Sun Heidi Sæbø – „Kim Dzong Un. Szkic portretu dyktatora” – recenzja i ocena
Sun Heidi Sæbø – „Kim Dzong Un. Szkic portretu dyktatora” – recenzja i ocena
Jego dziadek jako swoją politykę przyjął dżucze , ideę samowystarczalności, ojciec – sŏn’gun , czyli „najpierw armia”, natomiast Kim Dzong Un nazwał swoją politykę pyŏngjin , czyli „jedno i drugie”. Oznacza to, że zdecydował się postawić zarówno na rozwój broni atomowej, jak i na wzrost gospodarczy.
Sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest niezwykle dynamiczna. Już po pierwszym wydaniu tej książki Kim Dzong Un trzykrotnie spotkał się z Donaldem Trumpem, na wolność wyszły obie osoby oskarżone o zabójstwo Kim Dzong Nama, który według najnowszych ustaleń „The Wall Street Journal” miał być informatorem CIA. To właśnie dokonane 13 lutego 2017 roku na lotnisku w Kuala Lumpur zabójstwo starszego brata koreańskiego przywódcy stanowi główną oś narracji.
Norweska dziennikarka, przedstawiając okoliczności przeprowadzonego w świetle kamer i przy użyciu broni chemicznej zamachu, oprowadza czytelnika po totalitarnym świecie Kimów. Mimo że wciąż nie znamy odpowiedzi na wiele pytań dotyczących zamkniętego od wielu lat kraju, fragmenty opisane przez autorkę pokazują w jaki sposób funkcjonuje reżim. Sun Heidi Sæbø, szkicując portret dyktatora, cofa się m.in. do kluczowych dla zrozumienia współczesnej Korei Północnej wydarzeń, takich jak dokonany po II wojnie światowej podział kraju, wojna koreańska oraz klęska głodu, która w latach dziewięćdziesiątych doprowadziła do śmierci co najmniej kilkuset tysięcy ludzi. Dzięki przedstawieniu szerokiego tła, barwnemu językowi oraz wypełnieniu tekstu licznymi ciekawostkami, recenzowany reportaż należy uznać za jedną z najlepszych – i jednocześnie najbardziej aktualną – książkę wydaną w Polsce na temat systemu stworzonego przez Kim Ir Sena.
Dlaczego władzy w Pyongyangu tak bardzo zależało na broni atomowej? W jaki sposób, mimo zaostrzonych sankcji, finansowana jest północnokoreańska gospodarka? Jak wyglądała sukcesja w ramach „panującej dynastii”? Dlaczego Kim Dzong Un, po objęciu władzy w 2011 roku, przeprowadził czystki na skalę nieznaną od lat pięćdziesiątych XX wieku? – te i inne pytania zadawane przez ekspertów do spraw stosunków międzynarodowych sprawiają, że Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna jest dzisiaj „jednym z najgorętszych tematów reporterskich”. Pisanie na ten temat stanowi jednak nie lada wyzwanie, tym bardziej należy docenić trud pracy włożonej przez autorkę w opisanie skomplikowanych realiów dyktatury.
Jednym z kluczy dla zrozumienia stosunków politycznych w tej części świata jest zakończona zawieszeniem broni wojna koreańska (1950-1953). Amerykanie zrzucili na państwo Kim Ir Sena 635 tysięcy ton materiałów wybuchowych. W krwawym konflikcie zginęło 1,3 miliona mieszkańców Północy. Wśród ofiar większość stanowili cywile. Propaganda reżimu akcentuje znaczenie wojny i utrzymuje jej żywy obraz w świadomości społeczeństwa. Stany Zjednoczone są przedstawiane jako agresor i główne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Kim Dzong Un nie chce powtórzyć losów obalonych dyktatorów - Saddama Husajna i Muammara Kaddafiego. Dlatego dla koreańskich przywódców od lat tak ważny był program atomowy i budowa rakiet dalekiego zasięgu.
Norweska autorka stara się wytłumaczyć konflikt oczami syna Kim Dzong Ila i zrozumieć jego racje. Reportaż, co należy wskazać jako jedną z jego największych zalet, pozostaje wyważony od początku do końca. Sun Heidi Sæbø, zdając sobie sprawę z wagi podjętej problematyki, jest rzetelna i ostrożna w układaniu kolejnych elementów składających się na obraz państwa Kimów.
Recenzowana książka, mimo że nie odsłoni przed czytelnikiem wszystkich sekretów Korei Północnej i nie jest kompleksową analizą unikalnego systemu stworzonego kilkadziesiąt lat temu, z pewnością będzie fascynującą lekturą dla wszystkich chcących dowiedzieć się więcej na temat państwa rządzonego przez trzydziestopięcioletniego dyktatora. Warto przeczytać, aby lepiej zrozumieć specyfikę konfliktu znanego nam przede wszystkim z newsów na kanałach informacyjnych.