Templariusze w „Tygodniku”

opublikowano: 2007-10-09, 11:51
wolna licencja
Jak poinformowała nas redakcja „Tygodnika Powszechnego”, w aktualnym wydaniu tego pisma znalazła się nie lada gratka dla miłośników historii — obszerny tekst poświęcony templariuszom.
reklama

Siedemset lat temu. Październik roku Pańskiego 1307. Piątek, trzynastego. O świcie organa ścigania wkraczają do ponad tysiąca komandorii templariuszy w całej Francji. Aresztowani zostają niemal wszyscy członkowie zakonu w kraju. Oskarżono ich o herezję i bałwochwalstwo, wyparcie się wiary, chciwość i homoseksualizm. Jak to się stało, że templariusze najpierw wyrośli na potęgę, by potem spotkała ich zagłada? I jak to możliwe, że zakon sprzed siedmiuset lat do dziś tak pobudza masową wyobraźnię? Piszą o tym Małgorzata i Michał Kuźmińscy w rocznicę początku procesu Ubogich Rycerzy Chrystusa.

Czy bracia byli alchemikami i odkryli tajniki kamienia filozoficznego? Czy jako pierwsi odkryli Amerykę? I jaki jest związek między templariuszami a zabójstwem Litwinienki?

„Byli pierwszym symbolem zjednoczonej Europy. Z drugiej strony, stanowili symbol krucjat, do dziś pamiętanych na Wschodzie jako zbrodnia. Czy przetrwali proces i zagładę? Oczywiście. Jako bohaterowie masowej wyobraźni.”

O końcu historii i początku legendy zakonu Świątyni Salomona — w artykule „Tajemnice nie płoną” w najnowszym numerze „Tygodnika Powszechnego”. W sprzedaży od dziś.

reklama
Komentarze
o autorze
Michał Świgoń
Założyciel i wydawca „Histmag.org”. Odpowiada za działania promocyjne serwisu, kontakt z reklamodawcami i szeroko pojęte kwestie marketingowe. Jako dziennikarz współpracował z mediami ogólnopolskimi, regionalnymi i lokalnymi. Magister politologii Uniwersytetu Śląskiego (specjalność medioznawcza), ukończył również studia z zakresu marketingu.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone