935 roku został zamordowany w Mandżukuo, niektórzy twierdzą że była to zemsta NKWD za ten i inne przejawy krytyki ZSRR.
Między historykami trwa dzisiaj spór czy Wielki Głód należy uznać za ludobójstwo – z zamiarem wyniszczenia ukraińskiej populacji, czy też za zbrodnię przeciwko ludzkości. Ogólny konsensus zakłada, że za Hołodomor odpowiadają przede wszystkim decyzje Stalina i komunistycznych władz a nie czynniki naturalne. Zwolennikiem koncepcji mówiącej o ludobójstwie był m.in. Rafael Lemkin – twórca terminu „ludobójstwo”, który uważał, że głód został przez Sowietów celowo pogorszony, aby uderzyć w Ukraińców. Podobnego zdania jest Stanisław Kulczycki, który twierdził że Stalin celowo pogorszył sytuację w 1933 roku, aby zdławić rodzący się na ziemiach ukraińskich bunt. Nie zgadza się z tym m.in. Richard Evans, który uważa że za głód faktycznie odpowiadały działania ZSRR, lecz były one wymierzone nie w Ukraińców, a w bogatych rolników. Ten konflikt można dostrzec również w oficjalnych dokumentach – 27 państw i Unia Europejska uznają Wielki Głód za ludobójstwo, z kolei ONZ balansując między Rosją a Ukrainą uznał Hołodomor za m.in. efekt sowieckiej polityki kolektywizacji, lecz nie określił go mianem ludobójstwa.
Niezależnie którą z koncepcji przyjąć, faktem pozostaje że Wielki Głód był jedną ze straszliwych zbrodni XX wieku, a jego ofiary zasługują na pamięć.
Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!
Bibliografia:
Applebaum Anne, Czerwony Głód, Agora, Warszawa 2018.
Kulczycki Stanisław, The Famine of 1932–1933 in Ukraine: An Anatomy of the Holodomor, Canadian Institute of Ukrainian Studies Press, Edmonton 2018.
Halii Mykola, Organized Famine in Ukraine 1932-1933, Ukrainian Research and Information Institute, Chicago 1963.
Kuśnierz Robert, Ukraina w latach kolektywizacji i Wielkiego Glodu (1929–1933) Wydawnictwo Naukowe Grado, Toruń 2005.
Snyder Timothy, Skrwawione Ziemie. Europa między Hitlerem a Stalinem, Znak Horyzont, Kraków 2018.
redakcja: Jakub Jagodziński