W cieniu bitwy pod Kurskiem: walki nad rzeką Mius

opublikowano: 2023-10-25, 16:02
wszelkie prawa zastrzeżone
Długo przygotowywana operacja „Cytadela” była obarczona wysokim ryzykiem. Aby osiągnąć sukces pod Kurskiem, Niemcy rzucali większość swoich wartościowych wojsk. Sowieci dysponowali większymi zasobami ludzi i sprzętu, toteż równolegle z toczeniem bitwy obronnej mogli spróbować wykorzystać okazję i uderzyć w osłabione części frontu.
reklama
Piechota mijająca zniszczone miasto podczas operacji „Cytadela” (fot. Bundesarchiv, Bild 101I-022-2924-36)

Jednym z takich miejsc była utrzymywana przez 6. Armię linia frontu nad rzeką Mius.

6. Armia latem 1943 roku: siły i zamiary

Przygotowujący się do bitwy na Łuku Kurskim Niemcy potrzebowali nasycić przeznaczone do ofensywy związki taktyczne ludźmi i sprzętem. Jedną z dostępnych im metod było ogołocenie z zasobów własnych odcinków pasywnych, a takim był utrzymywany przez odtworzoną po klęsce stalingradzkiej 6. Armię front nad rzeką Mius. Spodziewany atak Sowietów na to zgrupowanie nie był postrzegany jako poważne zagrożenie.

Plan obrony tego sektora zakładał przyjęcie radzieckiego uderzenia przez korpusy piechoty wsparte armijnymi dywizjonami dział szturmowych, a następnie wyprowadzenie kontrataku przez dywizję grenadierów pancernych. Na 17 lipca 1943 roku ordre de bataille 6. Armii generała piechoty Karla Hollidta stanowiły regularnie rażone ogniem radzieckiej artylerii trzy korpusy, dysponujące łącznie dziesięcioma dywizjami:

– XXIX Korpus generała-porucznika Ericha Brandenbergera (111., 17. i 336. Dywizja Piechoty, 15. Dywizja Polowa Luftwaffe)

– XVII Korpus generała piechoty Williego Schneckenburgera (294., 302. i 306. Dywizja Piechoty)

– IV Korpus generała piechoty Friedricha Mietha (304. i 335. Dywizja Piechoty, 3. Dywizja Górska)

– Armijny odwód obejmował pięć dywizjonów dział szturmowych, 6. Batalion Szturmowy, dwa bataliony saperów oraz przekazaną w nocy z 15 na 16 lipca z rezerw Grupy Armii „Południe” 16. Dywizję Grendierów Pancernernych generała-porucznika Gerharda von Schwerina.

Gerhard von Schwerin

Niemieckie rozpoznanie zamiarów przeciwnika

Front nad Miusem pozostawał spokojny do 9 lipca, Sowieci wysunęli jedynie niektóre elementy swoich wojsk. Cisza ta mogła jednak zostać w każdej chwili zmącona. Według niemieckich szacunków przeciwnik mógłby przegrupować się do ataku na wielką skalę w czasie trzech do pięciu dni. I właśnie zaczynał to robić. Od 10 lipca Niemcy zaczęli obserwować intensywne ruchy po stronie radzieckiej, naprzeciw pozycji XXIX i XVII Korpusu. Pomimo warunków pogodowych, uniemożliwiających aż do 14 lipca włącznie skuteczne rozpoznanie lotnicze, inne rodzaje rozpoznania wykryły koncentrację wojsk i określiły, że atak nastąpi na styku pomiędzy XXIX a XVII Korpusem oraz na centrum XVII Korpusu.

Mimo ograniczonych środków, Niemcy nie poprzestali na biernej obserwacji, lecz podjęli kontrdziałania, prowadząc ogień zaporowy i naloty na rozpoznane miejsca koncentracji przeciwnika. W 16. Dywizji Grenadierów Pancernych już 11 lipca podwyższono stan gotowości bojowej, a nocą z 15 na 16 lipca przekazano ją 6. Armii i wprowadzono na trzymany przez XVII Korpus centralny odcinkek frontu. Ten najbardziej zagrożony punkt obrony wzmocniono również ciężkimi działami przeciwpancernymi, artylerią i działami szturmowymi, a z obu pozostałych korpusów wydzielono po pułkowej grupie bojowej podległej dowództwu armii. Zawczasu poinformowano również 23. Dywizję Pancerną z odwodu Grupy Armii „Środek”, że może zostać przekazana 6. Armii i wprowadzona na odcinku 335. Dywizji Piechoty.

reklama

Kronikarz 6. Armii, major Martin Francke, przedstawił w swojej relacji szereg zaniedbań, jakich dopuścili się Sowieci w zakresie maskowania operacyjnego. Nie wziął on jednak pod uwagę, że działania te mogły być celowe. Jak wskazuje historyk Steven H. Newton, własne karty odsłonięto przed rywalem celowo, chcąc w ten sposób zmusić Grupę Armii „Południe” do zaangażowania odwodów nad Miusem, kosztem operacji na Łuku Kurskim.

Armia Czerwona nad Miusem – siły i zamiary

Armia Czerwona planowała, w ramach przygotowań do odparcia niemieckiego uderzenia na Łuku Kurskim, przeprowadzić ofensywę nad Miusem. David Glantz, zdecydowany autorytet w badaniach Armii Czerwonej i jej wojny z III Rzeszą, w swojej monumentalnej pracy „Kolos odrodzony” przedstawił drugą radziecką ofensywę donbaską jako operację pomocniczną, mającą odciążyć wojska walczące pod Kurskiem i związać walką odwody przeciwnika. Jak jednak sam przyznał: „motywy tej ofensywy pozostają niejasne” (D. Glantz, „Kolos odrodzony...”).

Powstałe tuż po bitwie studium Franckego wskazuje na to, że przedstawiony powyżej zamiar był celem minimalnym. Wraz z uderzeniem prowadzonym spod Izjum przeciwko XL Korpusowi Pancernemu 1. Armii Pancernej, zamiarem Sowietów mogło być przełamanie obu skrzydeł 6. Armii, a potem natarcie w zbieżnym kierunku na rejon Stalino-Postyszewo.

Budowa mostu na Dońcu (fot. RIA Novosti archive, Knorring, image #879)

W wyznaczonej na 17 lipca operacji Front Południowy Fiodora I. Tołbuchina miał przełamać centralny odcinek obrony 6. Armii w rejonie pomiędzy Dmitriwką a Kujbyszewem. Dysponował w tym celu siłami 28. i 44. Armii, 2. Armii Gwardyjskiej i 5. Armii Uderzeniowej, zaś w wyłom miały wejść 2. i 4. Korpus Zmechanizowany. Atak pomocniczy nad Dońcem przeciwko niemieckiemu XXIX Korpusowi wykonać miały siły Frontu Południowo-Zachodniego Rodiona Malinowskiego.

Ofensywie nad Miusem zapewniono także duże wsparcie artylerii lufowej i rakietowej oraz lotnictwa, gdzie wywalczyć sobie przestrzeń powietrzną i zapewnić bezpośrednie wsparcie lotnicze wojskom lądowym miały samoloty 8. Armii Lotniczej. Na uwagę zasługują kompetencje artylerzystów, które – co zauważyli już w toku bitwy sami Niemcy – znacząco wzrosły względem poprzednich starć.

Radzieckie uderzenie pomocnicze nad Dońcem (17-20 lipca)

Na północnym skrzydle Sowieci przeprowadzili ograniczony atak pomocniczy, gdzie szerokim na cztery kilometry frontem siłami czterech dywizji strzeleckich, wspartych brygadą pancerną i ogniem moździerzy uderzyli w styk XVII i IV Korpusu. Oczyścili zewnętrzne pozycje obronne przeciwnika i opanowali wzgórza 278.5, 223.2 i 207, po czym kilkadziesiąt obsadzonych desantem czołgów skierowało się drogą Mała Nikolszewka – Iwanowka i ku wąwozowi Rodkina. Tu Niemcy u wylotu wąwozu przeprowadzili kontratak, a walka była obustronnie zażarta. Pod koniec dnia nowe niemieckie pozycje oparły się o wzniesienia 243.8, 274, 247.2, 205.2. Walki toczyły się w trudnym terenie, gdzie obok wzgórz i wąwozów znajdowały się również kopalnie węgla.

Polecamy e-book Szczepana Michmiela – „II wojna światowa wybuchła w Szymankowie”

Szczepan Michmiel
„II wojna światowa wybuchła w Szymankowie”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
81
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-38-9
reklama

Nazajutrz, gdy wszystkie ataki na tym kierunku zostały już odparte, Niemcy uformowali Kampfgruppe Wandtke i wyprowadzili kontratak przeciwko wyłomowi. Grupa ta wykonała postawione przed nią zadanie i do 20 lipca została odzyskana całość głównej linii bojowej, na której stawiono atakującym skuteczny opór.

Radzieckie uderzenie pomocnicze na głównym kierunku ofensywy (17-19 lipca)

Niemcy mieli problem z określeniem, czy główne uderzenie Sowietów na kierunku Dmitrijewki jest prowadzone z północy, czy też z południa. Było zaś tak, ponieważ oba prowadzono w jednakowy sposób. Dobrze wyekwipowane pułki strzeleckie nacierały wraz z towarzyszącymi im czołgami, a wsparcia udzielało lotnictwo oraz prowadząca intensywny ogień artyleria. W użyciu były zarówno ładunki burzące, jak i fosforowe oraz dymne. Dopiero dalszy rozwój wypadków dawał podstawę do określenia miejsca głównego uderzenia.

W sektorze południowym siłami siedmiu dywizji, 44. Armia rozwijała natarcie o szerokości dziesięciu kilometrów, wymierzone w styk XVII i XXIX Korpusu, gdzie opór stawiały 294. i 336. Dywizja. Dzięki dobrej koordynacji działań pomiędzy broniącymi tej granicy pułkami Niemcy przetrwali tę ciężką próbę i zadali przeciwnikowi znaczne straty. W przeprowadzonym następnie kontrataku udało się uwolnić okrążony w Pietropolu 2. Batalion 686. Pułku (336. Dywizja). Sowieci wywalczyli do końca dnia przyczółek głęboki na dwa kilometry i zepchnęli niemiecką obronę na wzgórza pomiędzy Gustawfeld i Nowo Bachmutskij. Ponowione nazajutrz natarcie nie zdołało jednak poszerzyć przestrzeni po drugiej stronie rzeki, przez co nie udało im się wprowadzić oczekującej na to brygady pancernej.

Fiodor Tołbuchin

Niemcy tymczasem podciągnęli 111. DP i wydzielili elementy 294. DP, z których uformowano Kampfgruppe Recknagel. 19 lipca grupa podjęła się próby odbicia utraconej głównej linii obrony. Radziecki kontratak zepchnął grupę bojową przeciwnika ku jej pozycjom wyjściowym, niwecząc ten zamiar. Front w tym miejscu jednak zamarł, a obie strony rozpoczęły luzowanie możliwie wielu jednostek, które skierowane zostały do sektora północnego, gdzie rozwijało się główne uderzenie ofensywy Tołbuchina.

reklama

Radzieckie uderzenie główne (17-22 lipca)

W rejonie Dmitrijewki Niemcy dysponowali sześcioma batalionami piechoty z 294. Dywizji, całością 306. Dywizji w linii oraz 16. Dywizją Grenadierów Pancernych jako mobilnym odwodem. Radzieckie natarcie, prowadzone siłami ośmiu dywizji strzeleckich wspieranych czołgami, spadło na styk niemieckich dywizji liniowych, napierając na pozycje odpowiednio 513. i 581 Pułku. Teren walk był trudny, charakteryzował się licznymi wzgórzami i wąwozami. Wieś Dmitrijewka ciągnęła się doliną Miusu, a na zachód od niej rozpoczynał się wąwóz Gierasimowa zorientowany w kierunku północno-zachodnim, kończąc się na wsi Gruszewo i wzgórzach Snieżnoje. Za wąwozem ciągnął się grzbiet, przez który wiodła droga Snieżnoje-Kujbyszew, jego wierzchołek stanowiło wzgórze 213.9. Za grzbietem, równolegle do wąwozu Gierasimowa, znajdował się wąwóz Olchowczik z wioskami Malinowka i Stjepanowka. Niemiecka obrona oparła się o wzgórza, tymczasem czerwonoarmiści unikali frontalnego atakowania, zamiast tego próbując obejść niemieckie pozycje wąwozami.

Pomimo mężnej obrony przeciwnika i poniesionych strat, ze wsparciem lotnictwa radzieccy żołnierze wdarli się do wąwozów Gierasimowa i Wodiakowa. O godzinie 16:30 w wąwozie Olchowczik Niemcy zdołali przejść do kontrataku, powstrzymując na ten dzień sowieckie postępy. Czerwonoarmiści włamali się na głębokość czterech kilometrów i zepchnęli niemiecką obronę na wzgórza 168.5, 194.3, 121.7, 173.4, nadto dalszy opór stawiało wzgórze 213.9, gdzie wciąż utrzymywał się 306. Batalion Zapasowy. Nie był to jednak pełny atak, a Tołbuchin dysponował wciąż silnymi odwodami. To właśnie na tym kierunku zamierzał rozstrzygnąć los niemieckiego frontu nad Miusem.

Karl Hollidt

Hollidt postanowił kontratakować. Jego zamiarem było niedopuszczenie, by Sowieci mogli przeprowadzić na drugi brzeg Miusu korpusy zmechanizowane. Nie było to proste zadanie, sił starczyło tylko na to, by grenadierzy pancerni von Schwerina uderzyli doliną Olchowczik w południową flankę wyłomu. Obie strony za kluczowe dla bitwy uznały wzgórze 213.9, więc zamiar Sowietów by kontynuować natarcie doliną Olchowczik i zająć wspomnianą pozycję mógł pokrzyżować plany Niemców. Nieznanym jeszcze Hollidtowi faktem pozostawało przeprawienie się na zachodni brzeg rzeki 2. Korpusu Zmechanizowanego Karpa W. Swiridowa.

Niemcy uformowali do kontrataku dwie grupy bojowe. Pierwsza, w sile 60 Pułku i 116. Batalionu Pancernego miała podążając doliną Olchowczik opanować wzgórze 168.5, zaś 156. Pułk miał przez wzgórze 203.4 zaatakować na wzgórze 114.3 które było dla przeciwnika punktem wypadowym do ataków na wzgórze 213.9. Początkowo obie grupy odnosiły powodzenie, lecz na południowy zachód od wzgórza 203.4 zaatakowany został przez Sowietów 156. Pułk, co zmusiło dywizję do wysłania na odsiecz 116. Batalionu Pancernego, zarazem zatrzymując dalsze postępy 60. Pułku. O godzinie 15:30 Niemcy podjęli kolejną bezowocną próbę zepchnięcia Sowietów do rzeki.

Polecamy e-booka Konrada Ruzika „Oblicza leninizmu”

Konrad Ruzik
„Oblicza leninizmu”
cena:
11,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
129
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-51-8
reklama

Czerwonoarmiści Frontu Południowego do końca drugiego dnia ofensywy wyzwolili wioski Marinowka oraz Stjepanowka i opanowali wzgórze 213.9, poszerzając wyłom w kierunku północnym. Przyczółek osiągnął rozmiary czterdziestupięciu kilometrów szerokości i głębokość trzydziestu. Niemieckie wojska rozproszyły się, tworząc improwizowane grupy bojowe, lecz wciąż pozostawały one groźne. Kiedy Sowieci opanowali Gruszewo i zajęli wąwóz Gierasimowa, postanowili zwrócić się ku drodze Snieżnoje-Marinowka. Przy drodze jednak znajdowały się umocnienia, które niegdyś w celach szkoleniowych wykonał 520. Pułk Saperów, a które w porę zdołano obsadzić i z powodzeniem wykorzystać.

Schemat operacji Mius (fot. Memnon335bc)

Nadchodzące kolejne uderzenie Hollidt postanowił uprzedzić 19 lipca porannym kontratakiem, do którego udało mu się pozyskać samoloty myśliwskie i bezpośredniego wsparcia IV Korpusu Lotniczego. Według tego planu prowadzona przez Kampfgruppe Sander 23. DPanc. miała obejść od północy Stjepanowkę i poruszając się wzdłuż środkowego grzbietu odbić wzgórze 213.9, a prawą flankę uderzeniem bezpośrednio na Stjepanowkę zabezpieczyć miała 16. Dywizja Grenadierów Pancernych, 306. Dywizja i 6. Batalion Szturmowy miały tymczasem zająć górujące z prawej strony wąwozu Gierasimowa wzgórze 174.4. Czas rozpoczęcia natarcia wyznaczono na godzinę 7:10.

Atakujący szybko zderzyli się z dobrze przygotowaną obroną Sowietów. Minęło ledwie dwadzieścia minut, kiedy energicznie wyprowadzony ze Stjepanowki kontratak odepchnął 16. Dywizję Grenadierów Pancernych na zachód i wymiótł batalion saperów z wioski Garany. Marnym dla obrońców pocieszeniem mogło być to, że przed ucieczką artylerzyści zdążyli wysadzić znajdujące się tam działa. Może zostały utracone, lecz nie zwróciły swych luf przeciw poprzednim właścicielom. Sowietów udało się zatrzymać dopiero w oparciu o wzgórza 202 i 230.9.

O godzinie 15:30 Niemcy podjęli jeszcze jedną próbę kontrataku, już siłami jedynie wspartej lotnictwem 23 Dywizji Pancernej, mającej odzyskać Stjepanowkę. Atak ten, co nie zaskakuje, zakończył się niepowodzeniem. Jakby tego było mało, z dowództwa Grupy Armii „Południe“ napłynęła wiadomość, że 6. Armia przez tydzień nie otrzyma żadnych wzmocnień. W związku z tym Hollidt musiał przejść do obrony, kontratak uznając za dopuszczalny jedynie w naprawdę wyjątkowej sytuacji. Obronę w centrum wzmocniono siłami ze spokojniejszych sektorów 6. Armii.

reklama

Dzień później nad Mius przybyło dowództwo XXIV Korpusu. Hollidt sprowadził do siebie doświadczonego dowódcę wojsk pancernych, generała Waltera Nehringa, aby wraz ze swoim sztabem przejął on dowodzenie nad 23. Dywizją Pancerną, 16. Dywizją Grenadierów Pancernych i większością 294. DP., to znaczy prawą flanką XVII Korpusu, z zadaniem utrzymania wzgórza 277.9 i zapobieżenia rozwinięcia przez Sowietów wyłomu pod Stjepanowką.

Między 20 a 22 lipca trwały dalsze ataki wojsk Tołbuchina, silne uderzenie poprowadzono 22 lipca, gdy wprowadzono do walki 140 czołgów. Wszystkie te próby rozbiły się jednak o pozycje niemieckiej obrony, których zdolności do odparcia ataków pancernych wydatnie podnosił ogień należących do Luftwaffe „osiemdziesiątek ósemek“. W końcu walki wygasły, gdyż obie strony potrzebowały się przegrupować.

Perspektywa Grupy Armii „Południe“ na sytuację w II. poł. lipca 1943 roku

W swoich wspomnieniach feldmarszałek Erich von Manstein, dowódca Grupy Armii „Południe“, wskazał uniknięcie okrążenia i utraty wojsk jako główny cel działań po przerwaniu operacji „Cytadela“, które nastąpiło 17 lipca 1943 roku. Szeroki front uniemożliwiał obronę statyczną, pozostawało więc kontrowanie mobilnymi odwodami wrogich prób przełamania frontu.

Już 17 lipca Niemcom przyszło zmierzyć się z drugą operacją donbaską Armii Czerwonej, prowadzonej nad Miusem i na południowy-wschód od Izjum. Podobnie jak nad Miusem, pod Izjum Sowieci wywalczyli przyczółek o szerokości 30 kilometrów. Sytuację opanowały siły XXIV Korpusu Waltera Nehringa, który potem ze swoim sztabem udał się pomóc Hollidtowi nad Miusem.

Erich von Manstein (fot. Bundesarchiv, Bild 183-H01757)

Sporna okazała się kwestia użycia II Korpusu Pancernego SS. Zamiarem Grupy Armii „Południe” było wykorzystanie tego związku taktycznego wpierw nad Dońcem, a po uporaniu się z przeciwnikiem w tamtej części frontu przerzucenie wszystkich odwodów pancernych nad Mius. Na to nie zgodził się Hitler, który zgodę na udział korpusu SS w planowanych kontratakach ograniczył do udzielenia pomocy 6. Armii. Manstein, odczuwający wciąż urazę o niewprowadzenie XXIV Korpusu Pancernego do ofensywy na Łuku Kurskim, napisał do Zeitzlera, że jeśli Hitler dostrzega kogoś lepszego, to jest gotów odejść ze stanowiska. Ostatecznie II. Korpus Pancerny SS został użyty jedynie nad Miusem, a Manstein pozostał na swoim stanowisku.

Na froncie nad Miusem nastał w końcu impas, a inicjatywę miał uzyskać ten, który pierwszy zbierze siły potrzebne do podjęcia nowej akcji. Tak się złożyło, że jako pierwszy znaczne posiłki dostał Hollidt, który zamierzał przeprowadzić rozstrzygające przeciwuderzenie.

Przeczytaj tez drugą część artykułu i dowiedz się, jak zakończyły się walki nad Miusem!

POLECAMY

Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!

Bibliografia:

Forczyk Robert, Wojna pancerna na froncie wschodnim 1943-1945: Czerwony walec, Vesper, Czerwonak 2020.

Francke M., 6. Armia broni linii rzeki Mius [w:] Newton S.H., Kursk 1943, Wydawnictwo Napoleon V, Oświęcim 2015

Glantz D., Kolos odrodzony, Wydawnictwo Napoleon V, Oświęcim 2019.

Manstein von E., Stracone zwycięstwa, Wydawnictwo Bellona w koedycji z Wydawnictwem Arkadiusz Wingert, Warszawa 2018.

redakcja: Mateusz Balcerkiewicz

reklama
Komentarze
o autorze
Damian Piątkowski
Absolwent wydziału historycznego Uniwersytetu Gdańskiego. W obrębie historii zainteresowany głównie tematyką historii wojskowości.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone