Sowieci sojusznikiem [Nieskończenie Niepodległa]
Wojska niemieckie przekraczają linię demarkacyjną z Sowietami przytłaczającą siłą. Od 22 czerwca 1941 roku posuwają się na wschód, nie natrafiając początkowo, dzięki zaskoczeniu, na poważną obronę. Przedwojenne polskie ziemie wschodnie szybko trafiają pod okupację Niemiec. Decyzja Stalina, by w tych warunkach wejść w antyhitlerowski sojusz z aliantami, powoduje, iż Rząd Polski w Londynie zmuszony zostaje do nawiązania stosunków dyplomatycznych z Kremlem.
Zasadniczym tłem negocjacji staje się potencjalna granica polsko-sowiecka. Ta wojenna granica lat 1919–21 i 1939 uniemożliwia pokojowy układ między stronami. Dzięki doraźnie uzgodnionej umowie, na wolność z łagrów czy zesłań wychodzą jednak tysiące obywateli polskich (obok Polaków, także Żydzi). Uformowana zostaje Armia Polska na Wschodzie, do której wielu mobilizowanych nie dociera z wycieńczenia.
Władysław Sikorski (premier i Naczelny Wódz) w przemówieniu radiowym
Stało się to, czego oczekiwaliśmy, lecz czego nie spodziewaliśmy się w tak szybkim czasie. Prysnął związek hitlerowsko-bolszewicki, będący u początku tej straszliwej katastrofy, której ofiarą padła Polska. Od świtu 22 czerwca są ze sobą w wojnie niedawni sprzymierzeńcy.
Taki rozwój wydarzeń jest dla Polski wysoce korzystny. Zmienia i odwraca dotychczasową sytuację. [...] W tej chwili możemy chyba przypuszczać, że Rosja uzna za niebyły pakt z Niemcami z 1939 roku. Logicznie wprowadza nas to z powrotem na grunt traktatu zawartego w Rydze przez Rosję z Polską 18 marca 1921. [...]
Za miłość do narodu, wolności i honoru tysiące Polaków i Polek cierpi dotąd w więzieniach rosyjskich. Setki tysięcy są narażone na śmierć powolną z nędzy oraz głodu. Ćwierć miliona jeńców wojennych marnieje bezczynnie w obozach. Czyż nie byłoby rzeczą uczciwą i celową przywrócić tym ludziom swobodę?
Londyn, 26 czerwca 1941
[[Układ Sikorski-Majski: wybór dokumentów], oprac. Eugeniusz Duraczyński, Warszawa 1990]
Z pisma Komisariatu Ludowego Spraw Zagranicznych ZSRR do Iwana Majskiego (ambasadora ZSRR w Londynie)
2. W kwestii odbudowy państw narodowych Polski, Czechosłowacji i Jugosławii winniście kierować się następującymi wytycznymi: a) opowiadamy się za utworzeniem niepodległego państwa polskiego w granicach Polski etnograficznej, włączając niektóre miasta i okręgi niedawno inkorporowane do ZSRR, przy czym kwestię ustroju państwowego Polski rząd sowiecki uznaje za wewnętrzną sprawę samych Polaków [...].
3. Możecie wszystko to przekazać [ministrowi spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Anthony'emu] Edenowi, a także Sikorskiemu, […] że jeśli wyrazi takie życzenie, rząd sowiecki nie sprzeciwia się zawarciu z nim umowy o wspólnej walce przeciwko hitlerowskim Niemcom.
Do Waszej wiadomości przekazuję, że w ZSRR nie ma i nie było trzystu tysięcy polskich jeńców wojennych; jest ich zaledwie dwadzieścia tysięcy.
Moskwa, 3 lipca 1941
[[Układ Sikorski-Majski…]]
Z protokołu spotkania gen. Władysława Sikorskiego z amb. Iwanem Majskim
Pan Majski powiedział, że jego Rząd popiera sprawę utworzenia niepodległego, narodowego państwa polskiego […] nie może jednak wyraźnie uznać granic z 1939 roku. Prawdopodobnie jednak nie jest rzeczą konieczną mówić o tym teraz i sprawa ta może pozostać otwarta. […] Gen. Sikorski powiedział, że może się zgodzić, aby sprawa ta nie była dyskutowana obecnie szczegółowo. Nie mógł jednak się zgodzić na oświadczenie Związku Sowieckiego, że granice z 1939 roku nie zostaną przywrócone.
Londyn, 5 lipca 1941
[[Układ Sikorski-Majski…]]
Gen. Kazimierz Sosnkowski (przewodniczący Komitetu Ministrów do spraw Kraju) w liście do gen. Władysława Sikorskiego
Przyszły ambasador [w Rosji] na pewno nie będzie w stanie wyręczyć rządu w niektórych podstawowych punktach: w sprawie niedwuznacznego uznania przez Sowiety granic Polski sprzed września 1939, a co za tym idzie i w sprawie definicji, kogo uważać należy w stosunkach wzajemnych za obywatela państwa polskiego. Bez rozstrzygnięcia tych spraw w umowie polsko-sowieckiej, kreowanie ambasad jest przedwczesne, a sytuacja każdego obywatela Polski w Moskwie będzie nijaką.
Brak tych punktów w umowie pozostawia sprawę granic otwartą, a nawet więcej, stanowi z góry wyrażoną zgodę rządu polskiego na dyskutowanie z Sowietami w przyszłości tego terytorialnego status quo na wschodzie, z jakim Polska weszła do wojny.
Salcombe (Wielka Brytania), 20 lipca 1941
[Kazimierz Sosnkowski, Materiały historyczne, Londyn 1966]
Z protokołu posiedzenia Rady Ministrów RP
Generał Sikorski odbył długą i ciężką rozmowę z Ministrem Edenem, który, stwierdziwszy absolutną niemożliwość uzyskania czegokolwiek więcej od rządu sowieckiego, […] zgodził się na przedstawienie Brytyjskiej Radzie Gabinetowej projektu noty rządu JKM do Rządu Rzeczpospolitej, zawierającej gwarancję nienaruszalności naszych granic. [...] Równocześnie jednak Minister Eden zaznaczył szczerze i otwarcie, że odrzucenie podpisania układu […] podcięłoby obecne stanowisko Polski w świecie anglosaskim.
Wobec tego Prezes Rady Ministrów, z całym poczuciem odpowiedzialności, oświadcza, że musimy się obecnie zdecydować: albo przyjąć układ w tej formie, albo go odrzucić. Nie ma i być nie może żadnej nadziei uzyskania dziś czy jutro zgody Sowietów na zmianę tekstu w sensie dla nas korzystniejszym. Nie ma żadnej nadziei zachowania poparcia brytyjskiego w tej sprawie w razie odrzucenia układu [...].
Na dalszy ciąg posiedzenia RM nie zjawili się Ministrowie: Generał Sosnkowski, [minister spraw zagranicznych August] Zaleski i [minister sprawiedliwości Marian] Seyda, zgłaszając równocześnie swoje dymisje. Rada Ministrów […] jednomyślnie wypowiedziała się za podpisaniem układu.
Londyn, 25 lipca 1941
[[Układ Sikorski-Majski…]]
Z układu między rządem ZSRR a rządem polskim
Art. 1. Rząd ZSRR uznaje, że traktaty radziecko-niemieckie z roku 1939 dotyczące zmian terytorialnych w Polsce, utraciły swą moc. […]
Art. 2. Po podpisaniu tego układu zostaną przywrócone stosunki dyplomatyczne między obydwoma Rządami [...].
Art. 4. Rząd ZSRR wyraża swoją zgodę na utworzenie na terytorium ZSRR Armii Polskiej, której dowództwo będzie mianowane przez Rząd Polski w porozumieniu z Rządem ZSRR.
Londyn, 30 lipca 1941
[[Sprawa polska w czasie drugiej wojny światowej na arenie międzynarodowej. Zbiór dokumentów], Warszawa 1966]
Histmag.org jest partnerem programu Nieskończenie Niepodległa, ogólnopolskiej debaty nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Dowiedz się więcej!
Odwiedź też stronę internetową projektu!
Winston Churchill (premier Wielkiej Brytanii)
Po przystąpieniu Rosji do walki z Niemcami u naszego boku, nie mogliśmy zmusić nowego i poważnie zagrożonego sprzymierzeńca do wyrzeczenia się, choćby na papierze, okręgów przygranicznych od pokoleń uważanych przez Rosję za żywotne dla jej bezpieczeństwa. Nie było wyjścia z sytuacji. Trzeba było rozwiązanie problemu terytorialnego Polski odłożyć do lepszych czasów. Spadła na nas niewdzięczna odpowiedzialność zalecenia generałowi Sikorskiemu, aby miał zaufanie do dobrej woli Związku Radzieckiego co do przyszłego uregulowania stosunków polsko-rosyjskich oraz aby nie nalegał w danej chwili na uzyskanie pisemnej gwarancji na przyszłość.
Londyn
[Mieczysław Tomala, Sprawa polska w czasie drugiej wojny światowej w pamiętnikach, Warszawa 1990]
Pchor. Jan Kazimierz Umiastowski (jeniec obozu dla polskich żołnierzy)
Przed wieczorem głośnik obozowy ogłosił komunikat o porozumieniu Rządu Rzeczpospolitej Polskiej z Sowietami; szczegółów nie podano, tyle że ma powstać armia polska dowodzona przez polskich oficerów, lecz podporządkowana strategicznie naczelnemu dowództwu rosyjskiemu. Żołnierze komentują to podporządkowanie i wietrzą w tym jakieś nowe oszustwo bolszewickie. […] Dochodzi do scysji z politrukiem. Zaczął mówić o amnestii a chłopcy odpowiadają: „To dobre dla przestępców, ale nas nie może dotyczyć amnestia. Musicie nas puścić na mocy umowy, jeśli to prawda”.
Juża (obwód iwanowski), 3 sierpnia 1941
[Jan Kazimierz Umiastowski, Przez kraj niewoli: wspomnienia z Litwy i Rosji z latach 1939–1942, Warszawa 1985]
Gen. Władysław Anders (więzień NKWD)
Otwierają się drzwi celi z zapytaniem:
– Kto tu na literę A? Żwawo, żwawo, zbierajcie się na przesłuchanie. […]
Zaczęła się długa rozmowa, jacy to Niemcy są wiarołomni, jak zdradziecko napadli na Związek Sowiecki, że teraz trzeba żyć w zgodzie, położyć krzyżyk na przeszłość, bo najważniejszą rzeczą jest pobicie Niemców. Dlatego zwarto traktat z Brytyjczykami i podpisano umowę z Polską. Wszyscy Polacy będą „amnestionowani”, a w myśl umowy zostanie stworzona armia polska; przy czym, za zgodą rządu sowieckiego, zostałem przez władze polskie mianowany jej dowódcą.
Moskwa, 4 sierpnia 1941
[Władysław Anders, Bez ostatniego rozdziału: wspomnienia z lat 1939–1946, Warszawa 2007]
Gen. Stefan Rowecki (komendant główny ZWZ i dowódca Sił Zbrojnych w Kraju) w raporcie
Wybuch wojny przyjęty z radością nie bez początkowej życzliwości dla Sowietów, po czym powrót do równowagi.
Ustaliła się ocena, że dwaj wrogowie wyniszczają się wzajemnie. Zawarcie umowy przyjęto ogólnie przychylnie – (jeńcy, wojsko) – rozumiane przede wszystkim jako konieczność wojenna. Rozczarowanie co do granic, niepokój co do użycia i losów wojska. Lekceważenie treści politycznej paktu i ujemna ocena propagandy rządowej pod tym względem. Wiara, że o stosunkach polsko-rosyjskich zdecyduje końcowy realny układ sił.
Warszawa, 28 sierpnia 1941
[[Układ Sikorski-Majski…]]
Jan Ciechanowski (sekretarz generalny MSZ RP)
Nota sowiecka komunikowała: „Zgodnie z dekretem Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, wszyscy mieszkańcy zachodnich obszarów ukraińskich i białoruskich Związku Sowieckiego [...] uzyskali obywatelstwo Zawiązku Sowieckiego [...]. Zgoda rządu sowieckiego uznawania osób polskiego pochodzenia za obywateli polskich [...] dowodzi jego dobrej woli, w żadnym wypadku nie może jednak służyć za podstawę do analogicznego uznawania obywatelstwa polskiego osób innego pochodzenia, zwłaszcza ukraińskiego, białoruskiego i żydowskiego gdyż sprawa granic między Związkiem Sowieckim a Rzeczpospolitą Polską nie jest jeszcze załatwiona”.
Moskwa, 1 grudnia 1941
[Mieczysław Tomala, [Sprawa polska…]]
Z protokołu rozmowy gen. Władysława Sikorskiego i gen. Władysława Andersa z Józefem Stalinem
Sikorski: Oświadczenie o amnestii nie jest wykonywane. Dużo i to najcenniejszych naszych ludzi znajduje się jeszcze w obozach pracy i w więzieniach.
Stalin (notując): To jest niemożliwe, gdyż amnestia dotyczyła wszystkich i wszyscy Polacy są zwolnieni.
Anders: Nie jest to zgodne z istotnym stanem rzeczy. Posiadam w wojsku ludzi, których zwolniono zaledwie przed paru tygodniami i którzy stwierdzają, że w poszczególnych obozach zostały jeszcze setki, a nawet tysiące naszych rodaków.
Sikorski: Nie naszą jest rzeczą dostarczać rządowi sowieckiemu dokładne spisy naszych ludzi, ale pełne listy mają komendanci obozów. Mam ze sobą listę około 4 tysięcy oficerów, których wywieziono siłą i którzy znajdują się jeszcze obecnie w więzieniach i w obozach pracy [...] Ci ludzie znajdują się tutaj. Nikt z nich nie wrócił.
Stalin: To niemożliwe. Oni uciekli.
Anders: Dokądże mogli uciec?
Stalin: No, do Mandżurii.
Moskwa, 3 grudnia 1941
[[Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów], wyb. Józef Mackiewicz, Londyn 1982]
Anthony Eden w relacji ze spotkania z Józefem Stalinem
Stalin zaczął pokazywać pazury. Rozpoczął od żądania, abyśmy niezwłocznie uznali granice Rosji, mające figurować w traktacie pokojowym według ich stanu z 1941 roku. [...] [...] Musiałem wielokrotnie powtarzać, że nie możemy uznać teraz granic Rosji z 1941 roku, gdyż sprawa ta dotyczy i innych krajów, z których jeden, Polska, jest naszym aliantem. Powiedziałem Stalinowi, że nie mogę się zgodzić na definiowanie granic bez łamania obietnic poczynionych innym narodom i nie w tym celu przybyłem. Stalin powiedział tylko: „Szkoda”. […] Zakończyliśmy w mroźnej atmosferze.
Klin (okolice Moskwy), 19 grudnia 1941
[Mieczysław Tomala, [Sprawa polska…]]
Michał Sokolnicki (ambasador RP w Turcji) w dzienniku
Wszystko, co się dzieje, nas obchodzi, nas dotyczy i na położenie nasze istotnie wpływa; ale w wielkich ramach stawania się dziejów w przejawach sił niszczących, już nie działamy, nasza waga na ich szali nic nie znaczy, na zasadniczy przebieg zdarzeń wpływu już nie ma.
Ankara, 11 grudnia 1941
Rząd sowiecki posługuje się w stosunku do Polski podwójną taktyką nacisków i obietnic. Z jednej strony radio, prasa sowiecka [...] po długiej przerwie posługują się terminologią w rodzaju „sowieckie miasto Lwów”, a nawet w korespondencji oficjalnej powołują się na plebiscyty we Wschodniej Polsce i protestują przeciw określaniu panowania sowieckiego mianem „okupacji”. Z drugiej strony znaczna część przyrzeczeń złożonych Premierowi jest przez rząd sowiecki wykonywana.
Ankara, 15 stycznia 1942
[Michał Sokolnicki, Dziennik Ankarski 1939–1943, Londyn 1965]
Karol Estreicher (sekretarz gen. Władysława Sikorskiego) w dzienniku
Wzrost popularności i znaczenia Sowietów [wśród aliantów], w skutek ich sukcesów [na froncie]. […] Uleganie żądaniom sowieckim stawia całą Europę środkową przed dylematem: III Rzesza czy Sowiety, podczas gdy postawić się winno pytanie: III Rzesza czy wolność?
Londyn, 10 marca 1942
[Karol Estreicher, Dziennik wypadków, t. 1, Kraków 2001]