Scott Oden – „Lew Kairu” – recenzja i ocena
Czytających tę recenzję muszę uprzedzić – jestem fanem prozy Scotta Odena. Jego Spiżowi wojownicy interesująco przedstawiają ostatnie lata niepodległego Egiptu, zaś Memnon to ciekawy opis azjatyckiej kampanii Aleksandra Wielkiego z tak rzadko przedstawianego perskiego punktu widzenia. Zasiadając do Lwa Kairu byłem ciekaw, cóż to znów Oden wymyślił.
Zainteresowanie autora skupiło się tym razem na bajkowym świecie muzułmańskich pałaców, a konkretnie na seraju sułtana Egiptu, Raszida al-Hasana. Młody władca ma nieszczęście posiadać bardzo zdolnego i ambitnego wezyra, który przy pomocy narkotyków, wina i trucizny zamierza doprowadzić do zmiany na tronie. Jedyną osobą w pałacu, która wspiera władcę, jest jego młoda nałożnica.
Żeby nie było zbyt prosto i przejrzyście, Kairowi zagrażają dwie armie: syryjska pod dowództwem Szirkucha, wspieranego radami bratanka Jusufa ibn Ajjuba (lepiej znanego pod pseudonimem artystycznym Saladyn) oraz chrześcijańska z wojowniczym Amalarykiem I na czele. Innymi słowy – sytuacja Egiptu nie prezentuje się najweselej.
Jeśli przyszły Czytelnik spodziewa się ciekawej powieści historycznej, przedstawiającej kulisy wielkiej polityki średniowiecznego Bliskiego Wschodu, niech ostudzi nieco swój zapał. Oden w interesujący sposób uzupełnia luki w źródłach, dopracowując znane koncepcje polityczne XII-wiecznych wojen krzyżowych, ale wydaje się, że ma w tym nieco inny cel.
Autor pokazuje przedziwny los jednostki wrzuconej w wir wydarzeń historycznych. Młody chłopak, terminujący na kupca czy rzemieślnika, zostaje zawodowym mordercą tylko dlatego, że stał się pionkiem na szachownicy Historii. W tym momencie zmienia się jego dusza, poglądy czy styl życia.
Lew Kairu jest również autorskim spojrzeniem na dwór wschodniego władcy, pełnego spisków, koterii – jednym słowem całej dobroci inwentarza, jakiego dostarcza seraj sułtański. Krzyżują się na nim wpływy oraz interesy różnych sił, z których istnienia mało kto sobie zdaje sprawę.
Jeśli chcecie zobaczyć, jak dwa odłamy asasynów walczą między sobą o przewodzenie muzułmańskim światem – sięgnijcie po Lwa Kairu.
Zobacz też:
- Piotr Solecki – „Saladyn i krucjaty”;
- Saladyn kontra Ryszard Lwie Serce – ostatnie starcie;
- Saladyn i zdobycie Jerozolimy.
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska