Węgorzewo - niezwyczajne losy zwyczajnego miasteczka
Węgorzewo jest znane przede wszystkim dwóm grupom ludzi: żeglarzom, którzy przyjeżdżają na Wielkie Jeziora Mazurskie i w tutejszym porcie kończą swój rejs, oraz fanom muzyki rockowej, którzy co roku w lipcu zjeżdżają do tego miasteczka, by wziąć udział w funkcjonującym już od dwudziestu lat festiwalu. Ta mazurska miejscowość istnieje jednak już od ponad czterech wieków, a jej historia jest bardzo bogata.
Węgorzewo: prapoczątki
Pierwotnie obszary te były zamieszkiwane przez plemiona pruskie – ziemia węgorzewska leży na pograniczu terytorium Bartów (od zachodu), Jaćwingów (od wschodu) i Galindów (od południa). W okolicach miasta znajduje się kilka stanowisk archeologicznych wskazujących na obecność Prusów – są to między innymi grodziska w Rudziszkach (niedaleko obecnej granicy państwowej), Węgielsztynie czy we wsi Grodzisko (gmina Banie Mazurskie). Według krzyżackiej kroniki Piotra z Dusburga miał też istnieć na tych terenach gród Angetete, zdobyty przez rycerzy zakonnych w 1256 roku, historycy jednak nie są pewni, gdzie miałby się on znajdować. Badacze zajmujący się toponomastyką dostrzegają pruskie ślady w nazwie rzeki Węgorapy, dopływu Pregoły wypływającego z jeziora Mamry na północ i przebiegającego przez miasto. Nazwa niemiecka rzeki ([Angerapp]) miałaby być przekształceniem wcześniejszej, właśnie pruskiej nazwy, oznaczającej „rzekę węgorzy” bądź też „krzywą rzekę”.
W miejscu, w którym Węgorapa wypływa z Mamr, Krzyżacy zbudowali w 1335 roku drewniany zameczek mający stanowić osłonę wschodnich rubieży państwa zakonnego przed najazdami litewskimi. Niewiele wiadomo na temat tego obiektu, ale jego nazwa – Angerburg – została w przyszłości przeniesiona także na rodzące się tu miasto. W 1365 roku Litwini pod wodzą Kiejstuta zdobyli i zniszczyli znajdujący się nad jeziorem zamek. Odbudowano go 1398 roku na miejscu leżącym o dwa kilometry dalej w głąb lądu, również nad rzeką. Był to już obiekt murowany, trójskrzydłowy, z trzema basztami i otoczony fosą. On również otrzymał nazwę Angerburg.
Dobrze zapowiadający się początek?
XV wiek to początek osadnictwa na tych terenach. W 1406 roku lokowano tu wieś Węgielsztyn (niem. [Engelstein]), która jest obecnie najdłużej istniejącą osadą na ziemi węgorzewskiej. Niewielkie osiedle o nazwie Wola powstało również na zamkowym podzamczu. Późniejsze miasto wzięło jednak swój początek z innej osady: Nowej Wsi położonej kilkaset metrów na północ od zamku. Lokowano ją na początku XVI wieku na skrzyżowaniu szlaków wiodących z Giżycka do Królewca i Darkiejm (dzisiejszy Oziorsk w obwodzie kaliningradzkim). W 1528 roku powstała tu skromna, drewniana świątynia luterańska. Sam zamek po wojnie trzynastoletniej został oddany w zastaw rycerzom Hansowi i Anzelmowi von Tettau. Po sekularyzacji Zakonu w 1525 roku stał się siedzibą starosty książęcego sprawującego nadzór nad całym terytorium w imieniu Hohenzollernów.
Do połowy XVI wieku ziemia węgorzewska została zasiedlona osadnikami z przeludnionego Mazowsza, którzy w Prusach Książęcych znaleźli dogodne warunki do gospodarowania. Ci tak zwani Mazurowie pruscy tworzyli główny żywioł etniczny na tych terenach, od XIX wieku stopniowo coraz bardziej germanizowany. W 1539 roku w Nowej Wsi odnotowano istnienie tylko jednego Polaka, jednak wydaje się, że pod określeniem tym rozumiano osobę pochodzącą z terytoriów rdzennie polskich, a nie przedstawiciela osadników mazurskich. W tym czasie bowiem zarówno proboszcz tutejszej parafii, jak i sołtys osady nosili polsko brzmiące imiona i nazwiska, co dobrze pokazuje „narodowościowy” charakter tutejszej ludności. Bynajmniej nie oznacza to, że Węgorzewo i okolice zamieszkiwali Polacy w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Byli to raczej właśnie Mazurzy pruscy – przedstawiciele lokalnej grupy etnicznej, zamieszkującej określone terytorium i posługującej się odmianą języka polskiego. Ten typ lokalnych etnosów był powszechny w Europie przed XIX wiekiem, to jest okresem formowania się współczesnych narodów.
Rozwój osadnictwa na ziemi węgorzewskiej wymuszał założenie ośrodka miejskiego mogącego stanowić centrum administracyjno-gospodarcze całego tego obszaru. Za najodpowiedniejsze miejsce uznano dobrze rozwijającą się, położoną niedaleko zamku i na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych, Nową Wieś. W 1570 roku mieszkańcy osady wystosowali do księcia pruskiego Albrechta Fryderyka Hohenzollerna prośbę o nadanie praw miejskich. 4 kwietnia 1571 roku władca przekształcił wioskę w miasto, które swoją nazwę wzięło od zamku – Angerburg. Nadany mu herb przedstawiał blankowaną wieżę ze spiczastym, czerwonym dachem, a na jej froncie umieszczono tarczę herbową z czerwonym orłem brandenburskim i czarno-białą szachownicą Hohenzollernów. Miasto otrzymało także pieczęć, a jego pierwszym burmistrzem został Adam Krupa.
Polecamy e-book Marcina Sałańskiego „Wyprawy krzyżowe. Zderzenie dwóch światów”:
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Zwyczajne miasto, niezwyczajne losy...
W momencie powstania nowego ośrodka jego ludność stanowiło około trzystu mieszkańców, ale pod koniec XVIII wieku było ich już ponad dwa tysiące. W zasadzie przez cały XVII i XVIII wiek – poza okresami wojen i klęsk żywiołowych – liczba mieszkańców wahała się między jednym a dwoma tysiącami. Miasto zajmowało zwarty obszar wokół rynku i kościoła, otoczony fosą, palisadą i wałami ziemnymi z trzema bramami: Polską (zwróconą w stronę do Giżycka)fsf, Litewską (w stronę Darkiejm) i Królewiecką. Od końca XVI wieku na środku prostokątnego rynku (dziś Plac Grunwaldzki) stał renesansowy ratusz, spłonął jednak, niestety, w pierwszym wielkim pożarze miasta w 1608 roku. Wtedy też z dymem poszedł najstarszy drewniany kościół parafialny.
Już od 1605 roku trwała budowa nowej, murowanej i dużej świątyni parafialnej położonej na niewielkim wzgórzu. Miała ona być symbolem dobrobytu nowo lokowanego miasta. Po wielkim pożarze budowa nowej świątyni stała się niezwykle pilną potrzebą. Posłużyły do tego nie tylko miejskie fundusze – przyjęto liczne datki od indywidualnych osób, między innymi lokalnych junkrów Fryderyka Dohny i Andrzeja von Kreytzena. Budowę ukończono w 1611 roku. Jako świątynia luterańska, została ona wybudowana w stylu surowego, późnego gotyku. Najbardziej charakterystycznym jej elementem jest wysoka wieża przykryta hełmem. Dzisiejszy kościół świętych Piotra i Pawła jest jednym z symboli Węgorzewa, dominującym nad miastem. Wewnątrz znajdują się najstarsze na Mazurach organy, barokowy ołtarz oraz nagrobek starosty węgorzewskiego Hansa von Auera. Obok funkcjonował tak zwany Kościół Polski, w którym do początku XVIII wieku odprawiano mszę w języku polskim.
W XVII i XVIII wieku miasto było ośrodkiem rzemieślniczo-rolniczym o drewnianej w znacznej części zabudowie. Dopiero w pierwszej połowie osiemnastego stulecia położono na ulicach bruk oraz ustawiono latarnie. Miasto borykało się z wieloma codziennymi problemami charakterystycznymi dla małych ośrodków w tej epoce: brudem i zagrożeniem pożarowym. Ogień strawił dużą część miasta także w 1656 i 1707 roku, a różnego rodzaju zarazy szalały tu w latach 1621, 1625, 1630, 1662 oraz w czasie wielkiej epidemii dżumy z lat 1709–1710. Po wszystkich tych klęskach mieszczanie podnosili miasto z gruzów.
Rocznie odbywały się tu cztery wielkie jarmarki, funkcjonowało także kilkanaście różnych cechów rzemieślniczych. Od 1571 roku przy parafii istniała tak zwana szkoła łacińska, do końca XVIII wieku reprezentująca niezły poziom nauczania. Oprócz Mazurów, Polaków i Niemców, w mieście żyła niewielka kolonia Szkotów (dwaj z nich, Tomasz i Bernard Andersonowie, pełnili nawet funkcję burmistrza miasta), a w XVI wieku pod Węgorzewem miał się osiedlić szlachcic hiszpański don Alvarez, którego potomkowie o nazwisku Albarus mieszkali jeszcze długo w tym rejonie.
15 października 1656 roku miasto zaatakowali Tatarzy grabiący Prusy Książęce po dołączeniu się elektoratu brandenburskiego do wojny polsko-szwedzkiej po stronie Karola X Gustawa. Literacki obraz tego najazdu nakreślił Henryk Sienkiewicz w Potopie, opisując działania Kmicica dowodzącego przysłanymi przez chana ordyńcami. Po raz drugi dzicy wojownicy zdobyli miasto w lutym następnego roku. Wielu mieszczan zginęło, bądź zostało wziętych w jasyr, a miasto legło w gruzach. Nie zdobyto natomiast zamku, również kościół nie ucierpiał w wyniku obydwu najazdów.
W latach 1718–1741 w Węgorzewie stacjonowali pruscy kirasjerzy dowodzeni przez generała (później feldmarszałka) Hansa Heinricha von Katte. Oficer ten twardą ręką zarządzał nie tylko swoimi oddziałami, ale także cywilami zamieszkującymi miasto, w którym kwaterowali jego żołnierze. Żołdacy zostali rozmieszczeni w domach mieszczan. W stosunkach między obydwoma grupami pojawiło się wiele konfliktów i nieporozumień rozstrzyganych przez von Kattego na korzyść swoich podkomendnych. Pruski generał stał się faktycznym panem miasta.
Polecamy e-book Sebastiana Adamkiewicza „Zrozumieć Polskę szlachecką”
Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!
Tyrania ta miała też jednak swoje pozytywne skutki – von Katte zakazał trzymania w mieści świń, nakazał wybrukowanie ulic, pokrycie domów dachówką i zamontowanie oświetlenia. Wyznaczył także miejsce pod nowy, większy rynek (dzisiejszy Plac Wolności). W 1740 roku inżynier polski Suchodolec wybudował wodociąg, który dostarczał wodę do studni miejskich i najwyższych pięter zamku. Był to bez wątpienia prawdziwy majstersztyk ówczesnej techniki.
W 1734 i 1736 roku na zamku węgorzewskim bawił król Stanisław Leszczyński uciekający z Polski po drugiej nieudanej elekcji z 1733 roku. Pamięć o tym wydarzeniu jest obecna w dzisiejszej świadomości mieszkańców miasta – w centrum znajduje się nawet skwer nazwany imieniem nieszczęśliwego króla. Leszczyński spotkał się w Węgorzewie z przyszłym królem Prus Fryderykiem Wielkim, a także najwybitniejszym mieszkańcem Węgorzewa epoki nowożytnej, Jerzym Andrzejem Helwingiem (1666–1748). Pochodził on z węgorzewskiej rodziny mieszczańskiej (jego ojciec był pastorem parafii węgorzewskiej), ukończył studia w Królewcu, Wittenberdze i Jenie, odwiedził Holandię i Włochy. Od 1691 roku był pastorem w Węgorzewie. Z wielką namiętnością oddawał się pracy naukowej, przede wszystkim botanice, ale także historii, medycynie i geologii. Opublikował trzy zielniki, każdy zawierający kilkaset nazw różnych roślin rosnących w Prusach. Pozostawił także opis wielkiej epidemii dżumy, która spustoszyła miasto. Oprócz Helwinga, wybitnymi intelektualistami węgorzewskimi tej doby byli poeta Michał Dębowski oraz badacz języka i literatury Jan Krzysztof Pisański.
Prosperity
W latach 1758–1762, w czasie wojny siedmioletniej Węgorzewo (podobnie jak całe Prusy Wschodnie) okupowały wojska rosyjskie. W 1807 roku na zamku ulokowano szpital dla żołnierzy rosyjskich, walczących wraz z Prusakami przeciwko Wielkiej Armii Napoleona. W czerwcu tego samego roku do miasta wkroczyli polscy ułani, a później także oddziały francuskie. Te ostatnie zawitały tu ponownie w latach 1812–1813. Okres wojen nie hamował jednak rozwoju miasta. Ostatni raz głód dotknął jego mieszkańców w 1845 roku. W końcu XVIII wieku w mieście mieszkało 2 tys. ludzi, a w 1939 roku było to już prawie 10 tys. mieszkańców.
Mimo tak dużego skoku liczby ludności Węgorzewo coraz bardziej pozostawało w tyle za innymi miastami regionu. Jedynym istotnym zakładem przemysłowym był tu tartak, funkcjonujący zresztą do dziś we wsi Kolonia Rybacka. Poza tym podstawą utrzymania dużej części ludności było rybołówstwo i rolnictwo. W XIX i początkach XX wieku poczyniono jednak spore inwestycje infrastrukturalne. Częściowo uregulowano kręte koryto Węgorapy i rozpoczęto budowę Kanału Mazurskiego. Powiat węgorzewski pokryła sieć szos łączących miasto z sąsiednimi ośrodkami. Lata 90. XIX wieku i pierwsza dekada XX stulecia to okres, w którym miasto uzyskało liczne połączenia kolejowe, między innymi z Giżyckiem, Kętrzynem i Oleckiem.
W końcu XIX wieku przy drodze do Giżycka powstały koszary, w których stacjonowały między innymi jednostki kawaleryjskie. Od tej pory obecność wojska na stałe wrosła w codzienność miasta. Zaczęło ono wychodzić z ciasnego, pierwotnego centrum. W 1901 roku wybudowano w nim gazownię, dzięki czemu można było zapewnić miastu oświetlenie gazowe. W tym samym czasie powstały wodociągi, a w latach 20. doprowadzono do miasta elektryczność.
Od 1829 roku w Węgorzewie istniało pierwsze na Mazurach seminarium nauczycielskie, które funkcjonowało przez niemalże sto lat (w jego miejsce powstała później szkoła średnia). W 1841 roku Julius Priddat zaczął wydawać tygodnik „Bote am Mauersee”, a w 1860 roku powstała urzędowa gazeta „Angerburger Kreisblatt”. Na przełomie wieków jedną z najważniejszych postaci miasta był pastor Hermann Adalbert Braun. Napisał on utrzymaną w duchu nacjonalistycznym monografię poświęconą historii Węgorzewa i okolic. Jego największym osiągnięciem było jednak założenie i prowadzenie ośrodka opiekuńczego Bethesda. Było to swoiste oddzielne miasteczko położone na obrzeżach miejscowości, a znajdowała się w nim między innymi nowoczesna klinika ortopedyczna oraz domy opieki dla osób niepełnosprawnych i upośledzonych. Zachowana część tego kompleksu również dzisiaj wykorzystywana jest przez opiekę społeczną.
Warto dodać, że w dwudziestoleciu międzywojennym na Mazurach rozkwitała turystyka. Krainę Wielkich Jezior odwiedziło także wielu turystów z Polski. Specjalnością terenów wokół Węgorzewa były bojery – na Święcajtach odbyły się nawet mistrzostwa Europy w tej dyscyplinie.
Polecamy e-book: Paweł Rzewuski – „Wielcy zapomniani dwudziestolecia”
Lata wojen
Po ponad stu latach względnego spokoju wojna znów zawitała do bram Węgorzewa. Latem 1914 roku, niedługo po wybuchu I wojny światowej, do Prus Wschodnich wkroczyła armia rosyjska. 20 sierpnia ewakuowano część mieszkańców, trzy dni później wkroczyli Rosjanie. Pozostała na miejscu ludność zaczęła rabunek pozostawionych w mieście dóbr i dopiero stanowcza postawa burmistrza sprawiła, że częściowo zaprzestano grabieży. W drugiej połowie sierpnia w okolicach Olsztyna i Olsztynka niemiecka 8 Armia dowodzona przez duet Paul von Hindenburg i Erich Ludendorff pokonała armię rosyjską generała Samsonowa (do historii starcie to przeszło jako bitwa pod Tannebergiem). Zaraz potem, między 8 a 15 września, zwycięskie oddziały Kaisera wyparły Rosjan dowodzonych przez generała Rennenkampfa z obszaru jezior mazurskich. Węgorzewo wyzwolono 10 września. Był to niesamowity sukces, który rozpoczął wielką karierę feldmarszałka von Hindenburga uwieńczoną w przyszłości prezydenturą Republiki Weimarskiej. Już w listopadzie jednak oddziały rosyjskie znów pojawiły się pod Węgorzewem. Nie udało im się zająć miasta, ale linia frontu była widoczna z wieży kościoła. Ostatecznie, w czasie drugiej bitwy na jeziorach mazurskich, w lutym 1915 roku wyparto Rosjan na wschód.
Śladem walk z 1914 i 1915 roku jest cmentarz wojenny założony w latach 20. i ulokowany na malowniczym wzgórzu nad jeziorem Święcajty. Leży na nim ponad 300 żołnierzy niemieckich, w większości pochowanych w indywidualnych grobach, oraz ponad 200 żołnierzy rosyjskich złożonych w zbiorowej mogile w centrum nekropolii. Cmentarz ten został odnowiony ze środków niemieckich, jest jednym z ciekawszych zabytków znajdujących się wokół miasta.
Druga wojna światowa zaczęła się dla mieszkańców Węgorzewa o wiele pomyślniej. Do 1944 roku miasta nie dotknęły działania wojenne, a jedynym miejscem, które było jakoś związane z toczącym się wokół konfliktem, były koszary wojskowe. Ten spokój był jednak względny. To właśnie w mazurskich lasach funkcjonowało centrum dowodzenia III Rzeszą. W Gierłożu pod Kętrzynem swoją kwaterę główną („Wilczy Szaniec”) miał Adolf Hitler. Koło Pozezdrza, dużej wsi położonej między Węgorzewem a Giżyckiem, zbudowano „Czarny Szaniec” – kwaterę Heinricha Himmlera. Minister von Ribbentrop urzędował w pałacu w Sztynorcie. Najciekawszym tego typu miejscem jest jednak kompleks „bunkrów” w Mamerkach na wschód od miasta. Znajdowała się tam kwatera Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych. Ogromne schrony wraz z całą infrastrukturą pomocniczą tworzą mini miasteczko. Zachowało się ono bardzo dobrze – w ostatnich miesiącach wojny Niemcom zabrakło materiałów wybuchowych do ich wysadzenia.
Koniec 1944 roku wyznacza schyłek mikroświata, jakim były Prusy Wschodnie. Od późnej jesieni trwała powolna ewakuacja mieszkańców tej krainy. W styczniu zaczęły się pierwsze, z czasem coraz bardziej dotkliwe bombardowania Węgorzewa. Rozkaz jego opuszczenia wydano 21 stycznia 1945 roku, a wykonano go do końca następnego dnia. W rejonie miasta trwały zacięte walki toczone przez 2 Armię Gwardyjską wchodzącą w skład 3. Frontu Białoruskiego. Nad ranem 24 stycznia do płonącego, zniszczonego miasta wkroczyły trzy baterie dowodzone przez ormiańskiego oficera majora Mowsjesa Oganiesjana. Nastąpiło „wyzwolenie” miasta, które nigdy nie znajdowało się w Polsce...
Wokół Węgorzewa poległo kilkudziesięciu żołnierzy radzieckich. Po latach ich ciała złożono na cmentarzu wojennym mieszczącym się na wzgórzu przy drodze wylotowej do Giżycka.
Budowanie Polski od podstaw
Już w lutym 1945 roku z Białegostoku przyjechali do Węgorzewa pierwsi przedstawiciele polskiej administracji. Z czasem do miasta przybywało coraz więcej Polaków. 23 maja polscy urzędnicy przejęli zarząd nad miastem z rąk radzieckiego dowództwa. Oddziały Armii Czerwonej wycofały się z terenów powiatu węgorzewskiego późną jesienią 1945 roku. Miasto stało się siedzibą powiatu, swoje struktury założyła tu Polska Partia Robotnicza oraz Polska Partia Socjalistyczna.
Polecamy e-booka „Z Miodowej na Bracką”:
Dawny Angerburg, zaraz po wojnie nazwany Węgoborkiem, a od 1946 roku funkcjonujący jako Węgorzewo, leżał w ruinach. 85% budynków nie nadawało się do zamieszkania. Do dziś widoczne jest to w tkance miejskiej, w której brak historycznej zabudowy centrum. Dotkliwe szkody poniosły też okoliczne wsie. Pola leżały odłogiem. Komunikacja z Giżyckiem, w którym znajdowała się stacja kolejowa będąca bramą do reszty kraju, opierała się na regularnych kursach furmanek. Tory kolejowe w kierunku północnym, wschodnim i południowym zdemontowano, odtworzono tylko połączenie z Kętrzynem. Do miasta przybywali przesiedleńcy z centralnej Polski i Wileńszczyzny zdani na pomoc Państwowego Urzędu Repatriacyjnego i innych organizacji społecznych. W 1946 roku miasto zamieszkiwały 1184 osoby, a cały powiat liczył nieco ponad 5 tys. ludzi. W tym samym roku wysiedlono około tysiąca Niemców, którzy pozostali w swoich domach mimo przejścia frontu. W 1947 roku w ramach akcji „Wisła” sprowadzono tu ponad 7 tys. Ukraińców. W roku następnym na wsi węgorzewskiej mieszkało już około 20 tys. osób. Obok oficjalnych organizacji społecznych pojawiły się struktury tzw. „drugiej konspiracji” (Zrzeszenie WiN, Narodowe Siły Zbrojne), które prowadziły działalność wymierzoną w przedstawicieli organów władzy.
Okres powojenny to czas odbudowy i powolnego zagospodarowywania leżącego w gruzach miasta. Wielka była w tym rola wojska, które zajęło stare, poniemieckie koszary. Stacjonujący w Węgorzewie artylerzyści do dzisiaj stanowią ważny czynnik kształtujący życie społeczne w mieście. Kościoły (stary XVII-wieczny i dwa wybudowane w XX wieku) zostały przejęte przez duchownych katolickich. Leżący w ruinach zamek odbudowano w początku lat osiemdziesiątych – swoje miejsce znalazła tu biblioteka miejska oraz Urząd Stanu Cywilnego. W mieście powstało też kilka instytucji kultury, między innymi Muzeum Kultury Ludowej. Prężnie rozwijał się też ośrodek żeglarski skupiony wokół komórki Ligi Obrony Kraju.
Dziś Węgorzewo jest niewielkim miasteczkiem, leżącym niedaleko granicy z Rosją. Obok siebie mieszkają tu Polacy i Ukraińcy stanowiący dobrze zorganizowaną społeczność. Władze miasta od dłuższego czasu stawiają na turystykę, której symbolem jest zarówno festiwal rockowy, jak i wypoczynek nad jeziorami bądź pod żaglami. Autobusem z Warszawy jedzie się tu ponad pięć godzin, miasteczko urzeka jednak swoją urodą i ciekawą historią.
Czy wiesz, że:
- herby podobne do węgorzewskiego (połączenie czerwonego orła z czarno-białą szachownicą) posiadają także położone niedaleko Gołdap i Olecko. Miasta te lokowano zresztą w tym samym czasie. O wiele później lokowano ośrodki takie jak Giżycko, Pisz, Orzysz czy Mikołajki;
- w XVII i XVIII w. dzwonnik z kościoła parafialnego miał w czasie kazania obchodzić świątynię i budzić szturchnięciem laski śpiących wiernych. Otrzymywał za to rocznie trzy grzywny z kasy królewskiej;
- niedaleko Węgorzewa znajduje się barokowy pałac w Sztynorcie wybudowany w XVII wieku dla hrabiowskiej rodziny Lehndorffów. Potomkami tego rodu są między innymi niemiecka supermodelka Veruschka von Lehndorff oraz przedstawiciele brytyjskiej rodziny królewskiej;
- w okolicach Węgorzewa można oczywiście złowić węgorza! Do XIX wieku połów tej ryby był możliwy również w Węgorapie, dopóki nie została ona pogłębiona i przystosowana do żeglugi;
- śladem pierwszych powojennych nazw miejscowych jest nazwa drogi wylotowej w kierunku Giżycka – ulicy Łuczańskiej. Siedziba sąsiedniego powiatu, zanim w 1946 roku otrzymała nazwę na cześć Gustawa Gizewiusza-Giżyckiego, nazywała się właśnie Łuczany (niem. Lotzen);
- laureatami festiwalu w Węgorzewie są między innymi zespoły Sweet Noise, Kombajn do Zbierania Kur po Wioskach oraz Coma;
- siedzibą powiatu zostało Węgorzewo w 2002 roku, czyli jakiś czas po reformie administracyjnej wprowadzonej 1 stycznia 1999 roku. Wcześniej miasto przynależało do powiatu giżyckiego;
- jednym z miast partnerskich Węgorzewa jest niemiecki Rotenburg położony niedaleko Bremy. To w większości tu zamieszkali dawni mieszkańcy Angerburga przesiedleni po wojnie z Prus Wschodnich.
Polecamy e-book Tomasza Leszkowicza – „Oblicza propagandy PRL”:
Książka dostępna również jako audiobook!