Tadeusz Batyr – „Spowiedź Nikosia zza grobu. Pierwsza biografia Nikodema Skotarczaka ojca chrzestnego trójmiejskiej mafii” – recenzja i ocena
W ostatnich latach szczególną popularność zyskała literatura opisująca świat polskiej mafii. Najbardziej znany polski świadek koronny firmuje swoim pseudonimem książki dotyczące różnych aspektów działalności polskiej przestępczości zorganizowanej. Należy zauważyć, że podjęto już kilka, mniej lub bardziej udanych, prób opisania słynnych polskich gangsterów. Do tej pory najbardziej nieprzenikniony był świat Nikodema Skotarczaka. Tadeusz Batyr odkrywa przed czytelnikiem liczne, często nieznane aspekty jego życia, dementując lub prostując powszechnie przyjęte informacje.
Na liczącą niemal trzysta stron publikację składają się cztery rozdziały, które uzupełniają czarno-białe fotografie. Autor podjął się zadania niezwykle trudnego. Przygotował biografię gangstera zamordowanego przed dwudziestu laty. Jego środowisko nie było szczególnie jednolite, stąd bezpośrednie dotarcie do wszystkich świadków było niemożliwe. Niestety nie pozostało to bez wpływu na samą narrację – skoncentrowaną na technicznych aspektach działalności, a nie na przedstawieniu portretu psychologicznego, czy życia osobistego bohatera. Bazując głównie na materiałach archiwalnych, uzupełnianych rozmowami ze znajomymi „Nikosia”, autor opisuje jego historię od dzieciństwa aż do niechlubnej śmierci.
Ta książka to także spacer po Trójmieście śladami bohatera opowieści. Poznajemy dzięki temu kulisy działalności przestępczej w okresie Polski Ludowej. Odkrywamy także liczne punkty usługowe, hotele, mieszkania, kluby i burdele. To podróż po miejscach, których już dzisiaj nie ma.
Batyr dotarł do imponującej liczby materiałów archiwalnych, które pozwoliły mu odtworzyć historię życia jednego z najbardziej znanych polskich gangsterów. Niektóre fragmenty publikacji czyta się z napięciem towarzyszącym częściej klasykom kryminału niż biografiom. Na uwagę zasługuje także drobiazgowość przy ustalaniu faktów, co wielokrotnie pozwoliło rzucić nowe światło na dotychczas znane fakty. Bardzo pozytywnie należy ocenić narrację prowadzoną przez autora, dzięki której wydarzenia zostały właściwie wytłumaczone, a czytelnik poznaje szerszy kontekst poszczególnych wydarzeń.
„Nikosia” poznajemy jednak przede wszystkim z perspektywy działalności kryminalnej. Intymna strona relacji bohatera zdaje się być nieco wybrakowana. Podczas lektury trudno oprzeć się wrażeniu, że autor w pewien sposób sympatyzuje z bohaterem. W świecie Nikodema Skotarczyka przedstawionym przez Batyra jest siła, spryt, cwaniactwo, ale już nie przemoc, gwałt, czy poniżenie. Kłóci się to z obrazem człowieka określanego mianem „ojca chrzestnego trójmiejskiej mafii”.
Książka pozostawia nieodparte wrażenie, że wokół „Nikosia” wciąż unosi się tajemnicza aura, swoisty mur otaczający jego osobowość i życie prywatne, którego nikt nie jest w stanie pokonać. O bohaterze dowiadujemy się tyle, ile zdradzą nam jego nieliczni znajomi, lub ile zawierają materiały archiwalne. Niestety nie odkryjemy jego osobistych przemyśleń, poglądów czy fascynacji. Publikacja przedstawia przede wszystkim zdolnego złodzieja samochodów, który w wyniku splotu wydarzeń, na początku lat dziewięćdziesiątych staje się celebrytą.
Na koniec wpada jeszcze zadać pytanie: co ta książka mówi nam nie tyle o „Nikosiu”, ale o jej odbiorcach. Co sprawia, że społeczeństwo coraz bardziej fascynuje się historiami kryminalistów? Po biografiach polityków, uczonych i odkrywców był czas na życiorysy sportowców i celebrytów. Dziś popularność zyskują biografie przestępców. Nieodkryty i zakazany świat fascynuje. Jest to zjawisko zarówno ciekawe jak i trochę niepokojące. Tak jak zresztą sama książka, która wciągnie czytelników do ostatniej strony. Polecam wszystkim zainteresowanym tematyką polskiej przestępczości zorganizowanej.