Weterani idą na Waszyngton!

opublikowano: 2024-06-04, 17:01
wolna licencja
Rozgoryczeni bohaterowie I wojny światowej domagali się szybszej wypłaty obiecanych im premii wojennych. W 1932 roku sprawiedliwości postanowili szukać w Waszyngtonie. Amerykańskie władze zdecydowały się brutalnie rozpędzić protestujących. Wojsko ruszyło do ataku na rozkaz Douglasa MacArthura.
reklama
Protest amerykańskich weteranów I wojny światowej w dzielnicy Anacostia w Waszyngtonie

Według danych Departamentu ds. Weteranów (Department of Veterans Affairs) w pierwszej wojnie światowej udział wzięło 4 734 991 żołnierzy amerykańskich. W trakcie walk śmierć poniosło 53 402, a poza frontem zmarło 63 114 osób. Rannych zostało ponad 200 000 żołnierzy. Należy pamiętać, że po przystąpieniu Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Wojny, walki prowadzone były niemal równolegle z dziesiątkującą ludzi pandemią „hiszpanki”. Szacuje się, że około 45 000 żołnierzy amerykańskich na całym świecie zmarło z powodu chorób, w tym właśnie wspomnianego wirusa grypy. Powrót do kraju też nie był łatwy.

Najpierw żołnierze przez kilka miesięcy oczekiwali we Francji na statki, którymi mieli popłynąć do USA. Rzeczywistość w ich ojczyźnie też okazała się inna, niż ta którą pamiętali z 1917 roku. Duży udział w rynku pracy miały kobiety, które nawet w przemyśle ciężkim musiały zastąpić powołanych do wojska mężczyzn. Uzyskały też na mocy 19. poprawki do Konstytucji prawo do glosowania. Polityczne i społeczne niepokoje, które przetaczały się przez kraj sprawiły, że weterani zostali bez wsparcia i opieki, a często także bez środków do życia.

Znaczek wspierający weteranów czyli tzw. Armię Bonusową

Ustawa o premiach wojennych

Weterani długo manifestowali swoje niezadowolenie i zwracali się do Kongresu z prośbą o wsparcie. Ich głos został usłyszany w 1924 roku. 10 kwietnia amerykański Kongres uchwalił ustawę o premiach wojennych. Senator Charles Curtis z Kansas tak argumentował konieczność przyjęcia ustawy:

Myślę, że nie muszę opowiadać o wspaniałej służbie naszych żołnierzy podczas wojny światowej. Wykonali wspaniałą pracę, wykazali się niezwykłą odwagą i dokonali wielkich poświęceń. Zdobyli podziw i uznanie cywilizowanego świata... Uważam, że weterani wojny światowej mają prawo do odszkodowania przewidzianego w ustawie.

Ustawa zakładała dodatkowe wynagrodzenie dla żołnierzy walczących na frontach I wojny światowej jako zadośćuczynienie za straty poniesione w związku z wykluczeniem ich z rynku pracy na czas wojny. Weteranom, którzy mieli otrzymać 50 dolarów lub mniej pieniądze miały zostać wypłacone natychmiast. Pozostali zaś otrzymali certyfikaty, które mogli wymienić na gotówkę dopiero w 1945 roku. Weterani mieli otrzymać rekompensatę w wysokości 1 dolara za każdy dzień służby w kraju oraz 1,25 dolara za służbę zagraniczną powiększone o 4% odsetek od kwoty zgromadzonej w czasie dwóch dekad oraz 25% dodatkowej premii przy wypłacie pieniędzy. W razie ich wcześniejszej śmierci wynagrodzenie miało zostać wypłacone spadkobiercom. Dlatego też premia zyskała nieformalną nazwę premii nagrobkowej (Tombstone Bonus). Jednak przez kolejne lata w kwestii premii nic się nie wydarzyło. Do 1929 roku.

reklama

Wsparcia weteranom udzielił wówczas kongresmen reprezentujący Texas - Wright Patman oraz przedstawiciel stanu Iowa Smith Brookhart. Patman (nie tylko polityk, ale też weteran I wojny światowej) zwrócił się do Kongresu o wcześniejsze przyznanie weteranom należnej im premii.

Wielki kryzys z 1929 roku dodatkowo przyspieszył żądania dotyczące wcześniejszej wypłaty pieniędzy, ponieważ znaczna część byłych żołnierzy utraciła pracę i środki do życia. Kongres nie okazał jednak zainteresowania tą sprawą. Przez kolejne miesiące nastroje wśród weteranów stawały się coraz bardziej napięte. Stan ten trwał aż do jesieni 1931 roku.

Marsz na Waszyngton czyli bonusowa armia w natarciu

Jesienią 1931 roku w stanie Oregon zawiązał się ruch Bonus Expeditionary Forces zwany Bonusową Armią. Skupiał weteranów walczących w Europie podczas I wojny światowej. Ruch zaplanował marsz na Waszyngton. 17 maja 1932 roku 400 weteranów udało się z Portland pociągiem do stanu Iowa. Stamtąd pieszo ruszyli na Waszyngton. 1 czerwca 1932 roku około 1500 mężczyzn (niektórzy wraz z rodzinami) dotarło do Waszyngtonu. Przedstawili oni swoje żądania Kongresowi, który je odrzucił. Dzień po tym do Waszyngtonu zaczęły zjeżdżać setki weteranów ze swoimi rodzinami, w tym polscy weterani z Chicago.

Amerykańscy weteranie w drodze do Waszyngtonu

Wśród przybyłych była m.in. rodzina z trzyletnim chłopcem, której podróż do Waszyngtonu z Kalifornii trwała trzy miesiące. Pojawił się także bezrobotny Indianin z Mescalero - Wódz Biegnący Wilk, który z łukiem i strzałami, w pełnym indiańskim rynsztunku stanął pod Kapitolem. Przybyli do Waszyngtonu weterani założyli na brzegu rzeki Anacostia miasteczko namiotowe zbudowane z gazet, kartonów i innych materiałów znalezionych na wysypisku śmieci. Zadeklarowali, że zostaną w nim do czasu załatwienia ich sprawy. Zajęli również opuszczone budynki na okolicznych ulicach.

Polecamy e-book: „Czerwone mundury. Armia Brytyjska w czasach wojny o niepodległość USA”

Michał Rastaszański
„Czerwone mundury. Armia Brytyjska w czasach wojny o niepodległość USA”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
89
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-59-4
reklama

W obozie przebywało od 10 do 20 tysięcy osób, co w trudnych warunkach z czasem zaczęło grozić epidemią duru brzusznego. W obozie brakowało sanitariatów, protestujący kąpali się w rzece Potomac, która sama w sobie określana była ściekiem. Kolejnym problemem był brak żywności. Pelham D. Glassford – nadinspektor policji w Dystrykcie Kolumbia zwrócił się do Kongresu o przyznanie 75 tysięcy dolarów z przeznaczeniem na żywność dla osób przebywających w obozie. Choć Izba Reprezentantów przyjęła wniosek, to Senat go odrzucił. Koczujący weterani zostali pozostawieni sami sobie.

Byli jednak wierni celowi, dla którego zgromadzili się w Waszyngtonie. Pomimo sprzeciwu prezydenta Hoovera, Izba Reprezentantów zatwierdziła projekt ustawy przewidujący natychmiastowy wykup certyfikatów po wartości nominalnej. W Senacie projekt trafił do komisji finansów, która opowiedziała się za odrzuceniem ustawy, argumentując ten fakt koniecznością zaspokojenia potrzeb wszystkich obywateli USA, którzy znajdują się w trudnym położeniu, a nie tylko weteranów.

17 czerwca 1932 roku po burzliwej, dziesięciogodzinnej debacie Senat odrzucił ustawę. Pod Kapitolem wybuchły zamieszki, a protestujący nie zamierzali się poddać. Spędzili w obozie prawie dwa miesiące. 28 lipca 1932 roku podjęto decyzję o eksmisji weteranów i towarzyszących im osób. Podsyciło to negatywne nastroje. Weterani zaatakowali policję obrzucając ją kamieniami. Policja odpowiedziała ogniem, zabijając dwóch protestujących.

reklama
Próba rozpędzenia protestujących przez policjantów, 28 lipca 1932 roku

Zaniepokojony rozwojem wydarzeń prezydent Hoover wezwał na pomoc armię pod dowództwem generała Douglasa MacArthura, któremu towarzyszyli major George Patton oraz późniejszy prezydent USA major Dwight Eisenhower. Do miasta wkroczyły m.in. cztery oddziały kawalerii, cztery kompanie piechoty, a nawet sześć czołgów. Na rozkaz MacArthura armię poprowadził do walki major George Patton, który zresztą popierał generała w kwestii rozprawienia się z protestującymi. Natomiast Eisenhower wielokrotnie podkreślał swój brak poparcia dla tej akcji. Utrzymywał też, że starał się nakłonić generała MacArthura do rezygnacji z wydanego mu rozkazu dowodzenia. Trudno jednak potwierdzić wiarygodność tych wyznań, gdyż pojawiły się one we wspomnieniach Eisenhowera dopiero po śmierci MacArthura.

Szałasy z miasteczka protestujących weteranów niszczone w czasie starć z wojskiem 

Tymczasem na Pennsylvania Avenue wjechały czołgi i wkroczyli żołnierze, rozpoczęło się usuwanie koczujących weteranów z miasta. Szybko oczyszczono ulice, a następnie podpalono obóz nad rzeką Anacostia. Rannych zostało 54 weteranów, a 135 trafiło do aresztu. Ponadto zmarło niespełna trzymiesięczne niemowlę, a gaz spowodował częściową ślepotę ośmioletniego chłopca. Był to niechlubny epizod w historii prezydentury Herberta Hoovera, który miał swoje konsekwencje w wyborach z listopada 1932 roku. Fotel prezydencki objął w nich Franklin D. Roosevelt. Wysoką cenę za swoje decyzje zapłaciło też 14 urzędników Senatu, którzy nie weszli już do tej izby w kolejnych wyborach. Politycy usprawiedliwiali się później, argumentując swoje decyzje tym, iż zaledwie 10% protestujących stanowili weterani, a pozostali to front komunistycznej rewolucji.

Co dalej z premią?

Wydarzenia z czerwca i lipca 1932 roku przysporzyły zwolenników tym politykom z Izby Reprezentantów, którzy opowiedzieli się za przyspieszeniem wypłaty premii. Umożliwiło to ostatecznie wcześniejszą wypłatę na mocy decyzji Kongresu z 1936 roku. Aby zapobiec powtórzeniu sytuacji jaka miała miejsce po I wojnie światowej, w czerwcu 1944 roku Kongres przyjął Kartę Praw „G.I. Bill”. Na mocy tej ustawy powracający z frontów II wojny światowej mogli otrzymać tanie pożyczki na zakup nieruchomości i założenie własnej firmy. Państwo finansowało także edukację, umożliwiając studiowanie milionom amerykańskich żołnierzy, co było istotne zwłaszcza dla tych z niższych warstw społecznych. Dzięki temu mogli znacznie podnieść jakość swojego życia.

Obecnie w Stanach Zjednoczonych żyje około 22 miliony weteranów, a ostatni weteran I wojny światowej zmarł w 2011 roku w wieku 110 lat.

POLECAMY

Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!

Źródła:

Howard Zinn, Ludowa historia Stanów Zjednoczonych. Od roku 1492 do dziś, wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2016, s. 505-506

britannica.comzinneproject.orgwwichangedus.orgsenate.govnps.govvisitthecapitol.gov.

redakcja: Jakub Jagodziński


reklama
Komentarze
o autorze
Ewelina Dąbrowska
Z wykształcenia politolog, z zamiłowania historyk. Interesuje się głównie historią społeczną Stanów Zjednoczonych oraz rodzimymi historiami małych miast, miasteczek i wsi. Fascynuje ją życie lokalnych społeczności, ich tradycje, zwyczaje i odkrywanie przyczyn, dla których funkcjonują w dany sposób. Prowadzi blog, na którym prezentuje ciekawostki dotyczące miejsc, które odwiedza.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone