Więcej niż dyplomaci. Ambasadorowie mieszający się w rządzenie Polską
Ambasadorowie – zobacz też: Działania polskiej dyplomacji od stycznia 1934 do marca 1939 roku
Polityka staropolska już w XVII wieku znała zjawisko pozyskiwania wpływów przez obce mocarstwa poprzez przekupywanie ważnych aktorów sceny politycznej przez ambasadorów. Jednym z najbardziej znanych przykładów takiego działania był konflikt polityczny w schyłkowym okresie panowania Jana Kazimierza oraz pod rządami Michała Korybuta Wiśniowieckiego, gdy rywalizowały ze sobą stronnictwa profrancuskie i proaustriackie. Przywódcami tego pierwszego, opłacanymi przez dyplomatów Ludwika XIV, byli m.in. hetman polny koronny i marszałek wielki koronny Jan Sobieski (późniejszy król Polski) i prymas Mikołaj Prażmowski.
Kulminacją zjawiska obcego wpływania na Rzeczpospolitą był oczywiście XVIII wiek i czas kryzysu całego systemu politycznego Korony i Litwy. Znaczący wpływ na to miała zależność Polski od Rosji, sięgająca panowania cara Piotra I oraz króla Augusta II Mocnego, w czasach których przy mediacji ambasadora Grzegorza Dołgorukowa przeprowadzono m.in. sejm niemy w 1717 roku. Panowanie Stanisława Augusta Poniatowskiego, wprost uzależnionego od Katarzyny II, dawało ogromne wpływy carskim ambasadorom w Polsce. Niemniej skuteczne działania prowadzili też przedstawiciele dyplomatyczni Prus i Austrii.
Symbolem tej polityki stał się Nikołaj Repnin, kierujący placówką w Warszawie w latach 1764-1769. Swoimi działaniami doprowadził on m.in. zawiązania innowierczych konfederacji słuckiej i toruńskiego oraz katolickiej radomskiej, które eskalując konflikt wokół równouprawnienia dysydentów zainicjowały głęboki kryzys polityczny i cofnięcie nieśmiałych prób reform. Tzw. Sejm repninowski z lat 1767-1768, zorganizowany przez ambasadora, wprowadził tzw. prawa kardynalne oraz doprowadził do formalnego objęcia Rzeczpospolitej protektoratem rosyjskim. W czasie obrad doszło też do porwania przez Repnina stawiających opór polityków polskich – biskup krakowski Kajetan Sołtyk, biskup kijowski Józef Andrzej Załuski oraz hetman polny koronny Wacław Rzewuski wraz z synem Sewerynem zostali zesłani do Kaługi. W kolejnych latach funkcję ambasadorów rosyjskich i de facto namiestników carskich w Polsce pełnili m.in. Otto Magnus von Stackelberg (1772-1790), blokujący próby reform po I rozbiorze, Jakob Sievers (1793) likwidujący skutki Konstytucji 3 Maja oraz Osip Igelström (1794), odpowiedzialny za redukcję wojsk Rzeczpospolitej i wypędzony przez insurekcję kościuszkowską.
Oprócz Rosjan w historii Polski większy niż tylko dyplomatyczny wpływ na politykę Warszawy wywarli też dwukrotnie Francuzi. Po raz pierwszy miało to miejsce w czasach Księstwa Warszawskiego, utworzonego przez Napoleona i będącego narzędziem w jego imperialnej polityce. Funkcję rezydentów cesarskich na ziemiach polskich, faktycznie kontrolujących działanie władz księstwa, sprawowali Étienne Vincent (1807–1809), Jean-Charles Serra (1809–1811), Louis Pierre Édouard Bignon (1811 i 1813) oraz Dominique-Georges-Frédéric Dufour de Pradt (1812). Mniejszą rolę odegrał ambasador Republiki Francuskiej w Polsce w latach 1935-1939 roku Leon Noël, który w sierpniu i na początku września 1939 roku realizował linię francuskiej dyplomacji, próbującej uratować pokój w Europie. To m.in. pod jego naciskiem władze polskie odwołały ogłoszoną 30 sierpnia mobilizację powszechną (rozpoczęła się ona dzień później) – Noël miał przekazać marsz. Śmigłemu-Rydzowi informacje, że mobilizacja żołnierzy jako pierwsze państwo w Europie może zostać uznane za akt agresywny. Zabiegi sojusznika Polski utrudniły przygotowanie jednostek polskich do walk toczonych od 1 września.
Do XVIII-wiecznych wzorców carskich ambasadorów wrócili przedstawiciele ZSRR w Polsce w okresie Polski Ludowej. Dyplomaci radzieccy byli głównymi realizatorami kontroli sprawowanej przez Moskwę nad Warszawą rządzoną przez komunistów, a ich raporty o sytuacji nad Wisłą były jednym ze źródeł (obok informacji służb specjalnych i wojska) wiedzy władz radzieckich o wydarzeniach w Polsce. Ambasadorowie niejednokrotnie angażowali się też w rozgrywki polityczne wewnątrz PZPR – „dobre kontakty” z ambasadą były jednym ze źródeł silnej pozycji w systemie komunistycznym, natomiast konflikt z nią utrudniał pięcie się po szczytach kariery. Wiadomo też, że ambasadorowie wspierali „twardogłowe” frakcje partyjne, m.in. Natolińczyków w 1956 roku oraz „beton partyjny” w przededniu stanu wojennego. Funkcję „namiestników” sekretarzy generalnych WKP(b)/KPZR w Polsce sprawowali kolejno Wiktor Lebiediew (1945–1951), Arkadij Sobolew (1951–1953), Gieorgij Popow (1953–1954), Pantielejmon Ponomarienko (1955–1957), Piotr Abrasimow (1957–1961), Awierkij Aristow (1961–1971), Stanisłau Piłatowicz (1971–1978), Borys Aristow (1978–1983), Alaksandr Aksionau (1983–1986) i Władimir Browikow (1986–1989).
Symbolem pozycji radzieckich ambasadorów w PRL był też gmach przedstawicielstwa tego państwa w Warszawie, wybudowany w latach 1954-1955 między ulicami Belwederską, Spacerową i Klonową. Monumentalny budynek z czterokolumnowym portykiem w osi frontu, nawiązujący do klasycystycznych pałaców, ustawiony jest na sztucznym wzgórzu i otoczony jest sporym terenem ogrodowym. Dziś budynek ten wykorzystywany jest przez ambasadę Federacji Rosyjskiej.