Stanisław Płużański – „Mróz, głód i wszy. Życie codzienne Wyklętych” – recenzja i ocena
Stanisław Płużański – „Mróz, głód i wszy. Życie codzienne Wyklętych” – recenzja i ocena
Tematyka powojennej konspiracji niepodległościowej od kilku lat zajmuje poczesne miejsce w polskiej historiografii. W ostatnim jednak czasie szczególną popularność zyskują pozycje koncentrujące się nie tyle na organizacji czy sposobach działania podziemia niepodległościowego, co na jego podłożu społeczno-psychologicznym. W ten też nurt wpisuje się książka Stanisława Płużańskiego. W opisie wydawcy określana jest ona jako pierwsza i unikatowa pozycja, traktująca o codzienności bytowania żołnierzy podziemia antykomunistycznego po II wojnie światowej. Nie do końca jest to jednak prawda. Tematykę szeroko pojętej mentalności uczestników powojennej partyzantki podejmuje już świetna publikacja Mariusza Mazura „Antykomunistycznego podziemia portret zbiorowy 1945-1956” z 2019 r., co też dostrzega sam autor recenzowanej pozycji, wskazując na zbieżność tematyczną swojej książki z tą pozycją. Opracowania różni jednak podejście i sposób poprowadzenia narracji. O czym jest książka Płużańskiego?
„Mróz, głód i wszy…” to opowieść o dniu powszednim żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Część właściwą publikacji, poświęconą tej tematyce, autor poprzedza krótkim wstępem, w którym przedstawia pobieżnie genezę i charakter organizacji walczących z reżimem, wyjaśnia przyczyny zawiązania się drugiej konspiracji, jej dynamikę czy zakończenie działalności. Po zarysowaniu takiego kontekstu, przechodzi zaś do części właściwej książki, koncentrując się na warunkach bytowania leśnych partyzantów – zarówno sposobach pozyskiwania przezeń uzbrojenia czy przemieszczania się, jak i warunkach zakwaterowania, codziennej higienie czy żywieniu. W tym też miejscu pojawiają się tytułowe mróz, głód i wszy. Z opisu autora wyłania się obraz przemęczonych, niedożywionych oddziałów, zmagających się z jednej strony z trudami codzienności, zdecydowanie trudniejszej niż ta w czasach okupacji niemieckiej, z drugiej zaś – z nieustannym strachem przed rosnącą falą donosicielstwa i zależnością od pomocy miejscowej ludności, z biegiem czasu coraz mniej skorej do udzielania pomocy. Wreszcie w końcowej części publikacji autor pochylił się także nad czynnikami psychologicznymi i mentalnymi członków antykomunistycznego podziemia.
Na uwagę zasługuje tu niewątpliwie szerokie podejście do tematu. Odchodząc od porządku chronologicznego na rzecz problematycznego ujęcia zagadnienia, Płużański w interesujący sposób opisał, jak wraz z upływem czasu zmieniało się zarówno nastawienie ludności cywilnej do leśnych partyzantów, jak i podejście ich samych do celów i sensu swojej działalności.** Autor zdecydowanie zrywa tu z powielanym nierzadko mitem pewnych siebie, walecznych partyzantów, głęboko oddanych idei walki z komunistycznym reżimem i przekonanych o słuszności swoich działań.** W książce Płużańskiego Wyklęci to przede wszystkim ludzie z krwi i kości – a więc pełni obaw, wątpliwości, strachu, ale i zwątpienia czy tęsknoty za najbliższymi. To także ludzie o różnych charakterach i osobowościach, pełni słabości – a więc i skłonności do popełniania błędów. Na tę też kwestię zwrócił uwagę autor, poruszając niełatwe zagadnienie akcji odwetowych podejmowanych przez Żołnierzy Wyklętych wobec ludności cywilnej. O ile jednak przywołanie tych nieco mniej chlubnych kart w historii antykomunistycznego podziemia należy uznać za walor podnoszący rzetelność publikacji, o tyle można odnieść nieodparte wrażenie, że autor opisuje owe wątki w sposób pobieżny i zachowawczy, unikając rozwijania niewygodnych kwestii. To też może być konsekwencją nieco subiektywnego podejściu do tematu, które momentami zdaje się brać górę w narracji.
Rzeczą, która zwraca uwagę już po lekturze kilku stron publikacji, jest prosty – czasami może za bardzo – język, jakim została napisana. Momentami aż prosi się, by pokusić się o bardziej rozbudowane wypowiedzi, rozwijające podejmowane wątki.** Z drugiej strony to też jednak sprawia, że książka jest łatwa i przystępna w odbiorze, a jej lekturę wzbogacają barwne wypowiedzi rozmówców, dynamizujące narrację.** W tym też miejscu warto zwrócić uwagę na bibliografię. Znalazły się w niej zarówno liczne opracowania i materiały archiwalne, jak i relacje ustne zebrane przez autora, pochodzące z rozmów z żyjącymi jeszcze wówczas (w 2019 r.) uczestnikami dawnego podziemia antykomunistycznego. O ile same w sobie nie są one najbardziej rzetelnym źródłem – podobnie jak i przywoływane również w książce archiwalia urzędu bezpieczeństwa – o tyle zestawione ze sobą i z opracowaniami naukowymi tworzą wierny obraz antykomunistycznej powojennej partyzantki.
Jak na debiut literacki, książkę Stanisława Płużańskiego należy ocenić zdecydowanie pozytywnie. Publikacja „Mróz, głód i wszy…” to istotny głos w debacie na temat historii powojennej Polski i tych nieco mniej oczywistych aspektów jej towarzyszących. Publikacja stanowi bez wątpienia wartościowy punkt wyjścia do kolejnych badań i dalszego zgłębiania historii polskiego podziemia niepodległościowego.