Stanisław Milewski – „Niezwykli klienci Temidy” – recenzja i ocena
Stanisław Milewski, choć z wykształcenia filolog, znany jest bardzo dobrze w środowisku prawniczym. Od 1964 roku współpracuje z różnymi czasopismami prawniczymi, specjalizując się w reportażach z sal sądowych. Jest także autorem wielu publikacji z dziedziny historii sądownictwa, zaś ilość artykułów i reportaży jego autorstwa jest liczona w setkach. Swoje zainteresowanie historią zbrodni łączy także z zamiłowaniem do varsavianistyki, czego efektem było wiele prac poświęconych wyłącznie warszawskiemu półświatkowi.
Sąd rozpoczyna obrady.
Pitawal składa się z 20 rozdziałów, z których każdy został poświęcony odrębnemu zagadnieniu, zazwyczaj konkretnej rozprawie. Temat główny jest dla Autora pretekstem do dodania wielu innych, pobocznych informacji, zarówno o życiu w danych czasach, jak io podobnych rozprawach. Na przykład w rozdziale „Koleje i sądy”, opisującym sprawę wytoczoną przez hrabiego Augusta Potockiego Warszawsko-Wiedeńskiej Kolei Żelaznej, znajdujemy wiadomości na temat wielu innych przewodów sądowych związanych z koleją, od katastrof kolejowych po spóźniające się pociągi.
Zakres chronologiczny książki jest bardzo szeroki – czytelnik cofa się bowiem aż do końca XVIII wieku, zaś ostatnia opisywana rozprawa przypada na rok 1972. Niezależnie jednak od roku, w którym mają miejsce dane wydarzenia, Autor jest tak samo precyzyjny i opisuje kolejne przypadki z jednakową dokładnością. Momentami budzi to zdumienie i prawdziwy podziw, bowiem kiedy czytamy opisy, czujemy się tak, jakbyśmy siedzieli na sali sądowej.
Na to wrażenie ma w znacznej mierze wpływ metoda przyjęta przez Milewskiego. Zamiast przedstawić suche zestawienie poszczególnych przypadków prawnych wraz z orzeczeniami i wyrokami, omawia wszystko, co tylko jest ze sprawą związane. Mamy więc charakterystyki jej bohaterów, precedensy, sylwetki osób zamieszanych, okoliczności i kulisy, a nawet opisy wizji lokalnych. Dzięki temu czytelnik ma unikalną okazję wczuć się w daną sytuację i odebrać ją bez mała identycznie jak współcześni: razem z wszelkimi towarzyszącymi sprawom emocjami, jakie niektóre z nich wzbudzały w opinii publicznej.
Materiał dowodowy…
…czyli strona techniczna. Ta prezentuje się bez zarzutu, ciekawi zwłaszcza wykorzystanie czcionki stylizowanej na starą. Książka została wydana w niestandardowym formacie, jest stosunkowo wąska i wysoka. Z jednej strony łatwo ją dzięki temu schować choćby i do kieszeni, by poczytywać w środkach komunikacji publicznej, z drugiej jednak – taki format może być kłopotliwy dla osób, które wolno czytają. Wąska książka oznacza bardzo krótkie linijki i konieczność częstszego skakania wzrokiem, co może być męczące dla oczu.
Werdykt
Choć nie mogę powiedzieć, bym szczególnie interesował się historią prawa, książkę przeczytałem z ogromnym zainteresowaniem. Konkretne sprawy sądowe są bowiem dla Autora jedynie pretekstem do opisania w rozległy i wyczerpujący sposób całej społeczno-kulturowej otoczki, jaka im towarzyszyła. Książka jest kopalnią ciekawostek i barwnych opowieści, zwłaszcza tych z okresu XIX wieku. Pracę Milewskiego gorąco polecam wszystkim szukającym krótkiej, ciekawej publikacji opowiadającej w interesujący sposób o nietypowych aspektach życia w dawnej (i trochę bliższej) Polsce.
Redakcja: Michał Przeperski
Korekta: Bożena Pierga