Św. Franciszek Salezy – rocznica narodzin patrona dziennikarzy

opublikowano: 2012-08-21, 08:00
wolna licencja
21 sierpnia 1567 r. urodził się Franciszek Salezy – teolog, filozof, francuski humanista, święty Kościoła katolickiego. W roku 1923 Pius XI ogłosił go patronem dziennikarzy i katolickiej prasy. Właśnie mija rocznica narodzin świętego, którego atrybutami po dzień dzisiejszy są księga i pióro.
reklama
św. Franciszek Salezy (domena publiczna)

Franciszek pochodził z rodu hrabiów de Sales, jednego z najbardziej znamienitych rodów francuskich XVI wieku. Był najstarszym spośród licznego rodzeństwa. Jego ojciec Franciszek de Boisy i matka Franciszka de Sionnaz nadali mu na chrzcie świętym imiona Franciszek Bonawentura. Już samo to było zapowiedzią przyszłych losów francuskiego duchownego. Imiona dwóch wielkich teologów, świętych i doktorów Kościoła z czasów średniowiecza – św. Franciszka i jego ucznia św. Bonawentury – zobowiązywały do rzeczy wielkich. Zanim jednak de Sales został kapłanem, swoje najmłodsze lata spędził u szczytu Alp, gdzie przebywał głównie w różnych zamkach, zamieszkiwanych przez jego rodzinę, lub w posiadłościach, takich jak: Sales, Thorens, Compey, Tuile i Brens.

Jako młodzieniec Franciszek pobierał pierwsze nauki w La Roche i Annecy. Szybko okazało się, że to za mało dla ambitnego szlachcica. Ojciec zdecydował zatem, aby w 1583 roku posłać syna na studia do jezuickiego College de Clermont w Paryżu. Wspierany i otaczany opieką kapelana i wychowawcy z Sabaudii Jana Déage, Franciszek Salezy studiował z zapałem łacinę, grekę, retorykę i filozofię, a jednocześnie dla własnej satysfakcji podjął studia teologiczne na Sorbonie. W czasie studiów teologicznych w Paryżu przeżył kryzys religijny pod wpływem kalwińskiej doktryny o predestynacji. Owładnęła nim obsesyjna myśl, że będzie potępiony. Pomimo tego, że był to dla niego ogromnie trudny okres, to właśnie ówczesne przemyślenia ukształtowały go intelektualnie i religijnie.

Młody Franciszek pobierał także lekcje fechtunku, tańca i konnej jazdy. W czym miało to pomóc przyszłemu biskupowi i świętemu? Sama umiejętność konnej jazdy niespodziewanie przydała mu się, gdy jako biskup przemierzał swą górską diecezję. Zanim do tego doszło, w 1588 roku Franciszek opuścił wstrząsany wojną domową Paryż i podjął w Padwie studia prawnicze („aby przypodobać się ojcu”) oraz teologiczne,(„aby przypodobać się sobie”). Jako student przez jakiś czas korzystał także z kierownictwa duchowego jezuity Antonia Possevino (1534–1611), sławnego dyplomaty i legata papieskiego. Studia padewskie uwieńczył stopniem doktora praw, uzyskanym w 1592 roku.

Po ukończeniu studiów Franciszek odbył pielgrzymkę do Loreto, słynnego maryjnego sanktuarium. Tymczasem w domu ojciec przygotowywał już różne stanowiska dla swojego syna, a jednym z nich było stanowisko w senacie Chambéry. Po ukończeniu studiów humanistycznych, retoryki, teologii i prawa w La Roche, Annecy, Paryżu i Padwie, Franciszek odmówił przyjęcia owej posady oraz poślubienia bogatej dziedziczki, Franciszki Suchet de Mirabel, którą wybrał dla niego ojciec. Przyszły święty chciał się poświęcić służbie Bożej, na co jednak ojciec nie chciał wyrazić zgody. Chcąc choć częściowo zadowolić ojca, przyjął nominację na wakujące stanowisko prepozyta kapituły genewskiej, co czyniło go drugą po biskupie osobistością w diecezji. Obejmując ten urząd w 1592 roku, młody adwokat rzucił śmiałe hasło: „Zdobyć Genewę!” W owym czasie Genewa była bowiem bastionem kalwinizmu. Młody Franciszek nie miał naturalnie na myśli wyprawy zbrojnej, lecz dzieło misyjne. W ciągu siedmiu miesięcy, od maja do grudnia 1593 roku, młody adwokat przygotowywał się do święceń kapłańskich. Pomimo uchwał soboru trydenckiego, nie istniały jeszcze wówczas w Sabaudii seminaria duchowne, do przyjęcia święceń musiał więc przygotowywać się na własną rękę. Ostatecznie 12 czerwca 1593 roku otrzymał święcenia niższe, a 18 grudnia tegoż roku święcenia kapłańskie z rąk biskupa genewskiego Klaudiusza de Granier, rezydującego na wygnaniu w Annecy.

reklama
Oblężenie Genewy, 1602 (domena publiczna)

Franciszek Salezy zdawał sobie sprawę, w jakiej sytuacji jest jego diecezja i sama Genewa: w mieście tym już w roku 1535 oficjalnie zniesiono religię katolicką. Zabroniono odprawiania mszy świętych, zniszczono obrazy i krzyże, a księży wypędzono. Biskup i kapituła zostali zmuszeni do opuszczenia miasta i do założenia swej rezydencji w Annecy, należącym do sąsiedniej Sabaudii. W 1536 roku do Genewy, w celu przywrócenia tam porządku i karności kościelnej, przybył Jan Kalwin. Kładąc wielki nacisk na kaznodziejskie metody pozyskiwania wiernych, ów „francuski Luter” szybko zyskał rozgłos i rzesze zwolenników. Warto zauważyć, że Genewa w 1543 roku liczyła ok. 13 tysięcy mieszkańców, a siedem lat później już 20 tysięcy. Niebawem Kalwin założył w mieście akademię kształcącą kaznodziejów. Rozsyłani po całej Francji, zdobywali nowych wiernych, a Genewa stała się swoistym kalwińskim Rzymem.

Wjazd króla Francji Henryka IV do Paryża, 1594 (domena publiczna)

Franciszek Salezy, wiedząc o tym, niestrudzenie prowadził działalność misyjną. Czynił to nie tylko w Annecy, gdzie przebywał, ale i w okolicznych parafiach wiejskich, a lud licznie gromadził się, by słuchać jego nauk. Taka gorliwość apostolska nie bardzo podobała się panu de Boisy. Uważał, iż syn zbyt często głosi kazania, które przez brak cytatów łacińskich i greckich stają się zbyt pospolite, i można się obawiać, że w końcu wszystkim spowszednieją. Młody prepozyt potrafił jednak doskonale zrozumieć, jakie są potrzeby chwili. Powodzenie pastorów kalwińskich przekonało go, że nie łaciną i greką trafia się do umysłów i serc wierzących. Św. Franciszek nie ograniczał się oczywiście do działań pośród ludu. Podczas swojej pracy ewangelizacyjnej pojechał także do Rzymu i Paryża, gdzie sprzyjał sojuszowi pomiędzy papieżem Klemensem VIII a francuskim królem Henrykiem IV, który do roku 1593 pozostawał wyznawcą kalwinizmu. Zwieńczeniem jego działalności duszpasterskiej było wyświęcenie go na biskupa Genewy w roku 1602. Podczas lat posługi jako biskup dalej działał jako ascetyczny kaznodzieja, ale w szczególności znano go jako przyjaciela ludzi ubogich, człowieka o niezwykłej uprzejmości i zrozumieniu ludzkich spraw. Tak twierdzą jego biografowie, m.in. ks. Kazimierz Panuś.

Oprócz prac duszpasterskich Franciszek Salezy prowadził także działalność pisarską i w pewnym sensie wydawniczą. Jest bowiem autorem wielu dzieł i listów o treści duchowej. Pisał po francusku, włosku i po łacinie, a do jego najbardziej znanych dzieł należą: Filotea, czyli wprowadzenie do życia pobożnego (1608), Kontrowersje i Teotym, czyli traktat o miłości Bożej (1616). Jeśli chodzi o działalność kaznodziejską, to warto podkreślić, że Św. Franciszek Salezy w swojej misji apostolskiej wykorzystywał prasę, drukował i rozpowszechniał ulotki, w których zwięźle wyjaśniał zasadnicze prawdy wiary katolickiej, będące ówcześnie obiektem nieustannego ataku. Ulotki te rozdawał, jak również rozlepiał je na murach i parkanach, aby były dla wszystkich dostępne. Ciekawostkę z jego życia stanowi fakt, iż pracował nad rozwojem języka migowego. Motywował to chęcią nauczania o Bogu osób niesłyszących.

Berlińska kopia Biblii Gutenberga, pokazywana w Deutsches Historisches Museum (fot. Concord, na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0.)

Nasuwa się pytanie: dlaczego akurat ów duchowny, kaznodzieja, biskup, intelektualista doby późnego renesansu francuskiego został patronem ludzi pióra? Wykorzystując druk, który był w jego czasach stosunkowo młodym nośnikiem masowej informacji, Franciszek Salezy wykonywał zadania, jakim dziś muszą podołać wszyscy dziennikarze. Nie chodzi tutaj o przekazanie jednej prawdy, ale o skłonienie czytelnika do własnych przemyśleń. Wykorzystując dzieło Gutenberga, św. Franciszek Salezy postanowił drukować swoje homilie i krótkie katechezy, aby co tydzień nauczać wiernych oraz pozyskiwać tych, którzy przeszli na kalwinizm, popularny na terenach dzisiejszej Szwajcarii. Niemniej jednak, ów duchowny koncentrował się głównie na objaśnianiu ludziom, iż sami mogą rozmyślać nad własną duchowością. Rozwieszając ulotki informował, tłumaczył i skłaniał do refleksji. Czy dzisiaj media nie powinny czynić tego samego?

Bibliografia:

  • J. Baszkiewicz, Historia Francji, Wrocław 1995.
  • B. Cottret, Kalwin, tłum. M. Milewska, Warszawa 2000.
  • K. Panuś, Św. Franciszek Salezy, Kraków 2006.
  • Franciszek Salezy, Filotea czyli droga do życia pobożnego, tłum. H. Libiński, Olsztyn 1985.
  • Franciszek Salezy, Saint François de Sales: choix de textes, wyd. R. Bady, Fribourg 1944.
  • J. Wojtowicz, Historia Szwajcarii, Wrocław 1989.
  • S.T. Zarzycki, Rozwój życia duchowego i afektywność: studium na podstawie pism św. Franciszka Salezego, Lublin 2008.

Redakcja: Michał Przeperski

Korekta: Dagmara Jagiełło

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

reklama
Komentarze
o autorze
Marcin Sałański
Historyk, dziennikarz prasowy i telewizyjny, wieloletni współpracownik Histmag.org, autor popularnych e-booków. Współpracował m.in. z portalem Historia i Media, Wydawnictwem Bellona i Muzeum Niepodległości w Warszawie. Był również członkiem redakcji kwartalnika „Teka Historyka”. Interesuje się historią średniowiecza, dziejami gospodarczymi, popularyzacją historii i rekonstrukcją historyczną.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone