Stanisław Urbańczyk – „Uniwersytet za kolczastym drutem” - recenzja i ocena

opublikowano: 2015-01-13, 06:30
wolna licencja
Jesienią zeszłego roku obchodziliśmy 75. rocznicę _Sonderaktion Krakau_. To właśnie wtedy, w związku z przeprowadzaną na szeroką skalę przez hitlerowców _Auserordentliche Befriedungsaktion_ aresztowano pracowników naukowych krakowskich wyższych uczelni. Jedną z jej ofiar był Stanisław Urbańczyk.
reklama
Stanisław Urbańczyk
„Uniwersytet za kolczastym drutem”
nasza ocena:
10/10
cena:
49,00 zł
Wydawca:
Wyd. Literackie
Rok wydania:
2014
Okładka:
Twarda
Liczba stron:
308
Format:
145 x 205 mm
ISBN:
978-83-08-05426-0

Aresztowanie wszystkich zgromadzonych podczas wykładu zorganizowanego przez władze niemieckie obiło się szerokim echem nie tylko w okupowanym kraju. Wszelkiego rodzaju protesty nie zmniejszyły jednak upokorzeń i cierpień ofiar. I choć większość z nich wydostała się po pewnym czasie na wolność, historia świata jednoznacznie uznała aresztowanie krakowskich akademików za działanie wyjątkowo barbarzyńskie. Nie sposób nie wspomnieć także o tych, którzy zmarli w obozie (lub tuż po zwolnieniu), jak chociażby prof. Stanisław Estreicher czy Joachim Metallmann. Ten ostatni prześladowany także z powodu swojego żydowskiego pochodzenia.

Stanisław Urbańczyk był w 1939 roku młodszym asystentem na Uniwersytecie Jagiellońskim. Aresztowany wraz ze wszystkimi 6 listopada 1939 roku przeszedł przez więzienia w Krakowie i Wrocławiu oraz obozy koncentracyjne Sachsenhausen i Dachau. Jego wspomnienia z tego okresu są po dziś dzień najpełniejszą relację z wydarzeń, które były udziałem polskiej kadry naukowej. Dzięki Wydawnictwu Literackiemu w tym roku ukazało się kolejne ich wznowienie. Warto przypomnieć, że pierwsze wydanie ukazało się już w roku 1946.

Straszne warunki niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych, a także przysłowiowa nieżyciowość i niezaradność profesorów ożywają w wyobraźni czytelnika pod wpływem potoczystej narracji autora. Doskonała, wnikliwa analiza stosunków obozowych, postaw zarówno więźniów, jak i SS-mannów jest nie do przecenienia. Być może jest to efekt pisania wspomnień na gorąco, na małych skrawkach papieru tuż po wyjściu autora na wolność? Taka relacja to prawdziwy unikat na skalę, dość przecież obfitej, wspomnieniowej literatury obozowej.

Dodatkowym atutem książki są zamieszczone reprodukcje dokumentów, zdjęć, a także listów z obozu. Nie sposób także pominąć milczeniem aneksu, który przybliża czytelnikowi kulisy akcji ratunkowej podjętej w stosunku do aresztowanych pracowników naukowych. Odnajdują się tam działania na każdym szczeblu nazistowskiej hierarchii. Nie brak także podsumowania wysiłków żony autora, która na własną rękę czynnie zabiegała o zwolnienie męża z obozu. Warto zaznaczyć, że jako młodszy asystent, po pierwszej fali zwolnień Stanisław Urbańczyk został wraz ze swoimi kolegami pozostawiony w obozie. Pierwsza fala bowiem objęła starszych pracowników, przede wszystkim często ponad sześćdziesięcioletnich profesorów. Urbańczykowi i jego kolegom „w sile wieku”, stanowiącym według Niemców potencjalny narybek dla ruchu oporu, dane było doświadczyć jeszcze KL Dachau.

W końcu, na uwagę zasługuje także bardzo staranne wydanie książki. Twarda oprawa, bardzo czytelny druk, wyraźne podziały wprowadzone w tekście powodują, że wspomnienia doskonale się czyta.

Uniwersytet za kolczastym drutem Stanisława Urbańczyka należy nie tylko zaliczyć do kanonu wspomnień obozowych. Jest to przede wszystkim cenne świadectwo niebywałego barbarzyństwa, jakiego dopuścili się w czasie II wojny światowej Niemcy – naród miłujący Goethego i Kanta.

Redakcja Michał Przeperski

reklama
Komentarze
o autorze
Daria Czarnecka
Socjolog i historyk, laureatka Konkursu im. Władysława Pobóg-Malinowskiego na Najlepszy Debiut Historyczny Roku 2012. Bibliofil nie nadający się już do leczenia. Z zamiłowaniem i pasją zajmująca się historią II wojny światowej i militariami, dodatkowo specjalistka od ludobójstwa (w teorii, nie w praktyce) i ścigania zbrodniarzy wojennych.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone