Stanisław Maczek (1892–1994)

opublikowano: 2019-08-26, 05:42
wszelkie prawa zastrzeżone
Stanisław Maczek był generałem dywizji Wojska Polskiego. W czasie II wojny światowej dowodził m.in. słynną 1 Dywizją Pancerną. Zachęcamy do zapoznania się z jego sylwetką.
reklama

Stanisław Maczek (1892–1994)

Stanisław Maczek wywodził się z rodziny ziemiańskiej o chorwackich korzeniach. Urodził się 31 marca 1892 roku w Szczercu pod Lwowem. Z wykształcenia był filozofem (studiował na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Lwowskiego, dyplom uzyskał jednak dopiero w 1918 roku), z pasji żołnierzem. Wojenne doświadczenia zdobywał podczas pierwszej wojny światowej w szeregach armii austro-węgierskiej. Po rozpadzie monarchii Habsburgów zorganizował kompanię ochotników, z którą uczestniczył w walkach polsko-ukraińskich o Lwów – jego oddział dokonywał śmiałych i szybkich ataków, często z użyciem broni maszynowej i granatów. Na czele tej „lotnej kompanii szturmowej” Maczek z sukcesem walczył o Drohobycz i Borysław, które były ważnymi centrami górnictwa naftowego. Po jednej z brawurowych akcji pod Chyrowem wezwano go, by zdał raport. Z kb przewieszonym przez plecy, z dwoma ręcznymi granatami za pasem, osmolony i obłocony i w tej groźnej postaci melduję się u dowódcy, który podjechał na front na pancerce [pociąg pancerny – WK]. Był nim Komendant Józef Piłsudski. [...] Melduję się więc przepisowo, szarżą, nazwiskiem etc. i zdaję relację z bitwy. Oczy Piłsudskiego lustrują mnie badawczo, wreszcie z uśmiechem odzywa się: „Ale to groźnie wyglądacie, poruczniku – ale z tą górą to załatwiliście się szybko – trzymajcie tylko ją”. [...] Incydent ten ma głębsze następstwa. Ilekroć los mnie styka z marszałkiem Piłsudskim, tylekroć w rozmowie wypływa mój groźny wygląd z ręcznymi granatami za pasem.

Spotkanie z Piłsudskim miało jeszcze ten skutek, że Stanisław Maczek otrzymał jako pierwszy w odrodzonym Wojsku Polskim awans na polu bitwy (26 czerwca 1919).

Stanisław Maczek (1892–1994), fot. CAW

Walki z bolszewikami i służba w kolejnych jednostkach armii polskiej ugruntowały opinię o Maczku jako zdolnym dowódcy. Dlatego w 1938 roku to jemu powierzono kierowanie pierwszą większą jednostką zmotoryzowaną – 10. Brygadą Kawalerii. Oddział ten, złożony z dwóch zmotoryzowanych pułków kawaleryjskich (10. pułk strzelców i 24. pułk ułanów) i oddziałów pomocniczych, był eksperymentem sztabu generalnego.

reklama

Wobec groźby wojny 10. BK została skierowana pod Kraków. Miała pełnić rolę odwodu broniącej tego odcinka granicy Armii „Kraków”. Po ciężkich walkach w Beskidzie Wyspowym brygada opóźniała ofensywę nieprzyjaciela na Rzeszów i Lwów, przechodząc nawet do działań ofensywnych pod Zboiskami. Oficerowie i żołnierze nabrali przekonania o swej wartości bojowej. Nie bez wpływu na morale polskich żołnierzy miała postawa dowódcy. Maczek kierował swymi oddziałami niezwykle sprawnie, przewidywał ruchy nieprzyjaciela i potrafił mu się przeciwstawić. Osobiście dawał przykłady odwagi i poświęcenia – o jego ranie, nieopatrywanej przez kilka dni, wiedziało niewielu. Mimo zmęczenia, gorączki i osłabienia nie tracił ducha. O oddziale Maczka z respektem wypowiadali się także Niemcy, którzy nazwali ją Czarną Brygadą ([Die schwarze Brigade]).

17 września, kiedy szala zwycięstwa pod Zboiskami przechylała się na stronę 10. BK, do żołnierzy dotarła wieść o sowieckiej agresji. Na rozkaz wodza naczelnego Maczek przerwał walkę i skierował się za Dniestr do Halicza, a potem Stanisławowa i dalej na Węgry, gdzie on i jego żołnierze zostali internowani. Zdecydowana większość z nich opuściła obozy i przedarła się do Francji. Tam Maczek odbudowywał 10. brygadę, ale wobec oporów Francuzów tylko jej niewielkiej części udało się wejść do boju w 1940 roku. Żołnierze bili się dzielnie, ale byli bez szans. Następnie Maczek, po wielu przygodach, przedarł się do Wielkiej Brytanii i, przełamując opory polskich i brytyjskich wyższych dowódców, doprowadził do utworzenia 1. Dywizji Pancernej. Ta wielka i nowoczesna jednostka pancerna dała dowód swej bojowej wartości i poświęcenia. Boje pod Falaise, w Belgii i Holandii oraz zdobycie Wilhelmshaven przeszły do historii polskiego wojska.

Po wojnie Maczek nie powrócił do ojczyzny. Pozbawiony obywatelstwa przez komunistyczne władze Polski, pozostał na emigracji. Mieszkał w Edynburgu, gdzie po demobilizacji imał się różnych zajęć – był m.in. sprzedawcą i barmanem w hotelowej restauracji. Zmarł w grudniu 1994 roku, został pochowany w Bredzie w Holandii.

Zachęcamy do wzięcia udziału w plebiscycie Magazynu Historycznego „Mówią wieki” Bohater Września ’39. Głosować można do 30 września 2019 roku.

Kliknij aby zagłosować.

Ten tekst pochodzi z najnowszego numeru miesięcznika „Mówią wieki”:

„Mówią wieki”
cena:
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Data i miejsce wydania:
sierpień 2019
reklama
Komentarze
o autorze
Wojciech Kalwat
Historyk , zastępca redaktora naczelnego „Mówią wieki”.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone